1/400 Yukikaze - model od podstaw - relacja z budowy
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Coś mi się zdaje że będę wiernym widzem tej relacji. Czy rysując szkielet w AC nadawałeś tym płaszczyzną od razu grubość? Dawno coś próbowałem rysować w AC i to w 3D i niewiele pamiętam, ale proszę o szczegóły.
W budowie: Halny;
Noooo, CeCha, to się nazywa podejście do tematu!! Rewelacyjny wstępniak, pięknie opisany początek budowy!! Masz we mnie wiernego kibica ( w końcu japońskie okręty to mój konik!!). Jakby co służę pomocą, a na razie oglądam z niekłamanym podziwem i wołam: "Jeszcze, jeszcze!!!!". Pozdrawiam
What shall we do with drunk sailor???
Świetny pomysł CeCha. Podoba mi się rozrysowanie szkieletu. Widać, że podszedłeś do sprawy bardzo ambitnie. Trzymam kciuki i z przyjemnością będę kibicował.
Tak przy okazji. Czy poszycie równiez będziesz projektował w Auto Cadzie?
Fajnie, że na forum pojawia sie coraz więcej projektów od podstaw, a każdy ma swoją specyfikę, inną technikę itd. Dla mnie jest to zawsze kopalnia wiedzy. Jeszcze raz powodzenia :-)
Tak przy okazji. Czy poszycie równiez będziesz projektował w Auto Cadzie?
Fajnie, że na forum pojawia sie coraz więcej projektów od podstaw, a każdy ma swoją specyfikę, inną technikę itd. Dla mnie jest to zawsze kopalnia wiedzy. Jeszcze raz powodzenia :-)
Ooo... relacja dopiero drugi dzień wisi na Forum, a tu już tylu widzów... Już rozumiem, na czym polega siła KartonWork... Od razu chce się człowiekowi chwycić za skalpel i nożyczki, a tu jeszcze tyle godzin w pracy... Dziękuję wszystkim za doping Obiecuję, że w miarę możliwości będę uzupełniał relację na bieżąco.
Piterski: Wszystkie te elementy są dwuwymiarowe - nie mają grubości. Uwzględniłem ją tylko przy rysowaniu szczelin montażowych. W niektórych miejscach trzeba było uważać, żeby ta dodana "w myśli" grubość wypadła we właściwą stronę - spójrz na wręgę 12A - jeżeli pogrubiłbym ją "w stronę rufy", górny pokład okazałby się za krótki.
Hanys: Mimo tego, że dokumentacji na temat Yukikaze zgromadziłem całkiem sporo, nie ukrywam, że wiele rzeczy jest jeszcze dla mnie zagadką. Dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę liczyć na Twoją pomoc. Ciąg dalszy niebawem - o to możesz być spokojny
Origami: Rozumiem, że chodzi o poszycie burtowe. Na pierwszy strzał spróbuję zrobić je "niekomputerowo" - przyłożyć kalkę i odrysować. Z rufą nie będzie problemu, gorzej z dziobem - tam, żeby zachować właściwą krzywiznę burty, trzeba będzie dzielić ją na kawałki. Ale jak podzielić? A co z iluminatorami? No, ale to jest właśnie cała zabawa budowy od podstaw
Następna część relacji - myślę, że do poniedziałku wyrobię się z wycinaniem. Trzymajcie kciuki
Piterski: Wszystkie te elementy są dwuwymiarowe - nie mają grubości. Uwzględniłem ją tylko przy rysowaniu szczelin montażowych. W niektórych miejscach trzeba było uważać, żeby ta dodana "w myśli" grubość wypadła we właściwą stronę - spójrz na wręgę 12A - jeżeli pogrubiłbym ją "w stronę rufy", górny pokład okazałby się za krótki.
