*[Relacja/Samolot] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Witam i bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedz dotyczącą mojego pytania.Bacznie obserwuję relację,gdyż temat jest dla mnie bardzo interesujący.Aktualny efekt pracy bardzo dobry .Powodzenia w dalszej budowie pozdrawiam Jacek.
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Witam w trzecim odcinku relacji z budowy modelu Brewstera
Dzisiaj zademonstruję efekt zmagań nad statecznikami i powierzchniami sterowymi oraz podwoziem. Jeżeli chodzi o te pierwsze elementy, nie było tu zbyt wiele zmian, właściwie tylko szare powierzchnie dźwigarów i mechanizmów, zostały przemalowane na srebrno. Reszta natomiast jest sklejona zgodnie z instrukcją. Większość klejona BCG, tylko miejscami użyłem butaprenu. Ogólnie nie ma o czym pisać, więc prezentuję zdjęcia.
Podwozie natomiast wymagało troszkę więcej modyfikacji. Przede wszystkim zdecydowałem się na wykonanie charakterystycznych nitów z kulek BGA (średnica 0.3mm), które znajdowały się na tej nietypowej konstrukcji „goleni” podwozia. Założenie było takie, aby nie malować całego elementu, także starałem się pomalować pojedyncze nity, kolorem wcześniej dobranym do retuszu.
Dodatkowo zmieniłem konstrukcję dolnej części goleni, tuż przy amortyzatorze i mocowaniu felg. Ta z wycinanki niewiele miała wspólnego, z tym co jest na zdjęciach archiwalnych samolotu. Również zmieniłem kolor na aluminium, który nawet na zdjęciach czarno-białych z epoki, jest dość łatwy do rozpoznania, ze względu na połysk. Na tej części brakuje jeszcze tabliczek znamionowych, które wykonam w podobny sposób, jak te na bloku silnika, przewodu hydraulicznego oraz ostatecznego retuszu i brudzenia. Wszystko to zaplanowałem w dalszej części budowy modelu.
]
Jeżeli chodzi o model to tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie relacji zaprezentuję pracę nad wnęką podwozia, która będzie wstępem do wnętrza kadłuba.
Oprócz tego chciałbym pokazać rarytas, którego odnowienie zostało zakończone u mnie w pracy w zeszłym tygodniu. Jest to oczywiście Lim-5, czyli polski MiG-17 (dzieki Laszlo ). Ten egzemplarz to pomnik na terenie mojej firmy. Wcześniej bardzo zaniedbany i lekko podgnity miejscami, ze względu na składowanie pod chmurką. Firma odnawiająca, wyczyściła samolot z brudu i glonów, które rozwinęły się na płatowcu, następnie wypiaskowali całość, wypełnili ubytki i odmalowali go. Dodatkowo osłona kabiny została wypolerowana, dzięki czemu jest teraz bardziej przezroczysta. Widać, że wulkanizacja przespała projekt, ale mimo wszystko prezentuje się naprawdę dobrze.
Osoby „z zewnątrz” będą mogły zobaczyć, między innymi ten samolot na imprezie, która jest co roku organizowana u nas pod nazwą „Noc w Instytucie Lotnictwa”. W tym roku odbędzie się ona 14.10.2016, więc zapraszam wszystkich. Więcej informacji jest tutaj o wydarzeniu jest tutaj http://nocwinstytucielotnictwa.pl/ Ja zapewne, jak co roku, będę opowiadał o zasadzie działania silnika turbowentylatorowego na podstawie, obsługiwanych u nas silników CF6 albo CFM56, które mamy jako eksponaty na hali, więc będzie można mnie zagiąć jakimiś trudnymi pytaniami. Jeszcze bliżej wydarzenia dodam jakieś szczegóły jakby ktoś był zainteresowany. Ale serdecznie zapraszam już teraz.
Dziękuję i pozdrawiam
Dzisiaj zademonstruję efekt zmagań nad statecznikami i powierzchniami sterowymi oraz podwoziem. Jeżeli chodzi o te pierwsze elementy, nie było tu zbyt wiele zmian, właściwie tylko szare powierzchnie dźwigarów i mechanizmów, zostały przemalowane na srebrno. Reszta natomiast jest sklejona zgodnie z instrukcją. Większość klejona BCG, tylko miejscami użyłem butaprenu. Ogólnie nie ma o czym pisać, więc prezentuję zdjęcia.
Podwozie natomiast wymagało troszkę więcej modyfikacji. Przede wszystkim zdecydowałem się na wykonanie charakterystycznych nitów z kulek BGA (średnica 0.3mm), które znajdowały się na tej nietypowej konstrukcji „goleni” podwozia. Założenie było takie, aby nie malować całego elementu, także starałem się pomalować pojedyncze nity, kolorem wcześniej dobranym do retuszu.
