[Relacja] Samochód terenowy GAZ 69M
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
POGADUCHY
Postaram się może na początek udzielić kilku informacji porządkowych
Model ma przesunięcia kolorów tylko na częściach podwozia i to bardzo niewielkie i w kilku miejscach. Założenie jest takie by zrobić go czysto z wycinanki, co z tego wyjdzie nie wiem. Tym bardziej że przy Was ciężko skleić coś w standardzie ;). Proszę tylko spojrzeć ile już dostałem materiałów. Z niepisana jak sądzę sugestią, że jak ma być model to zrób z tego model, a nie kartonowy samochodzik .
Model kleje z wycinanki, nie mam przed tym żadnych oporów, papieru wstępnie nie impregnuje ponieważ BCG będzie miał problem z łączeniem ich jak nasączę czymś karton. Też kiedyś miałem w planach kupno tego samochodu, zainstalowanie silnika Perkinsa i wyprawę do Egiptu. Silnik znalazłem samochodu kupić mi się nie udało, byłem za młody.
PROŚBA O PORADĘ
Pojawił się pierwszy zasadniczy problem technologiczny. Jak wspomniałem klejem podstawowym ma być BCG i tu rodzi się problem. Postanowiłem elementy ramy nakleić na tekturkę 0,5 mm. Po posmarowaniu ich cienka warstwą tego kleju zachowały się poprawnie. Klej wysechł, elementy się nie zwichrowały. Gorzej z tekturka na którą miły być klejone (taka z pudełka po butach, z jednej strony lakierowana), pofalowała się w sposób trwały. Proszę o sugestie jak to skleić za pomocą BCG by się nie powichrowało.
PS. Chodzi o rozwiązanie z klejem BCG, to się da zrobić co udowadnia Wujek Andrzej Inne kleje to ostateczność.
Postaram się może na początek udzielić kilku informacji porządkowych
Model ma przesunięcia kolorów tylko na częściach podwozia i to bardzo niewielkie i w kilku miejscach. Założenie jest takie by zrobić go czysto z wycinanki, co z tego wyjdzie nie wiem. Tym bardziej że przy Was ciężko skleić coś w standardzie ;). Proszę tylko spojrzeć ile już dostałem materiałów. Z niepisana jak sądzę sugestią, że jak ma być model to zrób z tego model, a nie kartonowy samochodzik .
Model kleje z wycinanki, nie mam przed tym żadnych oporów, papieru wstępnie nie impregnuje ponieważ BCG będzie miał problem z łączeniem ich jak nasączę czymś karton. Też kiedyś miałem w planach kupno tego samochodu, zainstalowanie silnika Perkinsa i wyprawę do Egiptu. Silnik znalazłem samochodu kupić mi się nie udało, byłem za młody.
PROŚBA O PORADĘ
Pojawił się pierwszy zasadniczy problem technologiczny. Jak wspomniałem klejem podstawowym ma być BCG i tu rodzi się problem. Postanowiłem elementy ramy nakleić na tekturkę 0,5 mm. Po posmarowaniu ich cienka warstwą tego kleju zachowały się poprawnie. Klej wysechł, elementy się nie zwichrowały. Gorzej z tekturka na którą miły być klejone (taka z pudełka po butach, z jednej strony lakierowana), pofalowała się w sposób trwały. Proszę o sugestie jak to skleić za pomocą BCG by się nie powichrowało.
PS. Chodzi o rozwiązanie z klejem BCG, to się da zrobić co udowadnia Wujek Andrzej Inne kleje to ostateczność.
Ostatnio zmieniony pn maja 01 2006, 10:11 przez Piterski, łącznie zmieniany 1 raz.
W budowie: Halny;
-
- Posty: 156
- Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
- Lokalizacja: Zakopane/Bxl
Wszystko da się podkleić przy pomocy BCG, zależy tylko na jaki papier Sugerowałbym raczej nie używać tego jednostronnie śliskiego z pudełek po butach. Co prawda ma on kilka ciekawych zastosowań ale do podklejania radzę zakupić porządny karton modelarski.
