[Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Zapraszam do kolejnej aktualizacji
Sklejacz Maciej - dzięki
jhradca - również dziękuje, o ile z wlotu jestem zadowolony, to z wylotów już mniej, mogłem je bardziej zeszlifować w tylnej części, aby zniwelować schodek.
Szkielet skrzydeł okleiłem poszyciem - poszło stosunkowo łatwo, choć nie udało mi się uniknąć błędu - ale o tym trochę później.
Na tym etapie budowy bardzo obawiałem się owiewek podwozia. Mają dość wyszukany kształt i sprawiały wrażenie trudnych do uformowania. Do tego przednia część składa się z listków, które nie są moją najmocniejsza stroną (delikatnie mówiąc ) Samo formowanie nie było takie trudne jak się spodziewałem, jednak mimo poświęcenia dość dużej ilości czasu nie wyszły rewelacyjnie. Pozostało mi więc pokrycie ich lakierem, delikatne zeszlifowanie najbardziej kanciastych miejsc i retusz. Miejsca łączenia segmentów dodatkowo podkreślały ślady eksploatacji umieszczone na krawędziach elementów - zatem całość miejscowo trochę przybrudziłem, aby zgubić miejsca łączeń. Oto zdjęcie z porównaniem owiewki po przyklejeniu 'surowej' i polakierowaniu, oraz po retuszu i lakierowaniu matem. Nie jest to jeszcze ostateczny wygląd, planuję jeszcze trochę nad nimi popracować przed końcowym lakierowaniem
Oto efekt na chwile obecną:
Oraz gotowe skrzydło:
Od siebie dodałem ścianki wylotów łusek KMów oraz stelaż wewnątrz reflektora do lądowania:
Skrzydła dokleiłem do kadłuba. Rzut oka na miejsca połączenia i owiewki:
Oraz na tunel na spodzie kadłuba:
Wspomniany wcześniej błąd podczas oklejania skrzydeł to rozjazd mocowania żeber. Biorąc pod uwagę, że rozjazd ten był widoczny również w relacji gk sądziłem, że to może błąd projektu. Jednak podczas montażu drugiego skrzydła zwróciłem na to szczególną uwagę i udało się rozjazdu uniknąć - zatem wina leży po mojej stronie. Pozostało mi więc zamalować białe pola na dźwigarze i liczyć, że po wklejeniu klap ten obszar zniknie trochę w mroku
Aktualny stan:
Pozdrawiam
Sklejacz Maciej - dzięki
jhradca - również dziękuje, o ile z wlotu jestem zadowolony, to z wylotów już mniej, mogłem je bardziej zeszlifować w tylnej części, aby zniwelować schodek.
Szkielet skrzydeł okleiłem poszyciem - poszło stosunkowo łatwo, choć nie udało mi się uniknąć błędu - ale o tym trochę później.
Na tym etapie budowy bardzo obawiałem się owiewek podwozia. Mają dość wyszukany kształt i sprawiały wrażenie trudnych do uformowania. Do tego przednia część składa się z listków, które nie są moją najmocniejsza stroną (delikatnie mówiąc ) Samo formowanie nie było takie trudne jak się spodziewałem, jednak mimo poświęcenia dość dużej ilości czasu nie wyszły rewelacyjnie. Pozostało mi więc pokrycie ich lakierem, delikatne zeszlifowanie najbardziej kanciastych miejsc i retusz. Miejsca łączenia segmentów dodatkowo podkreślały ślady eksploatacji umieszczone na krawędziach elementów - zatem całość miejscowo trochę przybrudziłem, aby zgubić miejsca łączeń. Oto zdjęcie z porównaniem owiewki po przyklejeniu 'surowej' i polakierowaniu, oraz po retuszu i lakierowaniu matem. Nie jest to jeszcze ostateczny wygląd, planuję jeszcze trochę nad nimi popracować przed końcowym lakierowaniem
Oto efekt na chwile obecną:
Oraz gotowe skrzydło:
Od siebie dodałem ścianki wylotów łusek KMów oraz stelaż wewnątrz reflektora do lądowania:
Skrzydła dokleiłem do kadłuba. Rzut oka na miejsca połączenia i owiewki:
Oraz na tunel na spodzie kadłuba:
Wspomniany wcześniej błąd podczas oklejania skrzydeł to rozjazd mocowania żeber. Biorąc pod uwagę, że rozjazd ten był widoczny również w relacji gk sądziłem, że to może błąd projektu. Jednak podczas montażu drugiego skrzydła zwróciłem na to szczególną uwagę i udało się rozjazdu uniknąć - zatem wina leży po mojej stronie. Pozostało mi więc zamalować białe pola na dźwigarze i liczyć, że po wklejeniu klap ten obszar zniknie trochę w mroku
Aktualny stan:
Pozdrawiam
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Mateusz, to podmalowanie lisków dla mnie super. Jeżeli będziesz w Przeciszowie we wrześniu to tam zobaczysz Fokę. Wiem że czasami wystawiasz modle na konkursach więc z ciekawości zapytam czy uważasz swój model za taki w klasie Standard czy już Open?
