[Relacja] HMS "Sheffield" wyd. Modelik
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
- Konan Barbarzyńca
- Posty: 618
- Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
- Lokalizacja: Elbląg
Heloł majne libsien współmodelarze
Pol Tomie, walnij jeszcze ze trzy piwa, albo i dwa sześciopaki, a następnie przemyśl (lub Lublin) jeszcze raz kwestię ponownego wykonania kadłuba. Dużo lepiej wyjdziesz na tym, że wykonasz jeszcze jeden kadłub. Zrób go poprawnie, a nie będziesz żałował. Proponowałbym tylko (jak to ja) odpuścić sobie wszelkie piankowanie i malowanie, a zrobienie tego jak Pani Bozia i projektant wymyślili
PeeS. Powyższym wpisem nie zamierzam zacierać subiektywnego wrażenia chamstwa i kułactwa członków SKŁADU, nie udało mi się zabrać głosu w rzeczowej dyskusji na ten temat, gdyż broniłem ładu i dobrobytu naszej Najjaśniejszej, już niesocjalistycznej Ojczyzny. Urzeczony natomiast problemem Kolegi i przytłoczony spożytą ilością wyskoków stwierdziłem o konieczności podpowiedzi AMEN
Pol Tomie, walnij jeszcze ze trzy piwa, albo i dwa sześciopaki, a następnie przemyśl (lub Lublin) jeszcze raz kwestię ponownego wykonania kadłuba. Dużo lepiej wyjdziesz na tym, że wykonasz jeszcze jeden kadłub. Zrób go poprawnie, a nie będziesz żałował. Proponowałbym tylko (jak to ja) odpuścić sobie wszelkie piankowanie i malowanie, a zrobienie tego jak Pani Bozia i projektant wymyślili
PeeS. Powyższym wpisem nie zamierzam zacierać subiektywnego wrażenia chamstwa i kułactwa członków SKŁADU, nie udało mi się zabrać głosu w rzeczowej dyskusji na ten temat, gdyż broniłem ładu i dobrobytu naszej Najjaśniejszej, już niesocjalistycznej Ojczyzny. Urzeczony natomiast problemem Kolegi i przytłoczony spożytą ilością wyskoków stwierdziłem o konieczności podpowiedzi AMEN
ZŁO SQUAD
Tomaszu dziękuje za wyjaśnienia
Konanie za twoją radą wypiłem kilka kolejnych napojów wyskokowych :) Myślę że jutro na trzeźwo przemyślę ( lub Lublin ) całą sprawę z kadłubem chociaż nie ukrywam że metoda piankowania opisana tu przez Tomasza kusi mnie straszliwie boję się że moje niskie umiejętności w kartonie i trzęsące się łapy spartolą kadłub w standardzie
PeeS twój wpis był bardzo pozytywny czyżby jednak dyskusja o "źle" zmieniła twe lodowe serce i twe "przęciąganie pod kilem" było jedynie delikatnym muśnięciem ??
Konanie za twoją radą wypiłem kilka kolejnych napojów wyskokowych :) Myślę że jutro na trzeźwo przemyślę ( lub Lublin ) całą sprawę z kadłubem chociaż nie ukrywam że metoda piankowania opisana tu przez Tomasza kusi mnie straszliwie boję się że moje niskie umiejętności w kartonie i trzęsące się łapy spartolą kadłub w standardzie
PeeS twój wpis był bardzo pozytywny czyżby jednak dyskusja o "źle" zmieniła twe lodowe serce i twe "przęciąganie pod kilem" było jedynie delikatnym muśnięciem ??
