Model w piętnaście minut ... Galeria

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

mr.jaro
Posty: 575
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

Re: Model w piętnaście minut ... Galeria

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Wujek Andrzej pisze:Wujek wkurzony wita.
Napisz lepiej, Andrzej, co naprawde Ciebie tak wkurzylo. Moze wowczas humor sie Tobie poprawi? Na wkurzanie sie szkoda czas tracic.
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
Awatar użytkownika
PITERPANZER
Posty: 523
Rejestracja: sob mar 19 2005, 18:09
Lokalizacja: Gdańsk
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: PITERPANZER »

Widzę inspirację Hasiorem..... ;-), głęboką ;-) .
Pozdrawiam i zapraszam PITERPANZER
ZAPRASZAM NA FORUM BROŃ PANCERNA W SKALI 1-25
Obrazek
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Wujek Andrzej pisze: Ponieważ powstawał z chaosu jest , jak na razie , jedyny i niepowtarzalny jak linie papilarne ... :zeby:
Otóż to właśnie, nareszcie!!! Cala kwintesencja sztuki, a nie jakiś tam model. I że stan ducha to już w ogóle dopełnia i przesądza. Gdybyś tego ludka nieco większego tak na ten przykład w skali 1:1, to była by szansa do muzeum albo do galerii. Nie żartuję. A na dowód, że nie żartuję:


http://www.chrisgilmour.com/en.opere.html

I jeszcze cala plejada artystów też kartoniarzy

http://collections.madmuseum.org/code/e ... xhibitions

wszystkiemu jednak na przeszkodzie stoi to nieszczęsne nazewnictwo. :haha:
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
mr.jaro
Posty: 575
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Wszystko pieknie, ale czemu zaraz sie wkurzac? Przegapilem cos niezmiernie waznego, czy jak? Najwyrazniej cos umyka mojej zdolnosci pojmowania. Chyba, ze owo wkurzenie bardziej na wyrost bylo powiedziane...
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
b_milek
Posty: 307
Rejestracja: pn lut 14 2005, 17:50
Lokalizacja: Będzin / Warlingham UK
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: b_milek »

Panowie tuż to Karate Kid, w najlepszym wykonaniu... Dla tych starszych co pamiętają ten wypasiony film, w którym trenowanie odbywa się przez sprzątanie :D To jest pewnie pierwsza figurka do kulminacyjnej scenki, w której połamany chłopiec daje łupnia swojemu oprawcy. Wujku zdiełaj jeszcze tego drugiego :D
Andrzej Ziober
Posty: 483
Rejestracja: sob lut 11 2006, 16:30
x 58

Model w piętnaście minut

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Andrzej Ziober »

Rutek napisał:
...Cala kwintesencja sztuki, a nie jakiś tam model. I że stan ducha to już w ogóle dopełnia i przesądza.
Wprawdzie temat „modelarstwo v/s sztuka” już wielokrotnie przerabialiśmy... ale jeszcze raz. Dziś pojęcie „sztuka” w wyniku poszukiwania na siłę oryginalności poprzez odrealnianie - również na siłę - prac twórczych tak się zatarło w odniesieniu do klasycznych definicji, że jedynym wyróżnikiem obecnie określającym co zasługuje na miano dzieła sztuki, a co nie zasługuje, to jest tylko zainteresowanie marszandów zarządzających galeriami. Bo nawet tzw. krytycy sztuki pracują dziś ściśle pod ich dyktando. Nie dajmy się zwariować – artyzm jest dziś równie umownym (i niestety coraz bardziej abstrakcyjnym) stwierdzeniem, co określenie „dzieło artystyczne”.
A odnośnie czynnika wrażeń, tudzież wszystkich emocji towarzyszących powstawaniu pracy modelarskiej to można by napisać książkę. Jeśli na dodatek odpowiednio ekstrawagancko ubrać te emocje w słowa, to można dorobić do „dzieła modelarskiego” taką „filozofię artystyczną”, że niejeden „prawdziwy” artysta i krytyk by się w kapciach nie zmieścił. Jednak modelarze nie podejmują się opisywać i komentować własnych - jak to Rutek ujął - „stanów ducha” podczas tworzenia modeli. Może właśnie na tym polega błąd. Bo nawet podany przez Rutka w linku przykład opisu prac Chris Gilmour przez Guido Bartorellego można bez jakichkolwiek korekt językowych zastosować do niektórych prac modelarskich. I co by wtedy mogło wyjść? Że np. przynajmniej kilku facetów z tego forum to prawdziwi artyści. :lol:
Tymczasem niektóre prace modelarskie już wchodzą do prestiżowych galerii sztuki współczesnej i są tam sprzedawane za niebagatelne pieniądze jako dzieła dizajnerskie (czyli przykłady artystycznej sztuki użytkowej).... a to właśnie pierwszy krok do spojrzenia na wybitne prace modelarskie jak na dzieła sztuki. Tyle, że u nas mało który modelarz o tym wie. Prosty przykład takiego sukcesu i jednoczesnej „nobilitacji” do miana owych dzieł sztuki to prace Erwiny Papp, która w całym świecie jest uważana za first lady modelarstwa kolejowego, tylko w Polsce - jak to u nas tradycyjnie bywa – jest tępiona w środowisku i nic z jej sukcesów nie dociera nawet do polskiej prasy modelarskiej, nie mówiąc już o mediach wysokonakładowych. W USA masz Rutku np., daleko nie szukając, Kena Forana, który żyje finansowo z zamówień na konkretne dzieła mające za zadanie „zdobić i podnosić prestiż” tym, którzy je kupują, na tej samej zasadzie co kupienie i powieszenie sobie na ścianie jakiejś pracy – toutes proportions gardees – Andy Warhola, czy jakiegoś innego współczesnego artysty.
Kwestia odbioru estetyczno-emocjonalnego i interpretacji dzieła modelarskiego to także sprawa absolutnie umowna. Niektóre (podkreślam, tylko niektóre!!!) dioramy modelarskie mogą tu być doskonałym przykładem. Wszystko zależy, co przedstawiają i w jaki sposób, bo do plastycznego wyrażenia idei nie trzeba wcale jakichś cudacznych udziwnień. Tu przykład słynnej z niezwykłego realizmu (i przez to szokujacej wymowy) figurki „Dziecka z pola śmierci”, która najpierw wygrała edycję "zwykłego" modelarskiego konkursu Euromilitaire, by potem znaleźć się jako „rzeźba” w galerii sztuki.
I wreszcie na koniec – nie mylmy w takich rozważaniach dzieła artystycznego z dziełem sztuki. Bo nie każde dzieło artystyczne staje się automatycznie dziełem sztuki. Na tej samej zasadzie nie każdy model zasługuje na miano „dzieła” jako takiego, nie mówiąc już o nadaniu mu przymiotnika „artystyczne”.
Gdy stajesz przed problemem, szukaj rozwiązania, a nie obejścia.
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

