Spitfire Mk. IX w barwach PSP - for Victory
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Nie widać łączeń w modelu, bo po pierwsze jest dobrze spasowany, a po drugie inaczej jest zaprojektowany kadłub. Proponuje zwrócić się z prośbą do Swingera, żeby pokazał jak przerabiać modele projektowane metodą wręga do wręgi na jedną wręgę ze sklejką. Ta metoda jest chyba lepsza.
Dzisiaj znowu udało się coś skleić. Sklejenie kółka ogonowego nie jest powodem do robienia fotorelacji z tego "wydarzenia",ale ze względu na opady atmosferyczne mam chwilkę czasu i chociaż tyle udaje się skleić : ) Widelec kółka ogonowego jest dosłownie skanem z planów.
Dzisiaj znowu udało się coś skleić. Sklejenie kółka ogonowego nie jest powodem do robienia fotorelacji z tego "wydarzenia",ale ze względu na opady atmosferyczne mam chwilkę czasu i chociaż tyle udaje się skleić : ) Widelec kółka ogonowego jest dosłownie skanem z planów.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Dwa dni, oczywiście z przerwami, rzeźbiłem kopyto. Poprzednie kopyto było za wysokie, co powodowało, że ruchoma cześć osłony ( kropelka) była zbyt wydatna. Wziąłem także mniejszą poprawkę na grubości folii żeby mi wystarczyło na boki.
Generalne jest dobrze, chociaż okienko za kabiną powinno być trochę wyżej. Niestety wyżej nie mogę podnieść, bo wtedy nie wejdzie pod poszycie kadłuba. Może jeszcze poeksperymentuje.
Tłoczenie udało się za pierwszym razem. Trafiłem na fajną plastyczną folię z opakowania po słuchawkach. Nie z każdej folii dobrze się tłoczy.
Tutaj przymiarkakabiny. Oczywiście trzeba ją trochę docisnąć od dołu z tyłu, żeby było jak należy (mam tylko dwie ręce).
Generalne jest dobrze, chociaż okienko za kabiną powinno być trochę wyżej. Niestety wyżej nie mogę podnieść, bo wtedy nie wejdzie pod poszycie kadłuba. Może jeszcze poeksperymentuje.
Tłoczenie udało się za pierwszym razem. Trafiłem na fajną plastyczną folię z opakowania po słuchawkach. Nie z każdej folii dobrze się tłoczy.
Tutaj przymiarkakabiny. Oczywiście trzeba ją trochę docisnąć od dołu z tyłu, żeby było jak należy (mam tylko dwie ręce).
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
Dokleiłem kabinę. Wyszło tak sobie głównie z powodu trudności z przyklejeniem całości do kadłuba na tym etapie budowy. W następnym spicie muszę to zrobić wcześniej.
Krzywo przykleiłem ramę kabiny z prawej strony (to ta część pozioma, która przesuwa się po prowadnicy w oryginale), ale to są uroki klejenia „glutem”. Chciałem to poprawić ale już dam sobie spokój , bo więcej jest do zepsucia niż do zyskania.
Ogniopluj prawie gotowy zostały drobiazgi i retusz tego co jescze retuszu wymaga...
Krzywo przykleiłem ramę kabiny z prawej strony (to ta część pozioma, która przesuwa się po prowadnicy w oryginale), ale to są uroki klejenia „glutem”. Chciałem to poprawić ale już dam sobie spokój , bo więcej jest do zepsucia niż do zyskania.
Ogniopluj prawie gotowy zostały drobiazgi i retusz tego co jescze retuszu wymaga...
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311
- Grzegorz Nowak (W)
- Posty: 242
- Rejestracja: wt cze 03 2003, 23:47
- Lokalizacja: Łódź-Wieluń
Jako pierwszy Spitfire F.IX MH 869 WX-R z 302 Dywizjonu Myśliwskiego Poznańskiego. Samoloty 302 DM oznaczone były literami „WX” ( od 1945 zmienione na „QH”) . 302 przezbroił się na Spitfire`y IX w listopadzie 1943 i latał na nich do stycznia 1945 r.
MH 869 WX-R, na którym latał m. in. Kpt. Pil. Marian Durysz (luty- maj 1944 r.) późniejszy dowódca 302 DM. W kwietniu 1947 r. samolot ten sprzedano do Afryki Południowej. Zdjęcie w locie wykonał członek załogi eskortowanego bombowca amerykańskiego B-17 w 1944 r. (Zdjęcie pochodzi z TBiU nr 119 bis str. 1)
Fragment obrazu pochodzi ze strony http://www.polishsummer.com/httpdocs/0018.htm
Podobny lot eskortowy opisał S/Ldr Bieńkowski w książce „Kosynierzy Warszawscy”
„( ...)powiedzieli, że nasz obiekt 10 mil przed nami. Po chwili robiłem już skręt nad Fortecą.[..] Jak eskorta, to eskorta. Przedefilowałem raz nad nimi dwoma trójkami i zaczęliśmy Fortecę podpierać.(...) Pilot Fortecy zaczął dawać mi znaki- chciał porozumieć się przez radio, ale nic z tego nie wyszło – mieliśmy różne guziki (częstotliwości radiowe). W fortecy zaczął się ruch. Twarze pojawiły się w oknach, odsunęli boczne drzwi , co mi się nie podobało wobec moich dwukrotnych doświadczeń z ich działkami., ale zamiast lufy wyjechał tylko obiektyw aparatu fotograficznego.(...)
Wojtek Mtusiak, Donaldy Zumbacha, str 44.
MH 869 WX-R, na którym latał m. in. Kpt. Pil. Marian Durysz (luty- maj 1944 r.) późniejszy dowódca 302 DM. W kwietniu 1947 r. samolot ten sprzedano do Afryki Południowej. Zdjęcie w locie wykonał członek załogi eskortowanego bombowca amerykańskiego B-17 w 1944 r. (Zdjęcie pochodzi z TBiU nr 119 bis str. 1)
Fragment obrazu pochodzi ze strony http://www.polishsummer.com/httpdocs/0018.htm
Podobny lot eskortowy opisał S/Ldr Bieńkowski w książce „Kosynierzy Warszawscy”
„( ...)powiedzieli, że nasz obiekt 10 mil przed nami. Po chwili robiłem już skręt nad Fortecą.[..] Jak eskorta, to eskorta. Przedefilowałem raz nad nimi dwoma trójkami i zaczęliśmy Fortecę podpierać.(...) Pilot Fortecy zaczął dawać mi znaki- chciał porozumieć się przez radio, ale nic z tego nie wyszło – mieliśmy różne guziki (częstotliwości radiowe). W fortecy zaczął się ruch. Twarze pojawiły się w oknach, odsunęli boczne drzwi , co mi się nie podobało wobec moich dwukrotnych doświadczeń z ich działkami., ale zamiast lufy wyjechał tylko obiektyw aparatu fotograficznego.(...)
Wojtek Mtusiak, Donaldy Zumbacha, str 44.
"Orły nie wchodzą na górę po schodach...."
J-311
J-311