*[Relacja/Pojazd] Sd.Kfz.7
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witam
Prace nad ramą przebiegały dość długo ale przynajmniej wszystko wyszło prosto co daje gwarancję, że na tym etapie budowy już nie położyłem modelu Najpierw fotka z czego ramy powstały a później fotki szkieletu ramy. w tylniej części ramy ( prawa strona na zdjęciach występują ogromne przeciążenia gdyż wszystko trzeba tam delikatnie nagiąć a jak wiadomo karton 1 mm lubi swoj kształt Więcej problemów na napotkałem. Jedynie w miejscach mocowania kół napędowych gąsienic wystąpiła dwukrotnie lekka asymetria oklein ramy. Teraz moje wysiłki skupie na elementach zawieszenia.
P.S jak widać model wymaga dużej ilości retuszu ze względu na duża ilość otworów oraz części w kartonie 1 mm
Prace nad ramą przebiegały dość długo ale przynajmniej wszystko wyszło prosto co daje gwarancję, że na tym etapie budowy już nie położyłem modelu Najpierw fotka z czego ramy powstały a później fotki szkieletu ramy. w tylniej części ramy ( prawa strona na zdjęciach występują ogromne przeciążenia gdyż wszystko trzeba tam delikatnie nagiąć a jak wiadomo karton 1 mm lubi swoj kształt Więcej problemów na napotkałem. Jedynie w miejscach mocowania kół napędowych gąsienic wystąpiła dwukrotnie lekka asymetria oklein ramy. Teraz moje wysiłki skupie na elementach zawieszenia.
P.S jak widać model wymaga dużej ilości retuszu ze względu na duża ilość otworów oraz części w kartonie 1 mm
Mam taką drobną sugestię ....
Autorzy opracowań często <praktycznie zawsze> każą nam naklejać dwie połówki elementu na tekturę wyciąć a potem ze sobą skleić. Efeket tego zawsze jest taki, że elementy które ze sobą skleimy mają różne wymiary i i krawędź całego elementu jest nierówna. Radziłbym nakleić jeden element na odpowiednio grubą tekturę <2 razy grubszą> a potem dokleić z drugiej strony część niepodklejoną.
Trzeba trochę pomyśleć jak zrobić by trafić tym elementem w odpowiednie miejsce. Można np. wyciąć jedną stronę uprzednio podklejonego elmentu i dopasować ten który doklejamy z drugiej strony. Następnie wycinamy całość i element ma idealnie równe krawędzie. Tak mógłbyś wykonać elementy tej ramy...
Troche niejasno to napisałem chyba, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi
Autorzy opracowań często <praktycznie zawsze> każą nam naklejać dwie połówki elementu na tekturę wyciąć a potem ze sobą skleić. Efeket tego zawsze jest taki, że elementy które ze sobą skleimy mają różne wymiary i i krawędź całego elementu jest nierówna. Radziłbym nakleić jeden element na odpowiednio grubą tekturę <2 razy grubszą> a potem dokleić z drugiej strony część niepodklejoną.
Trzeba trochę pomyśleć jak zrobić by trafić tym elementem w odpowiednie miejsce. Można np. wyciąć jedną stronę uprzednio podklejonego elmentu i dopasować ten który doklejamy z drugiej strony. Następnie wycinamy całość i element ma idealnie równe krawędzie. Tak mógłbyś wykonać elementy tej ramy...
Troche niejasno to napisałem chyba, ale mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi
Dzięki za radę Helios
Rozumiem o co ci chodzi. ALe sprawa z tą ramą nie była ąz tak prosta. 2 połówki jednej strony ramy nie były identyczne i w tym był problem. Myślalem nad takim rozwiazaniem jak piszesz ale wtedy miałbył problem z zostawieniem wcięć w połówkach ramy na elementy łączenia. A niestety przecinanie 2 mm kartony na pół w celu uzyskania 1 mm wnęki albo inne eksperymenty nie są czymś za czym przepadam. Po drugie wyciącie dokładne tech szczelin przy zawieszeniu moim zdaniem było by bardoz trudne w tak grubym kartonie ( brakuje mi praktyki).
Dla tych co nie mieli doczynienia z papierem kredowym kilka moich spostrzeżeń.
1. Kleje cyjano - akrylowe przy delikatnym zabrudzeniu potrafią ściągnąć nadruk
2. Farby wodne jeśli się przypadkiem mażnie szybkie przeciągnięcie wilgotną szmatka potrafi uratować sytuację i nie widać śladu.
3. tak samo z Butaprenem. Szybki ruch palcem może ściągnąć nadmiar kleju i nie będzie śladu. Ale również to musi być szybka reakcja. Punkt 2 i 3 są możliwe dzięki wyjątkowej sliskości papieru kredowego. Ale nie polecam takich eksperymentów na elementach widocznych lub eksponowanych. Ja testy robiłem na kawałku zapasu koloru.