W stoczni:HMS Sheffield
- Konan Barbarzyńca
- Posty: 618
- Rejestracja: pn lut 28 2005, 12:53
- Lokalizacja: Elbląg
Ja wogóle jestem pozytywnie nastawiony do ludzi, chyba, że ktoś mnie zirytuje i nadaża się okoliczność do pozbawienia dopływu tlenu do mózgu poprzez zaciśnięcie tętnic szyjnych
Wbrew pozorom bezpiankowy kadłub na początek jest dużo bardziej wskazany. Podobnie jak model bez szpachli i malowania
Twoje zdrowie
Wbrew pozorom bezpiankowy kadłub na początek jest dużo bardziej wskazany. Podobnie jak model bez szpachli i malowania
Twoje zdrowie
ZŁO SQUAD
Konenie nie będę ukrywał że twoje wpisy oraz liczba promili we krwi skłoniła mnie do decyzji żeby jednak jeszcze raz wykonać kadłub w standardzie.... Bo czym ja chciałem się oszukać...że podstawka ukryje moje babole?!?! Żal mi ogromny to przyznać ale faktem jest że kadłub jest słabo wykonany i przyznam szczerze że nie byłem nim usatysfakcjonowany w pełni... Wasze wpisy jeszcze bardziej utwierdziły mnie w tym przekonaniu. Więc co tu dużo gadać zamawiam następną puchę kleju w sprayu i zabieram się za owręgowanie sheffi`a
Dzięki za wszystko i pozdrawiam !
Dzięki za wszystko i pozdrawiam !
W stoczni:HMS Sheffield
Witam po dłuższej ale jakże owocnej przerwie
Zgodnie z radami bardziej doświadczonych kolegów braci modelarskiej ( za co dziękuję ) cały kadłub wykonuję ponownie, tym razem w standardzie.
Tak więc co do tej pory się udało zrobić:
Wszystkie wręgi ponownie podklejone, powycinane, przeszlifowane i tym razem sklejone butaprenem z o wiele większą starannością efektem czego wyszedł prościutki w całej linii szkielet, z czego jestem najbardziej zadowolony
Od kilku dni walczę z poszyciem dennym i jak do tej pory takie oto efekty:
Co do samych oklejek są dobrze spasowane , ale gdzie nie gdzie trzeba szlifować. Kolor retuszu niestety słabo trafiony co widać poniżej ( niestety nie potrafię z dostępnych kolorów uzyskać zgniłej zieleni ). Poniżej foto w makro największej szczeliny w poszyciu:
Na żywo wygląda to całkiem przyzwoicie i jestem w miarę zadowolony.
To na razie tyle, pozdrawiam i do następnego !
Edycja właśnie zmieszałem zieleń z "polish khaki" który wpada w brąz i udało się uzyskać podobny kolor
Zgodnie z radami bardziej doświadczonych kolegów braci modelarskiej ( za co dziękuję ) cały kadłub wykonuję ponownie, tym razem w standardzie.
Tak więc co do tej pory się udało zrobić:
Wszystkie wręgi ponownie podklejone, powycinane, przeszlifowane i tym razem sklejone butaprenem z o wiele większą starannością efektem czego wyszedł prościutki w całej linii szkielet, z czego jestem najbardziej zadowolony
Od kilku dni walczę z poszyciem dennym i jak do tej pory takie oto efekty:
Co do samych oklejek są dobrze spasowane , ale gdzie nie gdzie trzeba szlifować. Kolor retuszu niestety słabo trafiony co widać poniżej ( niestety nie potrafię z dostępnych kolorów uzyskać zgniłej zieleni ). Poniżej foto w makro największej szczeliny w poszyciu:
Na żywo wygląda to całkiem przyzwoicie i jestem w miarę zadowolony.
To na razie tyle, pozdrawiam i do następnego !
Edycja właśnie zmieszałem zieleń z "polish khaki" który wpada w brąz i udało się uzyskać podobny kolor
W stoczni:HMS Sheffield
już się udałoPOL_TOM pisze:Edycja właśnie zmieszałem zieleń z "polish khaki" który wpada w brąz i udało się uzyskać podobny kolor
W stoczni:HMS Sheffield