*[Relacja/Okręt] Holenderski torpedowiec Z5
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Hej Ceva przepraszam ze dopiero teraz odpowiadam na twojego posta ale ostatnio pracuję (dziś był mój 4 dzień w pracy ) i zauważyłem mały debet czasu . . . No ale do rzeczy tak oto robiłem łańcuszek.
Drucik wykorzystałem ze starego silniczka krokowego (z wirnika). Wirnik posłużył mi jednocześnie do skręcenia drucika. Odpowiednio przycięty i wyrównany drucik przymocowałem za przeciwległe rdzenie uzwojeń.
Początek skręcałem ręcznie, ale potem stwierdziłem ze lepiej będzie jednak gdzieś zaczepić ucho drucika.
Skręcało się dość szybko rozkręcając wirnik. Tak po kilku zakręceniach otrzymałem ładnie skręcony drucik. należy też pamiętać by po każdym rozkręceniu przeciągnąć palcami wzdłuż skręconego drucika w celu zmniejszenia naprężeń (drucik skręca się troszkę jak guma i jak tego nie zrobimy to nam się trochę rozkręci, poza tym wyrównujemy w ten sposób trochę równomierność skręcenia).
Mając gotowa skrętkę obcinamy końce, tak ze 2, 3 cm ponieważ na końcach drucik się mocniej (gęściej) skręca. Te mniejsze kawałki to te odcięte
Teraz najlepiej ukształtować nasz drucik tak jak on będzie leżał na modelu (jeśli ma być na płasko o nie ma problemu) bo potem może być problem z ukształtowaniem
teraz należy sprasować skrętkę poprzez włożenie jej między dwie płaskie i twarde powierzchnie i zgniecenie w imadle. Ja użyłem do tego aluminiowej linijki i klingi noża.
Podczas gniecenia musimy uważać jak mocno zgniatamy, aby nie zrobić zbyt dużego placka . Czasem może się zdarzyć ze z jednej strony zgniecie nam bardziej a z drugiej mniej, to wtedy należy skrętkę włożyć odwrotnie między płaskie powierzchnie i zgnieść ponownie.
Na zakończenie obcinamy niepotrzebne naddatki i otrzymujemy produkt finalny gotowy do pomalowania i umieszczenia na modelu
Takie łańcuszki nadają się świetnie gdzie skala modelu nie pozwala na zastosowanie prawdziwego drobniutkiego łańcuszka a znowu nitka wyglądała by ... tak sobie.
A wracając do skręcania linki tak by uzyskać np. linę do modelu czołgu, to należałoby użyć do skręcenia kilku drucików (4,5,6,7...) w zależności od potrzebnej grubości. Ważne jest by zamontować je do skręcenia równomiernie po obwodzie koła, wtedy będzie nam się równomiernie skręcać linka. Przy zbyt dużej prędkości skręcania (bo przecież możemy zaprzęgnąć do tego jakaś wiertarkę) czasem może nam się linka ukręcić przy mocowaniach (tam skręca się najbardziej). Dlatego prędkość i długość drucika należy dobrać eksperymentalnie.
Dla zainteresowanych pleceniem linek zwykłych np. do żaglowców podaje kilka linków z zastosowaniem przyrządu ropewalk
http://koga.net.pl/component/option,com ... itstart,0/
http://www.old.modelarstwo.org.pl/szkut ... nazwa.html
http://www.shipmodeling.ru/ropemaking.php
(dużo jest pomysłów na ropewalk na forum kogi)
Pozdrawiam Adam
Ps. Wrzuciłbym to już wczoraj ale photobucket nie dawał mi szans na wygenerowanie miniaturek.
Drucik wykorzystałem ze starego silniczka krokowego (z wirnika). Wirnik posłużył mi jednocześnie do skręcenia drucika. Odpowiednio przycięty i wyrównany drucik przymocowałem za przeciwległe rdzenie uzwojeń.
Początek skręcałem ręcznie, ale potem stwierdziłem ze lepiej będzie jednak gdzieś zaczepić ucho drucika.
Skręcało się dość szybko rozkręcając wirnik. Tak po kilku zakręceniach otrzymałem ładnie skręcony drucik. należy też pamiętać by po każdym rozkręceniu przeciągnąć palcami wzdłuż skręconego drucika w celu zmniejszenia naprężeń (drucik skręca się troszkę jak guma i jak tego nie zrobimy to nam się trochę rozkręci, poza tym wyrównujemy w ten sposób trochę równomierność skręcenia).
Mając gotowa skrętkę obcinamy końce, tak ze 2, 3 cm ponieważ na końcach drucik się mocniej (gęściej) skręca. Te mniejsze kawałki to te odcięte
Teraz najlepiej ukształtować nasz drucik tak jak on będzie leżał na modelu (jeśli ma być na płasko o nie ma problemu) bo potem może być problem z ukształtowaniem
teraz należy sprasować skrętkę poprzez włożenie jej między dwie płaskie i twarde powierzchnie i zgniecenie w imadle. Ja użyłem do tego aluminiowej linijki i klingi noża.
