[relacja z budowy] IJN Yukikaze Haliński

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

Awatar użytkownika
Hanys
Posty: 37
Rejestracja: pn mar 10 2003, 7:27
Lokalizacja: Libiąż/małopolska

[relacja z budowy] IJN Yukikaze Haliński

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hanys »

Witam wszystkich!!
Żeby nie było, że stocznia w Sasebo stoi i nic nie robi, chciałem zaprezentować swoje dotychczasowe postępy w pracy. Roboty idą powoli dlatego, że mój model życia – Wiktoria – pochłania większość mojego czasu J, z czego bardzo się cieszę.
Sam model w wersji płaskiej prezentuje się wręcz doskonale. Ideał. Ale po bliższym przyjrzeniu się wcale nie jest tak słodko. Kupiłem 5 egzemplarzy modelu, z czego 3 były „sknocone” pod względem kolorystycznym. Połowa arkuszy ciemniejsza, połowa jaśniejsza. Dlatego też musiałem z trzech skompletować jeden, żeby móc wykonać model. Ale jest to niewybaczalne, szczególnie, że jest to model wydawnictwa Haliński i że sam model obecnie kosztuje 30 zł. No ale do dzieła.
Sam szkielet zaprojektowany jest na tyle dobrze, że składa się sam. Mam tylko zastrzeżenia co do grubości podłużnicy. Zamiast kartonu 0,5mm, należałoby zastosować karton 1 mm, co znacznie usztywniłoby całą konstrukcję. Co do sposobu oklejania kadłuba w odwrotnej kolejności niż to się przyjęło, tzn. najpierw burty a później poszycie denne, zanim zacząłem, krzywiłem się jakbym zjadł cytrynę. Ale okazało się że wszystko jest dopasowane na tyle, że można swobodnie ten sposób polecić.... . Mam jedynie dwie rady do modelarzy którzy będą budować ten model. Należałoby się zastanowić nad grubszą podłużnicą (czyli 1 mm) oraz zastosować „pogrubione wręgi”. To mój patent. Ponieważ jest to stosunkowo niewielki model, zastosowanie metody Saburo niestety nie wchodzi w grę w paru miejscach. Wymyśliłem, że przed przyklejeniem poszycia, można kserować wręgi i wykonać dodatkowo po 2 szt. Następnie po sklejeniu szkieletu w całość, wycinamy fragmenty wręg dodatkowych (także podklejonych na karton) i doklejamy do wręgi z każdej strony i szlifujemy na odpowiedni kształt i wymiar. Otrzymujemy o wiele większą powierzchnię do przyklejenia poszczególnych elementów i także zyskujemy na sztywności sklejonego kadłuba. Powiem szczerze, że jeżeli jeszcze raz będę kiedyś wykonywał Yukikaze, w ten sposób zrobię cały kadłub. Bo obecy jest wykonywany
pół na pół i wyszedł jak wyszedł, czyli nie najlepiej... .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Postanowiłem też wykonać podstawkę w taki sposób, że okręt nawet po obróceniu do góry „kołami” nie spadnie z podstawki. Więc, zanim przykleiłem poszycie wkleiłem w wręgi dosyć grube tulejki wykonane z kartonu w które na ciasno wchodzą drewniane kołki. Wyszło super. Kadłub trzyma się jak przyklejony. Polecam.

Obrazek

Postanowiłem również wykonać bulaje z okuciami. Na okapy się nie odważyłem. Daleko mi do mistrzów Saburo, Michu czy Batonus. Dorwałem wspaniały drucik stalowy o przekroju 0,2mm który ma lekko miedziany kolor. Wydał mi się bardziej odpowiedni kolorystycznie niż miedziany.

Obrazek

Obrazek

Co do pokładu to na razie jest tylko wykonany w standardzie. I tutaj uwaga!! Należy ściśle przestrzegać zaleceń podanych w modelu. Ja mam w mieszkaniu stosunkowo ciepło, więc po przyklejeniu do szkieletu, część rufowa wyszła dokładnie o 1,2mm za krótka. Dlatego przed przyklejeniem pokładu do kartonu lepiej wynieść go do garażu lub piwnicy na 1 dzień, żeby złapać odpowiedni wymiar, a później kleić. Zamierzam wykonać tory na pokładzie, chociaż powiem że obecne są bardzo, bardzo ładne.

Obrazek

Obrazek

Obecnie walczę z nadbudówką dziobową. Wszystko pasuje jak ulał. Powiem więcej, że pasuje nawet za bardzo. Jeden niepewny ruch, leżymy... . Okucia z tego samego druciku, jak w kadłubie.

