[Relacja] Statek "Emilia"

wszystko o modelach kartonowych

Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.

ODPOWIEDZ
Grzegorz75
Posty: 1000
Rejestracja: pt gru 09 2005, 14:34
Lokalizacja: GDYNIA
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Grzegorz75 »

Syzyf pisze:Nie sposób było Tamiyą "wyrobić na zakrętach" w okolicach końców kadłuba. Już przy maskowaniu czerwonej farbki taśma nie dawała się ułożyć, marszczyła się i farbka pod nią podciekła tu i tam.
Cześć Syzyfie , jak zawsze z uwagą oglądam Twoje doświadczenia . Może rozwiązaniem ( nawet na przyszłość ) mogą być te produkty .

Obrazek

Zawsze używałem tamijowskiej taśmy , ale zdaję się , że te lepiej będą "pokonywały zakręty " Kupione w sklepie do którego link dawał Oldman w Rutkowym Żuczkowym wątku . Jeszcze ich nie próbowałem , ale przy małych elementach i na zakrętach , mogą być na pewno bardzo przydatne .
Awatar użytkownika
Marcintosh
Posty: 1091
Rejestracja: pn mar 03 2003, 13:19
Lokalizacja: Dorset, UK
x 8

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Marcintosh »

Podobne, cienkie tasmy, dobrze poddajace sie roznym "zakretom" dostaniesz w sklepie z lakierami samochodowymi.
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Marcin podejrzewam jednak, że Syzyf pisząc o gromadzeniu się pigmentu w skupiska, miał na myśli jednorazowo położoną grubą warstwę farby. Według moich doświadczeń, zjawisko takie występuje kiedy zostanie zachwiany balans pigmentu, rozpuszczalnika i spoiwa. Wygląda mi na to, że farba nie może poradzić sobie ze zbyt dużą ilością rozpuszczalnika. Wniosek z tego taki, że nie jest to farba do malowania psikawką. Malując bardzo cienkimi warstwami można wymusić na niej krycie. wiąże się to jednak z dużą ilością cienkich warstw. Dlatego byłem zdziwiony, że to aż dziesięć osobnych warstw.

Z kolei przez to, że przy dużym rozcieńczeniu pigment nie trzyma się kupy, nie można pozwolić sobie na jedną porządną warstwę, gdzie farba miała by szansę zlać się w jednolitą powierzchnię. Innymi słowy, baranek w tym układzie nie wynika ze zbyt szybkiego przesuwu ręki a raczej z faktu zbyt delikatnych, cienkich warstw farby, gdzie te kropelki nie mają wystarczającej masy aby zlać się ze sobą.

Normalnie, przy jednolitym ciśnieniu z kompresora i przyzwoitej jakości psikawce, dwie suche i jedna mokra warstwa powinny wystarczyć. Moje doświadczenia wynikają z użycia modelarskich emalii olejnych, bo do takich mam psikawkę.

Z naszych obserwacji na forum wiadomo jednak, że np. Jhradca maluje farbami wodnymi i wszystko wygląda cacy. Podejrzewam, że właściwe farby modelarskie i dobry sprzęt. w tym przypadku to klucz do sukcesu.

Pozdrawiam!
Piotr
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

A jak by to wszystko sidoluxem :roll: :?: Oczywiście najpierw "na brudno" próba jak i ile :)
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Syzyfie .

Od dłuższego czasu obserwuję efekty malowania psikadłem i analizuję kolejne tego malowania objawy . Wierzaj mi , to wszystko nie są objawy nieodpowiednich farbek ni rozpuszczalników . Nie są to też objawy złych proporcji między nimi . To niestety wina psikawki i ciśnienia . Według Wujka jest ona bardzo kapryśna . Prawdopodobnie raz "sika" zbyt małą ilością farbki aby za chwilę "pluć" dużymi kroplami , albo pluje dużymi cały czas . Być może inni tego nie zauważyli ale na zdjęciach Emilii ( nie na wszystkich ) widzę "kroplowatą" powierzchnię .
Problemy zniknęłyby gdybyś uwierzył w to że mniej lub bardziej profesjonalne aerografy dają naprawdę bardzo drobną (!) mgiełkę i ... nie ma problema .

