ORP Wicher - 1:100 [relacja z budowy]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Stocznia Chantiers Naval Francais w Caen zbudowała następujące niszczyciele typu BOURRASQUE / L'ADROIT:
- ORAGE (1923-1926)
- OURAGAN (1923-1927)
- BOULONNAIS (1926-1928)
- FRONDEUR (1927-1931)
- LE FORTUNE (1925-1928)
- LE MARS (1925-1928)
Jak z powyższego wynika w chwili przystąpienia do budowy WICHRA stocznia ta miała na koncie 2 okręty już zbudowane (ORAGE i OURAGAN) i 3 rozpoczęte; FRONDEUR rozpoczęto już po zamówieniu WICHRA.
Zresztą coś mi chodzi po głowie, że Świrski wspomninając po latach okoliczności zamówienia WICHRA i BURZY pisał, że - znając stocznię, w której trzeba było zamówić okręty - zdecydował się na okręty typu BOURRASQUE, ponieważ stocznia JUŻ MIAŁA doświadczenie w ich budowie.
- ORAGE (1923-1926)
- OURAGAN (1923-1927)
- BOULONNAIS (1926-1928)
- FRONDEUR (1927-1931)
- LE FORTUNE (1925-1928)
- LE MARS (1925-1928)
Jak z powyższego wynika w chwili przystąpienia do budowy WICHRA stocznia ta miała na koncie 2 okręty już zbudowane (ORAGE i OURAGAN) i 3 rozpoczęte; FRONDEUR rozpoczęto już po zamówieniu WICHRA.
Zresztą coś mi chodzi po głowie, że Świrski wspomninając po latach okoliczności zamówienia WICHRA i BURZY pisał, że - znając stocznię, w której trzeba było zamówić okręty - zdecydował się na okręty typu BOURRASQUE, ponieważ stocznia JUŻ MIAŁA doświadczenie w ich budowie.
Ops. Rzeczywiście w planach piszą, że stocznia miała małe a nie żadne doświadczenie. Tak czy inaczej, stocznia nie była dobra i projekt i wykonanie okrętu powierzono jej przymusowo, bo była to zakamuflowana łapówka za udzielenie kredytu.
Projekt Wichra był beznadziejny i Polacy wprowadzili wiele poprawek. Budowa trwała 4 lata o dwa lata dłużej niż zakładano, budowa Burzy trwała 6 lat.
Panowie! Czy ktoś z Was nie ma zdjęć wnętrza nadbudówki Wichra?
Okręt ma takie przeszklenia, że głupio byłoby nic tam nie zrobić. Mam jedno znane z zamieszczania go zamiennie w TBiU Burzy i PM Wichra.
I jeszczo jedno. Jestem bardzo ciekaw czy jest jeszcze jakiś żyjący członek załogi Wichra? Pewnie miałby teraz z 85 lat. Może ktoś coś wie na ten temat.
Projekt Wichra był beznadziejny i Polacy wprowadzili wiele poprawek. Budowa trwała 4 lata o dwa lata dłużej niż zakładano, budowa Burzy trwała 6 lat.
Panowie! Czy ktoś z Was nie ma zdjęć wnętrza nadbudówki Wichra?
Okręt ma takie przeszklenia, że głupio byłoby nic tam nie zrobić. Mam jedno znane z zamieszczania go zamiennie w TBiU Burzy i PM Wichra.
I jeszczo jedno. Jestem bardzo ciekaw czy jest jeszcze jakiś żyjący członek załogi Wichra? Pewnie miałby teraz z 85 lat. Może ktoś coś wie na ten temat.
Co do Wichra, pojęcia nie mam.jhradca pisze:Jestem bardzo ciekaw czy jest jeszcze jakiś żyjący członek załogi Wichra? Pewnie miałby teraz z 85 lat. Może ktoś coś wie na ten temat.
Natomiast w wakacje 1999 roku jechałem "Jantarem" z Warszawy do Władysławowa. Siedziałem w przedziale z kilkoma osobami; wśród nich był pewien miły starszy pan. Niestety miałem w ręku dobrą książkę, i nie zwracałem na niego uwagi. Jednak pod koniec naszej podróży kilka słów zamieniliśmy. I całe szczęście...
To był Jan Krawczyński (niestety stopnia nie znam). Motorzysta na "Orle".
Pozdrawiam
Cezary
Cezary
Witam po przerwie. Wreszcie zająłem się kadłubem, dolepiłem trzeci pas burtowy. Warto zwrócić uwagę na rufę, gdzie pas burtowy zlewa się z dnem statku w poziomie. W obrzeże otworów na bomby głębinowe wkleję cienki drucik miedziany. Na części dennej będzie jeszcze jeden pas i wówczas dokleję wały, ster, stabilizatory.
Ostatnio zmieniony śr maja 18 2005, 19:01 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.
Pasek denny już jest po przyklejeniu a przed szlifowaniem i wstępnym pomalowaniem. Wcięcia na zdjęciu "pasy poszycia 1" to pasy na rufie. Widoczne wcięcia ułatwiają wtopienie pasów w dno. W tychże wcięciach będą przyklejone obudowy wałów napędowych.
Ostatnio zmieniony ndz maja 29 2005, 12:33 przez jhradca, łącznie zmieniany 3 razy.
Niestety malowanie aerografem trwa długo, farba musi być bardzo rozcieńczona i słabo kryje, dodatkowo to kolor czerwonawy a ten pogarsza sprawę szybkiego krycia. Zatem trzeba będzie kilka razy malować z długimi przerwami na schnięcie . Dodatkowo nawet mały paproch zatyka dyszę i jest zabawa z czyszczeniem. Maluję mieszanką farby czerwonej i brązowej (żeby dały kolor minii) matowej akrylowej firmy LifeColor. Na samym końcu będzie malowanie bezbarwnym satynowym. To co widać na zdjęciu to trzecia warstwa. W święta reszta .
Wszystkim życzę Wesołych, Spokojnych i Zdrowych Świąt
Wszystkim życzę Wesołych, Spokojnych i Zdrowych Świąt
Ostatnio zmieniony śr maja 18 2005, 23:20 przez jhradca, łącznie zmieniany 6 razy.
Sadzior! O taśmach malarskich już pisałem. To co widać do dość droga taśma niemiecka, nie modelarska, ma jednak bardzo dobry klej w porównaniu do zwykłych. Jeszcze taśm nie odklejałem, bo kończę profilowanie wałów i po ich przyklejeniu oraz stabilizatorów, skończę malowanie. Jak widać osłony wałów są z papieru milimetrowego wzmocniongo cjanoglutem. Podpory wałów schną nacjanoglutowane, jutro szlifowanie.
Ostatnio zmieniony śr maja 18 2005, 22:48 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak na razie elementy na zdjęciu objawiły nieziemskę brzydotę (chyba, że o to Wam chodziło) . Śruby są znowu paskudne, bo po pouczającej dyskusji musiałem dokonać przeróbki jednej, a przy okazji zeszlifowałem starą popsutą farbę z drugiej. Niestety ale u mnie na początku prawie wszystko wygląda okropnie (poszlifowane, poplamione itp itd.). Dlatego na potrzeby relacji maluję wstępnie, bo inaczej wstyd jest coś pokazać (kominy to wyjątek). Dopiero na samym końcu po wielu poprawkach moja robota wygląda jako tako. A na razie kolejny ochydek (ale to się zmieni, chyba ).
Ostatnio zmieniony ndz maja 29 2005, 12:38 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.