*[Relacja/Budynek] Elektrownia atomowa 1600MW
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Do ostatnio pokazanego elementu dodałem barierki.
Wklejenie podzespołów do środka cylindra wymagało ogromnej cierpliwości. Praca wewnątrz takich części jest szalenie utrudniona. Brak możliwości ruchu. Trzeba często pasować kilka elementów na raz. Na szczęście mam to już za sobą.
Widoczna klatka schodowa wraz z wystającym podestem będzie jeszcze wzbogacona o niewielkie schody. Zresztą we wnętrzu reaktora brakuje właśnie jeszcze kilku schodów.
Niebieskie rury trzeba było włożyć luźno i dopiero po przyklejeniu budynku ze zbiornikami ustawiać je i mocować na stałe. Nawet nie chce pisać ile razy próbowałem to wcisnąć we właściwe miejsce...
Muszę napisać, że jest to zdecydowanie najtrudniejszy model jaki do tej pory sklejałem. Nie chodzi o pojedyncze części, z tym nie ma problemu. Największy kłopot to złożenie tego wszystkiego w całość. Manewrowanie we wnętrzach budynków momentami doprowadza do białej gorączki.
Nad otworem w którym jest zamocowany rdzeń przyklejony będzie jeszcze żółty podzespół zaprezentowany poniżej.
Wklejenie podzespołów do środka cylindra wymagało ogromnej cierpliwości. Praca wewnątrz takich części jest szalenie utrudniona. Brak możliwości ruchu. Trzeba często pasować kilka elementów na raz. Na szczęście mam to już za sobą.
Widoczna klatka schodowa wraz z wystającym podestem będzie jeszcze wzbogacona o niewielkie schody. Zresztą we wnętrzu reaktora brakuje właśnie jeszcze kilku schodów.
Niebieskie rury trzeba było włożyć luźno i dopiero po przyklejeniu budynku ze zbiornikami ustawiać je i mocować na stałe. Nawet nie chce pisać ile razy próbowałem to wcisnąć we właściwe miejsce...
Muszę napisać, że jest to zdecydowanie najtrudniejszy model jaki do tej pory sklejałem. Nie chodzi o pojedyncze części, z tym nie ma problemu. Największy kłopot to złożenie tego wszystkiego w całość. Manewrowanie we wnętrzach budynków momentami doprowadza do białej gorączki.
Nad otworem w którym jest zamocowany rdzeń przyklejony będzie jeszcze żółty podzespół zaprezentowany poniżej.
pzdr
Kemot
Kemot
Nad reaktorem zamocowana będzie suwnica, która z tego co się domyślam (w oryginale oczywiście) porusza się po krawędziach zewnętrznego pierścienia. Do niej dołączone są dwa mniejsze podzespoły z wyciągarkami.
Pierwszy z nich prezentuje poniżej. Jeśli nic nie wypadnie nieprzewidzianego jutro kolejny.
Jeden paseczek, stanowiący brzeg elementów trzymających linę okazał się stanowczo za krótki (widać na zdjęciu o ile).
Ostatni żółty zespół wyciągarek.
I wszystko razem na jednym zdjęciu.
Pierwszy z nich prezentuje poniżej. Jeśli nic nie wypadnie nieprzewidzianego jutro kolejny.
Jeden paseczek, stanowiący brzeg elementów trzymających linę okazał się stanowczo za krótki (widać na zdjęciu o ile).
Ostatni żółty zespół wyciągarek.
I wszystko razem na jednym zdjęciu.
pzdr
Kemot
Kemot
Dzisiejszy przegląd relacji zaczynam od gotowej praktycznie dużej suwnicy. Skomplikowany element, aczkolwiek ładnie spasowany. Małe wyciągarki ustawione na próbę. Brakuje jeszcze barierek na tym stromym podeście oraz haków z linami.
Zabrałem się za element, który odkładałem ciągle na później – dach budynku reaktora. Zaprojektowany jest on jako zdejmowany, ale ja postanowiłem skroić go conieco i przykleić na stałe (nikt nie będzie zdejmował ciężkiej tafli szkła z elektrowni, żeby na chwilkę zdjąć kopułę). Elementy dopasowane perfekcyjnie, jedynie w najniższym pasku autor źle zaznaczył pionowe podziały. Aby zachować odpowiedni kształt, całość wymagała po rozcięciu wzmocnienia od spodu.
