*[Relacja/Okręt] Okręt podwodny ORP Wilk
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Do soboty mam zamiar skończyć szkielet i wtedy może dam jakieś foty.
Ponieważ wjechałem sobie trochę na ambicję, więc już pojawiły się dwa pytania:
1. W necie jest bardzo mało zdjęć Wilka (i pozostałych dwóch kotów). W dostępnej literaturze pojawiają się w kółko te same. Czy ktoś ma może dostęp do jakichś zdjęć albo ewentualnie innego źródła?
2. O co chodzi z kioskiem? Na tych dwóch zdjęciach kiosk w dziobowej części ma inny kształt. Na zdjęciu nr 1 jest inny niż na każdym innym. Dla porównania zdjęcie numer 2. Poza tym na zbliżeniu widać jakby nie miał okien (szyb) tylko otwory z kratami.
Ponieważ wjechałem sobie trochę na ambicję, więc już pojawiły się dwa pytania:
1. W necie jest bardzo mało zdjęć Wilka (i pozostałych dwóch kotów). W dostępnej literaturze pojawiają się w kółko te same. Czy ktoś ma może dostęp do jakichś zdjęć albo ewentualnie innego źródła?
2. O co chodzi z kioskiem? Na tych dwóch zdjęciach kiosk w dziobowej części ma inny kształt. Na zdjęciu nr 1 jest inny niż na każdym innym. Dla porównania zdjęcie numer 2. Poza tym na zbliżeniu widać jakby nie miał okien (szyb) tylko otwory z kratami.
Ostatnio zmieniony śr mar 23 2005, 16:43 przez Marpie, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam. Będę kibicował budowie Wilka bo bardzo pasjonują mnie okręty podwodne. Prawie tak jak żaglowce.
W rok po odebraniu okrętów ze stoczni francuskich (zdaje się że w 1933) wszystkie trzy jednostki przeszły dosyć poważne remonty pogwarancyjne w warsztatach marynarki wojennej na Oksywiu (zresztą na koszt francuzów). Być może wtedy zostały równeż przebudowane kioski, choć jak sądzę nastąpiło to raczej w 1935 podczas przezbrojenia okrętów w podwójnie sprzężone nkm-y Hotchkissa 13,2 mm zamiast 40 mm pojedyńczego Vickersa. Te zdięcia zdają się to potwierdzać ponieważ na jednym z nich Wilk nie posiada już tego 40 mm działka, natomiast kiosk jest jeszcze "starego" typu.
W rok po odebraniu okrętów ze stoczni francuskich (zdaje się że w 1933) wszystkie trzy jednostki przeszły dosyć poważne remonty pogwarancyjne w warsztatach marynarki wojennej na Oksywiu (zresztą na koszt francuzów). Być może wtedy zostały równeż przebudowane kioski, choć jak sądzę nastąpiło to raczej w 1935 podczas przezbrojenia okrętów w podwójnie sprzężone nkm-y Hotchkissa 13,2 mm zamiast 40 mm pojedyńczego Vickersa. Te zdięcia zdają się to potwierdzać ponieważ na jednym z nich Wilk nie posiada już tego 40 mm działka, natomiast kiosk jest jeszcze "starego" typu.
Budujemy potęgę II RP - z czwartą się nie udało....
na warsztacie: TKS
na warsztacie: TKS
Pierwsze fotki. Udało mi się nie zwichrować szkieletu wzdłuż, ale pokład okazał się górką narciarską (zdjęcie 2). Na szczeście po przeschnięciu pod obciążeniem już bardziej przypomina równą powierzchnię.
Natomiast spartolony pokład górny (zdjęcie 3) będzie trzeba przeszlifować i ewentualnie dociąć sam pokład. O zachowaniu wymiarów nie ma co marzyć. Co prawda wycinałem zgodnie z liniami modelu, ale jak widać potwierdza się to, co mówili inni - szkielet będzie wymagał walki.
Uczymy się dalej...
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Natomiast spartolony pokład górny (zdjęcie 3) będzie trzeba przeszlifować i ewentualnie dociąć sam pokład. O zachowaniu wymiarów nie ma co marzyć. Co prawda wycinałem zgodnie z liniami modelu, ale jak widać potwierdza się to, co mówili inni - szkielet będzie wymagał walki.
Uczymy się dalej...
Zdjęcie 2
Zdjęcie 3
Ostatnio zmieniony śr mar 23 2005, 16:44 przez Marpie, łącznie zmieniany 1 raz.
Dokładnie o to mi chodziło.