Przy podklejaniu należy raczej smarować klejem tekturkę niż element podklejany (tekturka ma większą chłonność). Samorawać oczywiście jak najbardziej równomiernie. Można też próbować podklejać dwustronnie, czyli tekturkę np. 0,5 mm okleić po obu stronach kartonem 0,2 w celu uzsykania równomiernnych naprężeń schnącego kartonu i równej powierzchni po obydwu stronach elementu.
Po sklejeniu suszyć pod stertą książek. Po wyciągnięcu spod obciążenia papier i tak lekko się pofaluje ale na tyle nieznacznie iż można go w palcach szybko uformować. Można też stosować techniki żywcem z klejenia okrętów, czyli przykleić element podklejony do blatu stołu taśmą przezroczystą i doklejać do niego pozostałe elementy które zapewnią to, że zostanie on prosty po odklejeniu go od blatu.
Przy podklejaniu należy raczej smarować klejem tekturkę niż element podklejany (tekturka ma większą chłonność). Samorawać oczywiście jak najbardziej równomiernie. Można też próbować podklejać dwustronnie, czyli tekturkę np. 0,5 mm okleić po obu stronach kartonem 0,2 w celu uzsykania równomiernnych naprężeń schnącego kartonu i równej powierzchni po obydwu stronach elementu.
Po sklejeniu suszyć pod stertą książek. Po wyciągnięcu spod obciążenia papier i tak lekko się pofaluje ale na tyle nieznacznie iż można go w palcach szybko uformować. Można też stosować techniki żywcem z klejenia okrętów, czyli przykleić element podklejony do blatu stołu taśmą przezroczystą i doklejać do niego pozostałe elementy które zapewnią to, że zostanie on prosty po odklejeniu go od blatu.
-
- Posty: 156
- Rejestracja: śr sty 25 2006, 12:21
- Lokalizacja: Zakopane/Bxl
Podklejałem BCG wszystkie elementy kadłuba Grafa Spee i odkształcenia wymiarów występowały co prawda niewielkie do 1mm ale tylko w przypadku elementów wydrukowanych na cieniutkim papierze i gdy się je za mocno naciągneło, w przypadku elementów wydrukowanych na kartonie 0,2 mm nie było żadnych niespodzianek.
-=POGADUCHY=-
Robiłem małe pożądki na półce i przez przypadek wziołem stary numer Elektroniki dla wszystkich patrze a tu na ostatniej stronie reklama Modelika i Model Carda a jako nowość :
MK 16/98 - rosyjski samochód terenowy GAZ 69M
czyli istnieje też znacznie nowsze wydanie tego modeliku ale to tak tylko jako ciekawostka
Pozdrawiam
Robiłem małe pożądki na półce i przez przypadek wziołem stary numer Elektroniki dla wszystkich patrze a tu na ostatniej stronie reklama Modelika i Model Carda a jako nowość :
MK 16/98 - rosyjski samochód terenowy GAZ 69M
czyli istnieje też znacznie nowsze wydanie tego modeliku ale to tak tylko jako ciekawostka
Pozdrawiam
POGADUCHY
Oj widzę że mnie co niektórzy koledzy poganiają, a jak wiadomo pośpiech to zły doradca, ale o tym będzie dalej.
Enzo relacja nie jest pozbawiona fotografii, są przecież fotki okładki
Zastanawiałem się jak opisać i czy wogóle opisywać i pokazać całą drogę błędnych założeń i kombinacji jaka przeszedłem z budową, jak na razie samych belek ramy. Zresztą co mi tam jedni się pośmieją inni mniej doświadczeni wyciągną dla siebie wnioski, w tym ja sam .
Jedno jest pewne trzeba więcej siedzieć z nosem w dokumentacji no i rama jednak docelowo pójdzie pod pędzel.
