[R/G] P-51, czyli jak QŃ robi Qnika
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Rozpocząłem wnętrze kabiny.
Jak zwykle, stwierdziłem, że wręgi mi w sklejaniu nie przeszkadzają, więc będę używał co najwyżej niektórych. Postanowiłem nie malować całego wnętrza, tylko dodać parę elementów od siebie.
Najważniejsza rzecz, to zmiana kolejności wykonywania elementów w stosunku do proponowanej w opracowaniu. Aby mieć pewność, że wszystkie elementy wewnętrzne i zewnętrzne pasowały do siebie (szczególnie w okolicach oszklenia) najpierw wkleiłem elementy ścianek wewnętrznych kabiny i oszklenie tylnej części kadłuba wraz z jedną wręgą trzymająca poprawny profil kadłuba:
Następna na tapetę trafiła tablica przyrządów. Imitacje śrub i krawędzie tarcz przyrządów są lekko przetłoczone. Dodałem wszelkiego rodzaju przełączniki, pokrętła, tabliczki.
Do zrobienia tabliczek, podstaw pokręteł itp. użyłem aluminiowej folii pomalowanej w kolorach czerwonym i czarnym. Jest to aluminium z osłon szyjek butelek od wina. Jest dość grube i ładnie się wycina. Dodatkowo idealnie nadaje się na zgrubienia przewodów (już barwione), tabliczki znamionowe (można igłą zdrapać farbę i będą srebrne napisy na kolorowym tle). Uchwyty pokręteł zrobione są ze zgniecionych kawałków miedzianego drutu.
Kolejnym elementem była górna wręga z podstawą radiostacji i samą radiostacją. Wyciąłem boczne otwory w desce i dorobiłem widoczny kawałek zbiornika paliwa. Troszkę uplastyczniłem radiostację:
Udało mi się też wykonać drążek sterowy i fotel pilota. O podstaw zrobiłem pasy na fotelu pilota i elementy mechanizmu regulacji fotela.
I na koniec zdjęcia wklejonych podzespołów montowanych na górnej wrędze:
Teraz czas na panele boczne kabiny.
Jak zwykle, stwierdziłem, że wręgi mi w sklejaniu nie przeszkadzają, więc będę używał co najwyżej niektórych. Postanowiłem nie malować całego wnętrza, tylko dodać parę elementów od siebie.
Najważniejsza rzecz, to zmiana kolejności wykonywania elementów w stosunku do proponowanej w opracowaniu. Aby mieć pewność, że wszystkie elementy wewnętrzne i zewnętrzne pasowały do siebie (szczególnie w okolicach oszklenia) najpierw wkleiłem elementy ścianek wewnętrznych kabiny i oszklenie tylnej części kadłuba wraz z jedną wręgą trzymająca poprawny profil kadłuba:
Następna na tapetę trafiła tablica przyrządów. Imitacje śrub i krawędzie tarcz przyrządów są lekko przetłoczone. Dodałem wszelkiego rodzaju przełączniki, pokrętła, tabliczki.
Do zrobienia tabliczek, podstaw pokręteł itp. użyłem aluminiowej folii pomalowanej w kolorach czerwonym i czarnym. Jest to aluminium z osłon szyjek butelek od wina. Jest dość grube i ładnie się wycina. Dodatkowo idealnie nadaje się na zgrubienia przewodów (już barwione), tabliczki znamionowe (można igłą zdrapać farbę i będą srebrne napisy na kolorowym tle). Uchwyty pokręteł zrobione są ze zgniecionych kawałków miedzianego drutu.
Kolejnym elementem była górna wręga z podstawą radiostacji i samą radiostacją. Wyciąłem boczne otwory w desce i dorobiłem widoczny kawałek zbiornika paliwa. Troszkę uplastyczniłem radiostację:
Udało mi się też wykonać drążek sterowy i fotel pilota. O podstaw zrobiłem pasy na fotelu pilota i elementy mechanizmu regulacji fotela.
I na koniec zdjęcia wklejonych podzespołów montowanych na górnej wrędze:
Teraz czas na panele boczne kabiny.
Ostatnio zmieniony czw sty 01 2015, 15:24 przez QN, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawy panel kabiny gotowy. Elementy składowe i całość po przyklejeniu na miejsce.
Troszkę dorobionych elementów. Przełączniki, pokrętła, kabelki.
Niewiele, jak na cały dzień roboty…
Troszkę dorobionych elementów. Przełączniki, pokrętła, kabelki.
Niewiele, jak na cały dzień roboty…
Ostatnio zmieniony ndz sty 04 2015, 9:27 przez QN, łącznie zmieniany 2 razy.
Kuniu. Wykon, albo wy-KOŃ jak zwykle klasa.
Ale zdjęcia to porażka. Czym je robisz, że takie słabe?
A i coś kolor retuszu na krawędziach poszycia nie za bardzo...
Weź że zmień aparat... Szkoda psuć relacji.
Ale zdjęcia to porażka. Czym je robisz, że takie słabe?
A i coś kolor retuszu na krawędziach poszycia nie za bardzo...
Weź że zmień aparat... Szkoda psuć relacji.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Podmieniłem 2 zdjęcia na nowe i dodałem kolejne. Tym razem robione w świetle dziennym. Mam nadzieję, że teraz są choć trochę lepsze.
Ze zdjęciami staram się jak mogę. Robione Nikonem coolpix. I tak wybieram najlepsze z kilkudziesięciu... Fotograf ze mnie marny, choć staram się jak mogę. Poprzednie zdjęcia (i pierwsze obecnie) były doświetlone 2 lampkami. Może za duże zbliżenie dałem w makro i ostrość jest do bani.