I przymiarka do budynku.
Kolejny element to prawdopodobnie sterownia. Świadczy o tym odsłonięte pomieszczenie z pulpitami, schematami i całą masą innych dziwnych rysunków (dopiero makro 7 megapixelowego aparatu pozwoliło zobaczyć, że to nie jakieś bazgroły, ale faktycznie sensowne obrazy sterowni).
Również i w tym budynku nie obyło się bez pomyłek w opracowaniu. Na szczęście jakoś udało się po części załatać babola.
Cały budyneczek prezentuje się tak: (przepraszam za zdjęcia z „kaszą”, ale fotografują głównie w nocy i mam kłopot z zapewnieniem dobrego oświetlenia większych budynków)
I przymiarka do cylindra:
Na koniec część, która o mały włos nie wyprowadziła mnie z równowagi. Piękny „Zamek Królewski” w Warszawie. Spędziłem nad nim bite kilka godzin (autor twierdzi że można go skleić w godzinę). Najpierw pasowanie zgodnie z rysunkiem. Za ciasno, Nie ma szans aby to wcisnąć (nie sprawdzałem tego wcześniej, gdyż (niewidoczna tutaj) część spodnia (ostatecznie nie wklejona w ogóle) pasowała idealnie.
Na boku ściany też problem.
Okazuje się, że tego elementu nie ma na żadnym renderingu. Nie ma go również na sklejonym modelu elektrowni zamieszczonym na www autora opracowania.
Zatem kilka godzin pracy poszło na marne. Być może jest to jakaś opcja, nie wiem. Nie zamierzam jednak tego poprawiać. Zbyt dużo kombinacji. Przymierzyłem tylko na ogólnym planie do 2 budynków (bo wygląda to na jakieś górne przejście) – nie chce się zmieścić. Jakieś czary mary… sam nie wiem.
To tyle.
Do następnego razu.
Zabrałem się za element, który odkładałem ciągle na później – dach budynku reaktora. Zaprojektowany jest on jako zdejmowany, ale ja postanowiłem skroić go conieco i przykleić na stałe (nikt nie będzie zdejmował ciężkiej tafli szkła z elektrowni, żeby na chwilkę zdjąć kopułę). Elementy dopasowane perfekcyjnie, jedynie w najniższym pasku autor źle zaznaczył pionowe podziały. Aby zachować odpowiedni kształt, całość wymagała po rozcięciu wzmocnienia od spodu.
I przymiarka do budynku.
Kolejny element to prawdopodobnie sterownia. Świadczy o tym odsłonięte pomieszczenie z pulpitami, schematami i całą masą innych dziwnych rysunków (dopiero makro 7 megapixelowego aparatu pozwoliło zobaczyć, że to nie jakieś bazgroły, ale faktycznie sensowne obrazy sterowni).
Również i w tym budynku nie obyło się bez pomyłek w opracowaniu. Na szczęście jakoś udało się po części załatać babola.
Cały budyneczek prezentuje się tak: (przepraszam za zdjęcia z „kaszą”, ale fotografują głównie w nocy i mam kłopot z zapewnieniem dobrego oświetlenia większych budynków)
I przymiarka do cylindra:
Na koniec część, która o mały włos nie wyprowadziła mnie z równowagi. Piękny „Zamek Królewski” w Warszawie. Spędziłem nad nim bite kilka godzin (autor twierdzi że można go skleić w godzinę). Najpierw pasowanie zgodnie z rysunkiem. Za ciasno, Nie ma szans aby to wcisnąć (nie sprawdzałem tego wcześniej, gdyż (niewidoczna tutaj) część spodnia (ostatecznie nie wklejona w ogóle) pasowała idealnie.
Na boku ściany też problem.
Okazuje się, że tego elementu nie ma na żadnym renderingu. Nie ma go również na sklejonym modelu elektrowni zamieszczonym na www autora opracowania.
Zatem kilka godzin pracy poszło na marne. Być może jest to jakaś opcja, nie wiem. Nie zamierzam jednak tego poprawiać. Zbyt dużo kombinacji. Przymierzyłem tylko na ogólnym planie do 2 budynków (bo wygląda to na jakieś górne przejście) – nie chce się zmieścić. Jakieś czary mary… sam nie wiem.
