HMS Argonaut od podstaw
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
W biuletynie Royal Navy na pierwszej stronie napisano, że niestosownym jest zapytanie członków załogi krążownikow typu Dido, czy mają zapałki ...
Randar, powiadasz ,że 28 mm od Hombrola... A mogą być 20 mm od Oerlikona? Siedem sztuk, podwójnych. Złożono zamówienie i coś takiego się pojawiło
Dodatkowo, jako że lufy artylerii głównej jeszcze w sferze zamiarów, postarano się o broń słusznego kalibru 533 mm
Pomysł z zapalkami zrodził się przy okazji robót pokładowych i był oczywistym żartem. Palił gościa nie będę. A kiedyś z zapałek dla przyjaciółki wieże eiffla zrobiłem. Natomiast tu nadbudówy które już widzieliście się pojawią i to wkrótce. Pracuję aktualnie nad relingami. za parę dni pokażę już coś bardziej całościowego, jeśli można tak się wyrazić. A na razie pozdrowienia
Randar, powiadasz ,że 28 mm od Hombrola... A mogą być 20 mm od Oerlikona? Siedem sztuk, podwójnych. Złożono zamówienie i coś takiego się pojawiło
Dodatkowo, jako że lufy artylerii głównej jeszcze w sferze zamiarów, postarano się o broń słusznego kalibru 533 mm
Pomysł z zapalkami zrodził się przy okazji robót pokładowych i był oczywistym żartem. Palił gościa nie będę. A kiedyś z zapałek dla przyjaciółki wieże eiffla zrobiłem. Natomiast tu nadbudówy które już widzieliście się pojawią i to wkrótce. Pracuję aktualnie nad relingami. za parę dni pokażę już coś bardziej całościowego, jeśli można tak się wyrazić. A na razie pozdrowienia
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
Szacuneczek Uprzedzam takie różne : zanim mi się rozpędzicie z krytyką, jakie krzywe relingi tu pokazuję, weźcie pod uwagę to, że największą przykrością dla mnie jest posiadanie takich krzywulców. Więc spoko możecie się nabijać, przeżyję. Relingi są takim sesłem, którego do niedawna nie wykonywałem wcale. Arogant to mój drugi model z takim szpejem. O różnych patentach na te płoty czytałem, więc mam pojęcie o wyobrażeniu, ale niestety wydaje mi się, że tu trzeba trenować na żywej tkance. A że na super kleju to się opiera, jest to sztuka na raz. Jakby co to mam pytanko takie: czemu mi się ta tit farba kropelkowała, hm? Za gęsta czy wprost przeciwnie?A teraz już pora na gwoździa programu, czyli jak to w tefałce mówią, czas na klu
Wydaje mi się, że zaczyna to pływadlo jakoś wyglądać. Ostatnio dobrze mi się pracuje, spędzam przy nim dużo czasu, więc efekty są namacalne. A teraz się nabijajcie
Wydaje mi się, że zaczyna to pływadlo jakoś wyglądać. Ostatnio dobrze mi się pracuje, spędzam przy nim dużo czasu, więc efekty są namacalne. A teraz się nabijajcie
-
- Posty: 2058
- Rejestracja: pt sie 29 2003, 11:06
- Lokalizacja: Koszalin
- x 8
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
A dziś to tylko parę zdjęć, na których będą takie tam sesła małe Zdjęć parę tylko, żeby nie urazić zbyt mocno Waszego poczucia estetyki
Temat relingów praktycznie zamknięty, doszły sesła, które smaczku dodają całkiem milego. Ale pojawiły mi się problemy, kuchenka. Przed wieżą B pojawiły się cztery te takie i się okazało, że wieża mi się nie mieści. Musi się cofnąć Skopałem w wyiarach najwyraźniej, tylko nie wiem gdzie. Zabawa przypomina mi tę z podstawami wyrzutni torpedowych, Edi wie o co lata. Teraz to już po prostu przykleję barbetę bardziej z tyłu, tak żeby się mieściło. Wieża ta jest widoczna na pierwszym zdjęciu w drugim wierszu. Ogólnie moje wnioski są następujące. Z odległości pewnej model robi niezłe wrażenie. Z bliska jest gorzej, temat chyba mnie lekko przerósł. Np. wydaje mi się, że trza było zacząć od malowania jednolitego. Co do malowania też kilka błędów zrobiłem, czasem irracjonalnych. Posypuję głowę popiołem, Wy napiszcie mi, że wcale nie jest tak źle . Pozdrawiam
Temat relingów praktycznie zamknięty, doszły sesła, które smaczku dodają całkiem milego. Ale pojawiły mi się problemy, kuchenka. Przed wieżą B pojawiły się cztery te takie i się okazało, że wieża mi się nie mieści. Musi się cofnąć Skopałem w wyiarach najwyraźniej, tylko nie wiem gdzie. Zabawa przypomina mi tę z podstawami wyrzutni torpedowych, Edi wie o co lata. Teraz to już po prostu przykleję barbetę bardziej z tyłu, tak żeby się mieściło. Wieża ta jest widoczna na pierwszym zdjęciu w drugim wierszu. Ogólnie moje wnioski są następujące. Z odległości pewnej model robi niezłe wrażenie. Z bliska jest gorzej, temat chyba mnie lekko przerósł. Np. wydaje mi się, że trza było zacząć od malowania jednolitego. Co do malowania też kilka błędów zrobiłem, czasem irracjonalnych. Posypuję głowę popiołem, Wy napiszcie mi, że wcale nie jest tak źle . Pozdrawiam
Ja na okrętach się nie znam i przyczepić do czego też nie mam. Bardzo mi się podoba od strony wykonaczej, a to że cos jest przesunięte 5mm w tą czy w tamtą.. Mnie to nie przeszkadza. Gdybyś o tym nie wspomniał, to pewnie nikt by nie zauważył :P
Sam fakt że robisz go od podstaw jest dla mnie już super osiągnięciem, zważywszy na to że mało kto tutaj umie tak zrobić.
