ORP Wicher - 1:100 [relacja z budowy]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Fenomenalny efekt! Pogratulować też wyboru tematu i skali.
Rozumiem, że będziesz teraz na ten kadłub naklejał pasy poszycia. Czy tyko na burtach, czy na dnie też, no i te na burtach: czy tylko te, które są na wierzchu, czy również te "pod spodem"?
Pozdrawiam
Rozumiem, że będziesz teraz na ten kadłub naklejał pasy poszycia. Czy tyko na burtach, czy na dnie też, no i te na burtach: czy tylko te, które są na wierzchu, czy również te "pod spodem"?
Pozdrawiam
Najlepsza skala to...?
1:100!!!
1:100!!!
Wicher 1:100 relacja z budowy
Pasów "pod spodem" nie ma sensu naklejać, na nich nie ma nawet bulaji.
Na tomiast w tych naklejanych wytnę otwory na bulaje, które zamierzam zrobić według techniki opisywanej w relacjach i poradach na KnW, czyli wycinam otwory, obramowanie z miedzianego drutu i folia.
A teraz proszę wszystkich o pomoc. W modelu Wichra od AH, zamiast prowadnic do zrzucania min z tuneli na rufie są jakieś śmieszne klapki. Na żadnym zdjęciu ani opracowaniu czegoś takiego nie widziałem. Ponieważ robię model wg stanu na wrzesień 1939 rok zastanawiam się, czy te klapki to efekt przebudowy w 1935 i 37 roku. A może we wrześnie zdemontowano prowadnice i załozono klapki. Ale po co, przecież tunele miały zamknięcia, tyle, że umieszczone wewnatrz kadłuba. Te klapy podnoszone pionowo są nawet zaznaczone na pokładzie modelu jako paski przechodzące w poprzek końcowej części torów dla bomb głębinowych. Może ktoś z Was ma jakieś zdjęcie z tymi klapkami.
Na tomiast w tych naklejanych wytnę otwory na bulaje, które zamierzam zrobić według techniki opisywanej w relacjach i poradach na KnW, czyli wycinam otwory, obramowanie z miedzianego drutu i folia.
A teraz proszę wszystkich o pomoc. W modelu Wichra od AH, zamiast prowadnic do zrzucania min z tuneli na rufie są jakieś śmieszne klapki. Na żadnym zdjęciu ani opracowaniu czegoś takiego nie widziałem. Ponieważ robię model wg stanu na wrzesień 1939 rok zastanawiam się, czy te klapki to efekt przebudowy w 1935 i 37 roku. A może we wrześnie zdemontowano prowadnice i załozono klapki. Ale po co, przecież tunele miały zamknięcia, tyle, że umieszczone wewnatrz kadłuba. Te klapy podnoszone pionowo są nawet zaznaczone na pokładzie modelu jako paski przechodzące w poprzek końcowej części torów dla bomb głębinowych. Może ktoś z Was ma jakieś zdjęcie z tymi klapkami.
Wicher 1:100 relacja z budowy
Dzięki Messer za życzliwość, znam tą stronę. Komputerowy Wicher przedstawia stan przed przebudową (brak ckm na sponsonach, okręt posiada drugi masz, który potem zlikwidowano, po 1937 roku Wicher nie miał oznaczeń na dziobie - zamalowano słynne "W" ).
Witam
Tez zaczałem od Wichra (1:200) po powrocie do tej pasji.
Jestem pod wrażeniem twoich postepów. Ale najważniejsze to czuc radoche z tego.
Co do twoich wątpliwoisci do klap tylnych -minowych. To napewno nie efekt przebudowy z 1935 roku. Takie moje drobne pytanie..nie szkoda ci...tego słyenngo "W"??? Mozesz przyjąc ze sklejasz okret z czerwca 1937 roku i bedzie wygladał identycznie jak we Wrezsniu 39 i z literą W, która jest bardzo charakterystycznym elelemntem Naszej PWM z tego okresu.
Powodzenia.
Tez zaczałem od Wichra (1:200) po powrocie do tej pasji.
Jestem pod wrażeniem twoich postepów. Ale najważniejsze to czuc radoche z tego.
Co do twoich wątpliwoisci do klap tylnych -minowych. To napewno nie efekt przebudowy z 1935 roku. Takie moje drobne pytanie..nie szkoda ci...tego słyenngo "W"??? Mozesz przyjąc ze sklejasz okret z czerwca 1937 roku i bedzie wygladał identycznie jak we Wrezsniu 39 i z literą W, która jest bardzo charakterystycznym elelemntem Naszej PWM z tego okresu.