Zrobiłem pokład górny nieznacznie inaczej niż w wycinance. Według wycinanki wręgi dochodzą tylko do wzdłużnicy pionowej (to ta część która oddaje boczny profil kadłuba) a pokład górny leży na wręgach i wzdłużnicy. Ja natomiast zrobiłem wręgi wyższe o grubość pokładu a sam pokład pociąłęm (uwzględniając grubość wręg) i upchnąłęm poniędzy wręgami.
Wszystkie elementy wycięte było dokładnie według linii, a pokład został spasowany do wręg (na szerokość pasował).
Tak czy inaczej wychodzi tutaj błąd modelu (o czym już była mowa), mój albo skanu. Tylko skoro pokład pasował na szerokość do wręg, to raczej nie powinien być to błąd skanu lub mój.
Przed klejeniem poszycia narysuję linię środkową (zakładając że kadłub nie jest zwichrowany wzdłuż, na co nie wygląda) a następnie sprawdzę szerokość pokładu w bok od linii środkowej. Na oko widać, że pokład górny chyba nie jest symetryczny, ale dokładne pomiary wyjaśnią kwestę.
Zrobiłem pokład górny nieznacznie inaczej niż w wycinance. Według wycinanki wręgi dochodzą tylko do wzdłużnicy pionowej (to ta część która oddaje boczny profil kadłuba) a pokład górny leży na wręgach i wzdłużnicy. Ja natomiast zrobiłem wręgi wyższe o grubość pokładu a sam pokład pociąłęm (uwzględniając grubość wręg) i upchnąłęm poniędzy wręgami.
Wszystkie elementy wycięte było dokładnie według linii, a pokład został spasowany do wręg (na szerokość pasował).
Tak czy inaczej wychodzi tutaj błąd modelu (o czym już była mowa), mój albo skanu. Tylko skoro pokład pasował na szerokość do wręg, to raczej nie powinien być to błąd skanu lub mój.
Przed klejeniem poszycia narysuję linię środkową (zakładając że kadłub nie jest zwichrowany wzdłuż, na co nie wygląda) a następnie sprawdzę szerokość pokładu w bok od linii środkowej. Na oko widać, że pokład górny chyba nie jest symetryczny, ale dokładne pomiary wyjaśnią kwestę.
Na następny model mam taki pomysł aby zachować symetrię:
wydrukować ze skanu dwie wersje na kalce technicznej i sprawdzić jak do siebie pasują po przełożeniu jednej na lustrzane odbicie. I wybrać to co większe po obu stronach - bo jak to mówią łatwiej kijek obcinkować niż go potem pogrubasić
Tak na marginesie jak ktoś wie jak Humbrolle mają sie do Pactra to będzie mile widziany.
wydrukować ze skanu dwie wersje na kalce technicznej i sprawdzić jak do siebie pasują po przełożeniu jednej na lustrzane odbicie. I wybrać to co większe po obu stronach - bo jak to mówią łatwiej kijek obcinkować niż go potem pogrubasić
Tak na marginesie jak ktoś wie jak Humbrolle mają sie do Pactra to będzie mile widziany.
"Tak na marginesie jak ktoś wie jak Humbrolle mają sie do Pactra to będzie mile widziany."
w jakim dokladniej sensie?? chodzi ci o porownanie kolorow/numerow?? czy ogolne charakterystyki?? cos niecos moge powiedziec tylko nie bardzo wiem co chcesz wiedziec
w jakim dokladniej sensie?? chodzi ci o porownanie kolorow/numerow?? czy ogolne charakterystyki?? cos niecos moge powiedziec tylko nie bardzo wiem co chcesz wiedziec
Mądry ustępuje głupiemu! Smutna to prawda; toruje ona głupocie drogę do opanowania świata.
Marie von Ebner-Eschenbach
Marie von Ebner-Eschenbach
To dwa różne typy farb. Pactra jest akrylem rozcieńczalnym wodą. Malowanie akrylami dużych powierzchni kartonu może i często powoduje pofałdowania, niektórzy takie powierzchnie zabezpieczają wcześniej inną farbą lub niejako wcierają niewielkie ilości farby, żeby niezamoczyć zanadto kartonu , co jednak może powodować wybłyszczenia farby. Ważnym jest także bardzo dokładne mieszanie farby przed malowaniem. Malowanie Pactrami ma jednak wielką zaletę, niepotrzeba żadnego specjalnego rozcieńczalnika, wystarczy zwykła woda, łatwo umyć pędzel (woda ewent. z dodatkiem płynu do mycia naczyń).
Humbrole lepiej się nadają do malowania pędzlem niż Pactry (przynajmniej takie są moje doświadczenia, przy czym chodzi mi o duże powierzchnie, przy małych nie ma większej różnicy). Pactry częściej zostawiają smugi (choć delikatne) i dlatego przy Wilku zastosowałbym jednak Humbrole. Są one wydajniejsze niż Pactra i nie ma problemu z rozmiękczaniem kartonu. Ja maluję Wichra Pactrami ale po pierwsze karton jest zacjanoglutowany a dwa, mam aerograf.
