*[Relacja/Okręt] Monitor rzeczny ORP Warszawa
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
Witam wszystkich,
Chciałbym zameldować o dalszym postępie prac nad „Warszawą”.
Nie sprawdziły się na szczęście obawy, ssebitra co do ewentualnego „zassania” kartonu przez klej. Być może spowodowane było to tym, że szkielet okleiłem jeszcze dodatkowo paskami papieru. Ostatnio nie ma za bardzo czasu na sklejanie i prace idą bardzo mozolnie na przód. Dokleiłem drugą burtę i zacząłem doklejanie dna. Mimo piankowania i dość gęstej „siatki” pasków z papieru, prawa burta mimo wszystko lekko się „sfalowała”. Na szczęście przy normalnym świetle jest to prawie niezauważalnie. Przy przyklejaniu lewej burty zrobiłem małe doświadczenie. Otóż zagęściłem jeszcze „siatkę” a burtę przyklejałem etapowo, co odstęp między wręgami, czyli około 2 paski na raz. Element doklejałem nie „na styk”, tylko przed przyklejeniem lekko go „naciągałem” i tak dociskałem do posmarowanych klejem pasków. Muszę przyznać, że albo z powodu gęstszej „siatki” albo z powodu tego „naciągania” burta ma minimalne wklęśnięcia, które są widoczne dopiero dla kogoś tak upierdliwego jak ja… Co do dna…Już widać, że będzie nierówno, jednak na szczęście w tym modelu dno jest niewidoczne dla przeciętnego oglądacza, no chyba, że ktoś chce zobaczyć model „od spodu”…
Na drugim zdjęciu widać także bardzo wyraźnie „proszek” na elementach. Nie wiem, czym jest to spowodowane, ale przed przystąpieniem do budowy wszystkie części popsikałem fiksatywą (zafiksowałem). Po wyschnięciu, pojawił się właśnie taki nalot. W pokoju było czystko, więc niemożliwe, aby był to kurz.
Zdjęcia uwypuklają moje błędy, w rzeczywistości nie są one tak widoczne. Mam także problemy ze zrobieniem dobrych zdjęć. Brakuje mi wprawy.
W niedzielę, mam nadzieję, będę miał trochę czasu na popchnięcie budowy na przód. O efektach, zamelduję…
Chciałbym zameldować o dalszym postępie prac nad „Warszawą”.
Nie sprawdziły się na szczęście obawy, ssebitra co do ewentualnego „zassania” kartonu przez klej. Być może spowodowane było to tym, że szkielet okleiłem jeszcze dodatkowo paskami papieru. Ostatnio nie ma za bardzo czasu na sklejanie i prace idą bardzo mozolnie na przód. Dokleiłem drugą burtę i zacząłem doklejanie dna. Mimo piankowania i dość gęstej „siatki” pasków z papieru, prawa burta mimo wszystko lekko się „sfalowała”. Na szczęście przy normalnym świetle jest to prawie niezauważalnie. Przy przyklejaniu lewej burty zrobiłem małe doświadczenie. Otóż zagęściłem jeszcze „siatkę” a burtę przyklejałem etapowo, co odstęp między wręgami, czyli około 2 paski na raz. Element doklejałem nie „na styk”, tylko przed przyklejeniem lekko go „naciągałem” i tak dociskałem do posmarowanych klejem pasków. Muszę przyznać, że albo z powodu gęstszej „siatki” albo z powodu tego „naciągania” burta ma minimalne wklęśnięcia, które są widoczne dopiero dla kogoś tak upierdliwego jak ja… Co do dna…Już widać, że będzie nierówno, jednak na szczęście w tym modelu dno jest niewidoczne dla przeciętnego oglądacza, no chyba, że ktoś chce zobaczyć model „od spodu”…
Na drugim zdjęciu widać także bardzo wyraźnie „proszek” na elementach. Nie wiem, czym jest to spowodowane, ale przed przystąpieniem do budowy wszystkie części popsikałem fiksatywą (zafiksowałem). Po wyschnięciu, pojawił się właśnie taki nalot. W pokoju było czystko, więc niemożliwe, aby był to kurz.
Zdjęcia uwypuklają moje błędy, w rzeczywistości nie są one tak widoczne. Mam także problemy ze zrobieniem dobrych zdjęć. Brakuje mi wprawy.
W niedzielę, mam nadzieję, będę miał trochę czasu na popchnięcie budowy na przód. O efektach, zamelduję…
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
bazyl pisze:Czy mogłbyś zrobić coś z ostrością zdjęć?
Oczywiście, jest to do poprzedniego postu
Witam...
Jako, że z optyką troszkę się już"męczę"
http://astromad.friko.pl/index.html
i nie posiadam aparatu typowo astro(Emage T2020)jak, np Canon Eos 300... .....i choć potrzeba jest matką wynalazków, testując możliwości swojej kamerki, z różnymi "szkłami"(okularami teleskopowymi), jeśli można dać radę:
przez swój teleskop max pawer (w warunkach polskich) mam około 300x...(wielkość zwierciadła x2 , okular F=5mm i inne... parametry)
Z zastosowaniem zwykłej soczewki(...,okularowej +3dpi), powiększenie wzrasta do 450x. Faktem ,nie można"utrzymać" podczas "nocy" obserwacyjnej OBRAZU, np.planet(obrót Ziemi i Układu).......
Gwoli info....galaktyki i mgławice obserwuje się przy pawer max x80
Wracając do tematu: " zwykłe okulary do"czytania"", jeśli nie ma się odpowiedniego obiektywu, potrafią"czynić cuda w"mikro"".....
efekty w mojej galeri na w/w stronce.
Nawet lupa x2,5(chyba było to już "wałkowane"na forum), ogniskowa około 10-12cm( 4złocisze na"bazarze") daje rewelacyjne efekty w "mikro" fotografii.
Warto,naprawdę warto eksperymentować ......
Nie jestem"odkrywczy" ale czasem rozwiązanie " leży pod ręką"......
Pozdrawiam z Grecji
- Sebastian B.
- Posty: 288
- Rejestracja: czw gru 23 2004, 13:35
- Lokalizacja: Tichau
Było gdzieś dużo o malowaniu bezbarwnym , tylko czy malujesz pędzelkiem , areografem czy sprayem ? Dobry spray miał Kojak z www.konradus.com , przy relacji USS Alaska i chyba Bundy ale musiał byś sam spytać na pw.
@ Madolo: Dzięki za podpowieź, zastanowię się nad możliwościa wykorzystania soczewki do robienia zdjęć. Szczerze, nigdy bym na takie coś nie wpadł, chociaż moja siostra interesuje się astronomią...
@ssebitro: Ciągle mam mieszane uczucia co do lakierowania. Swój pierwszy model polakierowałem bezbarwnym lakierem "Modelarskim" z Wamotu (chyba dobrze pamiętam firmę). Efekt był taki, że mój piękny samolot zmienił nieco kolory Od tego czasu mam pewne opory...
A boję się zepsuć, to co już napsułem w tej wycinance
Jeśli już będę lakierował, zrobię to za pomocą pędzla lub sprayu.
@ssebitro: Ciągle mam mieszane uczucia co do lakierowania. Swój pierwszy model polakierowałem bezbarwnym lakierem "Modelarskim" z Wamotu (chyba dobrze pamiętam firmę). Efekt był taki, że mój piękny samolot zmienił nieco kolory Od tego czasu mam pewne opory...
A boję się zepsuć, to co już napsułem w tej wycinance
Jeśli już będę lakierował, zrobię to za pomocą pędzla lub sprayu.