SPRAWA HONORU
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Dlaczego nam się tu wydaje, że przeciętny Amerykanin powinien znać historię Polski lepiej niż przeciętny Polak zna historię np. Albanii? Zgadzam się z Robsonem, cieszmy się, że takie książki piszą zachodni autorzy, bo Polonia (ani zresztą państwo polskie) nie dba o krzewienie wiedzy o Polsce i Polakach. A Sprawa Honoru zawiera mnóstwo dotychczas nieznanych szczegółów, bo autorzy nie tylko przepisali istniejące prace (to specjalność naszych, jeśli już będziemy generalizować, he he) ale potrudzili się o rozmowy z uczestnikami tamtych wydarzeń.
Pozdrawiam,
Szymon
Szymon
Rzeczywiście autorzy nie znali wcześniej historii naszych lotników. Jednak odwalili kawał porządnej roboty we właściwy sobie sposób. Czytałem, że amerykański czytelnik wybałusza gały ze zdziwienia odkrywając fakty z tej książki.
Zresztą - "nie święci garnki lepią" - nie trzeba być lotnikiem dywizjonu 303 żeby o tym pisać.
Polecam:
http://www.sfpol.com/303.html
Zresztą - "nie święci garnki lepią" - nie trzeba być lotnikiem dywizjonu 303 żeby o tym pisać.
Polecam:
http://www.sfpol.com/303.html
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
Zakladajac oczywiscie ze wyzej wymieniony Amerykanin potrafi czytac i ze akurat zrzadzeniem losy siegnie akurat po te ksiazke.
Jak bym tak nie biadolil. Anglicy na ten przyklad wiedza sporo o Polsce. Wiedza, ze Polska lezy gdzies daleko, gdzie jest zimno, ciemno i gdzie nie mowi sie po Angielsku. Ze jadac do Polski mozna sie napic taniej wodki i zostac okradzionym juz na lotnisku. Ze Polacy pija wodke na sniadanie po czym spadajac z rusztowania z 3 pietra. Ze Polacy kochaja bylego Papierza a w Polsce rzadzi kosciol, ktory jest przeciwko Unii i nie pozwala uzywac kondomow.
Przeciez to wiecej niz my wiemy o UK czy USA. Wylaczajac oczywiscie to co widzielismy na filmach.
Jak bym tak nie biadolil. Anglicy na ten przyklad wiedza sporo o Polsce. Wiedza, ze Polska lezy gdzies daleko, gdzie jest zimno, ciemno i gdzie nie mowi sie po Angielsku. Ze jadac do Polski mozna sie napic taniej wodki i zostac okradzionym juz na lotnisku. Ze Polacy pija wodke na sniadanie po czym spadajac z rusztowania z 3 pietra. Ze Polacy kochaja bylego Papierza a w Polsce rzadzi kosciol, ktory jest przeciwko Unii i nie pozwala uzywac kondomow.
Przeciez to wiecej niz my wiemy o UK czy USA. Wylaczajac oczywiscie to co widzielismy na filmach.
Wiadomo, że historia narodów budzi zawsze duże emocje...Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pewne fakty są zawsze różnie przedstawiane...
Bardzo ciężko jest się przyznać po przeszło 50 latach, "Panowie, spieprzyliśmy sprawę, to wyglądało inaczej"... Dla nas Wermacht był zły, dla mojego wujka, którego nikt nie pytał o zdanie, czy chce iśc na wojnę i walczyć pod Stalingradem po stronie Niemców i strzelać do swojego brata, wygląda to trochę inaczej. Podobnie jest ze sprawą Ukrainy.Czy jesteśmy, my Polacy, gotowi na pojednanie... Zachód jest może i niedouczony, ale to przecież nie jest wina tych ludzi...
Bardzo ciężko jest się przyznać po przeszło 50 latach, "Panowie, spieprzyliśmy sprawę, to wyglądało inaczej"... Dla nas Wermacht był zły, dla mojego wujka, którego nikt nie pytał o zdanie, czy chce iśc na wojnę i walczyć pod Stalingradem po stronie Niemców i strzelać do swojego brata, wygląda to trochę inaczej. Podobnie jest ze sprawą Ukrainy.Czy jesteśmy, my Polacy, gotowi na pojednanie... Zachód jest może i niedouczony, ale to przecież nie jest wina tych ludzi...
BTW...Zapomniał bym...