Wieczorkiem wrzuce fotki troche przyozdobionej ramy
Rozumiem o co ci chodzi. ALe sprawa z tą ramą nie była ąz tak prosta. 2 połówki jednej strony ramy nie były identyczne i w tym był problem. Myślalem nad takim rozwiazaniem jak piszesz ale wtedy miałbył problem z zostawieniem wcięć w połówkach ramy na elementy łączenia. A niestety przecinanie 2 mm kartony na pół w celu uzyskania 1 mm wnęki albo inne eksperymenty nie są czymś za czym przepadam. Po drugie wyciącie dokładne tech szczelin przy zawieszeniu moim zdaniem było by bardoz trudne w tak grubym kartonie ( brakuje mi praktyki).
Dla tych co nie mieli doczynienia z papierem kredowym kilka moich spostrzeżeń.
1. Kleje cyjano - akrylowe przy delikatnym zabrudzeniu potrafią ściągnąć nadruk
2. Farby wodne jeśli się przypadkiem mażnie szybkie przeciągnięcie wilgotną szmatka potrafi uratować sytuację i nie widać śladu.
3. tak samo z Butaprenem. Szybki ruch palcem może ściągnąć nadmiar kleju i nie będzie śladu. Ale również to musi być szybka reakcja. Punkt 2 i 3 są możliwe dzięki wyjątkowej sliskości papieru kredowego. Ale nie polecam takich eksperymentów na elementach widocznych lub eksponowanych. Ja testy robiłem na kawałku zapasu koloru.
Wieczorkiem wrzuce fotki troche przyozdobionej ramy
Do wycinania otworów w tekturze 2mm polecam skalpel Excela i długie ostrze. Da się tym wydłubać każdy kształt w tekturze.
A z tym przecinaniem na pół tektury 2mm to nie jest takie trudne Trzeba naciąć skalpem linię zagłębienia i wykorzystać naturlaną tendencję tektury do rozdwajania się. Nierówną powierzchnie z której zerwaliśmy 1mm twkutry oklejamy cieńkim papierem i jest gut. Trochę wprawy to wymaga ale da się zrobić << mi się udało >>
A z tym przecinaniem na pół tektury 2mm to nie jest takie trudne Trzeba naciąć skalpem linię zagłębienia i wykorzystać naturlaną tendencję tektury do rozdwajania się. Nierówną powierzchnie z której zerwaliśmy 1mm twkutry oklejamy cieńkim papierem i jest gut. Trochę wprawy to wymaga ale da się zrobić << mi się udało >>
- =Szalony Doktorek=
- Posty: 86
- Rejestracja: czw mar 17 2005, 16:38
Kolejny etap prac obejmował konstrukcję ( nie wiem jak to sie nazywa ) części na któych zamontowane będą koła gąsienic .Zmodyfikowałem tą częśc przez nie wklejenie cienkich rurek na które miały być wsuwane koła. Zamiast tego połosie kół zostaną wzmocnione i przyklejone od razu do tych nośników. Wykonałęm również zaślepki. fotka pokazuje gdzie chce je zamontować , ale się jeszcze nad tym zastanawiam. Choć moim zdaniem lepiej to bedzie wygłądać niż stan obecny, ale wasze opinie będą mile widziane.
Pozdrawiam
- tu widać moj problem. naklejac czy nie??
Pozdrawiam
- tu widać moj problem. naklejac czy nie??
Witam na kolejnym etapie mojej walki z tym modelem. Udało mi się wykonać amortyzatory oraz kilka drobnych szczegółów w tym przednie i tylnie półosie, na których zostaną zamontowane koła napinające i napędowe gąsienic. Półosie zostały wzmocnione superglue, farbą oraz wykałaczką. Na środkowych wahaczach widać tylko wystające z tyłu ćwiartki półosi, ponieważ troche zminie mechanizm montowania segmentów z kołami do wahaczy w celu usztywnienia konstrukcji. Oto fotki z moich prac. Jeśli macie jakieś pytania albo krytyczne uwagi to walcie smiało.
Pozdrawiam
Ethelfrid
Pozdrawiam
Ethelfrid
Witam ponownie.
Prace postępują bardzo powoli z powodu braku czasu
Ostatnio zrobilem wyciągarkę a obecnie przystepuję do montażu haka holowniczego.
Dla tych co kochają modele waloryzowane i jak najbardziej zgodne rzeczywistością zamieszczam fotkę która mnie osobiście dobiła. Domyslałęm się że model jest uproszczony ale że aż tak to nie
Chyba widać o co mnie dobiło. Ale dobrze, że robie model w standarcie
Prace postępują bardzo powoli z powodu braku czasu
Ostatnio zrobilem wyciągarkę a obecnie przystepuję do montażu haka holowniczego.
Dla tych co kochają modele waloryzowane i jak najbardziej zgodne rzeczywistością zamieszczam fotkę która mnie osobiście dobiła. Domyslałęm się że model jest uproszczony ale że aż tak to nie
Chyba widać o co mnie dobiło. Ale dobrze, że robie model w standarcie