Kolej - co i jak?
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
Cała przyjemność po mojej stronie ze takim wyjadaczą jak ty mogę coś pokazać... a do tego jeszcze objaśnić... (ale to pewnie tylko dlatego ze biegle znam rosyjski)
Pojazd ten wykonano w jednym egzemplarzu jako prowizorkę. Zadziałało tu znane również u nas powiedzenie że najprostsze jest najskuteczniejsze... Przebudowe wykonano w pod-Moskiewskich zakładach naprawczych znajdujących się przy poligonie doświadczalnym w BRONINCACH (fonetycznie)...
Zastosowanie... pojazd naprawczo rozruchowy... z M-62 odjęli koła napędowe zostawiając silniki diesla i wytwornice prądu... z MAZA zdjęli kabinę zostawiajac silniki napędowe z układem przeniesienia mocy i możliwością kierowania..... czyli... Kierowniku byłeś 95% bliski prawdy... jak cos im się na poligonie zepsuje.. (doświadczalny poligon, jazdy testowe... dużej ilości sprzętu) odpalają to cudo, jadą gdzie trzeba... I mają prądu do woli...... :-)
Istnieją także specjalne wagony..., i pojazdy kołowe budowane od podstaw jako elektrownie używane w sytuacjach kryzysowych... ale to inna opowieść..... :-)
Pojazd ten wykonano w jednym egzemplarzu jako prowizorkę. Zadziałało tu znane również u nas powiedzenie że najprostsze jest najskuteczniejsze... Przebudowe wykonano w pod-Moskiewskich zakładach naprawczych znajdujących się przy poligonie doświadczalnym w BRONINCACH (fonetycznie)...
Zastosowanie... pojazd naprawczo rozruchowy... z M-62 odjęli koła napędowe zostawiając silniki diesla i wytwornice prądu... z MAZA zdjęli kabinę zostawiajac silniki napędowe z układem przeniesienia mocy i możliwością kierowania..... czyli... Kierowniku byłeś 95% bliski prawdy... jak cos im się na poligonie zepsuje.. (doświadczalny poligon, jazdy testowe... dużej ilości sprzętu) odpalają to cudo, jadą gdzie trzeba... I mają prądu do woli...... :-)
Istnieją także specjalne wagony..., i pojazdy kołowe budowane od podstaw jako elektrownie używane w sytuacjach kryzysowych... ale to inna opowieść..... :-)
-
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz lut 20 2005, 13:22
- Lokalizacja: gDYNIA
-
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz lut 20 2005, 13:22
- Lokalizacja: gDYNIA
Tutaj znajdziecie fotorelację z wykolejenia.
Wyjaśniam, że nie jest to zbyt ciężkie wykolejenie
Najgorzej, kiedy maszyna wykolei się wszystkimi osiami - wtedy ściąga się nawet dźwig. W pozostałych przypadkach z reguły wystarczają : druga lokomotywa jako ciagnik który ciągnie "wykolejeńca" wstecz i założone pod koła i na szynę tzw.wkolejnice. Czasem stosuje sie specjalne podnośniki (Lucas) które maszynę unoszą i przesuwają. A czasem maszynę się tnie na miejscu.
Decyzja jest zawsze podejmowana w zależności od różnych uwarunkowań.
Widywałem nawet wykolejenia "do góry kołami" wraz ze sturlaniem się z nasypu - maszynę uratowano.
Wyjaśniam, że nie jest to zbyt ciężkie wykolejenie
Najgorzej, kiedy maszyna wykolei się wszystkimi osiami - wtedy ściąga się nawet dźwig. W pozostałych przypadkach z reguły wystarczają : druga lokomotywa jako ciagnik który ciągnie "wykolejeńca" wstecz i założone pod koła i na szynę tzw.wkolejnice. Czasem stosuje sie specjalne podnośniki (Lucas) które maszynę unoszą i przesuwają. A czasem maszynę się tnie na miejscu.
Decyzja jest zawsze podejmowana w zależności od różnych uwarunkowań.
Widywałem nawet wykolejenia "do góry kołami" wraz ze sturlaniem się z nasypu - maszynę uratowano.
mogę o coś zapytać? jak dochodzi do takiego wykolejenia? i, wstyd się przyznać, nigdy nie mogłem skapować jak działają odbojnice na moście. one są montowane, o ile dobrze pamiętam, w pewnej, niemałej odległości (w kierunku poprzecznym do osi toru) od szyny. na zdrowy rozum moze więc dojść do sytuacji jak na zdjęciach powyżej.
Przyczyn może być wiele. Od przełożenia zwrotnicy pod lokomotywą (nieuwaga lub przełożenie samoczynne spowodowane luzami zwrotnicy lub podtorza) poprzez zbyt dużą prędkość najazdu po zużycie elementów biegowych. Może być zużyty wieniec występowy lub w ogóle koło może mieć niewłaściwy profil, może pęknąć obręcz, mogą być zużyte amortyzatory ... itd... itp...
Ostatnio dochodzą do tego kradzieże elementów złącznych.
Odbojnice (stare szyny) przymocowuje się do mostownic wewnątrz toru w odległości 190 mm od każdej szyny tocznej. Stosuje się to na mostach o długości większej niż 15m oraz oraz na mostach o długości od 6m położonych na stacjach lub nasypach o wysokości ponad 4m. Również na łukach o promieniach mniejszych niż 350m.
Odbojnice te nie chronią przed wykolejeniem , ale zabezpieczają tabor przed skutkami wykolejenia. Drobna różnica - ale zawsze coś
Ostatnio dochodzą do tego kradzieże elementów złącznych.
Odbojnice (stare szyny) przymocowuje się do mostownic wewnątrz toru w odległości 190 mm od każdej szyny tocznej. Stosuje się to na mostach o długości większej niż 15m oraz oraz na mostach o długości od 6m położonych na stacjach lub nasypach o wysokości ponad 4m. Również na łukach o promieniach mniejszych niż 350m.
Odbojnice te nie chronią przed wykolejeniem , ale zabezpieczają tabor przed skutkami wykolejenia. Drobna różnica - ale zawsze coś
w jaki sposób zabezpieczają?kierownik pisze:Odbojnice te nie chronią przed wykolejeniem , ale zabezpieczają tabor przed skutkami wykolejenia.
ja posiadałem wiedzę m.in. z "Miniaturowego kolejnictwa", str. 28: "Na moście układane są dodatkowe szyny, tzw. odbojnice, chroniące tabor przed wykolejeniem..."