Tak naprędce postarałem się znaleźć najtańsze rozwiązanie które większość zmagań z psikawką rozwiąże :
https://ssl.allegro.pl/item445545988_az ... brush.html

Sam używam od kilku lat i uważam że przy malowaniu powierzchni swoimi walorami przewyższa inne , znacznie droższe i bardziej profesjonalne .

Masz jeszcze 17 godzin na decyzję .

Pozdrowienia Wujkowe .
Awatar użytkownika
zxcvbnm1971
Posty: 413
Rejestracja: pn lut 13 2006, 23:31

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: zxcvbnm1971 »

Mam taki pod nazwą Testors. Psikam sobie parę lat temu TKSa, coś mi nie pasuje, a tu czuję, leje mi się farba po ręce. Pękł (rozkleił się) korpus. Owinąłem miedzianym drutem, ścisnąłem, zalepiłem klejem dwuskładnikowym i jak nowy - poza wyglądem :D
Obrazek
"Trochę więcej wiedzy oświeci naszą drogę" Yoda
Awatar użytkownika
Rutek63
Posty: 756
Rejestracja: pn paź 25 2004, 20:03
Lokalizacja: Scarsdale, NY
x 1

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Rutek63 »

Wujek ma rację, że dużą częścią sukcesu jest dobra psikawka. Takie też było częściowo przesłanie mojego postu. Piszę częściowo, ponieważ dobrej jakości farba ma również niebagatelne znaczenie.
Z tego co pamiętam to Syzyf dobrej jakości aerograf posiada, jedynie ambitny jest i lubi eksperymentować ze swoimi wynalazkami.

Mgiełka o której Wujek pisze jest właśnie kluczem do sukcesu. Ta mgiełka nie może jednak pochodzić z farby zbyt gęstej, ani zbyt rzadkiej. Są pewne granice do których można się posunąć w rozcieńczeniu farby. Jedne farby radzą sobie z tym lepiej inne gorzej. Zatem nie bez znaczenia jest również jakość farby, a nie tylko psikawka. :usmiech:
Obraz jest wart tysiąca słów. Model wart jest miliona.
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

zxcvbnm1971 .

To jest ten sam aerograf , sygnowany na opakowaniu znaczkami i AZTEK i Testors .

Rutek63 .

Zdaję sobie sprawy z wszystkiego co wcześniej pisałeś i masz wiele racji . Malowałem już tym aerografem farbkami olejnymi i akrylowymi , dobrej i słabej jakości . Wszelkiego autoramentu , nawet tak lichymi jak nasze rodzime Astry . Zawsze trzymałem się starej zasady której mnie nauczył Taki Jeden co na tym "zęby zjadł". Mówił : " ... jak rozcieńczasz farbkę do malowania to rób to tak , aby po przechyleniu zbiorniczka (w którym ją rozrabiasz ) a następnie jego wyprostowaniu farbka spływała po boku pozostawiając jedynie niewielki ślad " . I to się sprawdzało zawsze i w każdym przypadku .

Sam natomiast doszedłem do stosowania spowalniaczy zasychania w przypadku farb akrylowych . Przy malowaniu akrylem z odległości 20 cm od obiektu bez spowalniacza farbka taka potrafiła zaschnąć w powietrzu i uzyskiwałem na powierzchni granulat a nie gładką warstwę . W przypadku farbek olejnych nie było tego efektu ... więc nauczyłem się rozcieńczać akryle spowalniaczami . I po całej tajemnicy .