W przypadku obu farb, bardzo ważnym jest abyś dokładnie mieszał farby, bez odpowiednio długiego i dokładnego mieszania, przy obu farbach jest niewielka szansa abyś uniknął smug przy malowaniu dużych powierzchni pędzlem. Zalecałbym Ci malowanie dość rozcieńczoną farbą (ale bez przesady), tak aby dopiero drugie lub nawet trzecie malowanie pokrywało powierzchnię całkowicie. Malując kolejny raz, maluj na całkowicie wyschniętej farbie, najlepiej dopiero na drugi dzień i nie przejmuj się, że po pierwszym razie a nawet po drugim coś prześwituje. Taki sposób zdecydowanie zmniejsza ryzyko wystąpienia smug i zacieków.
Obejrzyj sobie robionego przez GK Gryfa, mimo malowania Pactrą i do tego pędzlem, nie ma problemu ze smugami i zaciekami a model wygląda odjazdowo.
Humbrole lepiej się nadają do malowania pędzlem niż Pactry (przynajmniej takie są moje doświadczenia, przy czym chodzi mi o duże powierzchnie, przy małych nie ma większej różnicy). Pactry częściej zostawiają smugi (choć delikatne) i dlatego przy Wilku zastosowałbym jednak Humbrole. Są one wydajniejsze niż Pactra i nie ma problemu z rozmiękczaniem kartonu. Ja maluję Wichra Pactrami ale po pierwsze karton jest zacjanoglutowany a dwa, mam aerograf.
W przypadku obu farb, bardzo ważnym jest abyś dokładnie mieszał farby, bez odpowiednio długiego i dokładnego mieszania, przy obu farbach jest niewielka szansa abyś uniknął smug przy malowaniu dużych powierzchni pędzlem. Zalecałbym Ci malowanie dość rozcieńczoną farbą (ale bez przesady), tak aby dopiero drugie lub nawet trzecie malowanie pokrywało powierzchnię całkowicie. Malując kolejny raz, maluj na całkowicie wyschniętej farbie, najlepiej dopiero na drugi dzień i nie przejmuj się, że po pierwszym razie a nawet po drugim coś prześwituje. Taki sposób zdecydowanie zmniejsza ryzyko wystąpienia smug i zacieków.
Obejrzyj sobie robionego przez GK Gryfa, mimo malowania Pactrą i do tego pędzlem, nie ma problemu ze smugami i zaciekami a model wygląda odjazdowo.
Dzięki za szczegóły techniczne.
Porównanie kolorów znalazłem na stronie http://www.minilotnictwo.hg.pl/humbro_p.html.
Znalazłem jeszcze jedno opracowanie i zrobiłem z niego elegancki plik w Excelu. Zawiera on ponadto kody kolorów FS, Testor, Revell, Tamiya oraz Gunze sangyo. Jeżeli ktoś chce to proszę o wiadomość - nie wiem jak umieścić dokumenty Excela na forum
Porównanie kolorów znalazłem na stronie http://www.minilotnictwo.hg.pl/humbro_p.html.
Znalazłem jeszcze jedno opracowanie i zrobiłem z niego elegancki plik w Excelu. Zawiera on ponadto kody kolorów FS, Testor, Revell, Tamiya oraz Gunze sangyo. Jeżeli ktoś chce to proszę o wiadomość - nie wiem jak umieścić dokumenty Excela na forum
Ostatnio zmieniony śr mar 23 2005, 16:50 przez Marpie, łącznie zmieniany 2 razy.
Po dłuższej przerwie spowodowanej lenistwem stoczniowców udało mi się znów zapędzić ich do pracy. Jak przy prawdziwym Wilku - opóźnienia i jeszcze raz opóźnienia.
Niestety, wyniki ich pracy przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Ale po kolei. Na dobry początek udało się wyprostować kadłub i wyrównać niesymetryczność górnego pokładu. I tak końcowy efekt będzie wynikiem pokrycia szkieletu poszyciem górnego pokładu, ale usunięcie niesymetrycznosci to już coś.
Niestety, wyniki ich pracy przeszły moje najśmielsze oczekiwania.
Ale po kolei. Na dobry początek udało się wyprostować kadłub i wyrównać niesymetryczność górnego pokładu. I tak końcowy efekt będzie wynikiem pokrycia szkieletu poszyciem górnego pokładu, ale usunięcie niesymetrycznosci to już coś.
Ostatnio zmieniony śr mar 23 2005, 16:51 przez Marpie, łącznie zmieniany 1 raz.