To tyle.
Do następnego razu.
pzdr
Kemot
Kemot
Twój model Tomku już wygląda fantastycznie, a co dopiero będzie jak go skończysz
Mam hipotezę na temat funkcji elementu, który dał Ci w kość a nie wiadomo do czego służy.
Jest to chyba osłona rurociągu biegnącego wokół części budynku reaktora.
Zaznaczyłem go na rysunku poniżej:
(źródło - 3MB: http://www.tvo.fi/uploads/Image/OL3graa ... -alkup.jpg):
Na innym (tu kolor żółty) widać, że biegnie on do sąsiedniego budynku, co tłumaczy "daszek" na środku, w miejscu zbiegu rur i ich wejściu do hali generatorów (chyba) :
(źródło: http://www.nei.org/filefolder/Areva_EPR.jpg)
Pod spodem jest chyba jakiś chodnik, więc przy okazji ta osłona może pełni funkcję okapu chroniącego przed deszczem
Powodzenia
Mam hipotezę na temat funkcji elementu, który dał Ci w kość a nie wiadomo do czego służy.
Jest to chyba osłona rurociągu biegnącego wokół części budynku reaktora.
Zaznaczyłem go na rysunku poniżej:
(źródło - 3MB: http://www.tvo.fi/uploads/Image/OL3graa ... -alkup.jpg):
Na innym (tu kolor żółty) widać, że biegnie on do sąsiedniego budynku, co tłumaczy "daszek" na środku, w miejscu zbiegu rur i ich wejściu do hali generatorów (chyba) :
(źródło: http://www.nei.org/filefolder/Areva_EPR.jpg)
Pod spodem jest chyba jakiś chodnik, więc przy okazji ta osłona może pełni funkcję okapu chroniącego przed deszczem
Powodzenia
Moje modele: archiwum
Na 99% masz Syzyfie rację. Bardzo dziękuję za odszukanie świetnego rysunku. Tych rur nie ma uwzględnionych w projekcie, ale analizując rozkład elementów wygląda jakby faktycznie tam miały być.
Zobaczę, być może uwzględnię to w modelu i dodam te rurociągi.
Gotowy już jest następny budynek (Access building). To jeden z mniejszych na makiecie. Niestety i tutaj nie obyło się bez konieczności wykonania korekt. Na szczęście łatwe do naprawy. Niemniej jednak to już kolejna wpadka autora.
Zbliżenie na jakieś zabudowane okrągłe elementy.
I już na gotowym budynku. Jak widać, również i w tym przypadku usztywniłem ściany (a sklejki mocujące element do podłoża całkowicie usunąłem).
Widok od „podwórka” – ta część będzie się stykała z poprzednio pokazaną sterownią.
Zobaczę, być może uwzględnię to w modelu i dodam te rurociągi.
Gotowy już jest następny budynek (Access building). To jeden z mniejszych na makiecie. Niestety i tutaj nie obyło się bez konieczności wykonania korekt. Na szczęście łatwe do naprawy. Niemniej jednak to już kolejna wpadka autora.
Zbliżenie na jakieś zabudowane okrągłe elementy.
I już na gotowym budynku. Jak widać, również i w tym przypadku usztywniłem ściany (a sklejki mocujące element do podłoża całkowicie usunąłem).
Widok od „podwórka” – ta część będzie się stykała z poprzednio pokazaną sterownią.
pzdr
Kemot
Kemot
Dzisiaj tylko jedno zdjęcie, fragment kolejnego zabudowania elektrowni. Tego typu konstrukcje są 2, bardzo podobne.
Chciałbym przekazać dodatkowo bardzo dobrą wiadomość dla potencjalnego zdobywcy modelu we Wrocławskim konkursie. Oprócz samej wycinanki modelarz wzbogaci się o laserowo wycięte trudniejsze elementy elektrowni. Poniżej skany tego co można będzie zdobyć wraz z elektrownią (jest jeszcze jednak kartka z konstrukcją ożebrowania dachu). Dodam tylko, że barierki są jeszcze do poprawy. Źle zaprojektowałem szablony i niektóre z poręczy się przepaliły.
