*[Relacja/Okręt] Okręt podwodny ORP Wilk
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
*[Relacja/Okręt] Okręt podwodny ORP Wilk
No więc stało się... Po ponad 15 latach przerwy znów wracam do modeli kartonowych.
Nie jestem okrętownikiem-pancernikiem, na dodatek mój Wilk nie jest oryginalny (skan z Internetu mający kłopoty ze skalą) więc zamiast wzorcowej relacji będzie pewnie katalog szkolnych błędów. Możecie sobie poużywać :-)
Tak naprawdę to ma być wprawka przed kolejnymi modelami, więc nawet ja sam nie oczekuję zbyt wiele.
Pierwsze zdjęcia wkrótce.
Nie jestem okrętownikiem-pancernikiem, na dodatek mój Wilk nie jest oryginalny (skan z Internetu mający kłopoty ze skalą) więc zamiast wzorcowej relacji będzie pewnie katalog szkolnych błędów. Możecie sobie poużywać :-)
Tak naprawdę to ma być wprawka przed kolejnymi modelami, więc nawet ja sam nie oczekuję zbyt wiele.
Pierwsze zdjęcia wkrótce.
Pisałem, że to tylko wprawka. Trzeba sprawdzić, czy paluszki nie zardzewiały, bo przez ostatnie kilka lat były używane głównie do stukania w klawiaturę.
Ale nie wiem, czy kontynuować relację, bo przejrzałem dziś Wichra robionego przez leżącego po wypadku jhradca i się załamałem.
Mój Wilk w najlepszym razie będzie tylko pomalowany
Może za jakiś czas go powtórzę w lepszym wydaniu.
Ale nie wiem, czy kontynuować relację, bo przejrzałem dziś Wichra robionego przez leżącego po wypadku jhradca i się załamałem.
Mój Wilk w najlepszym razie będzie tylko pomalowany
Może za jakiś czas go powtórzę w lepszym wydaniu.
Marpie! Ja Wichra zacząłem budować po dłuższej przerwie niż Twoja, Prawie wszystkie zastosowane w nim techniki pochodzą od modelarzy z niniejszego forum oraz z Konradusa. Ja też po obejrzeniu relacji Bundego czy Swingera mało z fotela nie spadłem i zastanawiałem się czy w ogóle coś kleić a już napewno nie miałem zamiaru pokazywać(Bundy mnie przekonał, że warto). Dlatego zamiast tłumaczeń bierz się do roboty, polskich okrętów nigdy dość.
Aha, na leżąco zrobiłem tylko kotwice, kominy i część nadbudówki. Pozdrawiam i czekam na pierwsze zdjęcia.
Aha, na leżąco zrobiłem tylko kotwice, kominy i część nadbudówki. Pozdrawiam i czekam na pierwsze zdjęcia.
Witamy w klubie "powracających" informatykowMarpie pisze:Trzeba sprawdzić, czy paluszki nie zardzewiały, bo przez ostatnie kilka lat były używane głównie do stukania w klawiaturę.
Pierwszy model po dłuższej przerwie na pewno nie będzie olśniewający, ale ten następny...
Chociaz ja trzymam w gablocie ten pierwszy, własnie na pamiatkę "pierwszego razu"
Pozdrowionka
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Mimo wszystko na początek radziłbym wybrać coś innego niż Wilka. Sam model z MM nie jest najlepiej opracowany, nawet szkielet - o oklejaniu nie wspomnę. Długo z nim walczyłem, żeby coś wyszło, a parę modeli w życiu popełniłem. Zaczynanie od tak skopanego modelu, w dodatku skanu nie wróży miłej zabawy. Lepiej rzeczywiście kupić jakiegoś MM za 5 zł, dobrze opracowanego. Jak chcesz okręt podwodny - polecam Dzika. Jak chcesz coś innego to wystarczy przejrzeć relacje i coś wybrać - np. któryś z niszczycieli. Jak interesuje cię pancerka to Tygrys, Cromwel z MM jest naprawdę OK. MM jest do dostania za małe pieniądze i nie warto inwestować w wydruki, chyba że planujesz malowanie całości, wtedy wystarczy zwykły czarno-biały na brystolu.
Jeśli chcesz robić w standardzie z wydruku dojdzie ci jeszcze nienajlepsza współpraca klejów z tonerem (zawsze coś się rozmaże).
Pozdrawiam
QŃ
Jeśli chcesz robić w standardzie z wydruku dojdzie ci jeszcze nienajlepsza współpraca klejów z tonerem (zawsze coś się rozmaże).
Pozdrawiam
QŃ
Na razie kończę szkielet i zgadzam się, że ma błędy. Ja sam zresztą też już zauwałyłem swoje błędy, więc się nałożyły.
Co do oklejania to będę musiał przeskalowywać skany, bo po wstępnych przymiarkach już widać, że nie pasują, ale tym się akurat nie przejmuję. I pewnie bez malowania się nie obejdzie.
Więc efekt końcowy na pewno nie będzie odpowiadał żadnym przyjętym standardom, ale nie o to mi chodziło, tylko żeby się przekonać że nadal mnie to kręci. A Dzik jest następny w kolejce. Czyli jednak mnie kręci.
Co do oklejania to będę musiał przeskalowywać skany, bo po wstępnych przymiarkach już widać, że nie pasują, ale tym się akurat nie przejmuję. I pewnie bez malowania się nie obejdzie.
Więc efekt końcowy na pewno nie będzie odpowiadał żadnym przyjętym standardom, ale nie o to mi chodziło, tylko żeby się przekonać że nadal mnie to kręci. A Dzik jest następny w kolejce. Czyli jednak mnie kręci.