Dodatkowo zmieniłem konstrukcję dolnej części goleni, tuż przy amortyzatorze i mocowaniu felg. Ta z wycinanki niewiele miała wspólnego, z tym co jest na zdjęciach archiwalnych samolotu. Również zmieniłem kolor na aluminium, który nawet na zdjęciach czarno-białych z epoki, jest dość łatwy do rozpoznania, ze względu na połysk. Na tej części brakuje jeszcze tabliczek znamionowych, które wykonam w podobny sposób, jak te na bloku silnika, przewodu hydraulicznego oraz ostatecznego retuszu i brudzenia. Wszystko to zaplanowałem w dalszej części budowy modelu.
]
Jeżeli chodzi o model to tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie relacji zaprezentuję pracę nad wnęką podwozia, która będzie wstępem do wnętrza kadłuba.
Oprócz tego chciałbym pokazać rarytas, którego odnowienie zostało zakończone u mnie w pracy w zeszłym tygodniu. Jest to oczywiście Lim-5, czyli polski MiG-17 (dzieki Laszlo ). Ten egzemplarz to pomnik na terenie mojej firmy. Wcześniej bardzo zaniedbany i lekko podgnity miejscami, ze względu na składowanie pod chmurką. Firma odnawiająca, wyczyściła samolot z brudu i glonów, które rozwinęły się na płatowcu, następnie wypiaskowali całość, wypełnili ubytki i odmalowali go. Dodatkowo osłona kabiny została wypolerowana, dzięki czemu jest teraz bardziej przezroczysta. Widać, że wulkanizacja przespała projekt, ale mimo wszystko prezentuje się naprawdę dobrze.
Osoby „z zewnątrz” będą mogły zobaczyć, między innymi ten samolot na imprezie, która jest co roku organizowana u nas pod nazwą „Noc w Instytucie Lotnictwa”. W tym roku odbędzie się ona 14.10.2016, więc zapraszam wszystkich. Więcej informacji jest tutaj o wydarzeniu jest tutaj http://nocwinstytucielotnictwa.pl/ Ja zapewne, jak co roku, będę opowiadał o zasadzie działania silnika turbowentylatorowego na podstawie, obsługiwanych u nas silników CF6 albo CFM56, które mamy jako eksponaty na hali, więc będzie można mnie zagiąć jakimiś trudnymi pytaniami. Jeszcze bliżej wydarzenia dodam jakieś szczegóły jakby ktoś był zainteresowany. Ale serdecznie zapraszam już teraz.
Dziękuję i pozdrawiam
Ostatnio zmieniony pn wrz 12 2016, 8:34 przez rowin, łącznie zmieniany 1 raz.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Bardzo ładnie Piotrusiu :P
Szczególnie te nity mi się podobają.
A co do Lim'a-5, to nie polski MiG-15 tylko MiG-17 jak już. Bądż profesjonalistą...
Chętnie bym wpadł na tą noc w Instytucie. Chyba przygotuję dla Ciebie specjalny zestaw pytań. Akurat CFM'a 56 mam wszystkie 3 odmiany w licencji hahaha
Szczególnie te nity mi się podobają.
A co do Lim'a-5, to nie polski MiG-15 tylko MiG-17 jak już. Bądż profesjonalistą...
Chętnie bym wpadł na tą noc w Instytucie. Chyba przygotuję dla Ciebie specjalny zestaw pytań. Akurat CFM'a 56 mam wszystkie 3 odmiany w licencji hahaha
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Upssss faktycznie. Ale to literowka Panie, w zwiazku z pisaniem posta w niedzielny wieczor tuz przed snem. Mam nadzieje, ze mi wybaczysz. Oczywiscie Laszlo ma racje, chodzi o MiGa-17.
Akurat na bramie powiem, zeby tego Pana nie wpuszczac
Akurat na bramie powiem, zeby tego Pana nie wpuszczac
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Witam w kolejnej odsłonie relacji!
Tym razem będzie to pierwsza odsłona z cyklu „walki” z wnętrzem kadłuba. Na pierwszy ogień poszła wnęka podwozia. Niestety ta proponowana w wycinance oparta jest na licencyjnej fińskiej wersji samolotu Buffalo, więc niestety ma niewiele wspólnego z tą prawidłową. Wszelkie zmiany, które wprowadziłem, zrobiłem na podstawie zdjęć wraku, o którym pisałem w pierwszym poście. Niby zdjęcia są dość dokładne, ale ze względu na to, że przednia część samolotu, jest odseparowana od tylnej, to ułożenie przewodów, trzeba oprzeć na domysłach i nielicznych zdjęciach archiwalnych. Zdjęciem wiodącym przy budowie modelu, było to ukazane poniżej.
