*[Relacja/Samolot] Bf-110G-2 by ZŁO
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Wytrzymam, spokojnie. W sumie to nie wiele zostało, tylko gorzej z czasem. A co do Pactry, to może z następnym modelem, choć skłaniam się bardziej do jednej warstwy połysku, tak jak mówiłem. Ale zobaczymy jak to będzie wyglądać. O ile w ogóle uda mi się zacząć następny model...
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Przysiadłem ostatnio do modelu i w końcu udało mi się wymęczyć podwozie. Nawet odzyskałem serce do niego.
Chronologicznie, najpierw elementy mechanizacji goleni:
Obniżyłem nieco skok amortyzatora, by bardziej go urealnić (model ma być statyczny, a według mnie skok proponowany przez autora był zbyt wysoki) i dodałem przewody hydrauliczne do hamulców kół (kombinowane z dwóch przewodów o różnych średnicach).
Następnie etapy produkcji kół:
Metoda chyba dobrze już znana na forum, więc nie ma co się rozpisywać. Na jednym ze zdjęć pokazane narzędzie do bieżnikowania, czyli stary skalpel Excel'a. Olfa jest do tego zbyt delikatna.
No i całość poskładana do kupy wraz z owiewkami podwozia. Tu problemy wystąpiły z małymi wklęsłymi oprofilowaniami w tylnych wewnętrznych częściach owiewek. Musiałem się sporo natrudzić żeby jakoś zamaskować niedociągnięcia. Nie mówię tu o błędzie projektowym tylko o mojej niedokładności. No ale chyba jakoś się udało.
Powyższe zdjęcie ukazuje wewnętrzną owiewkę po reanimacji. Mianowicie niechcący ubrudzonym ciemnoszarą farbą paluchem złapałem za nią i zrobiłem wielki odcisk na błękitnej jej części. Na szczęście udało mi się jakoś to zamalować i w sumie nie wygląda źle.
...I ciąg dalszy:
Ogólnie rzecz biorąc, uważam że odwzorowanie całości podwozia stoi na bardzo wysokim poziomie jak na model kartonowy i rozbieżności z oryginałem jest bardzo niewiele. Jestem też szczęśliwy, bo model na kołach to już prawie gotowiec, a męczę się z nim stanowczo za długo.
Tyle na ten czas.
Chronologicznie, najpierw elementy mechanizacji goleni:
Obniżyłem nieco skok amortyzatora, by bardziej go urealnić (model ma być statyczny, a według mnie skok proponowany przez autora był zbyt wysoki) i dodałem przewody hydrauliczne do hamulców kół (kombinowane z dwóch przewodów o różnych średnicach).
Następnie etapy produkcji kół:
Metoda chyba dobrze już znana na forum, więc nie ma co się rozpisywać. Na jednym ze zdjęć pokazane narzędzie do bieżnikowania, czyli stary skalpel Excel'a. Olfa jest do tego zbyt delikatna.
No i całość poskładana do kupy wraz z owiewkami podwozia. Tu problemy wystąpiły z małymi wklęsłymi oprofilowaniami w tylnych wewnętrznych częściach owiewek. Musiałem się sporo natrudzić żeby jakoś zamaskować niedociągnięcia. Nie mówię tu o błędzie projektowym tylko o mojej niedokładności. No ale chyba jakoś się udało.
Powyższe zdjęcie ukazuje wewnętrzną owiewkę po reanimacji. Mianowicie niechcący ubrudzonym ciemnoszarą farbą paluchem złapałem za nią i zrobiłem wielki odcisk na błękitnej jej części. Na szczęście udało mi się jakoś to zamalować i w sumie nie wygląda źle.
...I ciąg dalszy:
Ogólnie rzecz biorąc, uważam że odwzorowanie całości podwozia stoi na bardzo wysokim poziomie jak na model kartonowy i rozbieżności z oryginałem jest bardzo niewiele. Jestem też szczęśliwy, bo model na kołach to już prawie gotowiec, a męczę się z nim stanowczo za długo.
Tyle na ten czas.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Jhradco, ZŁO różni się tym od NJM że pokazuje coś dopiero wtedy, kiedy ma co pokazać. A co do przewidywań, to tylko moje dywagacje.