A na razie mam kiepskie perspektywy wymiany aparatu - chwilowo mam inne priorytety
Co do retuszu. trochę inaczej wygląda on w świetle dziennym. Kolory farb mieszałem i dobierałem przy pięknej słonecznej pogodzie (tak, trafiła się taka 2 dnia świąt). Zdjęcia były robione przy żarówce i odcień już nieco inaczej wygląda. Do tego nie wiem, dlaczego tak krawędzie wychodzą na zdjęciach. Tak wygląda dobrany odcień farby przy świetle dziennym na nieco większej powierzchni:
Ze zdjęciami staram się jak mogę. Robione Nikonem coolpix. I tak wybieram najlepsze z kilkudziesięciu... Fotograf ze mnie marny, choć staram się jak mogę. Poprzednie zdjęcia (i pierwsze obecnie) były doświetlone 2 lampkami. Może za duże zbliżenie dałem w makro i ostrość jest do bani.
A na razie mam kiepskie perspektywy wymiany aparatu - chwilowo mam inne priorytety
Co do retuszu. trochę inaczej wygląda on w świetle dziennym. Kolory farb mieszałem i dobierałem przy pięknej słonecznej pogodzie (tak, trafiła się taka 2 dnia świąt). Zdjęcia były robione przy żarówce i odcień już nieco inaczej wygląda. Do tego nie wiem, dlaczego tak krawędzie wychodzą na zdjęciach. Tak wygląda dobrany odcień farby przy świetle dziennym na nieco większej powierzchni:
W takim razie chyba nie potrzebnie robisz zdjęcia w makro.
Spróbuj zrobić bez makro a potem wykadrować w jakimś programie do obróbki zdjęć to co chcesz, żeby było na zdjęciu. Może będzie lepiej.
A farba rzeczywiście dobrana niemal idealnie, ale ja spróbowałbym dodać odrobinkę białej albo jasnoszarej, by rozjaśnić i odrobinkę jasnego brązu, by złamać odcień. Wtedy przestałby tak bardzo dominować niebiesko-zielony kolor a farba bardziej pasowałaby do pikseli druku. Tak mi się wydaje.
Spróbuj zrobić bez makro a potem wykadrować w jakimś programie do obróbki zdjęć to co chcesz, żeby było na zdjęciu. Może będzie lepiej.
A farba rzeczywiście dobrana niemal idealnie, ale ja spróbowałbym dodać odrobinkę białej albo jasnoszarej, by rozjaśnić i odrobinkę jasnego brązu, by złamać odcień. Wtedy przestałby tak bardzo dominować niebiesko-zielony kolor a farba bardziej pasowałaby do pikseli druku. Tak mi się wydaje.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Masz rację - spróbuję jeszcze powalczyć z kolorem, ale poczekam do kolejnego słonecznego dnia. Nie ma co próbować przy żarówce.
A teraz kolejne elementy.
Lewy panel kabiny pilota.
Na początek najważniejszy i najtrudniejszy jego element. Dodałem trochę drutów, cięgieł:
A tu już skończony lewy panel i zamontowane pedały:
I na koniec kilka rzutów na skończone wnętrze kabiny:
Z tym makrem masz chyba rację. Im większe robię przybliżenie, tym bardziej ruszone zdjęcia wychodzą. Ale czasami muszę choć trochę. Gdyby nie przybliżenie, to z elementów lewego panele niewiele by było widać. Raptem całe 2 cm w najszerszym miejscu, a rolki przy cięgłach mają 1,5 mm średnicy.
A teraz kolejne elementy.
Lewy panel kabiny pilota.
Na początek najważniejszy i najtrudniejszy jego element. Dodałem trochę drutów, cięgieł:
A tu już skończony lewy panel i zamontowane pedały:
I na koniec kilka rzutów na skończone wnętrze kabiny:
Z tym makrem masz chyba rację. Im większe robię przybliżenie, tym bardziej ruszone zdjęcia wychodzą. Ale czasami muszę choć trochę. Gdyby nie przybliżenie, to z elementów lewego panele niewiele by było widać. Raptem całe 2 cm w najszerszym miejscu, a rolki przy cięgłach mają 1,5 mm średnicy.
Drobna aktualizacja po 5 weekendach walki.
Sporo godzin pracy mnie to kosztowało, ale wnęki podwozia wyglądają troszkę inaczej niż w wycinance. Pierwszym problemem, z którym się zetknąłem był… brak zdjęć wnęk do P-51B. Długo szukałem w Internecie, zanim coś znalazłem. Było mnóstwo zdjęć do P-51D, ale nie no wersji B. A wnęki różniły się dość znacznie – szczególnie układem „drutologii”.
Na początku zmieniłem system otworów we wręgach wnęk:
A potem już było z górki…
Jeszcze tylko trochę dorabiania zostało.
Sporo godzin pracy mnie to kosztowało, ale wnęki podwozia wyglądają troszkę inaczej niż w wycinance. Pierwszym problemem, z którym się zetknąłem był… brak zdjęć wnęk do P-51B. Długo szukałem w Internecie, zanim coś znalazłem. Było mnóstwo zdjęć do P-51D, ale nie no wersji B. A wnęki różniły się dość znacznie – szczególnie układem „drutologii”.
Na początku zmieniłem system otworów we wręgach wnęk:
A potem już było z górki…
Jeszcze tylko trochę dorabiania zostało.