Mack "Bulldog" - pytania , odpowiedzi związane z
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Witaj Andrzeju
Bardzo się cieszę, że ostatni listek gałązki nosił nazwę „wrócić” .
Mam pytanie trochę ogólniejsze, ale też związane z Mackiem.
Może mały wstęp.
Mam nawyk do chodzenia na skróty i nadal zdarza mi się myśleć, że jakiś element powinno się zrobić w miarę szybko. Niestety trwa to czasem bardzo długo. Robię i robię a efekt jest niewspółmierny do poświęconego czasu. Zadaję sobie pytanie, czy to rzeczywiście musi aż tyle trwać. Jak długo trzeba robić jeden element? Po obejrzeniu Twoich relacji dochodzę do odpowiedzi: tak długo, aż będzie dobrze. Może to trwać 5 minut a może i tydzień. Ważny jest efekt końcowy.
Czy taką zasadę stosujesz, czy też jednak zdarza Ci się powiedzieć sobie: wystarczy, to nie może trwać tak długo, trzeba iść na kompromis między doskonaleniem a postępem w wykonywaniu modelu?
Jeśli odpowiedź będzie pozytywna (robić, aż będzie dobrze), to czy taką radę dałbyś też początkującym. Czy może powinni na początku trochę sobie odpuścić. W końcu model trzeba kiedyś skończyć .
Bardzo się cieszę, że ostatni listek gałązki nosił nazwę „wrócić” .
Mam pytanie trochę ogólniejsze, ale też związane z Mackiem.
Może mały wstęp.
Mam nawyk do chodzenia na skróty i nadal zdarza mi się myśleć, że jakiś element powinno się zrobić w miarę szybko. Niestety trwa to czasem bardzo długo. Robię i robię a efekt jest niewspółmierny do poświęconego czasu. Zadaję sobie pytanie, czy to rzeczywiście musi aż tyle trwać. Jak długo trzeba robić jeden element? Po obejrzeniu Twoich relacji dochodzę do odpowiedzi: tak długo, aż będzie dobrze. Może to trwać 5 minut a może i tydzień. Ważny jest efekt końcowy.
Czy taką zasadę stosujesz, czy też jednak zdarza Ci się powiedzieć sobie: wystarczy, to nie może trwać tak długo, trzeba iść na kompromis między doskonaleniem a postępem w wykonywaniu modelu?
Jeśli odpowiedź będzie pozytywna (robić, aż będzie dobrze), to czy taką radę dałbyś też początkującym. Czy może powinni na początku trochę sobie odpuścić. W końcu model trzeba kiedyś skończyć .
Moje modele: archiwum
Robię dokładnie tak samo, a na te druciki polecam struny gitarowe. Są one wykonane z porządnej, sztywnej, bardzo sprężystej stali, więc do tego zadania nadają się idealnie. Struny można dopasować nawet do najcieńszych igieł.Wujek Andrzej pisze:Krążki wypycham wprowadzonym na stałe do środka igły " drutkiem " / odpowiedniej średnicy / , przy ich wycinaniu sam się do wnętrza cofa .
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Syzyfku ... nawet nie wiesz jak mało czasu poświęcam samej czynności klejenia .
Nie wiem czy w sumie godzinę na dwa dni ? Każdą czynność smakuję i cieszę się nią , to właśnie sprawia mi przyjemność największą .
Założyłem sobie już dawno że w tym co robię będzie liczyła się jakość a nie ilość wykonanych modeli .
Kwestią podstawową dla mnie nie jest KIEDY ale JAK .
Nikt i nic do pośpiechu mnie nie zmusi ... ... zauważyłem że kilku takich jest .
Nie wiem czy w sumie godzinę na dwa dni ? Każdą czynność smakuję i cieszę się nią , to właśnie sprawia mi przyjemność największą .
Założyłem sobie już dawno że w tym co robię będzie liczyła się jakość a nie ilość wykonanych modeli .
Kwestią podstawową dla mnie nie jest KIEDY ale JAK .
Nikt i nic do pośpiechu mnie nie zmusi ... ... zauważyłem że kilku takich jest .
Witam ponownie na forum. Zawsze z największą uwagą śledziłem wspaniałe relacje i twoją pomysłowość Wujku. Przechodząc do pytań, może zechciałbyś jednak zdradzić sposób na wykonanie "gumowej" osłony przy dźwigni zmiany biegów? Poza tym chciałbym zapytać jak wykonujesz tak dokładne, cienkie a co przy tym najważniejsze proste wały, cięgła, które widać choćby przy przednim zawieszeniu. Czy przed ich zwijaniem zwilżasz uprzednio papier, czy też jest to zwijanie "na sucho"?
Mało casu kruca bomba, mało casu.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
Witaj Rycho !
Mack przede wszystkim . Włoski czołg M 11-39 relacja na nowo z nowymi zdjęciami , w następnej kolejności ew. Jeep Willys też na nowo ... ale w tempie niewyobrażalnie wolnym . Czyli normalnym w moim przypadku . Duilio nigdy końca nie doczeka .
To tak niezobowiązujaco i bez obietnic .
Dalej w przyszłość modelarską nie wybiegam myślami bo nie warto .
Qendi :
Nie nawilżam papieru tylko go wielokrotnie roluję na odpowiedniej średnicy drucie - koniecznie stalowym . Roluję ciasno pomiędzy dwoma prostokątami sztywnej tekturki lub plastiku .
Kleję jedynie ostatni odcinek rurki / ten zewnętrzny "szew" /, wzdłuż osi na szerokości 1 - 1,5 mm czyli 1 - 1,5 zwoja .
Potem pokrywam całą przygotowaną papierową rurkę BCG . Drut wyjmuję dopiero po bardzo dokładnym wyschnięciu kleju .
Rurka jako impregnat jest sztywna i trwała .
Mack przede wszystkim . Włoski czołg M 11-39 relacja na nowo z nowymi zdjęciami , w następnej kolejności ew. Jeep Willys też na nowo ... ale w tempie niewyobrażalnie wolnym . Czyli normalnym w moim przypadku . Duilio nigdy końca nie doczeka .
To tak niezobowiązujaco i bez obietnic .
Dalej w przyszłość modelarską nie wybiegam myślami bo nie warto .
Qendi :
Nie nawilżam papieru tylko go wielokrotnie roluję na odpowiedniej średnicy drucie - koniecznie stalowym . Roluję ciasno pomiędzy dwoma prostokątami sztywnej tekturki lub plastiku .
Kleję jedynie ostatni odcinek rurki / ten zewnętrzny "szew" /, wzdłuż osi na szerokości 1 - 1,5 mm czyli 1 - 1,5 zwoja .
Potem pokrywam całą przygotowaną papierową rurkę BCG . Drut wyjmuję dopiero po bardzo dokładnym wyschnięciu kleju .
Rurka jako impregnat jest sztywna i trwała .
Ostatnio zmieniony śr lis 02 2005, 20:28 przez Wujek Andrzej, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wujek Andrzej
- Posty: 1900
- Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
- Lokalizacja: Tychy
- x 2
chodzilo mi o te wytloczenia: [jakby logo firmy]
http://kartonbau-aktiv.de/wbb2/attachme ... ntid=15113
http://kartonbau-aktiv.de/wbb2/attachme ... ntid=15113