[Relacja] RMS TITANIC (Fly Model 1:200)
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Dziś skromnie. Poprzeczki pod pierwszy panel wzmocnienia bocznego gotowe. Jak widać wykonałem je ze sklejki, dodatkowo wymieniłem te wcześniejsze, które zrobione były z tektury i tylko się zwichrowały. Teraz zabieram się za wycięcie otworów pod ''okna'' i będzie można przymocować panel na stałe.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Dziś skupiłem się na wycięciu wszystkich otworów pod okna w pierwszym elemencie wzmocnienia bocznego. Aby dobrze ''trafić'' z otworami, wykonałem kopię części burty, po czym przyłożyłem ją w odpowiednim miejscu do wzmocnienia. Następnie za pomocą igły zaznaczyłem na wzmocnieniu środki okien. Po ich wycięciu tak jak widać na zdjęciu drugim, podłożyłem oryginalną część burty z wycinanki w celu zweryfikowania zbieżności wyciętych otworów. Jak widać, jeszcze kilka drobnych korekt i wzmocnienie boczne będzie można przykleić do szkieletu.
Update:
Jak widać pierwszy panel wzmocnienia jest już na swoim miejscu, teraz zabieram się za kolejne.
Pozdrawiam.
Update:
Jak widać pierwszy panel wzmocnienia jest już na swoim miejscu, teraz zabieram się za kolejne.
Pozdrawiam.
Witam Wszystkich.
Lewa strona poszła znacznie szybciej niż przypuszczałem, mam nadzieję że wszystko dobrze wykalkulowałem i otwory są dobrze rozmieszczone. Trochę obawiałem się że po przyklejeniu tych wzmocnień po obu stronach, szkielet się zwichruję, ale na szczęście nic takiego się nie stało (może dlatego że nie pasowałem nic na siłę). Teraz wreszcie przyszedł czas na podposzycie. Jak tylko zacznę od razu dam znać co i jak :-)
Pozdrawiam.
Lewa strona poszła znacznie szybciej niż przypuszczałem, mam nadzieję że wszystko dobrze wykalkulowałem i otwory są dobrze rozmieszczone. Trochę obawiałem się że po przyklejeniu tych wzmocnień po obu stronach, szkielet się zwichruję, ale na szczęście nic takiego się nie stało (może dlatego że nie pasowałem nic na siłę). Teraz wreszcie przyszedł czas na podposzycie. Jak tylko zacznę od razu dam znać co i jak :-)
Pozdrawiam.
Witam
jestem tu nowy i mam hopla na punkcie Titanica. takowy model wiem gdzie moge kupić w Łodzi w sklepie modelarskim lecz mam pytanie: Co jeszcze muszę dokupić prócz arkuszy z częściami?? Jakich klejów używać??? Jak widzę to laserowo wycięte wręgi i stępki... ale co prócz tego?? Gdzie to można nabyć?? Prosiłbym o pomoc.
Pozdrawiam!!!
jestem tu nowy i mam hopla na punkcie Titanica. takowy model wiem gdzie moge kupić w Łodzi w sklepie modelarskim lecz mam pytanie: Co jeszcze muszę dokupić prócz arkuszy z częściami?? Jakich klejów używać??? Jak widzę to laserowo wycięte wręgi i stępki... ale co prócz tego?? Gdzie to można nabyć?? Prosiłbym o pomoc.
Pozdrawiam!!!
Dziś postaram się przedstawić metodę z jakiej będę korzystał przy wykonywaniu podposzycia. Od razu mówię, że nie jest to mój pomysł tylko podpatrzony od innych modelarzy. A ponieważ wydaję mi się najlepszy to go stosuje.
A więc, na początek trzeba zaopatrzyć się w cienki papier, kalkę lub coś podobnego, wycinamy kawałek większy od wnęki i za pomocą taśmy przytwierdzamy do szkieletu. Następnie za pomocą np. ołówka odrysowujemy krawędzie wnęki.
Następny krok to odrysowanie uzyskanego kształtu na tekturze, którą w moim przypadku wcześniej potraktowałem bezbarwnym z obu stron :-).
Na koniec wystarczy tylko odpowiednio uformaować dany panel i ewentualnie nanieść drobne poprawki. Ot cała filozofia . Czynność powtarzać do wypełnienia całego szkieletu :-)
Pozdrawiam.
A więc, na początek trzeba zaopatrzyć się w cienki papier, kalkę lub coś podobnego, wycinamy kawałek większy od wnęki i za pomocą taśmy przytwierdzamy do szkieletu. Następnie za pomocą np. ołówka odrysowujemy krawędzie wnęki.
Następny krok to odrysowanie uzyskanego kształtu na tekturze, którą w moim przypadku wcześniej potraktowałem bezbarwnym z obu stron :-).
Na koniec wystarczy tylko odpowiednio uformaować dany panel i ewentualnie nanieść drobne poprawki. Ot cała filozofia . Czynność powtarzać do wypełnienia całego szkieletu :-)
Pozdrawiam.
Praca w stoczni idzie pełną parą :-). Jak widać jedna strona dolnej części kadłuba już prawie gotowa. Górę zostawiam na koniec, gdyż tam będzie dodatkowa robota z otworami pod okna. Zastanawiam się czy najpierw przykleić panel a później wywiercić w nim otwory jak będę miał gotowe burty, czy zastosować tą samą technikę co przy wzmocnieniach bocznych, z tym że tu byłoby to dużo trudniejsze, zobaczę w praniu jak to wyjdzie :-). Jak już okleję cały szkielet zabieram się za szpachlowanie ewentualnych szpar itp. Na koniec czeka mnie porządne szlifowanie całości aż do uzyskania zadowalającego efektu.