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Wspaniały
Świetnie dobrany kolor retuszo-podmalówek.
Wiem, że jestem dziwny ale wg mnie widoczność "listków" w niczym nie przeszkadza.
No i jest to chyba najpiękniejszy samolot. Bardzo mi się podoba. Po P-40 jest długo, długo nic.
A potem chyba Airacobra
Świetnie dobrany kolor retuszo-podmalówek.
Wiem, że jestem dziwny ale wg mnie widoczność "listków" w niczym nie przeszkadza.
No i jest to chyba najpiękniejszy samolot. Bardzo mi się podoba. Po P-40 jest długo, długo nic.
A potem chyba Airacobra
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
ELEGANCKO!!!
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Mateusz Skałecki - Nie zamierzam czekać aż do Przeciszowa, planuje wpaść do Nowego Tomyśla Klasa zależy od konkursu (nigdy nie sklejam z regulaminem w ręce pod konkurs - jeśli planuje gdzieś pojechać to biorę 1-2 ostatnie modele i sprawdzam do jakiej klasy pasują) i zazwyczaj jest to 'standard', mimo, że stosuję niewielka waloryzacje - ale w większości są to drobne detale, często nawet niewidoczne, a ślad po nich pozostaje jedynie na zdjęciach z budowy - to unikam dużej ingerencji w model czy szlifowania i malowania fragmentów. Wydaje mi się, że klasa 'open' jest odpowiednia dla modeli w których wycinanka jest bazą do stworzenia wiernej repliki, lub modeli w znacznym stopniu zmodyfikowanych. W sumie w klasie 'open' wystawiałem tylko w konkursach rozgrywanych wg. regulaminu LOK, gdzie mizerna 2-3 stronnicowa broszurka zawierająca zdjęcia żywicznych kół i fototrawionych pasów była dołączana jako dokumentacja.
gk - Airacobra leży gdzieś na kupce modeli do pocięcia - ale przed nią jest parę ładniejszych maszyn Mi też obecność listków nie przeszkadza, o ile są dobrze zrobione - a te moje były akurat mocno średnie.
micek - dzięki
gk - Airacobra leży gdzieś na kupce modeli do pocięcia - ale przed nią jest parę ładniejszych maszyn Mi też obecność listków nie przeszkadza, o ile są dobrze zrobione - a te moje były akurat mocno średnie.
micek - dzięki
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Po chwili przerwy czas na kolejne postępy - co prawda niewielkie, ale krok po kroku zbliżam się do końca
Doszły lotki - na wszystkich powierzchniach sterowych odciąłem wydrukowane trymery i po zaokrągleniu ich przykleiłem ponownie, aby dodać im trochę więcej realizmu.
Z tego co widzę zapomniałem wcześniej pokazać końcówki skrzydeł - już to naprawiam. Niestety wyszły trochę bardziej wymęczone niż bym chciał. Dojdą jeszcze tłoczone światła pozycyjne
Wnęki klap. Nie byłem do końca pewny czy oś idąca w ożebrowaniu powinna dochodzić do końca, czy nie - na zdjęciach które widziałem wyglądało to różnie - więc dociągnąłem do końca, żeby w razie czego odciąć niepotrzebny kawałek. Ale nawet jeśli będzie trzeba ciąć to nie wiem czy będę to robił, ponieważ ten obszar będzie niemal kompletnie niewidoczny po zamontowaniu na podstawce.
Dokończyłem oprofilowanie przejścia kadłub-skrzydło. Przednie elementy przerysowałem i starałem się ukształtować je bez rozcinania. Niestety po 5 podejściach nie poddałem, ponieważ nie udało mi się ich odpowiednia ukształtować bez wgniatania. Zatem podwoiłem liczbę nacięć, tak aby szpary były jak najmniejsze. Niestety nie jest to mistrzostwo świata.
