Czym Modelarz Się Poruszają - Czyli "Moje Autko"
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Wychodzi na to, że ja jeżdżę samochodem którego chyba nikt z tutejszego grona nie ma, a który coraz rzadziej się widzi (w dobrym stabnie!) na ulichach - a jest to wyrób Niemiec wschodnich - TRABANT.
Już z silnikiem VW-Polo (1059ccm, 39KM), więc odpadł mi kłopot mieszania paliwa z olejem. Lubię patrzeć na twarze innych kierowców, jak na szybkiej trasie jadę ponad 130km/h. Żebyście widzieli ich twarze! Można się uśmiać, może kiedyś zrobię komuś fotkę .
Już z silnikiem VW-Polo (1059ccm, 39KM), więc odpadł mi kłopot mieszania paliwa z olejem. Lubię patrzeć na twarze innych kierowców, jak na szybkiej trasie jadę ponad 130km/h. Żebyście widzieli ich twarze! Można się uśmiać, może kiedyś zrobię komuś fotkę .
Pozdrawiam - AlaN
- tompac [TK]
- Posty: 120
- Rejestracja: sob gru 27 2003, 15:16
- Lokalizacja: [TK] Kielce
co do francuskich samochodów, to problem leży nie w samym samochodzie a polskim podejściu dystrybutorów na Polskę. Od ładnych paru lat jeżdzę i kupuje tylko francuskie autka (Citroeny: C15, Saxo i Berlingo) teraz jest Peugeot Partner, pomimo tego że obie firmy należą do tego samego koncernu PSA to podejście obu polskich dystrybutorów do klienta jest bardzo różne. Peugeot ma wszystko w d.... dltego na serwisowanie mojego Partnera jeżdzę do Citroena bo to brat bliźniak Berlingo. Samochodzik jest bardzo sprytny, po pierwsze wsiadam do niego całkiem normalnie, co przy moich gabarytach i ilości spędzanego czasu w wózku ma niebagatelne znaczenie. Jest bardzo pojemny a do tego mam taką zbajerzoną wersję z szybkami w dachu i ogromną ilością schowków pod sufitem , pełni szczęścia dopełnia motorek HDi który pozwala na bardzo żwawą jazdę a nawet rozpędzenie tej bryki do 170-180km w pełnej obsadzie osobowo bagażowej ;)
Jak każdy (chyba) francuz troche trzeszczy w środku ale przywykłem do tego, nie naleze do ludzi którzy się pieszczą z samochodami, czasami moj Partnerek dostaje nieźle po garach, zwłaszcza w terenie na szuterku albo w górach na serpentynkach ;) no cóż wychodzą na wierzch zainteresowania rajdoiwe ;)))
pozdr
PS SEBASTIAN LOEB RULEZZZZ
Fransuz we wrancuskim wózku ;)
Jak każdy (chyba) francuz troche trzeszczy w środku ale przywykłem do tego, nie naleze do ludzi którzy się pieszczą z samochodami, czasami moj Partnerek dostaje nieźle po garach, zwłaszcza w terenie na szuterku albo w górach na serpentynkach ;) no cóż wychodzą na wierzch zainteresowania rajdoiwe ;)))
pozdr
PS SEBASTIAN LOEB RULEZZZZ
Fransuz we wrancuskim wózku ;)
klejący niepraktykujący (z braku czasu)
zaczynam praktykować to już znowu historia
jaki na warsztacie :twisted::twisted: już dawno w odstawce
zaczynam praktykować to już znowu historia
jaki na warsztacie :twisted::twisted: już dawno w odstawce
parner jest fktycznie swietny miałem okazje pojeździc nim troszke dla jednej firmy.....ktora potem kupila berlingo....i myslalem ze szlag mnie trafi... jak z poznania wracalem i wskoczylem na autostrade (a co! na koszt firmy to mozna ;P) to myslalem ze korzenie zpauszcza za kolkiem... nie dalem rade rozpedzic berlingo ponad 150... a i nabranie takiej predkosci zabralo mi wiele czasu :/ gdybym mial kase natomiast to napewno kupilbym toyote yaris, 3 drzwiowa z silnikiem 1,6... naprawde swietny samochod zarowno w miescie (nieduzy i choelrnie zwrotny, +dobre przyspieszenie) jak i w trasie (170-180 mozna grzac)... jedyny minus jak to u hatchbackow.... na trasie, przy wchodzeniu w dlugi łuk trzeba niestety znacznie zwolnic bo tył zarzuca... przy 170 na prostej do przy wchdozeniu w zakret zwalnialem nawet do 120 bo czulem jak przy wyzszych predkosciach tył ucieka :/
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach