[relacja] Junkers Ju 88 C-6 (Military Model 3-4/2003)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Swinger-> dokładnie o to mi chodziło, może jakoś wyczaje cyfrówkę to zrobie fotkę Ale najszybciej w poniedziałek:(
jhradca->dobrze że opisaleś gdzie można to kupić, zrobię sobie wolne i pobiegam dzisiaj po sklepach
No i im więcej nowych patentów na sklejanie tego modelu tym ciekawszy tamat
jhradca->dobrze że opisaleś gdzie można to kupić, zrobię sobie wolne i pobiegam dzisiaj po sklepach
No i im więcej nowych patentów na sklejanie tego modelu tym ciekawszy tamat
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Teraz zawaliłem sprawę.
Nie dość, że nie bardzo wyszło mi toto pod względem wykonawczym (przy takich zaokrąglonych częściach odczuwam brak polakierowania powierzchni), to jeszcze zrobiłem błąd merytoryczny. Te dwie kwadratowe "rury" wkleiłem do góry nogami. Siateczka (z tasiemki z pasmanterii) jest nierówna, ale to nie szkodzi, bo w prawdziwym samolocie była jeszcze bardziej pogięta.
P.S. Na żywo wygląda chyba gorzej niz na fotkach. Echhhhh. No nieważne. Następny model będzie lakierowany.
Nie dość, że nie bardzo wyszło mi toto pod względem wykonawczym (przy takich zaokrąglonych częściach odczuwam brak polakierowania powierzchni), to jeszcze zrobiłem błąd merytoryczny. Te dwie kwadratowe "rury" wkleiłem do góry nogami. Siateczka (z tasiemki z pasmanterii) jest nierówna, ale to nie szkodzi, bo w prawdziwym samolocie była jeszcze bardziej pogięta.
P.S. Na żywo wygląda chyba gorzej niz na fotkach. Echhhhh. No nieważne. Następny model będzie lakierowany.
Właśnie ja też nie czaję o co chodzi z tym lakierem??
Mógłbyś opisać
Chyba że nawiązujesz do tego wątku:
http://konradus.com/forum/read.php?f=1&i=60063&t=60063
Mógłbyś opisać
Chyba że nawiązujesz do tego wątku:
http://konradus.com/forum/read.php?f=1&i=60063&t=60063
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Tak, o lakierze myślę w kontekście zaginania kartonu w dwóch powierzchniach - tak, jak w wątku, który wskazałeś, a także relacjach Gutesa (Zero) czy Dyzia (Hurricane). Ja też chcę mieć takie ładne obłości.
Zamontowałem napinacz linki antenowej. Wpadłem na pomysł, żeby zainstalować talię (z przelotkami zamiast bloczków) - pozwala ona na znacznie większe wysunięcie linki. Oczywiście zwiększa ona też siłę, więc tym razem sprężyna jest zrobiona ze znacznie grubszej struny. Szkoda, że nie wymyśliłem tego na etapie montażu napinacza w kadłubie... No nic, mam nadzieję, że to nie będzie rzutować na ogólne własności napinania anteny (przypominam, że będzie ono konieczne, jeżeli uda mi się zrobić zdejmowane oszklenie kabiny).
Zamontowałem napinacz linki antenowej. Wpadłem na pomysł, żeby zainstalować talię (z przelotkami zamiast bloczków) - pozwala ona na znacznie większe wysunięcie linki. Oczywiście zwiększa ona też siłę, więc tym razem sprężyna jest zrobiona ze znacznie grubszej struny. Szkoda, że nie wymyśliłem tego na etapie montażu napinacza w kadłubie... No nic, mam nadzieję, że to nie będzie rzutować na ogólne własności napinania anteny (przypominam, że będzie ono konieczne, jeżeli uda mi się zrobić zdejmowane oszklenie kabiny).
Swinger dajesz czadu. Teraz brakuje tylko abyś w kołach zamontował ABS albo zastosowal czip tjuning w silnikach.
A tak poważnie, widziałem gdzieś model kartonowy, w którym ruch drążka powodował ruch lotek i steru wysokości, czyli jak w prawdziwym.
