Kwestia gustu... a o gustach się nie dyskutujeTempest pisze:Chyba go jeszcze nie widziałeś. Ja bym go nawet za darmo nie wziął.Chyba wolę 4 razy tańszego Essexa
IJN "Shinano" od JSC?
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Odgrzewam ten wątek, bo jestem pewien, że temat jest tego wart.
Otóż zakupiłem właśnie Shinano od JSC i jestem... oczarowany.
Ten model mimo oczywistych dla skali 1:400 uproszczeń naprwadę ma mnóstwo szczegółów. Dość powiedzieć, że numeracja części kończy się na 570! Sporo tu różnych wmocnień, kratownic itp, czyniących masę ponad 5000 elementów. Gdyby jakieś wydawnictwo (może Pan Haliński???) wziął się za ten temat poważnie, byłby murowany model roku. A w skali 1:200 musiałby mieć chyba z 10 tys. części.
Domowe konwersje sa również możliwe: bierzemy kadłub z Yamato, dokładamy przeskalowane części z Shinano JSC dokładamy odrobinę własnej inwencji i wychodzi niezła jazda.
Model naprawde piękny. 1:0 dla desek do prasowania.
Otóż zakupiłem właśnie Shinano od JSC i jestem... oczarowany.
Ten model mimo oczywistych dla skali 1:400 uproszczeń naprwadę ma mnóstwo szczegółów. Dość powiedzieć, że numeracja części kończy się na 570! Sporo tu różnych wmocnień, kratownic itp, czyniących masę ponad 5000 elementów. Gdyby jakieś wydawnictwo (może Pan Haliński???) wziął się za ten temat poważnie, byłby murowany model roku. A w skali 1:200 musiałby mieć chyba z 10 tys. części.
Domowe konwersje sa również możliwe: bierzemy kadłub z Yamato, dokładamy przeskalowane części z Shinano JSC dokładamy odrobinę własnej inwencji i wychodzi niezła jazda.
Model naprawde piękny. 1:0 dla desek do prasowania.