[N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Moderatorzy: kartonwork, Tomasz D.
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Piotrek, ja się nie upieram....mogą być i moje wątpliwości, chociaż na tę chwile ich nie mam . Pamiętajcie jednak o prawach autorskich/właścicielskich, czy jak tam zwał - do zdjęć i innej dokumentacji. Stąd nie wszystko może być pokazane... Przecież Hal nie przystał na ten żółty, bo miał taki kaprys. Coś i ktoś musiało go do tego przekonać. To nie jest tak, że on coś tam wie i ma, ale nie pokaże, bo nie.
Odnośnie czerwonego, to porównaj ramę limuzyny z szarościami na szachownicy..., tylko, że to zdjęcie to kopia zdjęcia którego właścicielem jest J. Cynk i gdybyś widział je w takiej rozdzielczości jak ja odopuścił byś czerwony.
Nie zamierzam nikogo na silę przekonywać do wersji Zb. Kolachy, ale osobiście twierdzę (po tym co widziałem na monitorze u Hala), że jest ona najbardziej prawdopodobna.
Greatgonzo- cieszysz się wielką sławą mołojecką , wiem kim jesteś więc przyjmij wyrazy szacunku, człowieku o wielu talentach i jeszcze większej wiedzy (trochę posłodziłem koledze, ale jest to jak najbardziej zasadne)
Odnośnie czerwonego, to porównaj ramę limuzyny z szarościami na szachownicy..., tylko, że to zdjęcie to kopia zdjęcia którego właścicielem jest J. Cynk i gdybyś widział je w takiej rozdzielczości jak ja odopuścił byś czerwony.
Nie zamierzam nikogo na silę przekonywać do wersji Zb. Kolachy, ale osobiście twierdzę (po tym co widziałem na monitorze u Hala), że jest ona najbardziej prawdopodobna.
Greatgonzo- cieszysz się wielką sławą mołojecką , wiem kim jesteś więc przyjmij wyrazy szacunku, człowieku o wielu talentach i jeszcze większej wiedzy (trochę posłodziłem koledze, ale jest to jak najbardziej zasadne)
-"Natura jest wszędzie taka sama" - Pitagoras
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
@rowin:
Co do granicy między kolorami zgodzę się - widać ją wyrażnie. Pozwól jednak, że przytoczę jeszcze inne zdjęcia:
P-47M 44-21129 HV-C
P-47M 44-21195 HV-N "Dee"
W/g mnie na wyżej wymienionych egzemplarzach także widać granicę między tłem gwiazdy, a kamo; nie widać natomiast nigdzie jasnych obwódek. Do tego kolor "czarny" kamo wygląda na wielu zdjęciach na jaśniejszy niż "granatowe" tło gwiazdy. Czym jest to spowodowane? Półbłyszczące wykończenie powierzchni? Polerowanie/woskowanie?
I przy okazji, co uważacie Panowie o informacjach w tym linku:
Malowanie samolotu Gładycha
?
Żółty kolor owiewki na okładce u Halińskiego wygląda bardzo podobnie do przedstawionej tutaj .
Co do granicy między kolorami zgodzę się - widać ją wyrażnie. Pozwól jednak, że przytoczę jeszcze inne zdjęcia:
P-47M 44-21129 HV-C
P-47M 44-21195 HV-N "Dee"
W/g mnie na wyżej wymienionych egzemplarzach także widać granicę między tłem gwiazdy, a kamo; nie widać natomiast nigdzie jasnych obwódek. Do tego kolor "czarny" kamo wygląda na wielu zdjęciach na jaśniejszy niż "granatowe" tło gwiazdy. Czym jest to spowodowane? Półbłyszczące wykończenie powierzchni? Polerowanie/woskowanie?
I przy okazji, co uważacie Panowie o informacjach w tym linku:
Malowanie samolotu Gładycha
?
Żółty kolor owiewki na okładce u Halińskiego wygląda bardzo podobnie do przedstawionej tutaj .
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Darku, bardzo Ci dziękuję za miłe słowa.