Naprawdę to sam nie wiem kiedy i czy w ogóle zacznę następny model, choć szuflada w biurku jest coraz cięższa od modeli w czarnych okładkach hehe
Jest to w większości uwarunkowane czynnikami zewnętrznymi takimi jak dom i praca.
Sikor, miło mi że Cię motywuję. Szkoda tylko że tą szkocką musiałeś sam kończyć. Niemniej jednak dziś ostatni dzień na antybiotyku, także możnaby zorganizować małe conieco ;)
Dzięki za komentarze
Naprawdę to sam nie wiem kiedy i czy w ogóle zacznę następny model, choć szuflada w biurku jest coraz cięższa od modeli w czarnych okładkach hehe
Jest to w większości uwarunkowane czynnikami zewnętrznymi takimi jak dom i praca.
Sikor, miło mi że Cię motywuję. Szkoda tylko że tą szkocką musiałeś sam kończyć. Niemniej jednak dziś ostatni dzień na antybiotyku, także możnaby zorganizować małe conieco ;)
Dzięki za komentarze
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Elektrische Traegervorrichung fur Cylinderbomben, czyli ETC 500- elektrycznie sterowany wyrzutnik bomb. Naprawdę niełatwy do ukształtowania element. W dodatku retusz nie wyszedł mi tak jak sobie tego życzyłem. Jakoś dziwnie RLM 76 Pactry, którego używam standardowo do retuszu niebieskich powierzchni tego modelu jakoś dziwnie zaczął się odznaczać i nie mogłem go za ch... złamać innym kolorem. Niemniej jednak pomijając to pozwoliłem sobie na przeróbkę, czyli uowalnienie samych zaczepów bomb używając do tego oczywiście cyjanoakrylu i papieru ściernego w miarę możliwości (to bardzo małe elementy umiejscowione tylko na paskach papieru).
No i niestety po sklejeniu poszycia zewnętrznego ze szkieletem okazało się że nijak nie pasuje do kadłuba. Musiałem ostro szlifować krzyżak i ścinać rogi obudowy, żeby to dopasować. Nie najlepiej jak na Hala...
Ale jakoś tam wyszło w sumie...
No i niestety po sklejeniu poszycia zewnętrznego ze szkieletem okazało się że nijak nie pasuje do kadłuba. Musiałem ostro szlifować krzyżak i ścinać rogi obudowy, żeby to dopasować. Nie najlepiej jak na Hala...
Ale jakoś tam wyszło w sumie...
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- macias13_84
- Posty: 106
- Rejestracja: pt sty 06 2006, 18:45
- Lokalizacja: Śmiechowice koło Opola/Opole
Jaja sobie robisz toż to jest cudeńko.laszlik pisze:Musiałem ostro szlifować krzyżak i ścinać rogi obudowy, zeby to dopasować. Nienajlepiej jak na Hala...
Ale jakoś tam wyszło w sumie...
Mógłbyś cyknąć fotkę z groszówką coby naprawdę było widać jakość odwzorowania drobnicy?
Ostatnio zmieniony ndz lut 25 2007, 3:37 przez macias13_84, łącznie zmieniany 1 raz.
Czym sie różni rosyjski żołnierz od Amorka???...
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Macias, fajnie że Ci się podoba, ale jak cytujesz to nie przekręcaj moich wypowiedzi bo wyszło na to że sądzę iż zrobienie przez Hala ETC500 to nienajlepszy pomysł był... Wiesz, ktoś kto przeczyta sam Twój post z cytatem i nie wróci się do mojego postu posądzi mnie o idiotyzm.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- macias13_84
- Posty: 106
- Rejestracja: pt sty 06 2006, 18:45
- Lokalizacja: Śmiechowice koło Opola/Opole
Oj drobne niedopatrzenie serdecznie przepraszam
Już poprawione
Kawał dobrej modelarskiej roboty widać ile to musiało kosztować czasu i nerwów jak mniemam
Pozdrawiam
Już poprawione
Kawał dobrej modelarskiej roboty widać ile to musiało kosztować czasu i nerwów jak mniemam
Pozdrawiam
Czym sie różni rosyjski żołnierz od Amorka???...
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości
Zupełnie niczym... Jest tak samo goły,bosy ale uzbrojony po zęby...
a strzelając do Ciebie mówi, że to z miłości