RELACJA
Tak jak planowałem do naklejenia ramy użyłem kleju BCG, więcej się jednak przy takim rozwiązaniu upierać nie będę . Ta część operacji przebiegła bezboleśnie, aczkolwiek była poprzedzona próbami z różnego rodzaju kartonem i metodami sklejania. Docelowo użyłem okładki z bloku technicznego. Klejem posmarowałem tylko rewers części z wycinanki. Klej nanosiłem cieniutka warstwą, najlepiej rozprowadzić go palcem. Papier w tym starym MM ma to do siebie że chłonie go momentalnie i mam wrażenie że się wzmacnia. Przesmarowałem go tak dwa razy w odstępie kilku godzin. Następnie przed przyklejeniem pociągnąłem raz jeszcze trochę grubszą warstwą kleju i od razu na tekturkę (tektury nie smarowałem klejem). Jak widać poza minimalnym bardzo odkształceniem w łuk nic się nie zwichrowało. Najlepiej jednak potraktować to jako ciekawostkę i stosować inne kleje butapren lub Polimerowy.
Jeden z profili bocznych belki ramy potraktowałem jako wzorzec (w tym przypadku ten na dole). Odciąłem z góry naddatek materiału, razem z sklejkami (w tym wypadku koloru białego, proszę się nie śmiać dalej się wszystko wyjaśni), wyciąłem igłą otworki mniejsze niż zalecane i zacząłem przykładać go do pozostałych tak by przenieść rozmieszczenie otworów i skorygować kształt górnych krawędzi profili. Następnie składałem je razem i trasowałem linie cięcia dolnej części. Jak się ktoś uważnie przyjrzy zdjęciom to może wpadnie na to co ja przeoczyłem, albo raczej nie zrozumiałem znaczenia pewnych linii na modelu. W dolnej części też są zakładki tyle ze szare i jakaś podwójna linia .
Tak to mniej więcej wyglądało w praktyce.
Zadowolony z siebie zabrałem się za sklejanie profili bocznych i naklejanie górnej ścianki belki. Pierwszym zaskoczeniem było to iz otwory nie wyszły mi idealnie współ osiowo . No przecież, jak sami widzicie na fotkach, wszystko pasowało
Druga sprawa to okazało się, że te dziwne białe krechy w czarnej oblamówce na elementach to są linie zagięcia o których wspomniano w instrukcji . Osobiście pierwszy raz się spotykam, nawet w MM z takim odwzorowaniem krawędzi. No nic to , jeszcze mi w głowie nie zaświtało co się kroi. Kleje dalej.
Tak w kilku fragmentach wyglądała ta praca.
Pomiędzy kolejnymi kursami między modelem, a uspokajaniem płaczu mojej dwumiesięcznej córki zrozumiałem że te podwójne linie na dole to są też linie gięcia, a te niby czarne sklejki to są sklejki ale wywijane do góry a nie pod spód jak to już miało miejsce z tymi górnymi białymi. I tak to co brałem za błąd drukarski jak właśnie kolor sklejek czy też te podwójne linie wszystko stało się jasne. Było by pewnie wcześniej gdybym w tym zapale do pracy nad nowym modelem więcej czasu poświecił na oglądanie zdjęć i rysunków zarówno w instrukcji jaki i tych od Grzegorza i Zbyszka. Dzięki chłopaki i proszę o więcej.
Cóż było począć skalpel w dłoń tekturka wewnątrz belki i z wolnej ręki zaczęło się korygowanie wysokości profili. raz klejenie ich szerszej dolnej strony. Po usunięciu dolnych sklejek musiałem drogą analizy zdjęć już wykonanej ramy modelu dojść jak mniej więcej ma być usytuowana belka, wyszło że niemal centralnie. Z przodu jest takie wcięcie które pozwala ją ustawić.
Gotowa belka ramy nośnej.
Ponieważ niezbyt mi się podoba efekt postanowiłem, że trochę nad tym popracuje. Z obu stron dałem paski szerokości ok. 1,5mm i dodatkowo dokleiłem je od spodu w tych miejscach gdzie wyszły one poza krawędź oryginalnego paska. Po całkowitym ich wyschnięciu wczoraj wieczorem odciąłem zadatki. Chodzi głównie o to żeby patrząc na ramę z góry półki miały jednakową szerokość.
Tu jeszcze kilka zbliżeń i porównanie obu belek.