Nie muszę chyba wspominać, że te dodatki zawdzięczam(y) uprzejmości Pana Rafała Drzymulskiego z DrafModel. Jeszcze raz serdecznie dziękuję!
Chciałbym przekazać dodatkowo bardzo dobrą wiadomość dla potencjalnego zdobywcy modelu we Wrocławskim konkursie. Oprócz samej wycinanki modelarz wzbogaci się o laserowo wycięte trudniejsze elementy elektrowni. Poniżej skany tego co można będzie zdobyć wraz z elektrownią (jest jeszcze jednak kartka z konstrukcją ożebrowania dachu). Dodam tylko, że barierki są jeszcze do poprawy. Źle zaprojektowałem szablony i niektóre z poręczy się przepaliły.
Nie muszę chyba wspominać, że te dodatki zawdzięczam(y) uprzejmości Pana Rafała Drzymulskiego z DrafModel. Jeszcze raz serdecznie dziękuję!
pzdr
Kemot
Kemot
Dawno nic nie pojawiało się w tym wątku. Zatem czas na nowe zdjęcia.
Na początek próby z wyciętymi barierkami na schodnie.
Śmieszny błąd, lewa strona jest za mała, żeby w całości „pokolorować” prawą stronę. Całe szczęście ze tego i tak praktycznie nie widać.
Jak już o błędach, to kolejny, dziwne, bo do tej pory tego typu połączenia pasowały perfekcyjnie.
Z podestami było nieco więcej kłopotu niż tylko za mała lewa strona. Brak jest w nich wycięcia na rurę i generalnie były u mnie one ciut za duże.
Finalne zdjęcia 2 bliźniaczo podobnych budynków.
Następna konstrukcja z wnętrzem. Najpierw środek i płaszcz zewnętrzny.
I wyposażenie
Oraz gotowy w pełnej okazałości.
Cała elektrownia nie była by zbyt wysoka, gdyby nie komin.
Jakieś inne budowle, mniejsze i większe.
Na początek próby z wyciętymi barierkami na schodnie.
Śmieszny błąd, lewa strona jest za mała, żeby w całości „pokolorować” prawą stronę. Całe szczęście ze tego i tak praktycznie nie widać.
Jak już o błędach, to kolejny, dziwne, bo do tej pory tego typu połączenia pasowały perfekcyjnie.
Z podestami było nieco więcej kłopotu niż tylko za mała lewa strona. Brak jest w nich wycięcia na rurę i generalnie były u mnie one ciut za duże.
Finalne zdjęcia 2 bliźniaczo podobnych budynków.
Następna konstrukcja z wnętrzem. Najpierw środek i płaszcz zewnętrzny.
I wyposażenie
Oraz gotowy w pełnej okazałości.
Cała elektrownia nie była by zbyt wysoka, gdyby nie komin.
Jakieś inne budowle, mniejsze i większe.
Ostatnio zmieniony pn cze 01 2009, 10:59 przez Kemot, łącznie zmieniany 2 razy.
pzdr
Kemot
Kemot
Prace nad poniższymi budynkami pochłonęły prawie 3 pełne dni. Są to 2 identyczne konstrukcje prawdopodobnie z jakimiś generatorami awaryjnymi czy coś w tym rodzaju. W jednym z budynków wykonałem pełne wyposażenie takiego pomieszczenia.
Detale:
Skala porównawcza i już wewnątrz.
Niestety popełniłem tutaj błąd i rura w dopływem powietrza jest za mało odsunięta od Diesla. W konsekwencji nie trafia w otwór w ścianie. Zbyt późno to zauważyłem i na korektę nie było już szans.
Ściany zewnętrzne.
Kominy. Też masa pracy, ale chciałem zrobić je full wypas.
Mała wpadka przy mocowaniach kominów.
Rzut oka na stan z 28 maja.
Niedziela to zmagania z 11-toma elementami, najprawdopodobniej rozdzielnia.
Pozostało jeszcze dokończyć budynek, do którego przylegają te zielone pudełeczka.
wykonać
Budynek biurowy – z wyciętymi okiennicami. Grupa transformatorów. Dwa zbiorniki i jeszcze wielka suwnica na szynach. Nie mam pojęcia czy uda się wszystko skleić do wystawy. Ale tak czy inaczej będę z elektrownią.
Detale:
Skala porównawcza i już wewnątrz.
Niestety popełniłem tutaj błąd i rura w dopływem powietrza jest za mało odsunięta od Diesla. W konsekwencji nie trafia w otwór w ścianie. Zbyt późno to zauważyłem i na korektę nie było już szans.
Ściany zewnętrzne.
Kominy. Też masa pracy, ale chciałem zrobić je full wypas.
Mała wpadka przy mocowaniach kominów.
Rzut oka na stan z 28 maja.
Niedziela to zmagania z 11-toma elementami, najprawdopodobniej rozdzielnia.
Pozostało jeszcze dokończyć budynek, do którego przylegają te zielone pudełeczka.
wykonać
Budynek biurowy – z wyciętymi okiennicami. Grupa transformatorów. Dwa zbiorniki i jeszcze wielka suwnica na szynach. Nie mam pojęcia czy uda się wszystko skleić do wystawy. Ale tak czy inaczej będę z elektrownią.
pzdr
Kemot
Kemot
Po bardzo długiej przerwie kontynuuje relację, a w zasadzie ją kończę, bo elektrownia już dawno temu gotowa.
Na początek niezwykły porządek w warsztacie pracy i metoda przechowywania kolejnych podzespołów elektrowni (warto zauważyć, że Aurora powinna być prawie 2x mniejsza aby zachować skalę).
Rozdzielnia przymocowana do budynku.
Biurowiec:
W modelu autor daje możliwość wykonania obramówek wokół okien (paski sklejane w prostokąty) Ja zastosowałem technikę z grubą tekturką. Laserowe okiennice trochę źle zaprojektowałem ale udało się z tego wybrnąć (konieczne było wycięcie z naddatkiem).
Gotowy biurowiec. Okna może i fajne, ale nie widać w nich 12-tu godzin ciężkiej pracy.
Mały łącznik z resztą budynków. W tym przypadku wewnętrzne ramy okien sklejałem tak jak w instrukcji, z cienkich paseczków.
Jakieś 2 potężne zbiorniki.
Kilka ujęć gotowej hali głównej. Miałem bardzo duży dylemat jak mocno skroić dach. Z jednej strony szkoda było zakrywać wnętrze, ale z drugiej strony niewielki skrawek wyglądał by dziwacznie.
Etap mocowania budynków do podstawy. Niestety nie mam całej fotorelacji z kolejnych faz ich przyklejania. Może zatem napiszę tylko kilka słów. Pierwsza sprawa to przyklejenie planu do płyty meblowej stanowiącej podstawę elektrowni. Powiem krótko – koszmar. Przy takich rozmiarach największy kłopot to dobór kleju. Ja zastosowałem poczciwy butapren rozsmarowywany szpachelką. Mocowałem całość etapami (konkretnie 3) gdyż obawiałem się ze nie uda mi się tak szybko posmarować całości aby klej nie wysechł. Powierzchnię wyrównywałem i dociskałem wałkiem do ciasta. Zaraz po przyklejeniu wyglądało pięknie. Po miesiącu miejscami pojawiły się bąble i musiałem strzykawką z igłą dawkować budzia i jeszcze raz przyklejać.
Samo mocowanie budynków szło już całkiem sprawnie. Gdzieniegdzie obrys na podstawie nie zgadzał się z rzeczywistymi wymiarami ale nie rzuca się to bardzo w oczy (w 1 miejscu zmuszony byłem załatać białe pole jakimś skrawkiem z pozostałości z części). Aby ładnie podociskać budowle do siebie czasami trzeba było robić dodatkowe otwory przez które można było manipulować i przesuwać ściany od wewnątrz. Całe szczęście, że większość budynków pogrubiłem 2mm tekturką. Dzięki temu były one sztywne i stabilne. Bez tego nie wyobrażam sobie sklejenie tych wszystkich podzespołów w jedną całość.
Korzystając ze zdjęć Syzyfa dodałem rury wokół budynków (bardzo dziwne że nie było tego w opracowaniu)
To co widać poniżej pojechało do Wrocławia w 2009 roku.
Jako ostatni etap, pozostało skleić sekcję transformatorów. Są ich 3 różne rodzaje (choć nie wiem czy wszystkie to transformatory). Problemów ze spasowaniem nie było. Jedynie ściany osłaniające konstrukcje wykonałem z tekturki, zamiast 2 ścianek oklejanych na brzegu 2mm paskiem. Te delikatne „wahadełka” na nóżkach to elementy cięte laserem.