Ciężko mi będzie opisać co dodałem, bo trochę tego było, także zainteresowanych odsyłam do instrukcji modelu, celem porównania go ze zdjęciami poniżej. Zacząłem jednak tak, jak nakazywała instrukcja, od wręg ze ścianami ograniczającymi wnękę. Od razu porobiłem otwory, żeby móc później wprowadzić w nie przewody hydrauliczne i popychacze. Umiejscowienie otworów zostało wykonane „na oko”, gdyż nie posiadam żadnych planów, na podstawie których mógłbym to zrobić.
Druga strona została wyposażona w imitację dźwigaru skrzydeł wraz z nitowaniem, różnego rodzaju kątowniki oraz zmieniony filtr (proponowany w wycinance pochodzi z licencyjnej wersji). Musiałem wykonać jak najwięcej szczegółów, ponieważ cała wnęka będzie malowana na kolor aluminium.
Następnie obie części skleiłem ze sobą i wykonałem kratownicę, w większości, zgodnie z instrukcją modelu. Są jednak różnice, które łatwo wychwycić na zdjęciach. Kratownica została wykonana z drutów węglowych, które dużo łatwiej się docina i klei, niż stalowe. Kupiłem je w sklepie dla modelarzy RC. Reszta została wykonana tradycyjnie z drutów stalowych, miedzianych i cyny. Efekt widoczny jest poniżej.
Ze względu na to, że wnęka wraz z przewodami jest głównie w kolorze aluminium, to skleiłem całość, a malowana będzie dopiero, kiedy ukończę całe wnętrze kadłuba. Ono również jest w kolorze aluminium, więc ułatwi mi to malowanie za pomocą aerografu.
Tyle na dzisiaj. Bardzo dziękuję za udział w relacji i oglądanie mojej pracy. Pozdrawiam
Tym razem będzie to pierwsza odsłona z cyklu „walki” z wnętrzem kadłuba. Na pierwszy ogień poszła wnęka podwozia. Niestety ta proponowana w wycinance oparta jest na licencyjnej fińskiej wersji samolotu Buffalo, więc niestety ma niewiele wspólnego z tą prawidłową. Wszelkie zmiany, które wprowadziłem, zrobiłem na podstawie zdjęć wraku, o którym pisałem w pierwszym poście. Niby zdjęcia są dość dokładne, ale ze względu na to, że przednia część samolotu, jest odseparowana od tylnej, to ułożenie przewodów, trzeba oprzeć na domysłach i nielicznych zdjęciach archiwalnych. Zdjęciem wiodącym przy budowie modelu, było to ukazane poniżej.
Ciężko mi będzie opisać co dodałem, bo trochę tego było, także zainteresowanych odsyłam do instrukcji modelu, celem porównania go ze zdjęciami poniżej. Zacząłem jednak tak, jak nakazywała instrukcja, od wręg ze ścianami ograniczającymi wnękę. Od razu porobiłem otwory, żeby móc później wprowadzić w nie przewody hydrauliczne i popychacze. Umiejscowienie otworów zostało wykonane „na oko”, gdyż nie posiadam żadnych planów, na podstawie których mógłbym to zrobić.
Druga strona została wyposażona w imitację dźwigaru skrzydeł wraz z nitowaniem, różnego rodzaju kątowniki oraz zmieniony filtr (proponowany w wycinance pochodzi z licencyjnej wersji). Musiałem wykonać jak najwięcej szczegółów, ponieważ cała wnęka będzie malowana na kolor aluminium.
Następnie obie części skleiłem ze sobą i wykonałem kratownicę, w większości, zgodnie z instrukcją modelu. Są jednak różnice, które łatwo wychwycić na zdjęciach. Kratownica została wykonana z drutów węglowych, które dużo łatwiej się docina i klei, niż stalowe. Kupiłem je w sklepie dla modelarzy RC. Reszta została wykonana tradycyjnie z drutów stalowych, miedzianych i cyny. Efekt widoczny jest poniżej.
Ze względu na to, że wnęka wraz z przewodami jest głównie w kolorze aluminium, to skleiłem całość, a malowana będzie dopiero, kiedy ukończę całe wnętrze kadłuba. Ono również jest w kolorze aluminium, więc ułatwi mi to malowanie za pomocą aerografu.
