*[Relacja/Czołg] Pz.Kpfw. I Ausf. F by Zło Squad
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Jak pisałem wcześniej, Aber trochę przesadził z grubością. Ja staram się wzorować na zachowanych egzemplarzach i zdjęciach z epoki.
Akurat kratownice są w bardzo dobrym stanie na jednym z zachowanych. I jak na moje oko, by były zachowane proporcje, to powinno mieć 1-1,5mm.
Z resztą co się będę tłumaczył:
Nie jestem ortodoksem, bym musiał wszystko robić z kartonu, więc nie chodzi o materiał, tylko o możliwości i czas, jaki by zajęło wykonanie tego na przyzwoitym poziomie.
Akurat kratownice są w bardzo dobrym stanie na jednym z zachowanych. I jak na moje oko, by były zachowane proporcje, to powinno mieć 1-1,5mm.
Z resztą co się będę tłumaczył:
Nie jestem ortodoksem, bym musiał wszystko robić z kartonu, więc nie chodzi o materiał, tylko o możliwości i czas, jaki by zajęło wykonanie tego na przyzwoitym poziomie.
Nie masz czego żałować, jeżeli w modelu miałyby być o szerokości 1mm,Sicore pisze: Nie ukrywam, że żałuję tych krat, ale wolę takie, niż jakieś przesadzone koślawce.
to w rzeczywistości musiały by mieć 2,5 cm, a na zdjęciu które zamieściłeś
chyba są węższe. A przyjmując że mogły mieć 1 cm, to w skali musiałbyś
zrobić z pasków 0,4 mm.
A tak nawiasem, gdybyś nie zwrócił na to uwagi, to nikt by nie zauważył
Dzien dobry
Nie chce psuc humoru, ale jesli chodzi o kratownice na klapach wejscia powietrza do silnika, to zdjecie pochodzi z czolgu z Aberdeen, Maryland. Bylem tam kilka razy.
Niestety, ale warsztaty w Aberdeen nie maja czasu na zrobienie rekonstrukcji wiernych historycznie i czasami robia skroty ktore sa zenujace.
W tym wypadku uzyli "expansed metal sheet" ktory chyba nie byl w ogole uzywany przez Niemcow. Jest tu tani i popularny na metalowych konstrukcjach typu rafinerie i ochydne schody przeciwpozarowe z tylu budynku mieszkalnego (tanie, lekkie ...).
Nie zapominajcie, ze Aberdeen mial drugi istniejacy egzemplarz MAUS i go skasowal na zlom. Inna mentalnosc.
Pozdrowienia..
Nie chce psuc humoru, ale jesli chodzi o kratownice na klapach wejscia powietrza do silnika, to zdjecie pochodzi z czolgu z Aberdeen, Maryland. Bylem tam kilka razy.
Niestety, ale warsztaty w Aberdeen nie maja czasu na zrobienie rekonstrukcji wiernych historycznie i czasami robia skroty ktore sa zenujace.
W tym wypadku uzyli "expansed metal sheet" ktory chyba nie byl w ogole uzywany przez Niemcow. Jest tu tani i popularny na metalowych konstrukcjach typu rafinerie i ochydne schody przeciwpozarowe z tylu budynku mieszkalnego (tanie, lekkie ...).
Nie zapominajcie, ze Aberdeen mial drugi istniejacy egzemplarz MAUS i go skasowal na zlom. Inna mentalnosc.
Pozdrowienia..
Wieża.
Niby nic, a trochę się zeszło. Najwięcej pracy zajęły przeróbki peryskopów i osłon luf. Te drugie trzeba dopasować do jarzma, reszta dobrze spasowana. Ode mnie głównie nitowanie i podpory otwartego włazu.
Pojawiły się piękne toczone lufy do MG34, niestety za późno dla tego modelu. Zmieniać nie będę, bo siedziałem prawie dwie godziny nad tymi by dojść do takiego efektu, co najwyżej zadowalającego.
Gąsienice. Odlałem brakujące ogniwa i pomalowałem je GunMetalem Tamiya, jak ostatnio. Będę mógł je założyć dopiero jak spód wanny i koła będą po brudzeniu. Minimalnie za mały moduł mi wyszedł, więc nie chcę za często ich naciągać na koła napędowe. W końcu by nie wytrzymały.
Do odlania brakujących ogniw użyłem starych form i nowej żywicy kupionej na próbę. RenCast FC52. W porównaniu z poprzednią, Axon F19 jest bardziej krucha. Odlew można łatwo połamać przez nieuwagę.
To były wady, przy zwykłych elementach mało istotne, przy gąsienicach trzeba dokładnie wykonać prototyp, by gotowa taśma łatwo nakładała się na koła napędowe, bez użycia żadnej siły.
Teraz zalety, jest dużo rzadsza, więc łatwiej zalać formę, nie bąbelkuje przy odsysaniu powietrza i łatwiej pozbyć się pęcherzyków powstałe przy mieszaniu.
Czyli lepsze odlewy, ale delikatniejsze. Ja wolę jakość, za dużo czasu zajmuje poprawianie dziesiątek ogniw.
Niby nic, a trochę się zeszło. Najwięcej pracy zajęły przeróbki peryskopów i osłon luf. Te drugie trzeba dopasować do jarzma, reszta dobrze spasowana. Ode mnie głównie nitowanie i podpory otwartego włazu.
