[R/G] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD [KONIEC]
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Tłoczę naogół na sucho. Nawilżam raczej przy kształtowaniu krzywizn na grzbiecie nożyczek. I nie używam do tego BCG, tylko raczej śliny albo pędzelka zwilżonego wodą.
Co do drugiego pytania, to nie jest to znowuż jakaś nowatorska metoda. Sam znam ją z relacji innych modelarzy. A główne pryncypium, to dopasowywanie szkieletu do poszycia, a nie poszycia do szkieletu. W przypadku modeli jakości AH, metoda ta sprawdza się, jednak nie ręczę za powodzenie klejenia w ten sposób modeli niższej klasy.
Co do drugiego pytania, to nie jest to znowuż jakaś nowatorska metoda. Sam znam ją z relacji innych modelarzy. A główne pryncypium, to dopasowywanie szkieletu do poszycia, a nie poszycia do szkieletu. W przypadku modeli jakości AH, metoda ta sprawdza się, jednak nie ręczę za powodzenie klejenia w ten sposób modeli niższej klasy.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
W końcu w kraju i w końcu normalny aparat i normalne zdjęcia.
Ostatnimi rzeczami, jakie udało mi się zrobić jeszcze w Szkocji, były tylna część kadłuba ze statecznikiem pionowym, oraz poszycie centralnej części kadłuba, które dokleiłem do górnej części poszycia nosa i jako całość zamierzam pasować do ramy kokpitu i szkieletu nosa.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy.
Tyle na dziś.
Ostatnimi rzeczami, jakie udało mi się zrobić jeszcze w Szkocji, były tylna część kadłuba ze statecznikiem pionowym, oraz poszycie centralnej części kadłuba, które dokleiłem do górnej części poszycia nosa i jako całość zamierzam pasować do ramy kokpitu i szkieletu nosa.
Tak to wygląda na dzień dzisiejszy.
Tyle na dziś.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Dziś relaksacyjnie.
Wczoraj wraz z Meśkiem wpadliśmy z wizytą do Rowina.
Właściwie to możnaby to opisać krótko i zwięźle:
Jak dzieci.
Messerschmitt vs Spitfire. Mało brakowało żebyśmy zaczęli ganiać się po mieszkaniu strzelając do siebie tymi kadłubkami...
Aha, w szklankach oczywiście czysta Coca-Cola i woda z cytryną tylko...
Zestawienie rozpoczętych modeli tego wariata wygląda niesamowicie. Wcisnąłem tam też mój skromny egzemplarz do zdjęcia (drugi od dołu z prawej, obok kokpitu Friedricha).
Ale jeszcze bardziej niesamowicie wyglądają złożone do kupy elementy Ju-88. No żesz kurde, zazdroszczę mu srodze tego modelu.
Wizyty u Rowina, poza tym że przesympatyczne i okraszone świetnymi przekąskami od Jadzi, zawsze są dla mnie zastrzykiem motywacji, dlatego po wczorajszej, postanowiłem zamieścić ten "offtopowy" post w mojej relacji.
Dzięki za spotkanie Piotrek, następne u mnie.
Wczoraj wraz z Meśkiem wpadliśmy z wizytą do Rowina.
Właściwie to możnaby to opisać krótko i zwięźle:
Jak dzieci.
Messerschmitt vs Spitfire. Mało brakowało żebyśmy zaczęli ganiać się po mieszkaniu strzelając do siebie tymi kadłubkami...
Aha, w szklankach oczywiście czysta Coca-Cola i woda z cytryną tylko...
Zestawienie rozpoczętych modeli tego wariata wygląda niesamowicie. Wcisnąłem tam też mój skromny egzemplarz do zdjęcia (drugi od dołu z prawej, obok kokpitu Friedricha).
Ale jeszcze bardziej niesamowicie wyglądają złożone do kupy elementy Ju-88. No żesz kurde, zazdroszczę mu srodze tego modelu.
Wizyty u Rowina, poza tym że przesympatyczne i okraszone świetnymi przekąskami od Jadzi, zawsze są dla mnie zastrzykiem motywacji, dlatego po wczorajszej, postanowiłem zamieścić ten "offtopowy" post w mojej relacji.
Dzięki za spotkanie Piotrek, następne u mnie.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Cześć Chłopaki!
Ten błysk w oku jednego i drugiego - to pasja....i wcale mnie nie dziwi, że spod waszych rąk wychodzą takie cudeńka.
Wybaczcie ale tak mi się jakoś nasunęło...
Swoją drogą zazdroszczę Wam tego wolnego czasu....
Pozdrawiam!
Ten błysk w oku jednego i drugiego - to pasja....i wcale mnie nie dziwi, że spod waszych rąk wychodzą takie cudeńka.
Wybaczcie ale tak mi się jakoś nasunęło...