Obie belki ramy nie wyszły idealnie symetryczne ale sądzę ze taka różnica nie będzie zauważalna po złożeniu tego w całość i przewiązaniu wzmocnieniami i belkami poprzecznymi.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Generalnie zaskoczył mnie sposób odwzorowania krawędzi do zaginania elementów. Myślałem z początku że tam będą naklejane jakieś paski .
Co do modelu jak na razie nie mam żadnych zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam za to do samego siebie.
Niepotrzebnie przekombinowałem z wzmacnianiem ramy. trzeba było więcej czasu poświęcić na analizę rysunków montażowych, i materiałów dodatkowych. Jakkolwiek instrukcja jest obszerna to jednak rysunki można czasem blednie zinterpretować.
No ale co tu dużo mówić główna przyczyną był pośpiech, powinienem najpierw elementy wyciąć z arkusza poprzymierzać jak to będzie i w czasie jaki dotychczas zajęły mi te dwie belki była by już cała rama główna.
Model miał być na czysto z wycinanki, ale sami koledzy widzicie ze będzie trzeba tę ramę jednak pomalować.
No chyba ze z tej ramy nic nie wyjdzie to kupię kolejny egzemplarz tego modelu i zrobię drugie podejście, a może ktoś z Was ma ten model niekompletny i zostały mu jakieś części, to ja chętnie bym reflektował.
Wszelkie uwagi sugestie i zdjęcia GAZ-a mile widziane. Proszę się nie bać można w tym wątku sobie swobodnie dyskutować na tematy związane z modelem, wykonaniem i cała z tym związaną otoczką.
Oj widzę że mnie co niektórzy koledzy poganiają, a jak wiadomo pośpiech to zły doradca, ale o tym będzie dalej.
Enzo relacja nie jest pozbawiona fotografii, są przecież fotki okładki
Zastanawiałem się jak opisać i czy wogóle opisywać i pokazać całą drogę błędnych założeń i kombinacji jaka przeszedłem z budową, jak na razie samych belek ramy. Zresztą co mi tam jedni się pośmieją inni mniej doświadczeni wyciągną dla siebie wnioski, w tym ja sam .
Jedno jest pewne trzeba więcej siedzieć z nosem w dokumentacji no i rama jednak docelowo pójdzie pod pędzel.
RELACJA
Tak jak planowałem do naklejenia ramy użyłem kleju BCG, więcej się jednak przy takim rozwiązaniu upierać nie będę . Ta część operacji przebiegła bezboleśnie, aczkolwiek była poprzedzona próbami z różnego rodzaju kartonem i metodami sklejania. Docelowo użyłem okładki z bloku technicznego. Klejem posmarowałem tylko rewers części z wycinanki. Klej nanosiłem cieniutka warstwą, najlepiej rozprowadzić go palcem. Papier w tym starym MM ma to do siebie że chłonie go momentalnie i mam wrażenie że się wzmacnia. Przesmarowałem go tak dwa razy w odstępie kilku godzin. Następnie przed przyklejeniem pociągnąłem raz jeszcze trochę grubszą warstwą kleju i od razu na tekturkę (tektury nie smarowałem klejem). Jak widać poza minimalnym bardzo odkształceniem w łuk nic się nie zwichrowało. Najlepiej jednak potraktować to jako ciekawostkę i stosować inne kleje butapren lub Polimerowy.
Jeden z profili bocznych belki ramy potraktowałem jako wzorzec (w tym przypadku ten na dole). Odciąłem z góry naddatek materiału, razem z sklejkami (w tym wypadku koloru białego, proszę się nie śmiać dalej się wszystko wyjaśni), wyciąłem igłą otworki mniejsze niż zalecane i zacząłem przykładać go do pozostałych tak by przenieść rozmieszczenie otworów i skorygować kształt górnych krawędzi profili. Następnie składałem je razem i trasowałem linie cięcia dolnej części. Jak się ktoś uważnie przyjrzy zdjęciom to może wpadnie na to co ja przeoczyłem, albo raczej nie zrozumiałem znaczenia pewnych linii na modelu. W dolnej części też są zakładki tyle ze szare i jakaś podwójna linia .
Tak to mniej więcej wyglądało w praktyce.
