I gratuluję wyboru przepięknej jednostki - dość już niezdrowej podniety nazistowskim Bismarckiem i niezwyciężonym Yamato.
Zastanawiam się jeno, czy jakaś walorka będzie miała miejsce? Osobiście lubuję się w okrętach na których okrutne morze odciska swoje piętno , bowiem stan "stoczniowy" trwa kilka pierwszych dni na Atlantyku...
Zatkało mnie jak zobaczyłem to działko. Świetna robota. Mam małą prośbę o grosik do porównania by jeszcze bardziej powaliła mnie Twoją praca. Pozdrawiam i idę szukać swojej szczęki.
Kurcze Balcer patrze się i patrzę i nie mogę uwierzyć takiej precyzji klejenia wieelki szacun dla ciebie za tak czyste klejenie i exstra dopasowane elementy składowe które łączą całość w piękny pancernik
Ja mam tylko jedno skromne pytanko odnośnie klejenia takich małych detali i elementów takich jak te pom-pomy ośmio lufowe lub szalupy bo o ile ja kleję takie mały elemety to wszystko mi się gnie albo deformuje może jest na to jakiś specjalny spsób no chyba że ja mam paluchy za grube i mało delikatne
Życzę powodzenia w dalszych pracach nad pancerniakiem a przede wszystkim cierpliwości bo to chyba najważniejsza umiejętność przy takiej wielkości, dokładności i klasy modelu
Witam. Waloryzacji pewnie nie będzie, bo i zdolności do tego są potrzebne jak i to, że ogólnie trzymam się standardu. A co do szalup to sam wole skleić cały szkielet okrętu niż jedną szalupe. Na pewno ma znaczenie jakość kartonu, ale chyba większe przygotowanie części przed sklejeniem, tzn. trzeba tak ją uformować by sama trzymała wymagany kształt, a klej jedynie wszystko zespoli.
Działka w komplecie. Z groszem
Witam. Postępy prawie żadne, zrolowałem podpory masztu rufowego ale nawet go nie poskładałem do kupy. Ostatnio coś dłubnąłem przy platformach więc może coś wymęczę, ale prędzej koło zimy większe postępy będą.