Pojawiły się piękne toczone lufy do MG34, niestety za późno dla tego modelu. Zmieniać nie będę, bo siedziałem prawie dwie godziny nad tymi by dojść do takiego efektu, co najwyżej zadowalającego.
Gąsienice. Odlałem brakujące ogniwa i pomalowałem je GunMetalem Tamiya, jak ostatnio. Będę mógł je założyć dopiero jak spód wanny i koła będą po brudzeniu. Minimalnie za mały moduł mi wyszedł, więc nie chcę za często ich naciągać na koła napędowe. W końcu by nie wytrzymały.
Do odlania brakujących ogniw użyłem starych form i nowej żywicy kupionej na próbę. RenCast FC52. W porównaniu z poprzednią, Axon F19 jest bardziej krucha. Odlew można łatwo połamać przez nieuwagę.
To były wady, przy zwykłych elementach mało istotne, przy gąsienicach trzeba dokładnie wykonać prototyp, by gotowa taśma łatwo nakładała się na koła napędowe, bez użycia żadnej siły.
Teraz zalety, jest dużo rzadsza, więc łatwiej zalać formę, nie bąbelkuje przy odsysaniu powietrza i łatwiej pozbyć się pęcherzyków powstałe przy mieszaniu.
Czyli lepsze odlewy, ale delikatniejsze. Ja wolę jakość, za dużo czasu zajmuje poprawianie dziesiątek ogniw.
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 7:10 przez Sicore, łącznie zmieniany 1 raz.
Model skończony.
Na zbliżeniach widać ostatnie dodane elementy. Minimalnie wzbogacony zaczep zapasowych ogniw. Od nowa tylna lampa i przeróbka błotników.
Lampa robiona na oko, bez rewelacji.
Lina to linka holownicza 0,6mm Karaya, a na ogólnych widać toczoną antenę z Abera.
Brudzenie zrobiłem podobnie jak w poprzednich modelach. Najpierw wash, potem rainsy. Tu pierwszy błąd, do rainsów użyłem za dużo jasnych brązów. Po pierwsze średnio to pasuje do Panzergrau, jak i do pigmentów które poszły na spód. By ujednolicić model po nałożeniu pigmentów na spód, musiałem też delikatnie ubrudzić nimi górę.
Średnio jestem z tego zadowolony, zwłaszcza z góry błotników.
Ale bez tego dziwnie wyglądał, żółtawa góra i brunatno szary spód.
Na dodatek musiałem go trysnąć matowym werniksem, by nie brudził, co dodatkowo przyciemniło pigment.
Cóż, zawsze jakaś nauka na przyszłość.
A sam model? Po złożeniu w całość wyszedł z tego średniej klasy pokrak.
Jest trochę drobnych błędów i uproszczeń, ale to wczesny model tego projektanta, więc nie jest źle. Sam też mogłem kilka detali wiecej dodać, a kilka rzeczy przerobić. Utrudnieniem jest znikoma ilość zdjęć, a zachowane egzemplarze są pozbawione większości detali.
KONIEC
Na zbliżeniach widać ostatnie dodane elementy. Minimalnie wzbogacony zaczep zapasowych ogniw. Od nowa tylna lampa i przeróbka błotników.
Lampa robiona na oko, bez rewelacji.
Lina to linka holownicza 0,6mm Karaya, a na ogólnych widać toczoną antenę z Abera.
Brudzenie zrobiłem podobnie jak w poprzednich modelach. Najpierw wash, potem rainsy. Tu pierwszy błąd, do rainsów użyłem za dużo jasnych brązów. Po pierwsze średnio to pasuje do Panzergrau, jak i do pigmentów które poszły na spód. By ujednolicić model po nałożeniu pigmentów na spód, musiałem też delikatnie ubrudzić nimi górę.
Średnio jestem z tego zadowolony, zwłaszcza z góry błotników.
Ale bez tego dziwnie wyglądał, żółtawa góra i brunatno szary spód.
Na dodatek musiałem go trysnąć matowym werniksem, by nie brudził, co dodatkowo przyciemniło pigment.
Cóż, zawsze jakaś nauka na przyszłość.
A sam model? Po złożeniu w całość wyszedł z tego średniej klasy pokrak.
Jest trochę drobnych błędów i uproszczeń, ale to wczesny model tego projektanta, więc nie jest źle. Sam też mogłem kilka detali wiecej dodać, a kilka rzeczy przerobić. Utrudnieniem jest znikoma ilość zdjęć, a zachowane egzemplarze są pozbawione większości detali.
KONIEC
Ostatnio zmieniony wt sty 15 2013, 7:24 przez Sicore, łącznie zmieniany 3 razy.
Mistrzowska relacja!!! Podglądałem cichcem bo to nie moja działka ale nic dodać nic ująć tylko REWELACJA!!!
Diament powstaje w wysokiej temperaturze
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100
i wysokim ciśnieniu ;)
-------------------------------------------------
ORP Piorun (422) 1:50 R/C ORP Groźny (351) 1:50 R/C Kuter KP-174 1:50 R/C
ORP Sokół (294) 1:100 Kuter rakietowy projektu 183R "Komar" 1:100