Zadowolony z siebie zabrałem się za sklejanie profili bocznych i naklejanie górnej ścianki belki. Pierwszym zaskoczeniem było to iz otwory nie wyszły mi idealnie współ osiowo . No przecież, jak sami widzicie na fotkach, wszystko pasowało
Druga sprawa to okazało się, że te dziwne białe krechy w czarnej oblamówce na elementach to są linie zagięcia o których wspomniano w instrukcji . Osobiście pierwszy raz się spotykam, nawet w MM z takim odwzorowaniem krawędzi. No nic to , jeszcze mi w głowie nie zaświtało co się kroi. Kleje dalej.
Tak w kilku fragmentach wyglądała ta praca.
Pomiędzy kolejnymi kursami między modelem, a uspokajaniem płaczu mojej dwumiesięcznej córki zrozumiałem że te podwójne linie na dole to są też linie gięcia, a te niby czarne sklejki to są sklejki ale wywijane do góry a nie pod spód jak to już miało miejsce z tymi górnymi białymi. I tak to co brałem za błąd drukarski jak właśnie kolor sklejek czy też te podwójne linie wszystko stało się jasne. Było by pewnie wcześniej gdybym w tym zapale do pracy nad nowym modelem więcej czasu poświecił na oglądanie zdjęć i rysunków zarówno w instrukcji jaki i tych od Grzegorza i Zbyszka. Dzięki chłopaki i proszę o więcej.
Cóż było począć skalpel w dłoń tekturka wewnątrz belki i z wolnej ręki zaczęło się korygowanie wysokości profili. raz klejenie ich szerszej dolnej strony. Po usunięciu dolnych sklejek musiałem drogą analizy zdjęć już wykonanej ramy modelu dojść jak mniej więcej ma być usytuowana belka, wyszło że niemal centralnie. Z przodu jest takie wcięcie które pozwala ją ustawić.
Gotowa belka ramy nośnej.
Ponieważ niezbyt mi się podoba efekt postanowiłem, że trochę nad tym popracuje. Z obu stron dałem paski szerokości ok. 1,5mm i dodatkowo dokleiłem je od spodu w tych miejscach gdzie wyszły one poza krawędź oryginalnego paska. Po całkowitym ich wyschnięciu wczoraj wieczorem odciąłem zadatki. Chodzi głównie o to żeby patrząc na ramę z góry półki miały jednakową szerokość.
Tu jeszcze kilka zbliżeń i porównanie obu belek.
Obie belki ramy nie wyszły idealnie symetryczne ale sądzę ze taka różnica nie będzie zauważalna po złożeniu tego w całość i przewiązaniu wzmocnieniami i belkami poprzecznymi.
UWAGI I WSKAZÓWKI
Generalnie zaskoczył mnie sposób odwzorowania krawędzi do zaginania elementów. Myślałem z początku że tam będą naklejane jakieś paski .
Co do modelu jak na razie nie mam żadnych zastrzeżeń. Zastrzeżenia mam za to do samego siebie.
Niepotrzebnie przekombinowałem z wzmacnianiem ramy. trzeba było więcej czasu poświęcić na analizę rysunków montażowych, i materiałów dodatkowych. Jakkolwiek instrukcja jest obszerna to jednak rysunki można czasem blednie zinterpretować.
No ale co tu dużo mówić główna przyczyną był pośpiech, powinienem najpierw elementy wyciąć z arkusza poprzymierzać jak to będzie i w czasie jaki dotychczas zajęły mi te dwie belki była by już cała rama główna.
Model miał być na czysto z wycinanki, ale sami koledzy widzicie ze będzie trzeba tę ramę jednak pomalować.
No chyba ze z tej ramy nic nie wyjdzie to kupię kolejny egzemplarz tego modelu i zrobię drugie podejście, a może ktoś z Was ma ten model niekompletny i zostały mu jakieś części, to ja chętnie bym reflektował.
Wszelkie uwagi sugestie i zdjęcia GAZ-a mile widziane. Proszę się nie bać można w tym wątku sobie swobodnie dyskutować na tematy związane z modelem, wykonaniem i cała z tym związaną otoczką.
W budowie: Halny;