Re: Model w piętnaście minut

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Andrzej Ziober pisze:to jest tylko zainteresowanie marszandów zarządzających galeriami
Andrzej,
Dodałbym jeszcze kolekcjonerów sztuki współczesnej. Nikt z piszących na tym forum nie byłby w stanie ująć zagadnienia modelarstwa w kontekście sztuki lepiej niż Ty, dlatego nie będę nawet próbował rozwijać tego wątku. Chciałbym jedynie zwrócić uwagę na jeden aspekt dotyczący dyskusji na tematy związane ze sztuką w ogólnym pojęciu. Tutaj pozwolę sobie zacytować jeszcze raz Twoją wypowiedz, chociaż nominatywna definicja sztuki zdaje się temu cytatowi zaprzeczać
Andrzej Ziober pisze:Bo nie każde dzieło artystyczne staje się automatycznie dziełem sztuki. Na tej samej zasadzie nie każdy model zasługuje na miano „dzieła” jako takiego, nie mówiąc już o nadaniu mu przymiotnika „artystyczne”.
Dlatego właśnie napisałem w swoim poprzednim poście, że wszystkiemu stoi na przeszkodzie to nieszczęsne nazewnictwo. Biorąc pod uwagę fakt, że Sztuka Nowoczesna i jej definicje są tłumaczone bardzo szeroko, prawie bez ograniczeń i bez przed dwudziestowiecznych formuł , to właśnie od stanu ducha i tego jak widzimy swoją twórczość zależy jak ją będziemy kategoryzować. Niezależnie jednak od tego jaką formułę sztuki przyjmiemy za, jak to Wujek określił Sztukę Prawdziwą, to na pewno w stu procentach Osobista Interpretacja tego co chcemy wyrazić leży u podstaw twórczości mającej wartość sztuki. W przeciwnym wypadku mamy doczynienia z powielaniem tego co już wcześniej zostało stworzone.
Andrzej Ziober pisze:Tymczasem niektóre prace modelarskie już wchodzą do prestiżowych galerii sztuki współczesnej i są tam sprzedawane za niebagatelne pieniądze jako dzieła dizajnerskie (czyli przykłady artystycznej sztuki użytkowej).... a to właśnie pierwszy krok do spojrzenia na wybitne prace modelarskie jak na dzieła sztuki.

Żeby modelarstwo weszło do salonów sztuki, muzeów i galerii musi nastąpić zmiana w psychice modelarza. Dążenie do perfekcji warsztatowej może nie wystarczyć. Na jednym z wykładów przy okazji corocznego przeglądu i konkursu rysunku na którym miałem okazję być (w szczegóły się nie będę wdawał ) Znany artysta i wykładowca, na temat sukcesu powiedział, że aby go osiągnąć, artysta musi myśleć i zachowywać się jak artysta będąc w swoim atelier i jak biznesmen poza nim. To samo można jak myślę odnieść do modelarzy z ambicjami artysty. Jeżeli dzisiejsze definicje sztuki nie stoją na przeszkodzie, a wręcz przeciwnie, to w czym problem? Czyżby opinia większości na temat czym jest modelarstwo stała na przeszkodzie?
Ostatnio zmieniony pt cze 01 2012, 14:53 przez Rutek63, łącznie zmieniany 2 razy.
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
mr.jaro
Posty: 575
Rejestracja: wt lip 10 2007, 8:40
Lokalizacja: Hannover
x 13

Re: Model w piętnaście minut

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: mr.jaro »

Rutek63 pisze:Dlatego właśnie napisałem w swoim poprzednim poście, że wszystkiemu stoi na przeszkodzie to nieszczęsne nazewnictwo.
Amen. Ale czy to mialoby byc powodem do, jak to Andrzej nazwal, wkurzenia? Moim zdaniem nie.

Rutek63 pisze:Żeby modelarstwo weszło do salonów sztuki, muzeów i galerii musi nastąpić zmiana w psychice modelarza.
Nie sadze. O tym zadecyduja raczej potencjalni odbiorcy, a wiec bardzo przyziemny balans popytu i podazy...
Jarek M
___________________________________________
NIE OTWIERAM MINIATUREK!
ODPOWIEDZ