Ostatnio rozmawiałem z Angolem u mnie w pracy.Powiedział mi, że jego wujek brał udział w walkach powietrznych o Anglię. No i ten wujek opwoiadał mu, że meldunki przez radio polaków brzmiały, jakby było to jedne wielki party, pełne "juhu" i "jupi"...Angol opowiadał mi to trochę jak anegdotę, trochę śmiejąć się z tych polskich pilotów...Być może po przeczytaniu tej książki, bedzie mógł na całość spojrzeć trochę inaczej...
Ostatnio rozmawiałem z Angolem u mnie w pracy.Powiedział mi, że jego wujek brał udział w walkach powietrznych o Anglię. No i ten wujek opwoiadał mu, że meldunki przez radio polaków brzmiały, jakby było to jedne wielki party, pełne "juhu" i "jupi"...Angol opowiadał mi to trochę jak anegdotę, trochę śmiejąć się z tych polskich pilotów...Być może po przeczytaniu tej książki, bedzie mógł na całość spojrzeć trochę inaczej...
No to Marcinie trafiłeś jak kulą w płot. Akurat tutaj jest towarzystwo, które z racji parania się modelarstwem studiuje przy okazji historię IIWŚ w szczegółach. Wielu z naszego grona wie więcej o epizodach wojennych od niektórych historyków. Masz skłonność do uogólnień, co nie daje szansy obiektywnego spojrzenia na omawiane kwestie. Kiedyś powiedziałeś, że w Trójmieście i Polsce są sami złodzieje samochodów a dzisiaj twierdzisz, że nasza wiedza o innych nacjach jest bliska zeru. Nie wiem co Cię upoważnia do takich stwierdzeń. We wszystkich miejscach na świecie jest bardzo podobnie. Są ludzie wykształceni, wiele wiedzący o świecie, historii i współczesności oraz tacy, których życie, z różnych powodów, sprowadza się do walki o przetrwanie i dla których najważniejszym jest by mieć co dać jeść dzieciom. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasz kraj nie jest pępkiem Ziemi i często był traktowany jak pionek na szachownicy przez możnych tego świata. Tym większa zasługa autorów książki, którzy będąc obywatelami największego mocarstwa potrafili poświęcić część swojego życia na wydobycie na światło dzienne chlubnej cząstki naszej historii. Na koniec pozwolę sobie na odrobinę złośliwości i powiem, że każdy sam sobie dobiera towarzystwo w jakim się obraca. Jeżeli twoi znajomi wiedzą o Polsce tylko tyle co napisałeś, to chyba powinieneś rozejrzeć się dookoła w poszukiwaniu zmiany lub podjąć się ciężkiej pracy przekazania im swojej na ten temat wiedzy.Marcintosh pisze:Przeciez to wiecej niz my wiemy o UK czy USA. Wylaczajac oczywiscie to co widzielismy na filmach.
- Marcintosh
- Posty: 1091
- Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
- Lokalizacja: Dorset, UK
- x 8
No to jest dosc dowolna interpretacja mojej wypowiedzi, ktora doskonale pamietam. Tak samo zreszta jak kazdy jeden raz, kiedy podczas mojego kilkuletniego zywota w 3 miescie, moj samochod zostal okradziony lub zdewastowany.Jeta pisze:Kiedyś powiedziałeś, że w Trójmieście i Polsce są sami złodzieje samochodów
Praktyka. Codziennie spotykam ludzi, ktorzy swoje wiedze o swiecie czerpia wylacznie z tv. Tv pokazuje zas to, co sie sprzedaje, czym mozna przyciagnac ludzi przed telewizory. Przeciez z nami (uogolnienie) jest dokladnie tak samo.Jeta pisze:Nie wiem co Cię upoważnia do takich stwierdzeń.
Byc moze zamiast przykladu ze znajomoscia historii USA, powinienem dac przyklad bardziej odpowiadajacy porownianiu Polski i USA. Powienienem zapytac o nasza znajomosc historii i kultury dzielnego narodu Moldawii lub dowolnego kraju konczacego sie na -stan.
Moi znajomi wiedza akurat, ze Polacy sa szalenie przystojni, czarujacy i wyjatkowo inteligentni.Jeta pisze:Jeżeli twoi znajomi wiedzą o Polsce tylko tyle co napisałeś (ciach) lub podjąć się ciężkiej pracy przekazania im swojej na ten temat wiedzy.