No wiec decyzja zapadla: dzis klade stepke:
Kilka slow na poczatek. Kadlub (czesc podwodna) chce wykonac metoda pianka. Zobaczymy jak pojdzie, bo bedzie to debiut w tej materii. Najprawdopodobniej zrezygnuje z "oryginalnej" waloryzacji i model bedzie malowany czesc po czesci, ale ta decyzja jeszcze nie zapadla.
Niestety z uwagi na to iz moj wolny czas jest dosc chaotycznie rozmieszczony w horyzoncie zdarzen, rowniez "relacja" bedzie chaotyczna.
Przy okazji. Jesli ktos ma jakies plany (najlepiej "Plany Modelarskie" nr 50), rysunki lub fotki tego modelu (w sieci znalazlem tylko zdjecia modelu w 1:25: http://www.old.modelarstwo.org.pl/szkut ... i/strazak/) i moglby w jakikolwiek sposob je udostepnic prosze o kontakt. No to do roboty!
Ostatnio zmieniony śr wrz 07 2005, 17:15 przez irimi, łącznie zmieniany 1 raz.
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..."RUSH, Out of the cradle
Od czwartku rodzi sie szkielet. Na razie jest po probnym montazu bez wiekszych niespodzianek. Poniewaz uzylem kartonu nieco grubszego niz proponowane 1mm, wregi i podluznice nieco pomniejszylem od srodka na linii wodnej. Idzie calkiem dobrze. Wszystko zgodnie z zasada "cierpliwosc lyzka dol wykopie"
Aktualnie sprawdzam, ewentualnie dopasowuje i przyklejam kolejne wregi. Po zakonczeniu montazu szkieletu styki "doprawie" wikolem.
Bundy, dzieki za pomoc!
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..."RUSH, Out of the cradle
jaka wielkosc ma ten modelik ? ilosc wtreg jest b duza
widac bedzie ladna relacja , wregi bardzo starannie wyciete ,a i modelik dosc ciekawy ,powodzenia
"Pedant" w stosunku do "klejacza modeli" (modelarzem jeszcze nie jestem moze zostane jak skoncze "Strazaka") jest komplementem za co Dzieki Wielkie!
Wreg jest calkiem sporo (22). Model jest w skali 1:50 i ma 64cm dlugosci. Wregi sa co okolo 3cm.
Czesc nadwodna sklejona, teraz zabawa z czescia podwodna. Chyba nie pospie zbyt wiele tej nocy... Byc moze do jutra wieczora uda sie skonczyc caly szkielet (niedziela pojdzie sie bujac na sprawy rodzinne), ale jak powiedzial mistrz Yoda "przyszlosc jest w ruchu". No nic, wracam do zabawy
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..."RUSH, Out of the cradle
moze zostane jak skoncze "Strazaka") jest komplementem za co Dzieki Wielkie! 
Byc moze do jutra wieczora uda sie skonczyc caly szkielet (niedziela pojdzie sie bujac na sprawy rodzinne), ale jak powiedzial mistrz Yoda "przyszlosc jest w ruchu". No nic, wracam do zabawy 
Docisniety, zaprawiony na stykach wikolem, zasypia obciazony z lekka w bardzo suchym doku. 