Nie zawsze jest tak, że w ogóle istnieje coś co można pokazać ;). A wyciąganie wniosków z czarnobiałych zdjęć jest raczej tylko niezobowiązującą zabawą. Dla przykładu nawet na nienajlepszych zdjęciach HV-Zbar widać, że odcień ramy limuzyny różni się od naturalnego metalu poszycia samolotu. Tylko co to oznacza? Inny kolor położony na ramę (tylko czemu akurat żółty, dlaczego pilot 61 FS wybrał sobie kolor przybity gwoździami jako symbol sąsiedniego 62 FS?), inny rodzaj stopu, inny kąt padania światła, inny kierunek walcowania blach użytych do konstrukcji, czy wreszcie różny weathering omawianych elementów? Jeżeli ktoś jest w stanie określić to na podstawie czarnobiałej foty, to polecam mu zagrywkę, która sam często stosuję, niekoniecznie tylko w temacie kolorów. Kiedy patrząc na zdjęcie przekonam się już do jakiejś wersji, patrzę na nie ponownie, ale tym razem zakładam sobie, że chce zobaczyć tę wersję, którą odrzuciłem. W 90% przypadków udaje mi się ją zobaczyć bez większych problemów.
Do tego modelu HV-M należy podchodzić jednak z ostrożnością. Sam Dobrzelecki bardzo rozsądnie okrasza swój artykuł licznymi 'jeśli' i 'o ile'. I tych dodatków nie należy lekceważyć. Niestety nie ma żadnego materiału potwierdzającego wartość modelu jako źródła informacji. Za to istnieją takie, które poddają to w istotną wątpliwość.
Dobrzelecki wspomina w swoim tekście o fragmencie poszycia M-ki, który przepadł wraz ze śmiercią Freemana. Trochę czasu minęło i dzisiaj nawet ja mam fotki skrawków takiego poszycia z komentarzem gościa, który te foty robił, a skrawki macał. O ile, jak wspomniałem, użycie czarnego koloru na M-kach 61st nie budzi raczej wątpliwości, to przecież nie ma szczegółowej dokumentacji dotyczącej wszystkich ponad stu samolotów w każdej minucie ich istnienia. Ktoś może uprzeć się, że P-47 Lanny'ego malowany był wyjątkowo, a w przypadku Pengie V był taki moment, że samolot wyglądał identycznie jak ten znany model. I nie znajdzie się nikt, kto będzie w stanie udowodnić, że to nieprawda. I tu bez komentarza, bo powyższe stwierdzenia pokazują tylko na czym polega ta nasza zabawa... .
Nie zawsze jest tak, że w ogóle istnieje coś co można pokazać ;). A wyciąganie wniosków z czarnobiałych zdjęć jest raczej tylko niezobowiązującą zabawą. Dla przykładu nawet na nienajlepszych zdjęciach HV-Zbar widać, że odcień ramy limuzyny różni się od naturalnego metalu poszycia samolotu. Tylko co to oznacza? Inny kolor położony na ramę (tylko czemu akurat żółty, dlaczego pilot 61 FS wybrał sobie kolor przybity gwoździami jako symbol sąsiedniego 62 FS?), inny rodzaj stopu, inny kąt padania światła, inny kierunek walcowania blach użytych do konstrukcji, czy wreszcie różny weathering omawianych elementów? Jeżeli ktoś jest w stanie określić to na podstawie czarnobiałej foty, to polecam mu zagrywkę, która sam często stosuję, niekoniecznie tylko w temacie kolorów. Kiedy patrząc na zdjęcie przekonam się już do jakiejś wersji, patrzę na nie ponownie, ale tym razem zakładam sobie, że chce zobaczyć tę wersję, którą odrzuciłem. W 90% przypadków udaje mi się ją zobaczyć bez większych problemów.
Do tego modelu HV-M należy podchodzić jednak z ostrożnością. Sam Dobrzelecki bardzo rozsądnie okrasza swój artykuł licznymi 'jeśli' i 'o ile'. I tych dodatków nie należy lekceważyć. Niestety nie ma żadnego materiału potwierdzającego wartość modelu jako źródła informacji. Za to istnieją takie, które poddają to w istotną wątpliwość.
Dobrzelecki wspomina w swoim tekście o fragmencie poszycia M-ki, który przepadł wraz ze śmiercią Freemana. Trochę czasu minęło i dzisiaj nawet ja mam fotki skrawków takiego poszycia z komentarzem gościa, który te foty robił, a skrawki macał. O ile, jak wspomniałem, użycie czarnego koloru na M-kach 61st nie budzi raczej wątpliwości, to przecież nie ma szczegółowej dokumentacji dotyczącej wszystkich ponad stu samolotów w każdej minucie ich istnienia. Ktoś może uprzeć się, że P-47 Lanny'ego malowany był wyjątkowo, a w przypadku Pengie V był taki moment, że samolot wyglądał identycznie jak ten znany model. I nie znajdzie się nikt, kto będzie w stanie udowodnić, że to nieprawda. I tu bez komentarza, bo powyższe stwierdzenia pokazują tylko na czym polega ta nasza zabawa... .
