Ciąć drobną piłką powoli bez pośpiechu a później polerka i leciutkie podgrzanie dmuchawką. Chyba że masz palnik jubilerski.
Każde szkło załamuje światło znaleźć idealną butelkę graniczy z cudem, Ja wsadzałem modele do żarówek lub butelek laboratoryjnych.
Jeśli chodzi o rury z plexi nie zauważyłam żadnych załamań światła.
Pozdrawiam
Waldek
Ekspozycja modelu
Moderatorzy: kartonwork, Bartosz B.
Pozdrawiam
Waldek
http://www.szczecinek.org/forum/viewtopic.php?t=26
............................
Modele z zapałek.
Waldek
http://www.szczecinek.org/forum/viewtopic.php?t=26
............................
Modele z zapałek.
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Mozesz tez ciac laserem. Najlepiej mieczem swietlnym rycerzy Jedi.
Co do zalamywania swiatla. Zauwazcie, ze w profesjonalnych skanerach slajdy nakleja sie na prezroczysta rure wlasnie, wiec nie moze byc mowy o zadnych zalamaniach swiatla. Pod warunkiem ze rura jest wykonana starannie, bez znieksztalcen powierzchni.
Co do zalamywania swiatla. Zauwazcie, ze w profesjonalnych skanerach slajdy nakleja sie na prezroczysta rure wlasnie, wiec nie moze byc mowy o zadnych zalamaniach swiatla. Pod warunkiem ze rura jest wykonana starannie, bez znieksztalcen powierzchni.
Dzisiaj właśnie wycinałem 2 kawałki z plexi (5 mm grubości). Dobrze tnie się zwykłą piłką do metalu. Tylko trzeba ciąć nie trzymając piłkę prostopadle do plexi, lecz pod kątem. Na zdjęciu (skanie) jest pasek z krawędzią zaraz po przecięciu (ozn. czerwoną kreską) i "przeszlifowany" nożykiem i papierem ściernym (z zieloną).
Moje modele: archiwum
Cięcie plexi najlepiej robić piłą tarczową z tarczą gr. 1-1,5mm (warsztaty ślusarskie takimi piłamie często dysponują). Tarczę wysuwa się na wysokość półtorej grubości płyty plexi (przy 5mm plexi = ~7,5mm tarczy). Jak tarcze wysunie się wyżej, zęby w pile zaczną wyłupywać drobinki plexi z dolnej powierzchni. Plexi polewać w miejscu cięcia chłodziwem tokarskim (takie białe "mleko") ew. wodą; polewać tarczę żeby sie nie rozgrzała bo zacznie topić tworzywo. Przesuwać materiał powoli z jednakową szybkością - szybszy posuw wyłamie plexi na spodniej stronie - to kwestia wprawy. Im tarcza będzie ostrzejsza, tym krawędź cięcia gładasza.
Jeśli nie mamy w dyspozycji takiej piły, pozostaje cięcie piłą ręczną z jak najdrobniejszymi ząbkami - tu najlepsza by była piła do metalu. Dobrze, gdyby brzeszczot był nieużywany; musi byc bardzo ostry. Można do plexi przykręcić jakąś listwę stalową i po krawędzi tej listwy prowadzić brzeszczot - wówczas mamy równiutką linię cięcia. Miejsce cięcia oczywiście też nawilżać np. wodą, żeby brzeszczot "szedł" po mokrym.
Dołączam odręczny rysunek.
Jeśli nie mamy w dyspozycji takiej piły, pozostaje cięcie piłą ręczną z jak najdrobniejszymi ząbkami - tu najlepsza by była piła do metalu. Dobrze, gdyby brzeszczot był nieużywany; musi byc bardzo ostry. Można do plexi przykręcić jakąś listwę stalową i po krawędzi tej listwy prowadzić brzeszczot - wówczas mamy równiutką linię cięcia. Miejsce cięcia oczywiście też nawilżać np. wodą, żeby brzeszczot "szedł" po mokrym.
Dołączam odręczny rysunek.
Pozdrawiam - AlaN