HMS Nelson z 1943 roku skala 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-= kawiarenka =-
tego nie mam tego nie mam aaaaaaaaa
Matulu złota skąd żeś się dokopał do takiego białego kruka....Maciej dzięki wielkie. Zdjęcie rozwiało moje wątpliwości co do pewnej sprawy. Już okazało się pomocne tym bardziej, że mało jest zdjęć i to tak wyraźnych od strony rufy z tego okresu...
Dzięki jeszcze raz dzięki....
tego nie mam tego nie mam aaaaaaaaa
Matulu złota skąd żeś się dokopał do takiego białego kruka....Maciej dzięki wielkie. Zdjęcie rozwiało moje wątpliwości co do pewnej sprawy. Już okazało się pomocne tym bardziej, że mało jest zdjęć i to tak wyraźnych od strony rufy z tego okresu...
Dzięki jeszcze raz dzięki....
Obawiam się, że troche Cię zmartwię - bo to nie jest zdjęcie a jedynie "perfekcyjna" akwarelka Made in Japan! Ale, biorąc pod uwagę "drobiazgowość natury" potomków samurajów myślę, że można ją traktować jako wiernie
odzwierciedlającą szczegóły. Podaję linka do strony, z której to to ściągnełem
( choć "nawigacja" na niej jest trochę... utrudniona z oczywistych względów ).
http://211.155.23.140/biku/warpaint/yssf-1.htm
Pozdrawiam,
Maciej
odzwierciedlającą szczegóły. Podaję linka do strony, z której to to ściągnełem
( choć "nawigacja" na niej jest trochę... utrudniona z oczywistych względów ).
http://211.155.23.140/biku/warpaint/yssf-1.htm
Pozdrawiam,
Maciej
To nie zdjęcie a obrazek.Vivit pisze:Zdjęcie rozwiało moje wątpliwości co do pewnej sprawy
Jakby co - mam DWIE fotki, na których wspierał sie malarz (bo bazował na dwóch, z tym, że z jednej zrobił lustrzane odbicie)
Pozdrowionka
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
ZzB
..no bo skończyłem zamiatać pierwszą połowę pierwszej płyty...odsapnę nieco... i skończę drugą połowę pierwszej.
Witaj Vivicie! Jak dotąd skupiałem się jedynie na oglądaniu prac, ale w związku z rozpoczęciem prac na Błyskawicy mam pytanie, czy aby na pewno oprawy bulajów na okrętach pokrytych plamami kamuflażowymi były w kolorze mosiądzu? Moim zdaniem, po obejrzeniu wielu zdjęć, wydaje się że były zamalowywane na taki sam kolor jak burty, żeby swoimi złotymi refleksami słonecznymi nie dekonspirować jednostki. Mogę się oczywiście mylić. W każdym razie model robi wrażenie!!!!!
Pozdrawiam wszystkich fanatyków kartonu, Michał
Wykonanie i technika najwyższych lotów. Mi najbardziej spodobało się nacinanie pasów burtowych imitujących elementy składowe poszycia. Naprawdę super.
-Nie na temat-
Żałuje tego że Wujek Andrzej zaniechał swojej misji edukacyjnej, trafiłem tu za późno by być na bieżąco z jego wpisami, a na dokładkę po awarii na forum w wielu wątkach brakuje zdjęć.
-Nie na temat-
Żałuje tego że Wujek Andrzej zaniechał swojej misji edukacyjnej, trafiłem tu za późno by być na bieżąco z jego wpisami, a na dokładkę po awarii na forum w wielu wątkach brakuje zdjęć.
W budowie: Halny;
-= Relacja z budowy =-
Czas płynie, remonty się kończą i powoli wracam do starego rytmu życia. Można coś posklejać. W pierwszej kolejności należy wykonać wieżę na której będzie zlokalizowany maszt główny i radary wczesnego ostrzegania przed samolotami. Wydawać by się mogło, że okręty bliźniacze tak spory element na trwale wbudowany powinny mieć taki sam. Niestety..... Ten fragment konstrukcji w obu okrętach jest zupełnie inny. Począwszy od wsporników w skończywszy na samym kształcie. Odtworzenie tego elementu, z nie najostrzejszych zdjęć zajęło mi troszkę czasu. No ale jak to sie mówi małymi kroczkami ale do przodu....
Jeszcze gdzieniegdzie widać przebijający biały odcień ale to pierwsze krycie.
Czas płynie, remonty się kończą i powoli wracam do starego rytmu życia. Można coś posklejać. W pierwszej kolejności należy wykonać wieżę na której będzie zlokalizowany maszt główny i radary wczesnego ostrzegania przed samolotami. Wydawać by się mogło, że okręty bliźniacze tak spory element na trwale wbudowany powinny mieć taki sam. Niestety..... Ten fragment konstrukcji w obu okrętach jest zupełnie inny. Począwszy od wsporników w skończywszy na samym kształcie. Odtworzenie tego elementu, z nie najostrzejszych zdjęć zajęło mi troszkę czasu. No ale jak to sie mówi małymi kroczkami ale do przodu....
Jeszcze gdzieniegdzie widać przebijający biały odcień ale to pierwsze krycie.
-= Relacja z budowy =-
Jeszcze dwa ujęcia...
