"Strażak-3" czyli relacja z doskoku
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Szpachlowka (pierwsza zastosowana jako "podklad") jest dosc twarda, bo z tego co wyczytalem i dowiedzialem sie jej zadaniem ma byc usztywnienie pianki i zabezpieczenie modelu jej przed pozniejsza ewentualna praca. Gdy bedzie zbyt elastyczna to po pomalowaniu mogly by mnie czekac jakies niemile niespodziewanki. Oczywiscie bede sie staral nie uzywac duzo sily a raczej spokojnie wydluzyc proces szlifowania. W koncu cierpliwosc lyzka dol wykopie...
Kolejna przyjdzie juz szpachlowka akrylowa. Jeszcze jednak popracuje troche na tej, ktora juz jest.
PS. Mam nadzieje ze zastosowany wstepnie papier 150 nie jest zbyt gruby...
Kolejna przyjdzie juz szpachlowka akrylowa. Jeszcze jednak popracuje troche na tej, ktora juz jest.
PS. Mam nadzieje ze zastosowany wstepnie papier 150 nie jest zbyt gruby...
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Jesli szlifujesz 150 to przed nalozeniem nastepnej warstwy szpachli przejedz 250 ale tyko delikatnie aby zniwelowac glebokie rysy po 150-tce( rysy moga sie pojawic nawet po miesiacu). Niewiem jakiej szpachli uzywasz jesli samochodowej nie z wloknem szklantm to akrylowej niemusisz uzywac. A co do szlifowania to ja uzywam bardzo twardej gabki ktora na lukach bardzo fajnie sie dopasowuje.
Pozdrawiam Witek
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
-------------------------------
Samoloty, Okrety, Pojazdy
-------------------------------
Pumeks, owszem: do rak jak skoncze
Przesmarowalem juz akrylowa, jutro zgodnie z sugestia szlifowanie drobniejszym i pozniej kolejna warstwa akrylu i kolejny drobniejszy papier. Wyglada to calkiem przyzwoicie. Na koniec moge zapodac nawet z papieru 1200. Uzywam twardej gabki, jak piszesz. Oryginalnie oklejona 80tka, ale nawijam dokola "swoj" papier. Sympatycznie sie tym pracuje. No nic. Pozywiom uwidim, albo: jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz
Przesmarowalem juz akrylowa, jutro zgodnie z sugestia szlifowanie drobniejszym i pozniej kolejna warstwa akrylu i kolejny drobniejszy papier. Wyglada to calkiem przyzwoicie. Na koniec moge zapodac nawet z papieru 1200. Uzywam twardej gabki, jak piszesz. Oryginalnie oklejona 80tka, ale nawijam dokola "swoj" papier. Sympatycznie sie tym pracuje. No nic. Pozywiom uwidim, albo: jak sie nie przewrocisz to sie nie nauczysz
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Wczoraj wieczorem przyszla pierwsza warstwa szpachlowki akrylowaj, oszlifowana z samego rana. Po niej kolejne dwie, znacznie juz ciensze. Na tym etapie zakonczylem szlifowanie. Zapewne beda drobne uchybienia, ktore wyjda w pierwszym malowaniu, choc mysle ze jak na debiut w piance i trzeci model kartonowy tragedii nie ma:
Kolej na poklad i burty wraz z niezbednymi otworami. Po przyklejeniu burt zapewne kolejne spachlowanie. Chce bowiem uzyskac "plynne" polaczenie burt z czesci podwodna kadluba. Przejze tym celu watki o modelach wykonywanych metoda piankowa, ale mimo wszyskto prosze o jakies wskazowki. W jaki sposob postepujecie po wykonaniu czesci podwodnej? Zastanawiam sie czy nie wykonac najpierw pierwszego malowania, pozniej burty i poklady, szpachlowanie i drugie malowanie czesci podwodnej...
