[KONKURS/Relacja] Opel Blitz 1/35
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
-
- Posty: 52
- Rejestracja: pn sie 07 2006, 14:29
-
- Posty: 52
- Rejestracja: pn sie 07 2006, 14:29
Nawiazujac do przeprzednich moich postow chcialem pokazac szanownym forumowiczom jak wyglada opozniacz do farb akrylowych ktory ukradkiem pozyczam od malzonki a ktory moim zdaniem fajnie spisuje sie przy modelach.
Wlasnie ow opozniacz zastosowalem przy malowaniu silnika
Najpier sklejony silnik pomalowalem metalicznym Humbrolem a pozniej potraktowalem, rozcienczona opozniaczem, czarna Pectra.
Po lekki przetarciu wacikami otrzymalem ponizszy efekt.
Przy okazji chcialem zapytac sie kolegow czy warto dorabiac np. jakies przewody do silnika. Ze zdjec jakie udalo mi sie zobaczyc w necie jest takich przewodow troche, jednak po pierwsze nie wiem jak i z czego to zrobic a po drugie nie wiem czy jest wogole sens bo silnik i tak bedzie nie widoczny.
Pozdrawiam.
Wlasnie ow opozniacz zastosowalem przy malowaniu silnika
Najpier sklejony silnik pomalowalem metalicznym Humbrolem a pozniej potraktowalem, rozcienczona opozniaczem, czarna Pectra.
Po lekki przetarciu wacikami otrzymalem ponizszy efekt.
Przy okazji chcialem zapytac sie kolegow czy warto dorabiac np. jakies przewody do silnika. Ze zdjec jakie udalo mi sie zobaczyc w necie jest takich przewodow troche, jednak po pierwsze nie wiem jak i z czego to zrobic a po drugie nie wiem czy jest wogole sens bo silnik i tak bedzie nie widoczny.
Pozdrawiam.
Stosujac sie do zalecen Pitera :-) wykonalem przewody stosujac do tego metode "poparzonych palcow" :-)
Musze przyznac ze sposob jest naprawde rewelacyjny, mozna dowolnie sobie "wybierac" grubosc, trzeba tylko uwazac przy podgrzewaniu. tzn ramka musi byc podgrzana rownomiernie jak kieblaska na grillu. Rozciagac tez trzeba powoli i z wyczuciem. Naprawde polecam, wystaczy jakies 200 prob i 200 ramek i zdobywa sie wyczucie.. zartowalem :-)
Po zrobieniu "drucikow" zamienilem je na przewody co kosztowalo mnie jednak sporo zdrowia bo klei nie chcial zapalac. Udalo sie w to koncu dzieki kropelce.
A tak wyglada wstawiony silnik.
Pozdrawiam i czekam na opinie.
Przy okazji mam pytanie. Wewnatrz tylnych falg sa slady po wlewach. Wypadaloby je jakos zaszpachlowac co nie wydaje sie problemem, jak to jednak wyszlifowac skoro wnetrze tylnej felgi jest glebokie a ma tylko jakis 1 cm szerokosci :-(
Macie jakies patenty w tym temacie?
Musze przyznac ze sposob jest naprawde rewelacyjny, mozna dowolnie sobie "wybierac" grubosc, trzeba tylko uwazac przy podgrzewaniu. tzn ramka musi byc podgrzana rownomiernie jak kieblaska na grillu. Rozciagac tez trzeba powoli i z wyczuciem. Naprawde polecam, wystaczy jakies 200 prob i 200 ramek i zdobywa sie wyczucie.. zartowalem :-)
Po zrobieniu "drucikow" zamienilem je na przewody co kosztowalo mnie jednak sporo zdrowia bo klei nie chcial zapalac. Udalo sie w to koncu dzieki kropelce.
A tak wyglada wstawiony silnik.
Pozdrawiam i czekam na opinie.
Przy okazji mam pytanie. Wewnatrz tylnych falg sa slady po wlewach. Wypadaloby je jakos zaszpachlowac co nie wydaje sie problemem, jak to jednak wyszlifowac skoro wnetrze tylnej felgi jest glebokie a ma tylko jakis 1 cm szerokosci :-(
Macie jakies patenty w tym temacie?
W zwiazku z tym ze model Opla ma nieskonczenie wielka ilosc sladow po wlewach zakupilem sobie w Praktikerze za 80 zl takie oto urzadzonko.
Sa tam takie rozne koncoweczki, a wsrod nich ustrojstwo do przykrecania malych okraglych kawalkow papieru sciernego. Przykreca sie toto do weza i mozna szlifowac wszystko, nierownosci plastiku, szpachle a nawet geby z plakatow wyborczych, o ile kogos mocno irytuja :-)
A oto przykladzik :-)
]
Musze przyznac ze znacznie przyspiesza to prace. Trzeba jednak na poczatek poszlifowac sobie cos dla zabawy zeby wyczuc urzadzonko.
poza tym jest tam sporo roznych koncowek, ktorych przeznaczenia nawet sie nie domyslam, (podejrzewam ze moze chodzi o polerowanie zebow itd.) dlatego mam nadzieje ze w warsztacie poczatkujacego modelarza-stomatologa taka miniszlifierka to dobry zakup.
Pozdrawiam
Sa tam takie rozne koncoweczki, a wsrod nich ustrojstwo do przykrecania malych okraglych kawalkow papieru sciernego. Przykreca sie toto do weza i mozna szlifowac wszystko, nierownosci plastiku, szpachle a nawet geby z plakatow wyborczych, o ile kogos mocno irytuja :-)
A oto przykladzik :-)
]
Musze przyznac ze znacznie przyspiesza to prace. Trzeba jednak na poczatek poszlifowac sobie cos dla zabawy zeby wyczuc urzadzonko.
poza tym jest tam sporo roznych koncowek, ktorych przeznaczenia nawet sie nie domyslam, (podejrzewam ze moze chodzi o polerowanie zebow itd.) dlatego mam nadzieje ze w warsztacie poczatkujacego modelarza-stomatologa taka miniszlifierka to dobry zakup.
Pozdrawiam