-= Kawiarenka =-
Poprzedniej niedzieli grupa koszalińska gościła delegację. Więc to wszystko było pomacane, obgadane i pewno gdyby nie uciekający czas można by było rozprawiać jeszcze kilkanaście godzin......no ale co miłe to sie szybko kończy......szkoda....
Jeszcze dwa ujęcia...
-= Kawiarenka =-
Poprzedniej niedzieli grupa koszalińska gościła delegację. Więc to wszystko było pomacane, obgadane i pewno gdyby nie uciekający czas można by było rozprawiać jeszcze kilkanaście godzin......no ale co miłe to sie szybko kończy......szkoda....
-= Kawiarenka =-
No tak prace trwają, choć pomału to jednak zawsze cos do przodu. Sezon letni się zaczyna to i roboty koło domu więcej niż zimą....jednak zawsze coś można wygospodarować czasu...
Dziś poruszę temat artylerii głównej, czyli argumentu głównego jakim dysponuje okręt.
-= Rys historyczny =-
Do momentu powstania pancerników HMS Nelson i HMS Rodney, okręty w Royal Navy były uzbrojone w działa kalibru 361 mm w wieżach dwu działowych. Unikalna konstrukcja obu pancerników polegała na zlokalizowaniu całej artylerii w części dziobowej okrętu. Trójdziałowe wieże o kalibrze 406mm zostały wykonane przez zakłady Vickers-Armstrong and Co. i po pomyślnych próbach artyleryjskich przeprowadzonych 15 marca 1926 r. przekazane do montażu na pancernikach. Wieże tego kalibru doczekały się dwóch typów oznaczonych MkI i MkII. Różnica polegała na konstrukcji komory zamkowej.
Pancernik Nelson miał zamontowany od początku typ MkI i dopiero w maju 1944 r. w dwóch wieżach zastosowano działa typu MkII.
Lufy posiadały długość 18,5 m. Masa działa wynosiła 120 ton. Ciężar pocisku 1 tona. Prędkość pocisku 800 m/s. Żywotność lufy to 250 strzałów. Zasięg prz 40' wzniosie lufy to 37 km. Szybkostrzelność co 30 sekund. Uwaga masa całej wieży 1626 ton !!!!!!!!
Lufy poszczególnych dział posiadały indywidualny mechanizm podnoszenia i opuszczania. Kąt podnoszenia zawierał sie w przedziale +40' do -3'. Były one podnoszone przy pomocy silników o mocy 400KM każdy. Komory amunicji mogły pomieścić amunicję wystarczającą do oddania 100 strzałów przez każde działo.
Pociski jakie stosowano w Royal Navy to :
- APC używany przeciw silnie opancerzonym celom,
- HE pociski używane przeciw celom nie opancerzonym, duży ładunek wybuchowy,
- Star Shell pocisk oświetleniowy (spadochron+flara),
- Smoke Shell pocisk dymny do stawiania zasłony i przeciwlotniczy.
No tak prace trwają, choć pomału to jednak zawsze cos do przodu. Sezon letni się zaczyna to i roboty koło domu więcej niż zimą....jednak zawsze coś można wygospodarować czasu...
Dziś poruszę temat artylerii głównej, czyli argumentu głównego jakim dysponuje okręt.
-= Rys historyczny =-
Do momentu powstania pancerników HMS Nelson i HMS Rodney, okręty w Royal Navy były uzbrojone w działa kalibru 361 mm w wieżach dwu działowych. Unikalna konstrukcja obu pancerników polegała na zlokalizowaniu całej artylerii w części dziobowej okrętu. Trójdziałowe wieże o kalibrze 406mm zostały wykonane przez zakłady Vickers-Armstrong and Co. i po pomyślnych próbach artyleryjskich przeprowadzonych 15 marca 1926 r. przekazane do montażu na pancernikach. Wieże tego kalibru doczekały się dwóch typów oznaczonych MkI i MkII. Różnica polegała na konstrukcji komory zamkowej.
Pancernik Nelson miał zamontowany od początku typ MkI i dopiero w maju 1944 r. w dwóch wieżach zastosowano działa typu MkII.
Lufy posiadały długość 18,5 m. Masa działa wynosiła 120 ton. Ciężar pocisku 1 tona. Prędkość pocisku 800 m/s. Żywotność lufy to 250 strzałów. Zasięg prz 40' wzniosie lufy to 37 km. Szybkostrzelność co 30 sekund. Uwaga masa całej wieży 1626 ton !!!!!!!!
Lufy poszczególnych dział posiadały indywidualny mechanizm podnoszenia i opuszczania. Kąt podnoszenia zawierał sie w przedziale +40' do -3'. Były one podnoszone przy pomocy silników o mocy 400KM każdy. Komory amunicji mogły pomieścić amunicję wystarczającą do oddania 100 strzałów przez każde działo.
Pociski jakie stosowano w Royal Navy to :
- APC używany przeciw silnie opancerzonym celom,
- HE pociski używane przeciw celom nie opancerzonym, duży ładunek wybuchowy,
- Star Shell pocisk oświetleniowy (spadochron+flara),
- Smoke Shell pocisk dymny do stawiania zasłony i przeciwlotniczy.
Ostatnio zmieniony czw lis 24 2005, 17:47 przez Vivit, łącznie zmieniany 1 raz.