*[Relacja/Okręt] USS Missouri 1:200 GPM nr. 9/1998
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
No ja bym sie juz nie odważył na to co proponuje laszlik. Moim zdaniem szanse na bezbłędne wykonanie takich podcięć sa małe, bardzo trudno będzie zachować linie prostą i finalnie może to wyglądać paskudnie pomimo retuszu i szlifowania. Ja bym kapek juz tych burt nie ruszał.
I tak wszystko wygląda ładnie.
I tak wszystko wygląda ładnie.
a jednak nie, naprawdę ostry skalpel lub nożyk przytnie to idealnie bez najmniejszych zakrzywień - pod warunkiem że łapka nie zadrżysyjek pisze:Moim zdaniem szanse na bezbłędne wykonanie takich podcięć sa małe, bardzo trudno będzie zachować linie prostą i finalnie może to wyglądać paskudnie pomimo retuszu i szlifowania.
No nic.Może kogoś urażę, ale długo rozpatrywałem wszelkie "za" i "przeciw", i jednak nie zdecydowałem się na przycięcie burt.Może będę żałował, może po skończeniu będzie to strasznie wyglądać, ale trudno.Słowo się rzekło.Niestety nie mam póki co, możliwości wstawienia zdjęć (ale może niedługo będę was raczył nowymi fotkami kilka razy w tygodniu , ale nie chcę zapeszać).Obecnie mam wykonaną całą rufę i ogólnie prawie wszystko na pokładzie.Z elementów nie wykonanych lub nie dokończonych zostało:
- olinowanie dźwigu i hak
- hmmm nie wiem jak to nazwać, może tak: dźwigi do łódek (to na czym są zawieszone)
- w połowie mam wykonane hmmmm kołkownice (chyba tak się to nazywa) tz. to o co się zaczepia liny gdy okręt stoi przy nabrzeżu
Myślę, że ok. soboty, może niedzieli rozpocznę prace nad artylerią okrętu w następującej kolejności:
- działa główne
- działa średnie
- ciężka artyleria przeciwlotnicza
- lekka artyleria przeciwlotnicza
Ale ponieważ nie wszystko jest takie różowe, więc należy też napisać o najpoważniejszych błędach (oczywiście nie popełnionych z mojej winy
).Więc:
- zbyt mała ilość kółek na kołkownice (brakuje 8 kółek) trzeba dokserować
- najbardziej karygodny błąd:BRAK OSŁON DLA LEKKIEJ ARTYLERII PRZECIWLOTNICZEJ
No to tyle.Ale się rozpisałem.Pozdr.
- olinowanie dźwigu i hak
- hmmm nie wiem jak to nazwać, może tak: dźwigi do łódek (to na czym są zawieszone)
- w połowie mam wykonane hmmmm kołkownice (chyba tak się to nazywa) tz. to o co się zaczepia liny gdy okręt stoi przy nabrzeżu
Myślę, że ok. soboty, może niedzieli rozpocznę prace nad artylerią okrętu w następującej kolejności:
- działa główne
- działa średnie
- ciężka artyleria przeciwlotnicza
- lekka artyleria przeciwlotnicza
Ale ponieważ nie wszystko jest takie różowe, więc należy też napisać o najpoważniejszych błędach (oczywiście nie popełnionych z mojej winy
).Więc:
- zbyt mała ilość kółek na kołkownice (brakuje 8 kółek) trzeba dokserować
- najbardziej karygodny błąd:BRAK OSŁON DLA LEKKIEJ ARTYLERII PRZECIWLOTNICZEJ
No to tyle.Ale się rozpisałem.Pozdr.
Na stoczni - HMS King George V skala 1:200.
Witam wszystkich.Niestety muszę zacząć od 2 złych wiadomości.
Pierwsza z nich brzmi:Znajomy upomniał się o aparat cyfrowy.Musiałem się więc na prędce (i oczywiście w ograniczonych funduszach) zaopatrzyć w coś do robienia zdjęć.Wybór padł na kamerkę internetową Media Tech MT-402.Niestety zdjęcia będą dużo gorszej jakości, oraz nie będę mógł praktycznie wogóle robić zbliżeń na detale.Oczywiście po skończeniu modelu, na pewno będzie bardzo dużo fotografii wysokiej jakości, ukazujące szczegóły modelu.
Druga jest jeszcze gorsza:Od tego poniedziałku (tj. 2 maj) rusza remont w domu, w związku z czym prace w stoczni zostaną zawieszone do całkowitego skończenia remontu.W sumie mógłbym gdzieniegdzie kleić, ale uznałem to za zbyt ryzykowne.
No to tyle.Przedstawiam (niestety już gorsze fotki) stanu prac nad modelem.
Pozdr.Kapek.
Pierwsza z nich brzmi:Znajomy upomniał się o aparat cyfrowy.Musiałem się więc na prędce (i oczywiście w ograniczonych funduszach) zaopatrzyć w coś do robienia zdjęć.Wybór padł na kamerkę internetową Media Tech MT-402.Niestety zdjęcia będą dużo gorszej jakości, oraz nie będę mógł praktycznie wogóle robić zbliżeń na detale.Oczywiście po skończeniu modelu, na pewno będzie bardzo dużo fotografii wysokiej jakości, ukazujące szczegóły modelu.
Druga jest jeszcze gorsza:Od tego poniedziałku (tj. 2 maj) rusza remont w domu, w związku z czym prace w stoczni zostaną zawieszone do całkowitego skończenia remontu.W sumie mógłbym gdzieniegdzie kleić, ale uznałem to za zbyt ryzykowne.
No to tyle.Przedstawiam (niestety już gorsze fotki) stanu prac nad modelem.
Pozdr.Kapek.
Na stoczni - HMS King George V skala 1:200.