Polski sprzęt i pojazdy II RP.

technika, historia, dokumentacja, linki itp

Moderatorzy: kartonwork, kierownik

Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Ha ... właśnie o to chodzi że nie mam . A pomysł do głowy mi wpadł jak zobaczyłem parę lat temu tego Ursusa stojącego w małej wiosce pod Jordanowem / dokładnie w Osielcu / ... na złomowisku . Był kompletny . Zardzewiały lecz kompletny ...

Nawet stary niemiecki motocykl Wanderer na tym złomowisku leżał .

Zrobiliśmy w kolegą szybki rekkonesans samochodem ciężarowym , znajomy to fascynat renowacji starych pojazdów , Kamazem z wciągarką tydzień później po te złomy ... i ani śladu już nie było .

Sentyment pozostał ... :usmiech:
cieciwa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cieciwa »

Wujaszku takie cos?

Tez o tym myslalem, ponoc jeden taki stoi w Ursusie - jak dla mnie to daleko na wyprawe ...

Ale sadze, ze w Warszawie tez mieszka niejedn "projektant-amator" :)
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

O to to to to Cieciwa ...

A że daleko ? To szukaj kontaktów z kimś z okolicy . Zdjątka , plany ... i coś niepowtarzalnego może być .
Bądźże zdolny do poświęceń .
Operatywny też bądź . Masz okazje uzupełnić "rynek modelarski kartonowy" o coś czego na nim nie ma ...

Pozdrowienia Wujkowe . hej .
cieciwa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cieciwa »

Nie jest problemem skonstruowanie ...
Problemem jest mozliwosc dotarcia do samego egzemplarza ...
Jakis czas temu bylem w Wa-wie i do owego eksponatu mnie nie dopuszczono, pozniej dowiedzialem sie, ze "nie bylem przez nikogo protegowany" - wiec nie mialem prawa nic zrobic...
Takie to juz jest to nasze "polskie piekielko" - to tak jak z psem ogrodnika - sam nie zezre, ale drugiemu nieda :[

Dlatego, jesli by ktos z Warszawy mial aparat cyfrowy, i troche czasu oraz mogl sie przejechac do urusa do muzeum i porobic zdjecia, to majac te kilka wymiarow ktore mamy, mozna by sie pokusic o zaprojektowanie jego modelu ..

P.S.
A juz widze moj wyjazd np w weekend ...
Kiedy takie male 3-letnie "bobo" od rana krzyczy: "Tata, na jinek, na jinek" :) i powiem szczerze, nie zamienie tego na najwspanialsza nawet wycieczke dookola swiata :D
Awatar użytkownika
kierownik
Posty: 2025
Rejestracja: pn kwie 07 2003, 10:33
Lokalizacja: Ruda Śląska
x 11

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: kierownik »

rado
Posty: 149
Rejestracja: czw lip 15 2004, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rado »

Nurtuje mnie takie pytanie, może ktoś zna odpowiedź: w tylnej części ramy pomocniczej (do prowadzenia wózków jezdnych) tankietki TKS widać coś co wygląda jak oś obrotu. Do czego to służyło? Zacząłem coś kombinować, że może do celów naprawczych, pomagało podnieść przód pojazdu :?: :?: :?:
Awatar użytkownika
Marcintosh
Posty: 1091
Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
Lokalizacja: Dorset, UK
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marcintosh »

Chodzi ci o ten detal?
To mi wyglada na napinacz gasiennicy.
rado
Posty: 149
Rejestracja: czw lip 15 2004, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rado »

Nie, Marcintosh. Na prawo od niego, koniec belki kol podtrzymujacych gorne ciegno gasienicy (mocowany na cztery nity).
cieciwa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: cieciwa »

Chodzi Ci o to takie wielkie kolo do ktorego od gory przylega rama z kolkami napinajacymi gasiece ?

Jesli mnie pamiec nie myli jest to resorowanie ramy napinajacej - chodzi o to, ze w zasadzie w tankietkach nie ma zadnego regulowania naciagu gasienic i to urzadzenie wlasnie mialo w zamierzeniach byc takim "resorem".
Moge to sprawdzic wieczorem, jak tylko sie dostane do swojich zapasow literaturowych ...
rado
Posty: 149
Rejestracja: czw lip 15 2004, 11:55
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: rado »

A żeby było jeszcze bardziej zagadkowo to w tankietce Carden-Loyd'a przerobionej w Polsce belka kół podtrzymujących nie opierała się na tej osi chociaż owa oś też występuje. (rysunek z TBiU). Sorka za tą, nadmierną być może, dociekliwość ale podwozia przedwojennych czołgów fascynują mnie niezwykle. Dużo ciekawych pomysłów od strony mechaniki (a takowe mam wykształcenie).
ODPOWIEDZ