*[Relacja/Okręt] ORP "Dzik" (MM 6/2000)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Średnica nieznana, ale na zdjęciu to widziałem i tak na oko wezmę drut... Ta struna ma 0,25mm. Miedzi też coś mi ten glut nie chciał łapać, ale mam małe doświadczenie w cyjanoakrylach... Może w takim razie większe elementy zrobię ze struny, bo jest sztywna, a te krótkie z miedzi... Ale wpierw spróbuję tego plastiku. Dawno już nie rozciągałem wyprasek.
No dobra. Zrobiłem to paskudztwo z rozciągniętych wyprasek. Miło było przypomnieć sobie zapach kleju do plastików (szkoda tylko, że ów klej ma chyba 7 lat i był trochę za gęsty). Jest trochę krzywa... Ale - jak dla mnie - jest OK.
Ten StuG na zdjęciu to też tak dla przypomnienia czasów, które już chyba nie wrócą, ponieważ, jak wszyscy wiemy, karton jest jedynym słusznym materiałem!
Ten StuG na zdjęciu to też tak dla przypomnienia czasów, które już chyba nie wrócą, ponieważ, jak wszyscy wiemy, karton jest jedynym słusznym materiałem!
Ostatnio zmieniony śr lis 30 2005, 13:36 przez Łukasz K., łącznie zmieniany 1 raz.
Hehehe... Nie, Dyziu, on już jest skończony. Nie będzie flag, gdyż nie podobają mi się flagi na modelach. IMHO nienaturalnie wyglądają. Mój Dzik jest przedstawiony w wersji w czasie patrolu na pełnym morzu, a nie w porcie. I akurat robią przegląd peryskopów, dlatego oba są podniesione. ;P
Na koniec kilka uwag. Przy wycinaniu i budowie szkieletu należy zwracać cały czas uwagę na symetrię kadłuba. Ja zacząłem relację, gdy kadłub był już gotowy, dlatego nie opisałem swojej walki ze szkieletem. Nie wiem, ile było tam mojej winy (niechlujnie wycięte 2mm wręgi - bo nożyczkami), ale:
1. Jeżeli chodzi o kadłub sztywny, to po złożeniu część rufowa wyszła mi skrzywiona chyba w lewo - musiałem zrobić szczeliny w podłużnicach, żeby skorygować skrzywienie.
2. Gdyby wycinać szczeliny wręg kadłuba zewnętrznego tak, jak były narysowane, to kadłub ten byłby trochę z boku, a nie na środku. Wycinałem z lekką korektą.
Było tam też więcej takich baboli, ale mniej poważnych. Po prostu trzeba cały czas mieć baczenie na szkielet i wybiegać w przyszłość, żeby po oklejeniu nie wyszło coś krzywo. Ale powtórzę: możliwe, że to przez nie najrówniej wycięte wręgi.
Na koniec kilka uwag. Przy wycinaniu i budowie szkieletu należy zwracać cały czas uwagę na symetrię kadłuba. Ja zacząłem relację, gdy kadłub był już gotowy, dlatego nie opisałem swojej walki ze szkieletem. Nie wiem, ile było tam mojej winy (niechlujnie wycięte 2mm wręgi - bo nożyczkami), ale:
1. Jeżeli chodzi o kadłub sztywny, to po złożeniu część rufowa wyszła mi skrzywiona chyba w lewo - musiałem zrobić szczeliny w podłużnicach, żeby skorygować skrzywienie.
2. Gdyby wycinać szczeliny wręg kadłuba zewnętrznego tak, jak były narysowane, to kadłub ten byłby trochę z boku, a nie na środku. Wycinałem z lekką korektą.
Było tam też więcej takich baboli, ale mniej poważnych. Po prostu trzeba cały czas mieć baczenie na szkielet i wybiegać w przyszłość, żeby po oklejeniu nie wyszło coś krzywo. Ale powtórzę: możliwe, że to przez nie najrówniej wycięte wręgi.