Powodzenia.
Wicher 1:100 relacja z budowy
Muszę się nad tą "W" jeszcze zastanowić, Marco.
Wbrew pozorom prace nad Wichrem trwają. Przykleiłem pokład dziobowy i doszpachlowałem dziób z tym pokładem. Zrobiłem też przeloty z pokładu do kluz kotwicznych. Na rufie wkleiłem tunele minowe. Pokładu śródokręcia i rufy nie przyklejałem, bo zastanawiam się nad wycięciem w pokładzie otworów na pionowe zamknięcia rufowych tuneli. Ponieważ pokład będzie malowany muszę jakoś te elementy w pokładzie wyróżnić. Albo natnę pokład zaznaczając istnienie takich elementów albo je całkiem wytnę i powtórnie wkleję (raczej to drugie).
Na razie pokażę zdjęcia z dalszych prac. Pokład dziobowy nie wygląda tak estetycznie jak u robiących w standardzie ale cóż i tak pójdzie pod farbę.
Po prawie ostatecznym oszlifowaniu kadłuba, ujawnia się w całej okazałości zaleta tego sposobu budowy. Gładko, gładziutko żadnych niedopasowań, kanciastych przejść na łączeniach itp. Pięknie! Na myśl jak to będzie wyglądało jak prysnę aerografem farbę (specjalnie nabyłem tę zabawkę), to mi aż się ręce pocą, a tu trochę wakacyjnej przerwy muszę zrobić.
Ale co tam jadę kończyć kurs nurkowania, bo chcę osobiście zobaczyć resztki Wichra (tak resztki zostało tylko trochę rufy )
[/b]
Wbrew pozorom prace nad Wichrem trwają. Przykleiłem pokład dziobowy i doszpachlowałem dziób z tym pokładem. Zrobiłem też przeloty z pokładu do kluz kotwicznych. Na rufie wkleiłem tunele minowe. Pokładu śródokręcia i rufy nie przyklejałem, bo zastanawiam się nad wycięciem w pokładzie otworów na pionowe zamknięcia rufowych tuneli. Ponieważ pokład będzie malowany muszę jakoś te elementy w pokładzie wyróżnić. Albo natnę pokład zaznaczając istnienie takich elementów albo je całkiem wytnę i powtórnie wkleję (raczej to drugie).
Na razie pokażę zdjęcia z dalszych prac. Pokład dziobowy nie wygląda tak estetycznie jak u robiących w standardzie ale cóż i tak pójdzie pod farbę.
Po prawie ostatecznym oszlifowaniu kadłuba, ujawnia się w całej okazałości zaleta tego sposobu budowy. Gładko, gładziutko żadnych niedopasowań, kanciastych przejść na łączeniach itp. Pięknie! Na myśl jak to będzie wyglądało jak prysnę aerografem farbę (specjalnie nabyłem tę zabawkę), to mi aż się ręce pocą, a tu trochę wakacyjnej przerwy muszę zrobić.
Ale co tam jadę kończyć kurs nurkowania, bo chcę osobiście zobaczyć resztki Wichra (tak resztki zostało tylko trochę rufy )
[/b]
Wicher 1:100 relacja z budowy
Coś czuję, że relacja będzie dłuuuuga. Bo co rusz mi do głowy przychodzą pomysły na wykonanie niektórych rzeczy. Np. pas burtowy na styku z pokładem był nitowany, dużo, bardzo dużo tych nitów jeszcze ich nawet nie liczyłem. Muszę podjąć decyzję czy je robić czy nie bo jak już ten pas przykleję, to będzie po herbacie. Robota nie tyle trudna, co żmudna, te nity lecą w dwóch rzędach na pasku, o szerokości 2-2,5 mm. Korci mnie ale mąci pomysł myśl, że może to wbrew pozorom niezbyt dobrze wyglądać, taka mini tarka.
Trzeba będzie pokserować i pobróbować.
Ale to dopiero za dwa tygodnie (na wakacjach poćwiczę te nity).
Może między czasie ktoś mi podpowie co z tymi klapami rufowych tuneli dla min/bomb, które są w modelu Halińskiego, nie ma natomiast szyn, które widnieją na każdym zdjęciu i opracowaniu, które widziałem.
Pozdrawiam wszystkich
Trzeba będzie pokserować i pobróbować.
Ale to dopiero za dwa tygodnie (na wakacjach poćwiczę te nity).