Podczas gniecenia musimy uważać jak mocno zgniatamy, aby nie zrobić zbyt dużego placka . Czasem może się zdarzyć ze z jednej strony zgniecie nam bardziej a z drugiej mniej, to wtedy należy skrętkę włożyć odwrotnie między płaskie powierzchnie i zgnieść ponownie.
Na zakończenie obcinamy niepotrzebne naddatki i otrzymujemy produkt finalny gotowy do pomalowania i umieszczenia na modelu
Takie łańcuszki nadają się świetnie gdzie skala modelu nie pozwala na zastosowanie prawdziwego drobniutkiego łańcuszka a znowu nitka wyglądała by ... tak sobie.
A wracając do skręcania linki tak by uzyskać np. linę do modelu czołgu, to należałoby użyć do skręcenia kilku drucików (4,5,6,7...) w zależności od potrzebnej grubości. Ważne jest by zamontować je do skręcenia równomiernie po obwodzie koła, wtedy będzie nam się równomiernie skręcać linka. Przy zbyt dużej prędkości skręcania (bo przecież możemy zaprzęgnąć do tego jakaś wiertarkę) czasem może nam się linka ukręcić przy mocowaniach (tam skręca się najbardziej). Dlatego prędkość i długość drucika należy dobrać eksperymentalnie.
Dla zainteresowanych pleceniem linek zwykłych np. do żaglowców podaje kilka linków z zastosowaniem przyrządu ropewalk
http://koga.net.pl/component/option,com ... itstart,0/
http://www.old.modelarstwo.org.pl/szkut ... nazwa.html
http://www.shipmodeling.ru/ropemaking.php
(dużo jest pomysłów na ropewalk na forum kogi)
Pozdrawiam Adam
Ps. Wrzuciłbym to już wczoraj ale photobucket nie dawał mi szans na wygenerowanie miniaturek.
Gotowe:
Z5
Z5
Witam trochę wolno mi ostatnio idzie ale podejrzewam ze to wina pracy jednak coś tam powoli powstaje .
Przykleiłem już prawie wszystko co można było przykleić. Odnośnie drabinek to niestety przyjąłem że obie (przednie i środkowe) są tej samej wysokości. Nie sprawdziłem tego i wpierw się dziwiłem czemu te przednie (przyklejone kilka dni wcześniej) są lekko za długie i trochę nachodzą na wyrzutnie torped. No więc uciąłem kawałeczek i przykleiłem A jakież było moje zdziwienie gdy drabinki środkowe okazał się prawie za krótkie . niestety tych pierwszych nie udało się odkleić, więc jedne są bardziej pochyłe ;/. Więc jakby ktoś kleił Z5 to niech zwróci na to uwagę .
Uporałem się również z przymocowaniem szalup. Użyłem nici z pozostałości po Cutty Sarku z Revela w nadziei że będę mógł z nich wykonać resztę olinowania, jednak są one troszkę za grube. Musze poszukać innego rozwiązania na linki. Myślałem o czarnej żyłce jeśli takowa istnieje, albo (gdzieś to czytałem na forum) spróbuje poszukać jakieś czarnej peruki w hiprmarkecie.
No i ostatnie elementy do przyklejenia oprócz linek . Nawet udało mi się odnaleźć zaginiony wcześniej ster. Teraz sumie nic mi po nim ale na wszelki wypadek zostawię go sobie w zapasie. Jakby ten też chciał się odłamać i gdzieś zaginąć.
Pozdrawiam Adam
Przykleiłem już prawie wszystko co można było przykleić. Odnośnie drabinek to niestety przyjąłem że obie (przednie i środkowe) są tej samej wysokości. Nie sprawdziłem tego i wpierw się dziwiłem czemu te przednie (przyklejone kilka dni wcześniej) są lekko za długie i trochę nachodzą na wyrzutnie torped. No więc uciąłem kawałeczek i przykleiłem A jakież było moje zdziwienie gdy drabinki środkowe okazał się prawie za krótkie . niestety tych pierwszych nie udało się odkleić, więc jedne są bardziej pochyłe ;/. Więc jakby ktoś kleił Z5 to niech zwróci na to uwagę .
Uporałem się również z przymocowaniem szalup. Użyłem nici z pozostałości po Cutty Sarku z Revela w nadziei że będę mógł z nich wykonać resztę olinowania, jednak są one troszkę za grube. Musze poszukać innego rozwiązania na linki. Myślałem o czarnej żyłce jeśli takowa istnieje, albo (gdzieś to czytałem na forum) spróbuje poszukać jakieś czarnej peruki w hiprmarkecie.
No i ostatnie elementy do przyklejenia oprócz linek . Nawet udało mi się odnaleźć zaginiony wcześniej ster. Teraz sumie nic mi po nim ale na wszelki wypadek zostawię go sobie w zapasie. Jakby ten też chciał się odłamać i gdzieś zaginąć.
Pozdrawiam Adam
Gotowe:
Z5
Z5
Hej Chriss. Maszty zostały wystrugane z bambusowego patyczka na szaszłyki. Wstępnie obrabiałem je strugiem, następnie "skrobałem" nożykiem ustawionym prostopadle do patyczka a na końcu papier wodny (chyba 800). Wydają się być w miarę sztywne. na pewno są sztywniejsze od wyciągniętych plastykowych.