Hanys: Mimo tego, że dokumentacji na temat Yukikaze zgromadziłem całkiem sporo, nie ukrywam, że wiele rzeczy jest jeszcze dla mnie zagadką. Dlatego tym bardziej cieszę się, że mogę liczyć na Twoją pomoc. Ciąg dalszy niebawem - o to możesz być spokojny
Origami: Rozumiem, że chodzi o poszycie burtowe. Na pierwszy strzał spróbuję zrobić je "niekomputerowo" - przyłożyć kalkę i odrysować. Z rufą nie będzie problemu, gorzej z dziobem - tam, żeby zachować właściwą krzywiznę burty, trzeba będzie dzielić ją na kawałki. Ale jak podzielić? A co z iluminatorami? No, ale to jest właśnie cała zabawa budowy od podstaw
Następna część relacji - myślę, że do poniedziałku wyrobię się z wycinaniem. Trzymajcie kciuki
Pozdrawiam
Cezary
Cezary
Wczoraj się zastanawiałem w jaki sposób wyrysowałeś wręgi. Rozumiem że korzystałeś z jakiś planów. Zeskanowałeś je i podłożyłeś plik graficzny w AC a na nim obrysowałeś kontury, czy zastosowałeś inną metodę. W 2D to się da tak odrysować np. mapki geodezyjne, a jak to zrobić w 3D?
W budowie: Halny;
A ja mam inne pytanie... Jaki jest sens poprawiać coś co już jest niemalże doskonałe (mam na mysli oczywiście opracowanie HALa).
W skali 1/200 wiele elementów w Yuki jest bardzo trudnych do wykonania (i to dla wprawionego sklejacza) a 1/400 - głowa boli. Dlaczego nie oprarłeś sie na gotowym rozwiązaniu, ewentualnie poprawiając co sie nie zgadza?
Chyba że Twój projekt ma za zadanie podszkolić sie w projektowaniu okrętów.
W każdym razie trzymam kciuki i życze powodzenia!
W skali 1/200 wiele elementów w Yuki jest bardzo trudnych do wykonania (i to dla wprawionego sklejacza) a 1/400 - głowa boli. Dlaczego nie oprarłeś sie na gotowym rozwiązaniu, ewentualnie poprawiając co sie nie zgadza?
Chyba że Twój projekt ma za zadanie podszkolić sie w projektowaniu okrętów.
W każdym razie trzymam kciuki i życze powodzenia!
pzdr
Kemot
Kemot
Piterski: Wręgi rysowałem dokładnie tak, jak opisałeś. Korzystałem z przekrojów poprzecznych kadłuba zamieszczonych w książce "Anatomy of Japanese Destroyers". A jak już miałem je w postaci cyfrowej, to do AutoCada i po konturach... Tylko nie za bardzo rozumiem, o co chodzi z 2D i 3D... 3D to dopiero będzie, jak wytnę i skleję Rysunki trójwymiarowe zrobiłem po to, żeby zobaczyć, jak szkielet kadłuba będzie wyglądał po sklejeniu.
Kemot: Faktycznie, mogłem przeskalować model AH i po prostu go skleić. Ale wiesz... mnie jakoś bardziej kręci budowa od podstaw. Nie zawsze rozwiązanie narzucone przez Wydawcę zgadza się z rzeczywistością, a przeróbki okazują się zbyt skomplikowane (model AH doskonały nie jest... a szkoda, bo poziomem wydawniczym bije na głowę wszystko, co widziałem). Traktuję ten model jako - powiedzmy - rozruch i platformę doświadczalną, a także jako wstęp do budowy - i projektowania - następnych modeli.
Kemot: Faktycznie, mogłem przeskalować model AH i po prostu go skleić. Ale wiesz... mnie jakoś bardziej kręci budowa od podstaw. Nie zawsze rozwiązanie narzucone przez Wydawcę zgadza się z rzeczywistością, a przeróbki okazują się zbyt skomplikowane (model AH doskonały nie jest... a szkoda, bo poziomem wydawniczym bije na głowę wszystko, co widziałem). Traktuję ten model jako - powiedzmy - rozruch i platformę doświadczalną, a także jako wstęp do budowy - i projektowania - następnych modeli.
Pozdrawiam
Cezary
Cezary