Kolej - co i jak?
Moderatorzy: kartonwork, kierownik
świetny pomysł z tym zestawieniem, bardzo klarownie wyjaśnia sprawę. mam nadzieję, że Cię nie zamęczę ale odnośnie ogrzewania parowego w SU45 to: w jaki sposób jest ogrzewana woda (elektrycznie?) i jaką ma pojemność ma zbiornik na wodę (jak go zmieścili w lokomotywie?), żeby ogrzać cały skład na długiej czasami trasie. i czy w wagonach jest standardowo alternatywa, tzn. mogą być ogrzewane parą lub elektrycznie?
Ogrzewanie parowe to relikt epoki parowozów. Żeby nie wymieniać jeszcze setek wagonów zamontowano dodatkowe kotły w lokomotywach. Kotły opalane są olejem napędowym (patrz dodatkowe kominki na lokomotywach). Wbrew pozorom wody nie trzeba dużo - przy mniejszej ilości prędzej zamienia się w parę. Para krąży w obiegu.
Zdaje się, że SP45 już nie jeżdżą - obecnie chyba jedyne lokomotywy (oprócz parowozów) z parowym ogrzewaniem składu to SP42.
Niektóre wagony miały alternatywę w postaci ogrzewania węglowego (głównie sypialne) lub niezależnego olejowego (pocztowe).
Najnowsze rozwiązania to elektryczne nadmuchowe.
Zdaje się, że SP45 już nie jeżdżą - obecnie chyba jedyne lokomotywy (oprócz parowozów) z parowym ogrzewaniem składu to SP42.
Niektóre wagony miały alternatywę w postaci ogrzewania węglowego (głównie sypialne) lub niezależnego olejowego (pocztowe).
Najnowsze rozwiązania to elektryczne nadmuchowe.
Parowóz
Wracając do parowozów to ze zdumieniem wyczytałem, że słowo tender ma swój polski odpowiednik - jaszczyk. Nigdy się z tą nazwą nie spotkałem a przed wojną była chyba powszechnie używana. Ciekawe jakie jest pochodzenie tego wyrazu, ale to raczej pytanie na forum polonistyczne. Jak widać "jaszczyk" nie przyjął się w języku polskim.
A do czego w parowozie służą takie blachy po obu stronach dymnicy? Coś mi się kojarzy, że uniemożliwiają opadanie iskier na ziemię ale trudno mi sobie to wyobrazić przy parowozie jadącym z dużą prędkością, kiedy dym "kładzie się" do tyłu.
A do czego w parowozie służą takie blachy po obu stronach dymnicy? Coś mi się kojarzy, że uniemożliwiają opadanie iskier na ziemię ale trudno mi sobie to wyobrazić przy parowozie jadącym z dużą prędkością, kiedy dym "kładzie się" do tyłu.
Re: Parowóz
Wiatrownice mają za zadanie ukierunkować opływ powietrza wokół komina, tak żeby dym nie zakłócał widoczności z budki maszynisty.rado pisze:A do czego w parowozie służą takie blachy po obu stronach dymnicy? Coś mi się kojarzy, że uniemożliwiają opadanie iskier na ziemię ale trudno mi sobie to wyobrazić przy parowozie jadącym z dużą prędkością, kiedy dym "kładzie się" do tyłu.
-
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz lut 20 2005, 13:22
- Lokalizacja: gDYNIA
Na Martelu napisałem to:
Parowozik T2 - wyjaśnię, że jest to zasadniczo parowóz Henschel Bn2t "Riesa" (tutaj Bn2t+t). Był budowany w setkach egzemplarzy. Po wojnie produkcję kontynuowano w Chrzanowie pod nazwą "Ryś".Do dnia dzisiejszego na świecie zachowało się kilka sztuk "oryginałów";
nr.fabr.23161/1936r (T2-73) - przedszkole w Krakowie
nr.fabr.23411/1937r - Historishe Feldbahn Dresden
nr.fabr.23672/1937r - Schinznacher Baumschulbahn
nr.fabr.24115/1939r - (T2-71) - Muzeum Wenecja
nr.fabr.24121/1939r - Feld- & Kleinbahn Betriebs GmbH "Wilde Erika", Wörme bei Handeloh
nr.fabr.24143/1939r - DFKM - Deutsches Feld- und Kleinbahnmuseum
nr.fabr.24847/1940r - (T2-64, potem T1-30, potem T49-116)Tarnowskie Góry
nr.fabr.28033/1948r - Parkeisenbahn Chemnitz
nr.fabr.28039/1948r - Deutsches Dampflok-Museum, Neuenmarkt
nr.fabr.28470/1948 - Dampfkleinbahn Mühlenstroth
nr.fabr.28477/1948 - Deutsches Dampflokmuseum DDM
nr.fabr.28487/1951 - Bad Hersfeld - pomnik
nr.fabr.28511/1953 - Museum für Verkehr und Technik, Berlin
nr.fabr.28514/1953 - Buchhorster Waldbahn
Co do "naszych" - trwają spory, bo np. w tym z Tarnowskich Gór jest kocioł "Rysia" i przypisuje sie go do innych parowozów (!).
Trudno powiedzieć gdzie pracowały Riesy stacjonujące na dzisiejszych ziemiach polskich. Myślę, że do przemysłu ciężkiego raczej się nie nadawały. W Niemczech pracowały na przykład w kopalniach piasku.
Tutaj galeria
A właściwie to każda działalność daje się podciągnąć pod przemysł
Parowozik T2 - wyjaśnię, że jest to zasadniczo parowóz Henschel Bn2t "Riesa" (tutaj Bn2t+t). Był budowany w setkach egzemplarzy. Po wojnie produkcję kontynuowano w Chrzanowie pod nazwą "Ryś".Do dnia dzisiejszego na świecie zachowało się kilka sztuk "oryginałów";
nr.fabr.23161/1936r (T2-73) - przedszkole w Krakowie
nr.fabr.23411/1937r - Historishe Feldbahn Dresden
nr.fabr.23672/1937r - Schinznacher Baumschulbahn
nr.fabr.24115/1939r - (T2-71) - Muzeum Wenecja
nr.fabr.24121/1939r - Feld- & Kleinbahn Betriebs GmbH "Wilde Erika", Wörme bei Handeloh
nr.fabr.24143/1939r - DFKM - Deutsches Feld- und Kleinbahnmuseum
nr.fabr.24847/1940r - (T2-64, potem T1-30, potem T49-116)Tarnowskie Góry
nr.fabr.28033/1948r - Parkeisenbahn Chemnitz
nr.fabr.28039/1948r - Deutsches Dampflok-Museum, Neuenmarkt
nr.fabr.28470/1948 - Dampfkleinbahn Mühlenstroth
nr.fabr.28477/1948 - Deutsches Dampflokmuseum DDM
nr.fabr.28487/1951 - Bad Hersfeld - pomnik
nr.fabr.28511/1953 - Museum für Verkehr und Technik, Berlin
nr.fabr.28514/1953 - Buchhorster Waldbahn
Co do "naszych" - trwają spory, bo np. w tym z Tarnowskich Gór jest kocioł "Rysia" i przypisuje sie go do innych parowozów (!).
Trudno powiedzieć gdzie pracowały Riesy stacjonujące na dzisiejszych ziemiach polskich. Myślę, że do przemysłu ciężkiego raczej się nie nadawały. W Niemczech pracowały na przykład w kopalniach piasku.
Tutaj galeria
A właściwie to każda działalność daje się podciągnąć pod przemysł
-
- Posty: 37
- Rejestracja: ndz lut 20 2005, 13:22
- Lokalizacja: gDYNIA