Stateczniki
Na tym etapie wszystkie duże detale są już doklejone do kadłuba, zatem polakierowałem całość
Wykonałem widelec kółka ogonowego. Postanowiłem trochę go zwaloryzować - żeby uzyskać w miarę dobry efekt potrzebowałem 5-6 podejść, z czego tylko 3 przetrwały od etapu malowania (reszta uległa zniszczeniu podczas szlifowania lub wyginania) - jak widać nad powtarzalnością muszę jeszcze popracować
Golenie podwozia głównego:
Koła. Mimo, że kupiłem żywiczne koła postanowiłem wyciąć z nich felgi i zostawić jedynie opony, a felgi wykonać z kartonu.
Doszły lotki - na wszystkich powierzchniach sterowych odciąłem wydrukowane trymery i po zaokrągleniu ich przykleiłem ponownie, aby dodać im trochę więcej realizmu.
Z tego co widzę zapomniałem wcześniej pokazać końcówki skrzydeł - już to naprawiam. Niestety wyszły trochę bardziej wymęczone niż bym chciał. Dojdą jeszcze tłoczone światła pozycyjne
Wnęki klap. Nie byłem do końca pewny czy oś idąca w ożebrowaniu powinna dochodzić do końca, czy nie - na zdjęciach które widziałem wyglądało to różnie - więc dociągnąłem do końca, żeby w razie czego odciąć niepotrzebny kawałek. Ale nawet jeśli będzie trzeba ciąć to nie wiem czy będę to robił, ponieważ ten obszar będzie niemal kompletnie niewidoczny po zamontowaniu na podstawce.
Dokończyłem oprofilowanie przejścia kadłub-skrzydło. Przednie elementy przerysowałem i starałem się ukształtować je bez rozcinania. Niestety po 5 podejściach nie poddałem, ponieważ nie udało mi się ich odpowiednia ukształtować bez wgniatania. Zatem podwoiłem liczbę nacięć, tak aby szpary były jak najmniejsze. Niestety nie jest to mistrzostwo świata.
Stateczniki
Na tym etapie wszystkie duże detale są już doklejone do kadłuba, zatem polakierowałem całość
Wykonałem widelec kółka ogonowego. Postanowiłem trochę go zwaloryzować - żeby uzyskać w miarę dobry efekt potrzebowałem 5-6 podejść, z czego tylko 3 przetrwały od etapu malowania (reszta uległa zniszczeniu podczas szlifowania lub wyginania) - jak widać nad powtarzalnością muszę jeszcze popracować
Golenie podwozia głównego:
Koła. Mimo, że kupiłem żywiczne koła postanowiłem wyciąć z nich felgi i zostawić jedynie opony, a felgi wykonać z kartonu.
Re: [Relacja] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Zapraszam do ostatniej aktualizacji
Aby uniknąć powtórki błędu z Bf 109, gdzie golenie nie trzymały geometrii, postanowiłem wykonać szablon który pomoże mi je wkleić w odpowiedniej pozycji. Bazując na skanach odtworzyłem w Rhino interesujący mnie fragment modelu, wraz z podwoziem (na zielono oznaczyłem 'bezpieczne' miejsca w których golenie będą opierały się o szablon), a następnie zaprojektowałem wokół tego odpowiednią konstrukcje:
Po sklejeniu szablonu dokleiłem go do spodu skrzydła i wkleiłem golenie. Po doklejeniu wsporników i odczekaniu dnia, żeby klej dobrze związał odkleiłem szablon.
Następnie dokleiłem koła. Od siebie dodałem przewód hamulcowy i uszy w dolnej części goleni.
Wykonałem również kółko ogonowe:
Do modelu dokupiłem zestaw uzbrojenia firmy Master - jego jakość zrobiła na mnie duże wrażenie.
Światła pozycyjne wytłoczyłem z folii - dopiero na zdjęciu zobaczyłem te szpary pomiędzy światłami a płatem, postaram się je jeszcze zamaskować zabarwionym wikolem (widoczna rurka Pitota jest również elementem zestawu Master), doszły tez anteny.