To był jakiś odrzutowiec (chyba Harier).
Myślę, że to jest wyzwanie w sam raz dla Ciebie.
A tak poważnie, widziałem gdzieś model kartonowy, w którym ruch drążka powodował ruch lotek i steru wysokości, czyli jak w prawdziwym.
To był jakiś odrzutowiec (chyba Harier).
Myślę, że to jest wyzwanie w sam raz dla Ciebie.
E, nie, nie ciągnie mnie do mechanizacji. To tutaj to konieczność.
Wykonałem statecznik pionowy i ster kierunku. Będzie on nieruchomy.
Pierwsze zdjęcie pokazuje dolne wyoblenie steru kierunku przed sklejeniem - po części jest fazowane drobnym papierem ściernym (metoda podpatrzona u Gutesa w relacji o Zero), a po części wycinane pod kątem (do takiego czegoś skalpel musi być bardzo ostry).
Tak to wygląda przed montażem trymera - w standardzie jest on nieoddzielony. Ja go odciąłem, a to, co wystaje ze steru, to jego szkielet, który okazał się bardzo pomocny (ułatwił przeróbkę).
Cała krawędź spływu została potraktowana metodą Gutesa. Jestem bardzo zadowolony z jej wyglądu.
Oto ster po zamontowaniu wszystkich części. Zaokrąglanie ułatwiła metoda wyoblania czymś okrągłym (koniec pędzla) na gumce do ścierania, zaprezentowana ostatnio przez kilka osób w różnych relacjach (np. Dyzia w relacji o Hurricane, o ile dobtrze pamiętam).
Oto ster luźno zawieszony na stateczniku. Uwaga dla budujących Ju - dwa zielone zaczepy, które przypadają w miejsce szczelin w sterze, powinny być przyklejane dopiero po zmontowaniu steru - u mnie białe miejsca przeznaczone dla nich wypadają troszkę nie tam, gdzie powinny.
Wykonałem statecznik pionowy i ster kierunku. Będzie on nieruchomy.
Pierwsze zdjęcie pokazuje dolne wyoblenie steru kierunku przed sklejeniem - po części jest fazowane drobnym papierem ściernym (metoda podpatrzona u Gutesa w relacji o Zero), a po części wycinane pod kątem (do takiego czegoś skalpel musi być bardzo ostry).
Tak to wygląda przed montażem trymera - w standardzie jest on nieoddzielony. Ja go odciąłem, a to, co wystaje ze steru, to jego szkielet, który okazał się bardzo pomocny (ułatwił przeróbkę).
Cała krawędź spływu została potraktowana metodą Gutesa. Jestem bardzo zadowolony z jej wyglądu.
Oto ster po zamontowaniu wszystkich części. Zaokrąglanie ułatwiła metoda wyoblania czymś okrągłym (koniec pędzla) na gumce do ścierania, zaprezentowana ostatnio przez kilka osób w różnych relacjach (np. Dyzia w relacji o Hurricane, o ile dobtrze pamiętam).
Oto ster luźno zawieszony na stateczniku. Uwaga dla budujących Ju - dwa zielone zaczepy, które przypadają w miejsce szczelin w sterze, powinny być przyklejane dopiero po zmontowaniu steru - u mnie białe miejsca przeznaczone dla nich wypadają troszkę nie tam, gdzie powinny.
Ostatnio zmieniony pt lut 04 2005, 13:09 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
Swinger. Nie oto chodzi czy Cię ciągnie, tylko o to, że moim zdaniem w standardzie osiągnąłeś taki wysoki poziom, że już nie wiele można tu zrobić. Twoje cyzelowanie dla wielu nie będzie widoczne poza zbliżeniami na forum.
Jedyną rzeczą, którą możesz zadziwić a nie tylko dołować poziomem wykonania, będzie chyba tylko mechanizacja albo przejście do RC.
Mistrzowie RC, drżyjcie
Jedyną rzeczą, którą możesz zadziwić a nie tylko dołować poziomem wykonania, będzie chyba tylko mechanizacja albo przejście do RC.
Mistrzowie RC, drżyjcie
Ostatnio zmieniony ndz gru 12 2004, 0:28 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.