Pozdrawiam i powodzenia w dalszej pracy.
Sam fakt że robisz go od podstaw jest dla mnie już super osiągnięciem, zważywszy na to że mało kto tutaj umie tak zrobić.
Pozdrawiam i powodzenia w dalszej pracy.
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
Ostatnio miałem lenia. Wogóle jestem w takim śmiesznym nastroju że lepiej nie pytać. Ale ważna rzecz doszła jednak mimo wszystko i nawet nie skopałem jej tak strasznie. Więc jakby co, jak się dżemojady natkną na Bismarcka, szarża ma jak udać się na z góry upatrzone pozycje
Motoróweczka jest całkiem duża i ma całkiem zaawansowaną konstrukcję, oto mini serial obrazujący co i jak
Ma prawie więcej wręg niż okręt macierzysty Na razie odważni oficerowie mogą pruć ino przed siebie, bo ster przymocuję dopiero po pomalowaniu śruby. No i teraz dopiero zauważyłem, że nie dałem fotki pokazującej śrubę. Uwierzcie więc na słowo, że napęd jest. Za parę dni udowodnię. Pozdro
Motoróweczka jest całkiem duża i ma całkiem zaawansowaną konstrukcję, oto mini serial obrazujący co i jak
Ma prawie więcej wręg niż okręt macierzysty Na razie odważni oficerowie mogą pruć ino przed siebie, bo ster przymocuję dopiero po pomalowaniu śruby. No i teraz dopiero zauważyłem, że nie dałem fotki pokazującej śrubę. Uwierzcie więc na słowo, że napęd jest. Za parę dni udowodnię. Pozdro
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
Meserszmity i inne foke wulfy się ostrzega, żeby raczej unikały przebywania w miejscach przyargonautowych. Otóż dlatego, że okręcik ten uzyskał baterię dziesięciu dział 133 mm o it nie są przelewki. Oczywiście ostrzeżenie nie odnosi się do kolegów forumowiczow o pseudonimach brzmiących jak nazwy wrażych latadeł. Jeśli tu zaglądają to mogą to robić jak najbardziej w dalszym ciągu
Lufy, po długich i intensywnych przemyśleniach, wykonałem jednak z papiru, jako zwijane. Już mi się nie chciało kombinować. Dzięki dosyć starannemu wykonaniu są w miarę okrągłe, szwu też nie widać tak bardzo. Eee tam, lufy od zawsze się zwijało. Powiedzmy, że nowe jeszcze nie dotarlo do mojej stoczni
Prace wkroczyły w fazę ostateczną, już bliżej niż dalej (i dobrze ), ale i efekty coraz mniej widoczne, i zmiany jakby coraz mniejsze. Normalka...
Lufy, po długich i intensywnych przemyśleniach, wykonałem jednak z papiru, jako zwijane. Już mi się nie chciało kombinować. Dzięki dosyć starannemu wykonaniu są w miarę okrągłe, szwu też nie widać tak bardzo. Eee tam, lufy od zawsze się zwijało. Powiedzmy, że nowe jeszcze nie dotarlo do mojej stoczni
Prace wkroczyły w fazę ostateczną, już bliżej niż dalej (i dobrze ), ale i efekty coraz mniej widoczne, i zmiany jakby coraz mniejsze. Normalka...
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
Wiadomy temat jakoś się trzyma pod zwałami śniegu, he he. Doszło parę ważnych detali jak kominy z oporządzeniem, maszty, przykleiłem drobnicę, bo mnie wkurzała ( pełno pudełeczek miałem wszędzie). Ogólnie jednak zastój, stoczniowcy chcą przywilejów i strajkują. Dziady jedne. Mam parę fotek, ale komp też strajkuje i pisze, że ich nie przyjmuje. Zwariować idzie. W poniedziałek...a może wtorek pokażę co i jak. I może mnie wtedy zdopingujecie jakoś do dokończenia prac. Bo ostatnio mam zajawkę na rzeczy które nie strzelają. Pozdrowionka z Koszalina, gdzie Cyryla praktycznie nie było
-
- Posty: 78
- Rejestracja: śr maja 10 2006, 11:20
- Lokalizacja: Koszalin
HMS Argonaut od podstaw
Mała wtopa. Zrobiłem fotki, zaniosłem pływadło do modelarni, potem zaś okazało się, że nadają się ze dwa zdjątka. No to teraz je pokażę, następne będą za czas tydzień najwcześniej. Chyba że głównodowodzący Edmund coś tu wrzuci, trochę pstrykal swoim aparatem. No, ale musi najpierw dojść do siebie. Na razie jest w szoku, że tak można skopać temat
Jak ktoś tu zabłądzi i też jakoś oprzytomnieje, to niech się pośmieje w tym wątku, bez przeszkód Trzymcie się ludziska, hej!
Jak ktoś tu zabłądzi i też jakoś oprzytomnieje, to niech się pośmieje w tym wątku, bez przeszkód Trzymcie się ludziska, hej!