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Bardzo trafny komentarz greatgonzo. W związku z tym nie ma chyba co kruszyć kopii jeżeli chodzi o ten temat, bo nikt nie jest w stanie udowodnić swojej racji w 100%. Bardzo dziękuję za rzeczowe wpisy i poziom dyskusji oraz argumentów. Liczę na to, że kiedyś będziemy mieli szansę usiąść w tak zacnym gronie i przedyskutować to i wiele innych lotniczych tematów przy jedynym słusznym trunku...albo i dwóch
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Piotrze...to my też jesteśmy umówieni
...a tu super artykuł o kolorach greatgonza, warto przeczytać - może to w pewnym sensie posłużyć za puentę naszych rozważań
http://hellcat.pl/mr/index.php?option=c ... &Itemid=61
...a tu super artykuł o kolorach greatgonza, warto przeczytać - może to w pewnym sensie posłużyć za puentę naszych rozważań
http://hellcat.pl/mr/index.php?option=c ... &Itemid=61
-"Natura jest wszędzie taka sama" - Pitagoras
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
W teście tam zawartym uzyskałem wynik 6 mimo szkiełek i wady wzroku
Wietrzny Bosman
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Moja małżonka odmówiła przystąpienia do tego testu. Wybrała wyznawanie aksjomatu, że ona widzi odcienie lepiej .
Rzeczywiście fajnie się rozmawia, więc dorzucę jeszcze kilka słów.
Mój poprzedni post niekoniecznie był z intencji taki polubowny. Nie lubię dość popularnej zasady mówiącej, że skoro nie da się udowodnić jak było to można zrobić obojętnie jak. Nad wymysły oparte na rozchwianych przesłankach cenię wybory udokumentowane, lub chociaż podparte solidnymi poszlakami. Niestety, niemal zawsze trafi się przynajmniej jakiś element w budowie modelu, gdzie najwięcej na co możemy liczyć to tzw 'educated guess'. Fajnie, że nie trzeba się przy okazji pokłócić i poobrażać. Wg mnie przy takich rozmowach istotne jest by rozumieć, że ich celem nie jest wypracowanie wspólnego stanowiska, czyli przekonanie kogoś do jakiejś wersji, a jedynie ustalenie 'protokołu zbieżności' co do znanych faktów. Jeżeli strony uznają co jest wiedzą, a co hipotezą, to i dyskusja kończy się sukcesem. Istotne jednak jest, by wyciągając wnioski z ustalonej bazy danych wciąż pamiętać i uznawać granicę między wiedzą, a wymysłem. Wtedy jakiekolwiek decyzje nie uwieczniłyby się się na modelu, nie będzie powodu do, hmm... powiedzmy awanturki.
To działa tak jak moja złota zasada modelarstwa, której przyjęcie załatwia wszelkie potencjalne konflikty między wyznawcami różnych modelarskich filozofii, a w dodatku świetnie wpływa na jakość modeli. Ta zasada to nierelatywizowanie błędów modelu. Niestety ma ona tę wadę, że nie da się przy niej ściemniać i naciągać rzeczywistość, szczególnie przed samym sobą. Tak też jest i w przypadku uznawania granicy między wiedzą i supozycjami.
Wierzcie mi, że gdy opracowuje się jakiś temat do publikacji pokusa by trochę nagiąć tę granicę wg własnych potrzeb jest tak silna, że czasem trudno samemu ocenić, czy jest się jeszcze obiektywnym. Ale starać się trzeba, by zwyczajnie nie fałszować przekazu. Mnie tego nauczył nieodżałowany Edgar Brooks i od tamtej pory nawet w zwykłych rozmowach na forach unikam dyskusji z ludźmi, którzy chętnie zacierają wspomnianą granicę. Ich to bawi, mnie wcale, a o sensownym wyniku, z góry wiadomo, że można zapomnieć.
Rozmawiam..., no nie przesadzajmy, zdarza mi się rozmawiać z Nigelem Julianem. Jeśli ktoś nie wie kim jest ten pan w temacie P-47, a 56th FG w szczególności, to chyba znaczy, że i niewiele wie o Thunderbolcie. Nige zgodził się na przekazanie treści naszych rozmów.
