Moja pierwsza kartonówka

[barman44]

Pierwszy sklejony przeze mnie model kartonowy to Sopwith Pup MM 1/95. były to wakacje 96 r. skleiłem go do końca tylko był mały problem z dźwiarami ale ogólnie ok. spodobało mi się to bardzo i akurat w kiosku była burza to ją skleiłem kolejną a potem to juz po kolei jak tylko wychodził MM.

[mr_tom]

No to Barman widze że zaczynaliśmy podobnie. Ja jako pierwszego zabrałem sie za MIGa 29, który był wydany w kolejnym numerze. Model niestety spłonał przed ukończeniem, bo coś nie chciało w nim pasować. Jak się okazało na środku oś kadłuba odbiegała około 5 mm od linii prostej. Potem jeszcze było kilka niewypałów. Pierwszymi dokończonymi modelami były RWD4 i 5bis. Niestety nie zachowały się do dzisiaj. Między tymi modelami były dość spore przerwy. Teraz po raz pierwszy skończywszy Hurricana zabrałem się odrazu za Wilka (okręt)

[Piotti]

Tralowiec ..... Jaskólka z MM, pamietam szpary w burtach:) i kolejnosc sklejania taka na opak. Najpierw burty pozniej poszycie.Brrrrrrr.
Pozniej jakos tak nic.... i Tobruk, i znowu dziury w burtach:((((i wreszcie Tralowoec....Kormoran. Ten ze wzgledu na poszycie kadluba wyszedl super:))))) oczywiscie w moim mniemaniu.

A ktory model wspominacie najmilej? Tak ze cisnienie skacze?

Moj to .....Vittorio MM 11-12/83. Wystarczy ze zobacze okladke a pamiec przywoluje miodowe oczy pewniej slicznej dziewczyny z Olsztyna:)))

[Ślimak]

Mój pierwszy raz to nieśmiałe podejście do Sołdka z MM, skończyło się na próbie sklejenia poszycia przy wale napędowym śruby. (miałem wtedy 8 albo 9 lat )Następny to o ile dobrze pamietam, Ła-7 też z MM, a ostatni to Me-109 z MM, potem odkryłem świat plastików. A przez przypadkowe trafienie na to forum od trzech miesięcy mam w domu zowu pełno ścinek papierowych ;)

[paperman]

Mój pierwszy to PZInż wz.34 z GPM. Model jest "lekko" krzywy. Chcę go zrobic kiedys zrobic jeszcze raz

[Ep09]

Mój pierwszy model to plastik i chyba szybowiec Bocian, miałem 7 lat, następny był Łoś,nawet udał się. Z papieru natomiast jakiś kuter torpedowy z MM numer 2/85, spłonął na rzeczce.

Pozdrawiam Maciek

[paperman]

Ja zapomniałem napisać że wcześniej robiłem plastiki

[TomekPk]

Mój pierwszy model skleiłem dwa tygodnie temu i był to wydruk z płyty MM Star 21. Z daleka to nawet przypomina samochód, z bliska też. Po jego sklejeniu to miałem taki dziwny wyraz twarzy chyba ze dwie godziny. Następnym modelem w kolejce było już coś chyba trudniejszego(jak na mnie) a mianowicie działo SU-76M z MM. Może nie wygląda idealnie raczej jak by na minę wjechało, ale mi się podoba - również tutaj wystąpił dziwny efekt po sklejeniu (chyba to zaraźliwe i zostanie do ostatniego modelu). Następne w kolejności będzie działo SU-100. Po sklejeniu tych modeli nasunęła mi się taka uwaga- nieważne ile postów się przeczyta, ile rad się dostanie to i tak najważniejsze jest własne doświadczenie. Już nawet klej BCG się ze mną zaprzyjaźnił (na początku kleiłem, co chciał i gdzie chciał. Bywało tak, że jedną część elementu skleił, a na drugą się obraził, a na Butapren to już na balkonie za zimno-co to było by zimą). Tak, więc dążę do wprawy, bo czekają ma nie poważniejsze modele - samochody ciężarowe.

[Farmer]

King George V powstał w latach 1987-1990, wiele części nie przykleiłem bo i po co, wydawało mi się że, bez paru szczegółów również będzie się dobrze prezentował (jakże się myliłem).

[złoty smok]

ja zaczynałem od plastikowych chyba rwd 6 .... a karton to chyba był łoś z mm dostałem od wójka ale posłuzył do nasuki latania