Tyle na dzisiaj. Bardzo dziękuję za udział w relacji i oglądanie mojej pracy. Pozdrawiam
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Miejsca pod kulki BGA nakłuwacz przed ich wklejeniem?
Galeria: Bf-109E-4 AH
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Tak, igłą o odpowiednim rozmiarze. Niezbyt głęboko, żeby kulka nie wpadła. Następnie smaruje BCG i wklejam.
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Witam
W dzisiejszym odcinku relacji chciałbym pokazać postępujące prace nad wnętrzem kadłuba. Zacząłem od ściany ogniowej i podłogi, która jest dźwigarem skrzydeł. Widać to dokładnie po nitowaniu tej części. W związku z tym, że wnętrze będzie malowane, trzeba było wykonać wszystkie przetłoczenia i nity. W tej konstrukcji, charakterystyczne było to, że elementy we wnętrzu kadłuba były łączone za pomocą nitów z łbem wypukłym. Do wykonania imitacji takich nitów użyłem kulek BGA o średnicy 0.3mm, tych samych które opisywałem w relacji Spitfire IIa. Zmieniłem nieco chodniki pod nogami, oraz ten wypust po lewej stronie, który będzie w dalszej części odpowiedzialny za prowadzenie linek chowania podwozia głównego. Malowanie aerografem zostanie wykonane dopiero po sklejeniu większości części we wnętrzu kadłuba. Ze względu na to, że przeważający kolor to aluminium, będzie to dość proste.
]
Później wykonałem tylną część szkieletu. Wymagała ona zmian ze względu na to, że w modelu będzie otwarty tylny luk eksploatacyjny. Dzięki temu uda mi się doświetlić wnętrze kadłuba, które będzie dość widoczne przez otwór w kabinie pilota. Niesie to oczywiście za sobą przymus przebudowy szkieletu modelu i wyposażenia tylnej części kadłuba, ale wydaje mi się, że będzie warto. Otwory wykonane we wrędze, są przeznaczone na cięgna od sterowania trymerami oraz sterami.
Tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie zaprezentuję dalsze prace nad wnętrzem kadłuba. Trochę tego będzie, więc teraz relacja stanie się dość monotematyczna.
Przypominam również o jutrzejszej imprezie w Instytucie Lotnictwa, na którą serdecznie zapraszam!
http://nocwinstytucielotnictwa.pl/program/
Pozdrawiam!
W dzisiejszym odcinku relacji chciałbym pokazać postępujące prace nad wnętrzem kadłuba. Zacząłem od ściany ogniowej i podłogi, która jest dźwigarem skrzydeł. Widać to dokładnie po nitowaniu tej części. W związku z tym, że wnętrze będzie malowane, trzeba było wykonać wszystkie przetłoczenia i nity. W tej konstrukcji, charakterystyczne było to, że elementy we wnętrzu kadłuba były łączone za pomocą nitów z łbem wypukłym. Do wykonania imitacji takich nitów użyłem kulek BGA o średnicy 0.3mm, tych samych które opisywałem w relacji Spitfire IIa. Zmieniłem nieco chodniki pod nogami, oraz ten wypust po lewej stronie, który będzie w dalszej części odpowiedzialny za prowadzenie linek chowania podwozia głównego. Malowanie aerografem zostanie wykonane dopiero po sklejeniu większości części we wnętrzu kadłuba. Ze względu na to, że przeważający kolor to aluminium, będzie to dość proste.
]
Później wykonałem tylną część szkieletu. Wymagała ona zmian ze względu na to, że w modelu będzie otwarty tylny luk eksploatacyjny. Dzięki temu uda mi się doświetlić wnętrze kadłuba, które będzie dość widoczne przez otwór w kabinie pilota. Niesie to oczywiście za sobą przymus przebudowy szkieletu modelu i wyposażenia tylnej części kadłuba, ale wydaje mi się, że będzie warto. Otwory wykonane we wrędze, są przeznaczone na cięgna od sterowania trymerami oraz sterami.
Tyle na dzisiaj. W kolejnej odsłonie zaprezentuję dalsze prace nad wnętrzem kadłuba. Trochę tego będzie, więc teraz relacja stanie się dość monotematyczna.
Przypominam również o jutrzejszej imprezie w Instytucie Lotnictwa, na którą serdecznie zapraszam!
http://nocwinstytucielotnictwa.pl/program/
Pozdrawiam!
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Cześć.Całokształt pracy wygląda rewelacyjnie .Dbałość o detale godna podziwu.Pozdrawiam i czekam na dalsze postępy Jacek.
Re: [relacja] Brewster B-239 Buffalo (AH) - fiński bawół w śniegu
Nadziargałeś się tych kuleczek...