Jak mówiłem nie ma jakichś tajnych materiałów. Wersja modelu kartonowego powstała na bazie zdjęć modelu opisanego przez Dobrzeleckiego i interpretacji czarno białych zdjęć.
Co wiadomo:
- model źródło powstawał z materiałów 'dostępnych pod ręką'. W ogóle powstały takie trzy modele i jeden z nich Nige miał w ręku. Rama limuzyny wykonana jest z pazłotka z paczki papierosów. Nie wiadomo, czy ze względu na podobieństwo do oryginału, czy na wygodę użycia materiału, lub wręcz braku innego nadającego się materiału.
- rama limuzyny w modelu źródle jest zatem złota.
- wiemy ponad wszelką wątpliwość, że HV-M w lutym 1945 miał ramy osłony kabiny w NMF i nie miał godła Pengie .
- model źródło nie przedstawia samolotu Łanowskiego
- znany jest tylko jeden przypadek P-47M z 61st FS z ramą limuzyny inną niż NMF i jest to kolor czerwony (kolor dywizjonu)
- nie znany jest przypadek stosowania kolorowych ram we wcześniejszych Bubbletopach.
Pozostaje interpretacja czarno białych zdjęć. To już każdy proszę na własną rękę. Ode mnie tylko taka ciekawostka:
Jeszcze tylko powiem, że ja nie wiem jaką ramę miał Lanny w swoim samolocie i bardzo mnie cieszy, że akurat ten nie zalicza się do grona moich ulubionych.
Rzeczywiście fajnie się rozmawia, więc dorzucę jeszcze kilka słów.
Mój poprzedni post niekoniecznie był z intencji taki polubowny. Nie lubię dość popularnej zasady mówiącej, że skoro nie da się udowodnić jak było to można zrobić obojętnie jak. Nad wymysły oparte na rozchwianych przesłankach cenię wybory udokumentowane, lub chociaż podparte solidnymi poszlakami. Niestety, niemal zawsze trafi się przynajmniej jakiś element w budowie modelu, gdzie najwięcej na co możemy liczyć to tzw 'educated guess'. Fajnie, że nie trzeba się przy okazji pokłócić i poobrażać. Wg mnie przy takich rozmowach istotne jest by rozumieć, że ich celem nie jest wypracowanie wspólnego stanowiska, czyli przekonanie kogoś do jakiejś wersji, a jedynie ustalenie 'protokołu zbieżności' co do znanych faktów. Jeżeli strony uznają co jest wiedzą, a co hipotezą, to i dyskusja kończy się sukcesem. Istotne jednak jest, by wyciągając wnioski z ustalonej bazy danych wciąż pamiętać i uznawać granicę między wiedzą, a wymysłem. Wtedy jakiekolwiek decyzje nie uwieczniłyby się się na modelu, nie będzie powodu do, hmm... powiedzmy awanturki.
To działa tak jak moja złota zasada modelarstwa, której przyjęcie załatwia wszelkie potencjalne konflikty między wyznawcami różnych modelarskich filozofii, a w dodatku świetnie wpływa na jakość modeli. Ta zasada to nierelatywizowanie błędów modelu. Niestety ma ona tę wadę, że nie da się przy niej ściemniać i naciągać rzeczywistość, szczególnie przed samym sobą. Tak też jest i w przypadku uznawania granicy między wiedzą i supozycjami.
Wierzcie mi, że gdy opracowuje się jakiś temat do publikacji pokusa by trochę nagiąć tę granicę wg własnych potrzeb jest tak silna, że czasem trudno samemu ocenić, czy jest się jeszcze obiektywnym. Ale starać się trzeba, by zwyczajnie nie fałszować przekazu. Mnie tego nauczył nieodżałowany Edgar Brooks i od tamtej pory nawet w zwykłych rozmowach na forach unikam dyskusji z ludźmi, którzy chętnie zacierają wspomnianą granicę. Ich to bawi, mnie wcale, a o sensownym wyniku, z góry wiadomo, że można zapomnieć.
Rozmawiam..., no nie przesadzajmy, zdarza mi się rozmawiać z Nigelem Julianem. Jeśli ktoś nie wie kim jest ten pan w temacie P-47, a 56th FG w szczególności, to chyba znaczy, że i niewiele wie o Thunderbolcie. Nige zgodził się na przekazanie treści naszych rozmów.
