to też było jak majster pyta nowego pracownika: co pan może robić? - mogę kopać. - i co jeszcze pan może? - mogę nie kopać. betoniarka wypas, także w 'standardzie'.Pioterek pisze:Apropos tamtych czasów to przypomniał mi się tekst często słyszany na budowie - "czego się opierasz o betoniarkę i tu padała odpowiedź - bo mi się łopata złamała kierowniku
*[Galeria/Inne] PRL-owska budowa - a chłopaki na pifku.
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- cloudwalker
- Posty: 24
- Rejestracja: śr maja 09 2007, 9:08
- Lokalizacja: koszalin
Heh apropos betoniarki to przypomniała mi się jedna sytuacja. Pamiętam jak mój wujas budował dom na wsi i akurat bełtał zaprawę w betoniarce. Nie pamiętam czego akurat dosypywał szufelką jak mu złapało w te pióra mieszające - niestety nie zdążył odskoczyc i dostał trzankiem w papkę. Wybiło mu 4 jedynki - zęby mu się wysypywały jak popcorn z maszyny.