Kolektory:
Żaluzje chłodnicy:
Celownik:
Klapy:
Śmigło:
Do tego etapu wszystko szło dobrze, ale przyszedł czas na oszklenie kabiny. O ile tylna cześć nie sprawiała żadnych problemów, to dopasowanie wiatrochronu było dla mnie bardzo trudne. Niby do modelu jest dołączony szablon którego należy użyć przy kupnej osłonie, jednak miałem wrażenie, że nie do końca pasuje. Zatem odciąłem wytłoczkę z naddatkiem i postanowiłem ją szlifować, aż do uzyskania odpowiedniego kształtu. Mimo żmudnego szlifowania i przymierzania nie udało mi się osiągnąć kształtu który idealnie pasowałby do kadłuba, ale nie mogłem już szlifować więcej, bo wiatrochron byłby już za krótki. Po wklejeniu tego co udało mi się uzyskać wyszły małe szpary po jednej stronie, które znikały po dociśnięciu - postanowiłem więc docisnąć i naniosłem trochę kleju, aby dokleić owiewkę do kadłuba. O ile szpary zniknęły to ślad po kleju już został. Na szczęście na zdjęciach rzuca się w oczy bardziej niż na żywo. Inną konsekwencją tego dociskania jest delikatne przekrzywienie wiatrochronu oraz szyby pancernej
Galeria końcowa:
Aby uniknąć powtórki błędu z Bf 109, gdzie golenie nie trzymały geometrii, postanowiłem wykonać szablon który pomoże mi je wkleić w odpowiedniej pozycji. Bazując na skanach odtworzyłem w Rhino interesujący mnie fragment modelu, wraz z podwoziem (na zielono oznaczyłem 'bezpieczne' miejsca w których golenie będą opierały się o szablon), a następnie zaprojektowałem wokół tego odpowiednią konstrukcje:
Po sklejeniu szablonu dokleiłem go do spodu skrzydła i wkleiłem golenie. Po doklejeniu wsporników i odczekaniu dnia, żeby klej dobrze związał odkleiłem szablon.
Następnie dokleiłem koła. Od siebie dodałem przewód hamulcowy i uszy w dolnej części goleni.
Wykonałem również kółko ogonowe:
Do modelu dokupiłem zestaw uzbrojenia firmy Master - jego jakość zrobiła na mnie duże wrażenie.
Światła pozycyjne wytłoczyłem z folii - dopiero na zdjęciu zobaczyłem te szpary pomiędzy światłami a płatem, postaram się je jeszcze zamaskować zabarwionym wikolem (widoczna rurka Pitota jest również elementem zestawu Master), doszły tez anteny.
Kolektory:
Żaluzje chłodnicy:
Celownik:
Klapy:
Śmigło:
Do tego etapu wszystko szło dobrze, ale przyszedł czas na oszklenie kabiny. O ile tylna cześć nie sprawiała żadnych problemów, to dopasowanie wiatrochronu było dla mnie bardzo trudne. Niby do modelu jest dołączony szablon którego należy użyć przy kupnej osłonie, jednak miałem wrażenie, że nie do końca pasuje. Zatem odciąłem wytłoczkę z naddatkiem i postanowiłem ją szlifować, aż do uzyskania odpowiedniego kształtu. Mimo żmudnego szlifowania i przymierzania nie udało mi się osiągnąć kształtu który idealnie pasowałby do kadłuba, ale nie mogłem już szlifować więcej, bo wiatrochron byłby już za krótki. Po wklejeniu tego co udało mi się uzyskać wyszły małe szpary po jednej stronie, które znikały po dociśnięciu - postanowiłem więc docisnąć i naniosłem trochę kleju, aby dokleić owiewkę do kadłuba. O ile szpary zniknęły to ślad po kleju już został. Na szczęście na zdjęciach rzuca się w oczy bardziej niż na żywo. Inną konsekwencją tego dociskania jest delikatne przekrzywienie wiatrochronu oraz szyby pancernej
Galeria końcowa:
Re: [Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Pięknie sklejony, gratuluję! Taki stelaż do kontroli ustawienia goleni mógłby się znaleźć na pokładzie do wycięcia niejednego modelu.
Good(Great) Show , RTB i dawaj następnego!
Good(Great) Show , RTB i dawaj następnego!
Re: [Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Nie mogę niestety za długo podziwiać zdjęć tego świetnie zbudowanego modelu bo mam zaległości w pracy, które właśnie staram się nadrobić więc tylko pogratuluję i zapytam jaki model będziemy za jakiś czas - mam nadzieję - podziwiać ?
Re: [Relacja/Galeria] Curtiss Tomahawk IIB, AH, 1/2012
Świetny. Wszystkomający
Gratuluję wspaniałego wykonania.
Jedynie wydechy wydają się mało zróżnicowane kolorystycznie. No ale mogły się jeszcze nie zdążyć zróżnicować, bo założono nowe
Gratuluję wspaniałego wykonania.
Jedynie wydechy wydają się mało zróżnicowane kolorystycznie. No ale mogły się jeszcze nie zdążyć zróżnicować, bo założono nowe
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD