[R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Straszne maleństwo
Pozdrowienia z Czech
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
----------------------
Dumny właściciel portalu: Kartonowa Kolej
Dumny członek grupy: Bielska Strefa Modelarska
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Można powiedzieć, że pewien etap mamy za sobą.
Pomoc ciemnej strony mocy już zakończona, a że to zawsze musi coś popsuć - to wystarczy zerknąć na kawałek pokrzywionego relingu (już poprawiłem, ale kolejnego zdjęcia nie robiłem).
Na fotkach skończony segment z profila, a następnie "na sucho" postawiony na kadłubie:
Pozdrawiam
Pomoc ciemnej strony mocy już zakończona, a że to zawsze musi coś popsuć - to wystarczy zerknąć na kawałek pokrzywionego relingu (już poprawiłem, ale kolejnego zdjęcia nie robiłem).
Na fotkach skończony segment z profila, a następnie "na sucho" postawiony na kadłubie:
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
domyślam się że klejąc te małe skrzynki nie rozcinasz siatki tylko zaginasz ?
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
I małe i duże zaginam. Nie rozcinam na kawałki. Klejenie na styk jest przerażające
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Do niedawna byłem wielkim orędownikiem rozcinania takich pudełek, ale chyba już zmieniłem zdanie. Zaginanie jest ok, pod warunkiem, że od niezadrukowanej strony natnie się karton i wydłubie ostrzem skalpela linię zagięcia. Wielu kolegów wykonujących wysokiej klasy prace pokazywało to na różnych forach. Podchodziłem do tego sceptycznie, sądząc – jednak błędnie – że to bardziej pracochłonne niż rozcinanie pudełek. Okazuje się jednak że takie podwójne nacięcie i „wydrapanie” linii daje lepszy efekt (brak konieczności retuszu) i jest szybsze niż rozcinanie i klejenie osobnych ścianek.
Samo przejechanie linii gięcia igłą czy ostrzem nie daje tak dobrego efektu jak podwójne nacięcie i usunięcie materiału, który przy zaginaniu bez usunięcia musi się gdzieś „podziać” i „rozpycha” linię gięcia, przez co nie jest ona ostra. Im mniejszy detal, tym bardziej to widać. W ostatnich swoich produkcjach małych okręcików już nie rozcinałem pudełek, tylko robiłem jak wyżej. Efekt uważam za satysfakcjonujący.
Podhalanin zaczyna nabierać wyglądu okrętu . Bardzo ładna jednostka (co oczywiście jest oceną subiektywną ).
Pzdr Grzegorz
Samo przejechanie linii gięcia igłą czy ostrzem nie daje tak dobrego efektu jak podwójne nacięcie i usunięcie materiału, który przy zaginaniu bez usunięcia musi się gdzieś „podziać” i „rozpycha” linię gięcia, przez co nie jest ona ostra. Im mniejszy detal, tym bardziej to widać. W ostatnich swoich produkcjach małych okręcików już nie rozcinałem pudełek, tylko robiłem jak wyżej. Efekt uważam za satysfakcjonujący.
Podhalanin zaczyna nabierać wyglądu okrętu . Bardzo ładna jednostka (co oczywiście jest oceną subiektywną ).
Pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Tomku - z tym, że rozcinanie i klejenie na styk jest przerażające oczywiście żartowałem. Nie raz kleiłem na styk, ale akurat przy takich pudełeczkach to uważam, że niekoniecznie
Grzegorz - spróbuję wykorzystać ten sposób z nacinaniem (w końcu Podhalanin jest modele trochę "testowym" przed czymś troszkę większym), zobaczę jak mi to idzie i się pochwalę
Pozdrawiam
Grzegorz - spróbuję wykorzystać ten sposób z nacinaniem (w końcu Podhalanin jest modele trochę "testowym" przed czymś troszkę większym), zobaczę jak mi to idzie i się pochwalę
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
No to lecimy dalej. Czas na pomost. Na początek na fotce to będzie ukryte przed okiem:
Następnie pomościk z podpórkami już na kadłubie
I dwa widoczki całości kadłuba z różnymi duperelkami, które już na niego nakleiłem
I tyle na dziś
Pozdrawiam
Następnie pomościk z podpórkami już na kadłubie
I dwa widoczki całości kadłuba z różnymi duperelkami, które już na niego nakleiłem
I tyle na dziś
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Pomościk niczego sobie
Już prawie kończysz. Kartonowych części zostało chyba niewiele
pzdr Grzegorz
Już prawie kończysz. Kartonowych części zostało chyba niewiele
pzdr Grzegorz
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
A dziękować za dobre słowo
Kartonowych części faktycznie niewiele zostało, ale obiektywnie rzecz ujmując - to od początku za wiele ich nie było w tym okręciku. Za to przede mną to co dla mnie najgorsze: druty, druciki, linki, lineczki. Ale damy radę.
Pozdrawiam
Kartonowych części faktycznie niewiele zostało, ale obiektywnie rzecz ujmując - to od początku za wiele ich nie było w tym okręciku. Za to przede mną to co dla mnie najgorsze: druty, druciki, linki, lineczki. Ale damy radę.
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom
Re: [R] ORP Podhalanin - Quest skala 1:200
Jezdem uzbrojony i niebezpieczny;-)
Znaczy się działka i wyrzutnie torped na miejscu. Poza tym doszły różne pierdółki widoczne na pokładzie.
Wyrzutnie torped
I widok na całego łajbka z różnych ujęć
Coraz bliżej galerii końcowej
Pozdrawiam
Znaczy się działka i wyrzutnie torped na miejscu. Poza tym doszły różne pierdółki widoczne na pokładzie.
Wyrzutnie torped
I widok na całego łajbka z różnych ujęć
Coraz bliżej galerii końcowej
Pozdrawiam
Klub Modelarsko-Historyczny Sokół Radom