Kolej na poklad i burty wraz z niezbednymi otworami. Po przyklejeniu burt zapewne kolejne spachlowanie. Chce bowiem uzyskac "plynne" polaczenie burt z czesci podwodna kadluba. Przejze tym celu watki o modelach wykonywanych metoda piankowa, ale mimo wszyskto prosze o jakies wskazowki. W jaki sposob postepujecie po wykonaniu czesci podwodnej? Zastanawiam sie czy nie wykonac najpierw pierwszego malowania, pozniej burty i poklady, szpachlowanie i drugie malowanie czesci podwodnej...
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Pierwsze malowanko na wieczor. Niech kadlubik spokojnie odpoczywa po maltretowaniu go papierkami i szpachlowkami.
Teraz pora zajac sie domostwem, bo mimo szlifowania na balkonie (dziwnie na mnie sasiedzi i przechodnie spogladali ) mamy w domu niezle zapylenie
Teraz pora zajac sie domostwem, bo mimo szlifowania na balkonie (dziwnie na mnie sasiedzi i przechodnie spogladali ) mamy w domu niezle zapylenie
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
Cie choroba! Nasi przegrali w sito 3:2 a mogli zmiesc Serbow w 3 secie...
No i przy "Strazaku" tez zaczely sie schody.
Pierwsza warstwa farby nalozona na czesc podwodna kadluba. Czas na poklad. Wycialem poszczegolne elementy pokladu i... No wlasnie pojawily sie bledy:
1. Czesci pokladu nie pasuja do siebie na szerokosci (obrys zewnetrzny, wewnetrzny malo istotny).
2. Czesc dziobowa: ksztalt pokladu odbiega od ksztaltu kadluba (za waski i zbyt dlugi) i nie pasuje (minimalnie) do czesci srodkowej pokladu.
3. Calosc pokladu za dluga o ponad 5mm.
Hm... Czy popelnilem blad przy wykonywaniu szkieletu? No nie wiem, staralem sie wykonac go baaardzo dokladnie i tak tez byl zrobiony, wregi, wzdluznice dobrze do siebie pasowaly. Blad nr 1 nie moze wynikac z bledu przy wykonywaniu bo czesci pokladu wycialem bardzo dokladnie. Kadlub przy wykonaniu nie mogl sie takze skrocic o 5mm... Moze na zdjeciach bledy wydaja sie niewielkie, ale dla mnie sa spore. Nie jest istotne czy to ja czy wycinanka, wazne zeby teraz zrobic tak by bylo dobrze. W kazdym razie innych modelarzy uczulam na te punkty programu
No nic, zdaje sie ze na bazie tego co mam wykonam poklad calkowicie od nowa. Jakby gladko szlo, byloby nudno, nie?
No i przy "Strazaku" tez zaczely sie schody.
Pierwsza warstwa farby nalozona na czesc podwodna kadluba. Czas na poklad. Wycialem poszczegolne elementy pokladu i... No wlasnie pojawily sie bledy:
1. Czesci pokladu nie pasuja do siebie na szerokosci (obrys zewnetrzny, wewnetrzny malo istotny).
2. Czesc dziobowa: ksztalt pokladu odbiega od ksztaltu kadluba (za waski i zbyt dlugi) i nie pasuje (minimalnie) do czesci srodkowej pokladu.
3. Calosc pokladu za dluga o ponad 5mm.
Hm... Czy popelnilem blad przy wykonywaniu szkieletu? No nie wiem, staralem sie wykonac go baaardzo dokladnie i tak tez byl zrobiony, wregi, wzdluznice dobrze do siebie pasowaly. Blad nr 1 nie moze wynikac z bledu przy wykonywaniu bo czesci pokladu wycialem bardzo dokladnie. Kadlub przy wykonaniu nie mogl sie takze skrocic o 5mm... Moze na zdjeciach bledy wydaja sie niewielkie, ale dla mnie sa spore. Nie jest istotne czy to ja czy wycinanka, wazne zeby teraz zrobic tak by bylo dobrze. W kazdym razie innych modelarzy uczulam na te punkty programu
No nic, zdaje sie ze na bazie tego co mam wykonam poklad calkowicie od nowa. Jakby gladko szlo, byloby nudno, nie?
Cierpliwość łyżką dół wykopie.
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle
"It's not a race, it's a journey..." RUSH, Out of the cradle