Usuwanie farby z figurek - czym i jak?*
Moderatorzy: kartonwork, Rafal N.
Usuwanie farby z figurek - czym i jak?*
Był temat o malowaniu figurek, teraz czas na zapytanie o usuwaniu farby. Jestem niestety w kropce gdyż nie jestem zadwolony z pomalowanych przezemnie lódków i musze je przemalować. Aby to zrobić musze uprzednio usunąć nałożoną wcześniej farbę, jak i czym to zrobić? niestety nałorzenie kolejnej warstwy farby nie wchodzi w rachube gdyż zanikną wszystkie detale. Jednym słowem (a raczej emotem)
USMC 3rd Force Recon Company Reenactor
Jeżeli użyłeś Humbrola lub Revella, to zmyjesz farbę wodorotlenkiem sodowym lub potasowym dostępnym w sklepach z odczynnikami chemicznymi. Należy jednak uważać rozpuszczane w wodzie wodorotlenki (w formie białych kamyczków)bo pierwsze w czasie rozpuszczania w wodzie w znaczący sposób podnosi się temperatura wody, stąd nie należy figurki(jeśli jest z plastiku) wsadzać do wody razem z wodorotlenkiem bo ją powykręca, po drugie roztwór jest żrący i bez rękawiczek gumowych stracisz linie papilarne a następnie całą skórę W zależności od stężenia roztworu farba zejdzie wolniej lub szybciej, czasem trzeba jej pomóc starą szczoteczką do zębów.
Wodorotlenki trzeba przechowywać w szczelnie zamkniętych słoikach, gdyż chłoną wilgoć z powietrza.
Wodorotlenki trzeba przechowywać w szczelnie zamkniętych słoikach, gdyż chłoną wilgoć z powietrza.
Jak nie bedziesz mial komory próżniowej to i tak Ci sie rozpuszczą te wodorotlenki:P Kwestia czasu, a co do właściwości żrących ług, to bez przesady:P Piecze troche, ale włożyc pod wode i zmywa sie slicznie. A w ogole metoda wydaje mi sie dość dziwna, bo wodorotlenki mogą przereagować z metalami... jak masz np. figurke z ołowiu to Ci sie może zrobić bodajże czarna. Nie pamietam dokladnie kolorow wodorotlenkow, ale zostanie Ci pozniej sód na figurce a potem sie zrobi paskudna matowa, więc ja bym odradzał uzywanie zasad do zmywania figurek. Rozpuszczalnik do farb zły? Napisz z czego te figurki...
Figórki są z plastiku malowane Model Mastersami. A nie ma prostrzego sposobu? bo ten wydaje mi się skomplikowany (przynajmniej jak się go czyta hehe)
Ostatnio zmieniony ndz cze 26 2005, 17:11 przez Yunior, łącznie zmieniany 1 raz.
USMC 3rd Force Recon Company Reenactor
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
Jeśli figurki są z plastiku i pokryte akrylem, to już chyba lepiej kupić nowe...
Natomiast metalowe figsy świetnie zmywają mi się dziwnym rozpuszczalnikiem o konsystencji półpłynnej jajecznicy "Nitro Mors". Przeczyściłem nim już 6 figurek i jestem z niego bardziej zadowolony, niż ze zwykłego zmywacza do akryli.
Natomiast metalowe figsy świetnie zmywają mi się dziwnym rozpuszczalnikiem o konsystencji półpłynnej jajecznicy "Nitro Mors". Przeczyściłem nim już 6 figurek i jestem z niego bardziej zadowolony, niż ze zwykłego zmywacza do akryli.
- Artur Domański
- Posty: 476
- Rejestracja: ndz mar 07 2004, 12:20
- Lokalizacja: Włocławek
- Czarny Jamnik
- Posty: 13
- Rejestracja: ndz lut 13 2005, 16:45
Co do "Kreta":
Kupujesz w chemicznym, wsyp do słoika tak, żeby pokryć dno, zalej wodą. Można zamieszać jakimś srubokrętem żeby się szybciej rozpuściło. Roztór zrobi się gorący, odczekaj aż trochę wystygnie. Wrzuć figurki, poczekaj (można nawet zostawić na noc, nic się nie stanie). "Dziubiąc" w pływające figurki jakimś przedmiotem (nie palcem) możesz sprawdzać czy farba już odłazi. Jeśli tak, odlej roztwór np. do wanny lub sedesu tak żeby części zostały w słoiku (uważaj, już parę razy pozbyłem się w ten sposób drobnych detali - wpadły do środka ). Możesz też wyjąć figurki ręką w gumowej rękawiczce (uwaga - roztwór jest żrący). Spłukujesz reszki farby bieżącą wodą, ewentualnie pomagasz sobie nieużywaną szczotką do zębów. Metoda działa na każdą olejną farbę, sprawdzone wielokrotnie
Pozdr
Przemek
Kupujesz w chemicznym, wsyp do słoika tak, żeby pokryć dno, zalej wodą. Można zamieszać jakimś srubokrętem żeby się szybciej rozpuściło. Roztór zrobi się gorący, odczekaj aż trochę wystygnie. Wrzuć figurki, poczekaj (można nawet zostawić na noc, nic się nie stanie). "Dziubiąc" w pływające figurki jakimś przedmiotem (nie palcem) możesz sprawdzać czy farba już odłazi. Jeśli tak, odlej roztwór np. do wanny lub sedesu tak żeby części zostały w słoiku (uważaj, już parę razy pozbyłem się w ten sposób drobnych detali - wpadły do środka ). Możesz też wyjąć figurki ręką w gumowej rękawiczce (uwaga - roztwór jest żrący). Spłukujesz reszki farby bieżącą wodą, ewentualnie pomagasz sobie nieużywaną szczotką do zębów. Metoda działa na każdą olejną farbę, sprawdzone wielokrotnie
Pozdr
Przemek