Obrazek

Obrazek

Reling wykonałem zgodnie z planami oryginalnymi. Kosztowało mnie to trzy wieczory, ale myślę, że było warto. Brezent wykonałem z ... bluzki moje żony, za którą bardzo ale to bardzo dziękuję. Cudowna, cienka bawełna. Barwione w mocnej herbacie i polakierowane lakierem w sprayu Humbrol. Przykleiłem „brezent” przy pomocy Ponalu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obecnie wykończyłem dach nadbudówki wraz z osprzętem i zabieram się za lornetki a’la Randar.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
CDN...........
Ostatnio zmieniony czw sty 20 2005, 8:42 przez Hanys, łącznie zmieniany 3 razy.
What shall we do with drunk sailor???
Awatar użytkownika
Hanys
Posty: 37
Rejestracja: pn mar 10 2003, 7:27
Lokalizacja: Libiąż/małopolska

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hanys »

W porządku Szyderczy. Mnie to nie przeszkadza :). Haliński to naprawdę detalicznie opracowany model. Osobiście wolę okręty wymagające więcej własnej inwencji, ale i przy Halińskim trzeba poprawiać (wersja dla zboczonych). Co do grubości to jest to drucik 0,2mm i wg mnie grubość gra. Mniejsze sa za wiotkie. A co prostowania, to są już wyprostowane. Nitek nie widać gołym okiem, bo są za małe :). Dzięki. Pozdr
What shall we do with drunk sailor???
Awatar użytkownika
CeCha
Posty: 42
Rejestracja: wt paź 19 2004, 12:21
Lokalizacja: Warszawa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: CeCha »

Ha! Super! Trzecia relacja o Yukikaze! Jak moja stocznia ruszy, dokładam czwartą ;-) . Kibicuję i trzymam kciuki :spoko:.
Pozdrawiam
Cezary
Awatar użytkownika
Saburo
Posty: 64
Rejestracja: pn maja 19 2003, 13:57
Lokalizacja: Wrocław

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Saburo »

Kiedy zobaczyłem te zdjęcia - powiedziałem - ładnie.
Kiedy odwiedziłem Roberta - Hanysa i to zobaczyłem - to naprawdę wymiękłem. Ludzie, to wszystko jest tak malutkie, że ja bym dał radę może z mikroskopem...
Reling był do wyprostowania - owszem. Ale cała nadbudówka super czysto i dokładnie. Szczególne wrażenie robią te okienka, malutkie światełka pozycyjne i czystość wykonania.
Zdjęcia są wielkie i widać wszelkie "bakterie" gołym okiem nie widoczne.

Gratulacje !
Battleship Bismarck - rebirth of the legend
Awatar użytkownika
Vivit
Posty: 1717
Rejestracja: wt mar 11 2003, 8:42
Lokalizacja: Koszalin

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Vivit »

Cześć Hanysie wiedzę, że kleisz dokładnie tak samo niechlujnie jak ja :haha: Ponieważ ja też tak kleje to mogę cie zapewnić, że wygląa bombowo :spoko:
I na koniec powiem tylko tyle, że najlepiej to sobie otworzyć ten modelik i popatrzeć na jakie to ma rozmiary. Potem wziąść cyferkę i zrobić dwa ujęcia w makro z np: 3 cm.....a potem sobie to oglądnąć w kompie.....wyobraźnia się wtedy mocno rozwija....albo i nie to wtedy już nic nie pomoże...:zeby:
Pozdrawiam okrętowiec Vivit
Obrazek
Windus
Posty: 40
Rejestracja: pt cze 18 2004, 9:14
Lokalizacja: Olsztyn

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Windus »

Hanys a nie było ci szkoda aż tyle kasy na ten model?
Modelik bomba ale aż 5 sztuk, mnie chyba nie byłoby stać na taki wydatek.
Ale cóż twój wybór :D
Powodzenia w dalszej budowie.

pozdrawiam Winduś
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
szojer
Posty: 18
Rejestracja: czw wrz 18 2003, 19:29

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: szojer »

Cześć
Mam spsobność co jakiś czas oglądać pracę Roberta i muszę potwierdzić słowa Saburo. W rzeczywistości pokazane tu elementy robią spore wrażenie - aż strach dotknąc paluchami.
Przy zastosowaniu aż tak ogromnego zoomu - to nawet "mrówce widać wąsy" - ale to już jest odważna decyzja pokazującego.
Jurek.
Historia II w.ś. na morzu
Awatar użytkownika
PawełG
Posty: 37
Rejestracja: pn cze 07 2004, 9:43

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: PawełG »

A jakim aparatem robisz zdjęcia?

Pozdrawiam
Obrazek
Awatar użytkownika
Hanys
Posty: 37
Rejestracja: pn mar 10 2003, 7:27
Lokalizacja: Libiąż/małopolska

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Hanys »

Bardzo dziękuję za wszystkie dobre słowa. Windus, nie było mi szkoda tyle kasy, bo kocham japońskie okręty, w szczególności lotniskowce i niszczyciele :). A że założyłem, że będę strzelał babole co jakiś czas, więc potrzeba mi zapasu :). Vivit, bardzo dziękuję. Jurek, wiesz dobrze że jesteś jeszcze większym magikiem niż ja :-))))))). Hratli, mój aparacik to Nikon CoolPix 3100. Pozdrawiam serdecznie
What shall we do with drunk sailor???
Awatar użytkownika
MaTeUsZ:::265564564
Posty: 5
Rejestracja: ndz gru 05 2004, 21:41
Lokalizacja: Wa-Wa

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: MaTeUsZ:::265564564 »

Czesć jestem początkujący mam pytanie sklejam okręt Conte di Cavour jak wy naklejacie na szkielet wręgi że nic nie widać??Pozdrawiam i prosze o szybką odpowiedź aaaaaaaa i tak przy okazji czy umiesz robić piankowy szkielet??
mattek
ODPOWIEDZ