Jak mówiłem nie ma jakichś tajnych materiałów. Wersja modelu kartonowego powstała na bazie zdjęć modelu opisanego przez Dobrzeleckiego i interpretacji czarno białych zdjęć.
Co wiadomo:
- model źródło powstawał z materiałów 'dostępnych pod ręką'. W ogóle powstały takie trzy modele i jeden z nich Nige miał w ręku. Rama limuzyny wykonana jest z pazłotka z paczki papierosów. Nie wiadomo, czy ze względu na podobieństwo do oryginału, czy na wygodę użycia materiału, lub wręcz braku innego nadającego się materiału.
- rama limuzyny w modelu źródle jest zatem złota.
- wiemy ponad wszelką wątpliwość, że HV-M w lutym 1945 miał ramy osłony kabiny w NMF i nie miał godła Pengie .
- model źródło nie przedstawia samolotu Łanowskiego
- znany jest tylko jeden przypadek P-47M z 61st FS z ramą limuzyny inną niż NMF i jest to kolor czerwony (kolor dywizjonu)
- nie znany jest przypadek stosowania kolorowych ram we wcześniejszych Bubbletopach.
Pozostaje interpretacja czarno białych zdjęć. To już każdy proszę na własną rękę. Ode mnie tylko taka ciekawostka:
Jeszcze tylko powiem, że ja nie wiem jaką ramę miał Lanny w swoim samolocie i bardzo mnie cieszy, że akurat ten nie zalicza się do grona moich ulubionych.
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Cześć,
dyskusja, która się wywiązała jest bardzo pouczająca i niemniej interesująca. Cieszę się, że tego rodzaju mądre wypowiedzi mogę znaleźć na forum. Chłopaki dziękuję wam kawałek rozkoszy intelektualnej, którą można praktycznie wykorzystać.
Ten wpis jest po to, by wyrazić moje bardzo duże i pozytywne zaskoczenie tym, że strona modelarstwo redukcyjne istnieje. Kilka lat temu zniknęła pod dotychczasowym adresem i nie byłem w stanie jej odnaleźć, a to jeden z wartościowszych zakątków internetu. Fajnie, że jest.
A oto mój wynik testu kolorów:
Score: 0
Gender Male
Select Age Range 30 - 39
Best Score for your Gender 0
Worst Score for your Gender 128
About your score: A lower score is better, with ZERO being a perfect score. The circle graph displays the regions of the color spectrum where your hue discrimination is low.
Co nie zmienia mojego przekonania co do tego, że nie jestem w tym dobry i nie mam wyrobionego oka malarskiego.
pozdrawiam
luk
dyskusja, która się wywiązała jest bardzo pouczająca i niemniej interesująca. Cieszę się, że tego rodzaju mądre wypowiedzi mogę znaleźć na forum. Chłopaki dziękuję wam kawałek rozkoszy intelektualnej, którą można praktycznie wykorzystać.
Ten wpis jest po to, by wyrazić moje bardzo duże i pozytywne zaskoczenie tym, że strona modelarstwo redukcyjne istnieje. Kilka lat temu zniknęła pod dotychczasowym adresem i nie byłem w stanie jej odnaleźć, a to jeden z wartościowszych zakątków internetu. Fajnie, że jest.
A oto mój wynik testu kolorów:
Score: 0
Gender Male
Select Age Range 30 - 39
Best Score for your Gender 0
Worst Score for your Gender 128
About your score: A lower score is better, with ZERO being a perfect score. The circle graph displays the regions of the color spectrum where your hue discrimination is low.
Co nie zmienia mojego przekonania co do tego, że nie jestem w tym dobry i nie mam wyrobionego oka malarskiego.
pozdrawiam
luk
- The Truth is…?
- …that there is no Truth. There is only an agreement about it.
- …that there is no Truth. There is only an agreement about it.
- greatgonzo
- Posty: 295
- Rejestracja: pt lis 30 2007, 22:45
- Lokalizacja: Giżycko
- x 12
Re: [N] P-47 M- RE Kartonowy Arsenał
Diogenes, ten test to sprawdzian w zasadzie fizyczny. Coś jakbyś uniósł ramię wysoko, a ktoś zmierzył miarką twój zasięg. Widzenie kolorów, a kontrolowana praca z nimi to rzeczywiście dwie różne sprawy, ale z dobrego wzroku trzeba się cieszyć!