Może między czasie ktoś mi podpowie co z tymi klapami rufowych tuneli dla min/bomb, które są w modelu Halińskiego, nie ma natomiast szyn, które widnieją na każdym zdjęciu i opracowaniu, które widziałem.
Pozdrawiam wszystkich
jhradca, przecież nikt nie oczekuje piękna po niepomalowanym modelu
Na razie podziwiamy piękną linię kadłuba, tak typową dla niszczycieli francuskiej budowy z lat 20 i 30. Piękna sylwetka, a tutaj także pięknie odwzorowana!!!
Pisałeś kiedyś, że będziesz naklejał pasy kartonu imitujące poszycie. Zamierzasz pomalować kadłub, potem nakleić owe pasy, a następnie je pomalować? Albo malować już naklejone? Albo jeszcze inaczej?
Życzę dalszych sukcesów
Na razie podziwiamy piękną linię kadłuba, tak typową dla niszczycieli francuskiej budowy z lat 20 i 30. Piękna sylwetka, a tutaj także pięknie odwzorowana!!!
Pisałeś kiedyś, że będziesz naklejał pasy kartonu imitujące poszycie. Zamierzasz pomalować kadłub, potem nakleić owe pasy, a następnie je pomalować? Albo malować już naklejone? Albo jeszcze inaczej?
Życzę dalszych sukcesów
Najlepsza skala to...?
1:100!!!
1:100!!!
Wielkie dzięki za dobre słowo, muszę przyznać, że mnie to dopinguje do tego, by mimo skromnego zapasu czasu, pchać robotę do przodu.
Waldek k.
Odpowiadając na Twoje pytanie o burty. Sprawa jest troszkę skomplikowana. Po pierwsze muszę zrobić ryfle na pokładzie. Jeżeli zacząłbym od burt, a one muszą lekko wystawać ponad pokład, to robiąc ryfle mógłbym te wystające paski pozagniatać. Potem po wybiciu otworów na bulaje przylepię pasy burt. Po przylepieniu pasów, przyszlifuję je, żeby nie było widać łączeń,przykleję okapy nad otworami bulajów i dopiero malowanie a na koniec folia i obramowanie bulaji. Dopiero po zrobieniu burt zamontuję wały i śruby, a to dlatego, że obracając kadłubem przy przylepieniu burt mógłbym je uszkodzić. Tak mniej więcej przedstawia się najbliższy plan zajęć.
Waldek k.
Odpowiadając na Twoje pytanie o burty. Sprawa jest troszkę skomplikowana. Po pierwsze muszę zrobić ryfle na pokładzie. Jeżeli zacząłbym od burt, a one muszą lekko wystawać ponad pokład, to robiąc ryfle mógłbym te wystające paski pozagniatać. Potem po wybiciu otworów na bulaje przylepię pasy burt. Po przylepieniu pasów, przyszlifuję je, żeby nie było widać łączeń,przykleję okapy nad otworami bulajów i dopiero malowanie a na koniec folia i obramowanie bulaji. Dopiero po zrobieniu burt zamontuję wały i śruby, a to dlatego, że obracając kadłubem przy przylepieniu burt mógłbym je uszkodzić. Tak mniej więcej przedstawia się najbliższy plan zajęć.
Ostatnio zmieniony ndz maja 29 2005, 10:55 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.
Niestety w stoczni robota chwilowo zamarła bo malarze dalej uczą się malować aerografem. Pierwsze próby malowania jak pisałem wcześniej nie wypadły najlepiej (a to iglica żle ustawiona i za cienki strumień farby, a to za gęsta farba, a to zbyt rozcieńczona, a to zacieki, a to żonie terkocze kompresor itp, itd).
Na pierwszy ogień aerografu poszła podstawka, która obecnie wygląda 100 razy lepiej niż sam okręt (fotka niżej)
Teraz wypadałoby aby w tej podstawce znalazł się jakiś ładny kadłub no nie? Tylko ten czas, nie ma ktoś na zbyciu godzinki dziennie?
Na pierwszy ogień aerografu poszła podstawka, która obecnie wygląda 100 razy lepiej niż sam okręt (fotka niżej)
Teraz wypadałoby aby w tej podstawce znalazł się jakiś ładny kadłub no nie? Tylko ten czas, nie ma ktoś na zbyciu godzinki dziennie?
Ostatnio zmieniony ndz maja 08 2005, 23:16 przez jhradca, łącznie zmieniany 1 raz.