ORP Wicher - 1:100 [relacja z budowy]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- MaTeUsZ:::265564564
- Posty: 5
- Rejestracja: ndz gru 05 2004, 21:41
- Lokalizacja: Wa-Wa
Kiedy projektuję reling to nie ma znaczenia gdzie on się znajduje. Po prostu ludzkość dawno temu doszła do wniosku, że najlepszą średnicą rury na poręcze jest coś pomiędzy 40-50mm. Dotyczy to zarówno okrętów jak i budownictwa lądowego. Natomiast rury, w które załoga wpina pasy bezpieczeństwa w czasie prac konserwacyjnych, opasujące płaszcz komina są cieńsze bo musi się w nie dać wpiąć typowy karabińczyk. Mają więc najczęściej około 30-32mm. Wszystko o czym mówię to tylko wytyczne do projektowania, wynikające z tzw dobrej praktyki morskiej. Określenie "dobra praktyka morska" zyskało sobie pełne prawa obywatelstwa w okrętownictwie. Jest przywoływane wszędzie tam, gdzie brak szczegółowych przepisów. W życiu natomiast bywa różnie. Są projekty dobre, przemyślane i funkcjonalne ale także nie brakuje bubli, częstokroć nie dających się wytłumaczyć w kategoriach rozsądku.Rutek63 pisze:Jeta,czy to co napisales odnosi sie rowniez do tego co jest na kominie? Bo mi to jakos tak wyglada, jak gdybys mial na mysli reling pokladowy.
Mateusz. Myślę, że chodzi Ci o pierwsze próby malowania. Wypróbowywałem różne rodzaje farb, a potem je zeszlifowywałem. Na kadłub naklejam tylko pasy kartonu imitujące wystające pasy blach.
Jednak mając na względzie, że użyta szpachlówka akrylowa nie jest twardą skorupą i dość łatwo zrobić wgniecenia, należałoby się zastanowić nad wzmocnieniem. Można użyć twardszej szpachlówki np. samochodowej.
Jednak mając na względzie, że użyta szpachlówka akrylowa nie jest twardą skorupą i dość łatwo zrobić wgniecenia, należałoby się zastanowić nad wzmocnieniem. Można użyć twardszej szpachlówki np. samochodowej.
Rutek!!! Prostuję swoją omyłkę. Drucik użyty do poręczy i podestów na kominach jest 0,3 mm a nie 0,2mm.
A zatem przez przypadek użyłem drucika bardziej odpowiedniego ze względu na skalę.
Na razie kończę pozostałe kołpaki.
A zatem przez przypadek użyłem drucika bardziej odpowiedniego ze względu na skalę.
Na razie kończę pozostałe kołpaki.
Ostatnio zmieniony ndz maja 29 2005, 12:22 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.
Zacząłem rehabilitację i przy pomocy kul ruszyłem na podbój nie tyle pokoju ale no.... wiecie tam gdzie król piechotą chodzi.
Najważniejsze, że mogę siedzieć, niezbyt długo, ale będę mógł się zająć kadłubem.
Najważniejsze, że mogę siedzieć, niezbyt długo, ale będę mógł się zająć kadłubem.
Ostatnio zmieniony ndz maja 29 2005, 12:26 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.
Jhradco!!! To bardzo fajnie ze mozesz nareszcie, ze tak powiem. Osobiscie sprawdzic przepustowosc urzadzen sanitarnych.
A ja, z maniakalnym uporem powracam do pomostow i poreczy na kominie.Na zdjeciu planow zamieszczonych wczesniej przez Ciebie, widac jakby grubosc pomostu byla nieco wieksza niz grubosc poreczy.Czy to tylko efekt zdjecia wykonanego pod katem, czy jest tak faktycznie ? Bo wedlug tego co pisze Jeta (dzieki za pomoc) o dobrej praktyce morskiej, to chyba tak wlasnie powinno byc.Czy mam racje? Drucik 0,3mm wydaje sie byc OK na porecze, ale czy napewno na podesty po ktorych stapali marynarze??? Kominy zrobione przez Ciebie wygladaja tak czy inaczej doskonale,dlatego potraktujmy ta dyskusje tylko teoretycznie.
A tak na marginesie.Brokuly na wzmocnienie kosci podobno doskonale,
Pozdrawiam
Piotr
A ja, z maniakalnym uporem powracam do pomostow i poreczy na kominie.Na zdjeciu planow zamieszczonych wczesniej przez Ciebie, widac jakby grubosc pomostu byla nieco wieksza niz grubosc poreczy.Czy to tylko efekt zdjecia wykonanego pod katem, czy jest tak faktycznie ? Bo wedlug tego co pisze Jeta (dzieki za pomoc) o dobrej praktyce morskiej, to chyba tak wlasnie powinno byc.Czy mam racje? Drucik 0,3mm wydaje sie byc OK na porecze, ale czy napewno na podesty po ktorych stapali marynarze??? Kominy zrobione przez Ciebie wygladaja tak czy inaczej doskonale,dlatego potraktujmy ta dyskusje tylko teoretycznie.
A tak na marginesie.Brokuly na wzmocnienie kosci podobno doskonale,
Pozdrawiam
Piotr
Że z maniakalnym to się muszę z Tobą zgodzić.... ale co do reszty to już nie. Otóż podestów na okrętach nie wykonuje się z rur okrągłych ponieważ w warunkach morskich (woda, rosa, lód, sól itp.) chodzenie po nich graniczyłoby z wyczynami linoskoczka. Tzw. ażurowe podesty robi się w dwojaki sposób. Pierwszy to stalowe płyty gretingowe ułożone na kratownicowej konstrukcji wspierającej. Jest to niewątpliwie najlepsze rozwiązanie dla użytkowników. Niestety ma jedną, acz zasadniczą wadę. Jest ciężkie!! Ciężary to na okrętach problem numer 1, z którego normalny śmiertelnik nie do końca zdaje sobie sprawę. Drugi sposób wykonania takich podestów to właśnie konstrukcje podobne do tej jaką wykonał jhradca. Otóż, takich podestów nie wykonuje się z rur ale z prętów kwadratowych ustawionych na sztorc. I pręty te, wbrew pozorom wcale nie są grube. To najczęściej pręt o przekroju 20x20mm. Człowiek wcale nie jest taki ciężki i "cieniutkie" pręty stalowe w zupełności wystarczają. Takie pręty ustawia się dosyć gęsto, w odstępach około 70mm, tak by nie wpadały pomiędzy nie stopy chodzącego. Nie wiem jak wyglądały te pomosty na Wichrze bo nie dysponuję żadną dokumentacją. Bardzo często, żeby nie powiedzieć najczęściej, nie robi się żadnych podestów. Są po prostu tylko rury poręczowe, na których załoga wiesza ławeczki bosmańskie (taka deska na dwóch sznurkach) i sama się w nie wpina pasami bezpieczeństwa. Takie rozwiązanie jest najczęstszym, właśnie z powodów ciężarowych.Rutek63 pisze:A ja, z maniakalnym uporem powracam......
Ale dyskusja się zrobiła. Ale dobrze. Moim zdaniem plany wskazują, że w podestach są rury okrągłei że są one identycznej grubości co poręcze, dlatego wszystko jest z tego samego drutu, ale głowy nie dam. Nie dziwię się temu a nawet jestem pewien, że francuzi pewne rzeczy robili po swojemu, co im dotąd zostało (mam renówkę to wiem, a pamiętacie kto wymyślił skręcane za kołami auta reflektory, kto zrobił zawieszenie hydropneumatyczne? albo jak odchylony jest silnik od osi samolotu w Marcel Blochu).
W PM piszą, że stocznia francuska robiąca Wichra nie miała żadnego doświadczenia w budowie tego typu okrętów. Zlecenie dostała bo inaczej żabojady nie dałyby Polsce pożyczki (nie przypomina Wam to czegoś?).
Zatem mogli w podestach zastosować okrągłe rury tak jak w relingu zastowano nie poręcze rurowe a napinane linki. Budowa okrętu znacznie się przedłużyła a okręt miał wiele wad stwierdzonych przez Polską komisje odbiorową. I były to chyba błędy większe niż okrągłe rury podestów na kominach.
W PM piszą, że stocznia francuska robiąca Wichra nie miała żadnego doświadczenia w budowie tego typu okrętów. Zlecenie dostała bo inaczej żabojady nie dałyby Polsce pożyczki (nie przypomina Wam to czegoś?).
Zatem mogli w podestach zastosować okrągłe rury tak jak w relingu zastowano nie poręcze rurowe a napinane linki. Budowa okrętu znacznie się przedłużyła a okręt miał wiele wad stwierdzonych przez Polską komisje odbiorową. I były to chyba błędy większe niż okrągłe rury podestów na kominach.
Ta wiemy wiemy to citroen wymyślił te lampy i zawieszenie ostatnio błysneli znowu w jakimś nowym modelu zrobili tak ze środek kierownicy sie nie obraca i zostaje stale w jednym polozeniu podobno pierwsze chwile z tym rozwiązaniem to masakra ale ogólnie ja wyznaje zasade żadnych aut na "F" tzn FIATÓW FORDÓW i FRANCUSKICH zasada dobrze mi sie sprawdza w zyciu . A kominy 1 klasa jak dla mnie swoja drogą w imie przyjaźni polsko -francuskiej poświecono ten piękny (mógł takim być) projekt tym partaczom z nad sekwany wystarczyło zlecić budowe po drugiej stronie kanału pewnie byłoby szybciej lepiej i jesliby policzyć to pewnie i taniej a i sam okręt przedstawiałby jakąś wartość bojową, a nie tylko prezentacyjną.
kubelwagen