Dlaczego polecam akurat ten model aerografu ? Bo jego zbiorniczek na pojemność 10 cc i pozwala malować duże powierzchnie . W tym przypadku wykonać malowanie całego modelu za jednym napełnieniem i jednym podejściem , na co wiele innych droższych nie pozwoli ( mniejsze pojemności zbiorników ) . Drugie podejście , czytaj druga warstwa , jedynie jako poprawka niedociągnięć . Nie ma schodków , nie ma szlifowania i innych takich , odpowiednie powierzchnie są całkowicie pokryte barwą .

Malowanie modelu "pod górkę" , czyli z dołu aby uniknąć schodka ( model wiszący i malowany od dołu ) , nie jest dobrą propozycją . Najlepsze efekty daje malowanie aerografem odchylonym pod kątem 45 - 50 % od pionu . Inne położenia bliższe poziomu powodują "plucie" po jakimś czasie od rozpoczęcia malowania .

Sprawa ostatnia to modelarskie farbki podkładowe . Stosowane zwłaszcza przy malowaniu odlewów żywicznych i żywicznych konwersji . Sprawdzają się również w chwilach gdy sytuacja zmusza do malowania farbkami o których wiemy że słabo kryją . Skrajnie np. biały połysk , czerwony połysk . Podkład pomaga . Pomógłby prawdopodobnie w malowaniu kadłuba Emilii ...

Malowanie aerografem daje wspaniałe efekty , nieporównywalne z efektami malowania pędzlem . Wymaga jednak rozeznania w całej gamie chemikaliów i wiedzy do czego służą i w jakich przypadkach się je stosuje .

Reasumując Syzyfie .

Wydaje mi się że rozumiem istotę Twoich problemów ale się z nimi osobiście nie zetknąłem . Nie dalej jak miesiąc temu malowałem córce gliniany glazurowany wazonik do szkoły . Od dołu do połowy na złoto . Włożyłem do niego lewą rękę i obracałem w poziomie a aerograf trzymałem w prawej i pod kątem jak wyżej . Połówka wazonika zaznaczona taśmą Tamiya i owinięta gazetą . Nie było schodków do szlifowania pomimo tego że metalik to był .

Wujek z całym szacunkiem !

P.S. Jeszcze 14-cie godzin na decyzję ... :usmiech: ... to chyba najdłuższy post jaki na Kartonwork napisałem .
Awatar użytkownika
OldMan
Posty: 573
Rejestracja: wt lip 06 2004, 16:27
Lokalizacja: Zadupie PRL-u

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: OldMan »

A ja stawiam, że "kiszkę" odstawia farba.
Jest po prostu nieodpowiednia do tego celu. (MAIMERI)
Farby modelarskie mają zupełnie inne właściwości.
Spróbuj z Model Masterem, Tamiyą, Vallejo lub Gunze.
Założę się, że efekt będzie zupełnie inny.
Pozdrawiam, Krzysztof "OldMan" Motyczyński
Awatar użytkownika
Wujek Andrzej
Posty: 1900
Rejestracja: czw paź 16 2003, 11:41
Lokalizacja: Tychy
x 2

  • Cytuj
  • zaloguj się, by polubić ten post

Post autor: Wujek Andrzej »

Oldman .

Pewnie miałbyś rację gdyby nie ta część relacji w której Syzyf opisuje że zeszlifował papierem ściernym "schodek" . A w przypadku farb elastycznych nie ma takiej opcji ... ICH SIĘ NIE DAJE SZLIFOWAĆ , nie ma pyłu , nawet po miesiącu schnięcia . Sam boleśnie się o tym przekonałem . Pomalowałem ( nieświadom ) jedną stronę kadłuba fregaty czymś podobnym tylko w większej puszce . Szlag trafił przeszło pół roku ciężkiej roboty . Miało być tak pięknie ... ech modelarstwa się "odechciewa" .

Sorry Syzyf ! Doszedłem właśnie do wniosku że nadmiernie się u Ciebie rozgadałem . Postanowiłem się poprawić . Więc to by było na tyle .

Wujek .
ODPOWIEDZ