Kurz na modelach?!
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Chłodne powietrze jest tłoczone z przodu kompa na dole, a wyciagane przez wiatrak w zasialczu. Jakbym strzelil sobie filtr na zasilcu to bym go spalił. Koniec tematu. Dopoki nie zobacze Twojego pomyslu w praktyce, to nie uwierze Uwazam ze jest to wymysl czysto teoretyczny. A dyskusje o kompach skonczmy, bo nie ma sensu...
sam pomysł z nadcisnieniem nie jest zły. Ale nie do dziurawych gablot, tylko teoretycznie szczelnych (bo jak coś zdejmowane np góra to szczelność nie jest idealna.) wtedy to nie ma wydmuchiwać powietrza tylko uzupełniać to króte szczelinami ucieknie (minimalne ilości)
Metoda z zakrzywianiem czasoprzestrzeni nie jest najlepsza, bo możemy oglądać sklejony model, a widzieć wycinanke w zeszycie.
BTW jak z UV?? czy w szklanych gablotach trzeba się martwić??
bo mnie kiedyś uczyli że szkło nie przepuszcza UV - dlatego się nie opalimy przez szybę autobusu czy samochodu (co najwyżej sie ogrzejemy bo IR rzechodzi), a w solariach są kwarcówki czyli żarówki ze specjalnego szkła puszczającego UV.... ale dawno to było mogę sie mylić...
Metoda z zakrzywianiem czasoprzestrzeni nie jest najlepsza, bo możemy oglądać sklejony model, a widzieć wycinanke w zeszycie.
BTW jak z UV?? czy w szklanych gablotach trzeba się martwić??
bo mnie kiedyś uczyli że szkło nie przepuszcza UV - dlatego się nie opalimy przez szybę autobusu czy samochodu (co najwyżej sie ogrzejemy bo IR rzechodzi), a w solariach są kwarcówki czyli żarówki ze specjalnego szkła puszczającego UV.... ale dawno to było mogę sie mylić...
Wujek Andrzej powiedział:
Po drugie, problem kurzu jeszcze póki co mnie nie dotyczy. Modele są pokryte lakierem matowym citadela, żeby się nie wycierała farba przy dotykaniu palcami, więc jeśli się zakurzą - to pod kran je i z głowy
A oprócz tego trzymam je w gablocie.
No ale to działa tylko przy figurkach; niedługo zacznę składać t34/85 revella i Wasz problem stanie się również moim problemem
Mam modele i mam Żonkę - modelarkę więc wie, jak się z modelami obchodzićTony . Najpierw trzeba mieć modele . Masz ? Potem trzeba mieć żonę .
Masz ?
Jak będziesz miał już jedno i drugie ... wręcz żonie szmatkę do odkurzania i ... chciałbym poznać tzw. ciąg dalszy tej MAKABRESKI
Po drugie, problem kurzu jeszcze póki co mnie nie dotyczy. Modele są pokryte lakierem matowym citadela, żeby się nie wycierała farba przy dotykaniu palcami, więc jeśli się zakurzą - to pod kran je i z głowy
A oprócz tego trzymam je w gablocie.
No ale to działa tylko przy figurkach; niedługo zacznę składać t34/85 revella i Wasz problem stanie się również moim problemem
- Acid Rain 1973
- Posty: 17
- Rejestracja: pn sty 12 2004, 10:05
- Lokalizacja: Łódź
Gablota jednak wydaje się być najlepszym sposobem. Żona posprzątała mi jeden z modeli tylko dwa razy (pierwszy i ostatni...), F-16 nadawała się praktycznie na śmietnik, więc to odpada. Powietrze pod ciśnieniem z puszki raczej też, bo istnieje ryzyko uszkodzenia najdrobniejszych elementów, a po drugie i tak w zakamarkach elektrostatyka trzyma brud jak zaczarowany. Pojawił sie pomysł wykonania osłony z folii do naświetlarek. Czy ktoś coś takiego zrobił?. Robię właśnie "Bismarcka" 1:200 i na to cacko muszę zrobić gablotę (inaczej grozi mi eksmisja razem z zakurzonym modelem). Mam folię z naswietlarni w której pracuję, nawet w rozmiarze 1120x810mm, ale... to i tak ciutkę mało jak na ten pancernik a po drugie taka folia jednak jest imho za wiotka. Chyba że jakieś ramki ale to psuje estetykę modelu .
Lokomotywa SU45-070 = ukończona
Lokomotywa ST43-223 = 75%
Lokomotywa ET21-350 = 97%
Lokomotywa ST43-223 = 75%
Lokomotywa ET21-350 = 97%
Dokładnie tak jak kolega Hifidelic napisał powietrze ma być pompowane przez filtr.Wacek pisze:A propos pomysłu z wiatraczkiem do zwiększania ciśnienia mam pytanie:
Zwiększenie ciśnienia to zwiększenie jego ilości w określonej objętości. Skąd chcesz wiziąść to dodatkowe powietrze CZYSTE?
Ja co jakiś czas włączam kompresor od aerografu i odmuchuję modele
Ostatnio pomyślałem sobie że jakby nie wystarczyło wydajności wentylatorka od komputera to można zastosować dmuchawę od samochodu, inna sprawa pobór mocy.
Ale tak jak mówiłemjest to kwestia do przemyślenia, przeliczenia..........
Pozdrawiam!
kurz na modelach
Ja tam stosuje do tego celu mnustwo czasu i pędzelki o różnej twardości włosia
Ostatnio zmieniony wt mar 15 2005, 10:24 przez Vlad, łącznie zmieniany 1 raz.
kurz na modelach
Taaa. Gablotka jest super tylko jak już na początku czytałem o Yamato w skali 1 :100 to nie mogłem się doczekać by zobaczyć tą Gablote ,Acid Rain 1973 pisze:Gablota jednak wydaje się być najlepszym sposobem. Robię właśnie "Bismarcka" 1:200 i na to cacko muszę zrobić gablotę (inaczej grozi mi eksmisja razem z zakurzonym modelem). Mam folię z naswietlarni w której pracuję, nawet w rozmiarze 1120x810mm, ale... to i tak ciutkę mało jak na ten pancernik a po drugie taka folia jednak jest imho za wiotka. Chyba że jakieś ramki ale to psuje estetykę modelu .
Toż to zajmie całą ściane na 4m długości ,nie wspominając o wysokośći tego modeliku + podstawka + gabloteczka