Cześć Koledzy
Serdeczne dzięki za Wasze komentarze.
Laszlik – Ty się zawsze przydajesz. Krawędzie spływu należą do tych kilku rzeczy, którym trzeba poświęcić więcej uwagi następnym razem. Owiewka to moje niedopatrzenie, jeszcze by tego brakowało żebym coś zrobił idealnie… chyba bym przestał być sobą ;) Model Kate w zasadzie nie miał udawać plastikowca, miał być wciąż kartoniakiem, ale budowanym inaczej. Salmon, słusznie przypomniałeś o mojej pancernej Dorze. Aż dziw bierze, że ktoś to jeszcze pamięta;) To była pewna próba, lecz wtedy jeszcze to nie był dobry moment. Ale lekcja się przydała, a teraz zobaczymy co dalej bo sądzę, że można w tej dziedzinie jeszcze co nieco zwojować. Micek, stan magazynowy broni nie zawsze musi oznaczać nówkę, a model prezentuje samolot z okresu, w którym niedostatki sprzętowe i zaopatrzeniowe odbiegały od standardów. Dlatego takie otarcia czarnej farby na niekoniecznie sprawnej torpedzie uznaję za rzecz dopuszczalną. Widziałem zdjęcia bomb magazynowanych ze śladami rdzy to i farba mogła się pozdzierać tu i tam. A pracujący sinik, suszarka do włosów i cykanie zdjęć z dobrze przymkniętą przysłoną – oczywiście aparat na statywie.
Raz jeszcze dziękuję bardzo za Wasze opinie.
Pozdrawiam!
*[Relacja/Samolot] Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: Nakajima B5N2 "Kate" na bazie Małego Modelarza
Świetny model, gratuluję.
A zdjęcia w plenerze, szczególnie te na tle hangaru pozwalają zapomnieć że to model.
A zdjęcia w plenerze, szczególnie te na tle hangaru pozwalają zapomnieć że to model.