Pozdrawiam Adam
Pozdrawiam Adam
Gotowe:
Z5
Z5
Cześć,
Gratuluję fajnej relacji.
Co do skręcania linek z drucików, to ja to robię za pomocą dość ciężkiego imadła. Druciki, z których powstanie linka, z jednej strony zaczepiam na krawędzi stołu, a z drugiej blokuję w imadle. Następnie imadło wieszam na tych drucikach (nie może być za ciężkie, bo druciki się zerwą) i puszczam je w ruch obrotowy. Nic nie ciągnę - wszystko załatwia ciężar imadła, który - w przeciwieństwie do ciągnięcia ręcznie - zapewnia stały naciąg. W ten sposób linka skręca się idealnie równomiernie, a nie ma problemu ze zbyt szybkim skręcaniem (jak w przypadku wiertarki).
A co do linek, to możesz zrobić z cienkiego drutu, żyłki np. 0,06 (pomaluj rzadką farbą i będzie OK - tylko upewnij się, że ma być czarna, bo podejrzewałbym ją raczej o kolor stalowy) albo po prostu włosów - ze zdjęcia wynika, że masz długie, więc do dzieła. ;) Mój Fokker EIII (jest w Galerii) ma naciągi z włosów i to się sprawdziło. Włosy są trwałe, zobacz niektóre mumie.
Gratuluję fajnej relacji.
Co do skręcania linek z drucików, to ja to robię za pomocą dość ciężkiego imadła. Druciki, z których powstanie linka, z jednej strony zaczepiam na krawędzi stołu, a z drugiej blokuję w imadle. Następnie imadło wieszam na tych drucikach (nie może być za ciężkie, bo druciki się zerwą) i puszczam je w ruch obrotowy. Nic nie ciągnę - wszystko załatwia ciężar imadła, który - w przeciwieństwie do ciągnięcia ręcznie - zapewnia stały naciąg. W ten sposób linka skręca się idealnie równomiernie, a nie ma problemu ze zbyt szybkim skręcaniem (jak w przypadku wiertarki).
A co do linek, to możesz zrobić z cienkiego drutu, żyłki np. 0,06 (pomaluj rzadką farbą i będzie OK - tylko upewnij się, że ma być czarna, bo podejrzewałbym ją raczej o kolor stalowy) albo po prostu włosów - ze zdjęcia wynika, że masz długie, więc do dzieła. ;) Mój Fokker EIII (jest w Galerii) ma naciągi z włosów i to się sprawdziło. Włosy są trwałe, zobacz niektóre mumie.
Hej Łukasz co do włosów to faktycznie byłem gotowy spróbować jednak okazały się zbyt cienkie do tej skali tzn. pewnie były by Ok jakby po przeliczać grubości linek jednak przy innych elementach zrobionych czasem zbyt topornie po prostu by się zgubiły . Zainwestowałem natomiast w czarne podkolanówki okazało się ze w środku są dwie pary to jedną oddałem dziewczynie a drugą sam wykorzystałem hehe. jednak nie wykorzystałem z nich samych nici (które też się okazały za cienkie, nie wspominając już o subtelności ich wyciągania z pończochy) za to całkiem fajne okazały się gumki które są w ściągaczu. Są w miarę grube i jednocześnie wystarczy tylko lekko je naciągnąć by były naciągnięte. A tak się oto prezentują w realu.
Tak naprawdę było zrobione już całe olinowanie ;/ ale antena zbyt mocno wyginała maszty (zrobiłem ją jako pierwszą z tych gumek). chciałem suszarką ją troszkę rozmiękczyć no i rozmiękczyłem definitywnie na dwoje. Więc musiałem ściągnąć cała antenę (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić ale wydaje mi się że to jest jakaś antena) i teraz klei się druga w międzyczasie powstaje również podstawka
Pozdrawiam Adam
Ps. wiem że czynię pewną niekonsekwencję co do koloru i rodzaju linek. (patrz linki przy kominie, i szalupy) jednak tak już zostanie i pozostałe linki będą czarne. No chyba że mnie coś napadanie i przemaluję część na szaro lub czarno.
Tak naprawdę było zrobione już całe olinowanie ;/ ale antena zbyt mocno wyginała maszty (zrobiłem ją jako pierwszą z tych gumek). chciałem suszarką ją troszkę rozmiękczyć no i rozmiękczyłem definitywnie na dwoje. Więc musiałem ściągnąć cała antenę (jeśli się mylę to proszę mnie poprawić ale wydaje mi się że to jest jakaś antena) i teraz klei się druga w międzyczasie powstaje również podstawka
Pozdrawiam Adam
Ps. wiem że czynię pewną niekonsekwencję co do koloru i rodzaju linek. (patrz linki przy kominie, i szalupy) jednak tak już zostanie i pozostałe linki będą czarne. No chyba że mnie coś napadanie i przemaluję część na szaro lub czarno.
Gotowe:
Z5
Z5