Na początek niezwykły porządek w warsztacie pracy i metoda przechowywania kolejnych podzespołów elektrowni (warto zauważyć, że Aurora powinna być prawie 2x mniejsza aby zachować skalę).
Rozdzielnia przymocowana do budynku.
Biurowiec:
W modelu autor daje możliwość wykonania obramówek wokół okien (paski sklejane w prostokąty) Ja zastosowałem technikę z grubą tekturką. Laserowe okiennice trochę źle zaprojektowałem ale udało się z tego wybrnąć (konieczne było wycięcie z naddatkiem).
Gotowy biurowiec. Okna może i fajne, ale nie widać w nich 12-tu godzin ciężkiej pracy.
Mały łącznik z resztą budynków. W tym przypadku wewnętrzne ramy okien sklejałem tak jak w instrukcji, z cienkich paseczków.
Jakieś 2 potężne zbiorniki.
Kilka ujęć gotowej hali głównej. Miałem bardzo duży dylemat jak mocno skroić dach. Z jednej strony szkoda było zakrywać wnętrze, ale z drugiej strony niewielki skrawek wyglądał by dziwacznie.
Etap mocowania budynków do podstawy. Niestety nie mam całej fotorelacji z kolejnych faz ich przyklejania. Może zatem napiszę tylko kilka słów. Pierwsza sprawa to przyklejenie planu do płyty meblowej stanowiącej podstawę elektrowni. Powiem krótko – koszmar. Przy takich rozmiarach największy kłopot to dobór kleju. Ja zastosowałem poczciwy butapren rozsmarowywany szpachelką. Mocowałem całość etapami (konkretnie 3) gdyż obawiałem się ze nie uda mi się tak szybko posmarować całości aby klej nie wysechł. Powierzchnię wyrównywałem i dociskałem wałkiem do ciasta. Zaraz po przyklejeniu wyglądało pięknie. Po miesiącu miejscami pojawiły się bąble i musiałem strzykawką z igłą dawkować budzia i jeszcze raz przyklejać.
Samo mocowanie budynków szło już całkiem sprawnie. Gdzieniegdzie obrys na podstawie nie zgadzał się z rzeczywistymi wymiarami ale nie rzuca się to bardzo w oczy (w 1 miejscu zmuszony byłem załatać białe pole jakimś skrawkiem z pozostałości z części). Aby ładnie podociskać budowle do siebie czasami trzeba było robić dodatkowe otwory przez które można było manipulować i przesuwać ściany od wewnątrz. Całe szczęście, że większość budynków pogrubiłem 2mm tekturką. Dzięki temu były one sztywne i stabilne. Bez tego nie wyobrażam sobie sklejenie tych wszystkich podzespołów w jedną całość.
Korzystając ze zdjęć Syzyfa dodałem rury wokół budynków (bardzo dziwne że nie było tego w opracowaniu)
To co widać poniżej pojechało do Wrocławia w 2009 roku.
Jako ostatni etap, pozostało skleić sekcję transformatorów. Są ich 3 różne rodzaje (choć nie wiem czy wszystkie to transformatory). Problemów ze spasowaniem nie było. Jedynie ściany osłaniające konstrukcje wykonałem z tekturki, zamiast 2 ścianek oklejanych na brzegu 2mm paskiem. Te delikatne „wahadełka” na nóżkach to elementy cięte laserem.
pzdr
Kemot
Kemot
Gotowa elektrownia.
Zdjęcia w nieciekawej scenerii, ale nie miałem czasu na porządną sesję fotograficzną niestety za co serdecznie przepraszam (zdjęcia robione po 19 godzinie, a na drugi dzień rano jechałem już z modelem).
Zdjęcia w nieciekawej scenerii, ale nie miałem czasu na porządną sesję fotograficzną niestety za co serdecznie przepraszam (zdjęcia robione po 19 godzinie, a na drugi dzień rano jechałem już z modelem).
Ostatnio zmieniony wt lut 23 2010, 14:58 przez Kemot, łącznie zmieniany 2 razy.
pzdr
Kemot
Kemot