Swoją drogą zazdroszczę Wam tego wolnego czasu....
Pozdrawiam!
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Nooo ładnie nas tu reklamujesz! To fakt robimy takie spotkanie od czasu do czasu, żeby obgadać wszystkie sprawy modelarskie, zresetować się przy coli i sprajcie, i popatrzeć na żywo, jak wyglądają nowe sklejone rzeczy. Jednak zdjęcia to co innego Dla mnie to też duża motywacja do dalszej pracy, więc jak najbardziej same plusy! Z tym wolnym czasem to nie do końca tak jest, bo zazwyczaj umawiamy się niemal z 2-3tyg wyprzedzeniem i spotykamy się dopiero, jeżeli jest zielone światło na wszystkich frontach. A o to naprawdę trudno.
Szanowna oczywiście dziękuje za pochwały
Szanowna oczywiście dziękuje za pochwały
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Witam w kolejnym odcinku.
Dziś opowiem o łączeniu do kupy wszystkiego co do tej pory było zrobione jako osobne moduły.
Chodzi o ramę kokpitu, połączone w skorupkę poszycia przodu kadłuba, dolnej owiewki silnika, oraz części ogonowej.
Oczywiście prosto nie było.
Wstępne przymiarki ujawniły bardzo poważne niespasowanie przedniej skorupy do ramy kokpitu i szkieletu nosa.
Kierując się jednak zasadą pasowania szkieletu do poszycia a nie odwrotnie, postanowiłem najpierw dopasować skorupę poszycia przodu do ramy kokpitu oklejonej już burtami wewnętrznymi z wyposażeniem. Żeby mi się to zgrało, musiałem na początek zrobić coś takiego.
Kiedy już spasowałem oba moduły, i okleiłem kokpit skorupą poszycia przodu, wyszło że teraz nie pasuje szkielet nosa.
I znowu rzeźbienie w tekturze, żeby jakoś to wyprowadzić. Musiałem odciąć od góry dość spory kawałek szkieletu w miejscu łączenia z przednią wręgą kokpitu oraz zeszlifować jeszcze nieco w miejscu osadzenia luf karabinów.
Jakoś się udało.
Tak to obecnie wygląda.
I szczerze mówiąc jestem z siebie zadowolony. Zastanawiam się tylko czy to jak gdzieś popełniłem błąd że tak to wyszło, czy błąd jest w projekcie. W sumie nie słyszałem żeby poprzednicy sklejający ten model napotkali takie kłopoty, więc może po prostu jest to efekt pierwszych prób klejenia modelu sposobem „do czoła”. No ale zawsze powtarzałem że modelarstwo to też sztuka radzenia sobie z wypadkami przy pracy.
Za wylotem chłodnicy oleju dorobiłem też trzy małe wyloty drenaży, Przedtem były tam małe kroplowe oprofilowania, które błędnie w ten sposób zinterpretowałem patrząc na grafikę modelu.
Zrobiłem też stateczniki poziome wraz z zastrzałami.
Tutaj nie było tak źle. Z grubsza wszystko pasowało. Wyszedł na jaw jednak niewielki błąd graficzny na poszyciu stateczników poziomych przy ich nasadach. Mianowicie (prawdopodobnie w spadku po Bf-10fF-4 Trop) w projekcie pozostały w tych miejscach linie które wyznaczały miejsca przyklejenia owiewek miedzy statecznikami poziomymi a pionowym. W tym modelu te owiewki są szczątkowe i nakleja się je tylko na statecznik pionowy. Liniew te więc zamalowałem. Trochę to widać na zdjęciach, ale tak naprawdę tylko pod odpowiednim kątem. Patrząc z góry jest to już niewidoczne. Na to jeszcze pójdzie kilka warstw lakieru a może i odrobina washu.
Tak to wyszło.
Zastrzały stateczników poziomych przykleiłem tak, by miały one jeszcze możliwość zmiany swojej długości. Tzn są one niejako konstrukcją teleskopową, gdzie do stateczników i kadłuba przyklejone są tylko ich owiewki a sam zastrzał jest włożony między nie bez kleju. Pozwoli mi to na ewentualną korektę geometrii usterzenia poziomego po przyklejeniu skrzydeł.
I rzut oka na całość.
Ależ to jest zgrabny samolot… I te kolory…
Naprawdę mi się ten model podoba.
Dziś opowiem o łączeniu do kupy wszystkiego co do tej pory było zrobione jako osobne moduły.
Chodzi o ramę kokpitu, połączone w skorupkę poszycia przodu kadłuba, dolnej owiewki silnika, oraz części ogonowej.
Oczywiście prosto nie było.
Wstępne przymiarki ujawniły bardzo poważne niespasowanie przedniej skorupy do ramy kokpitu i szkieletu nosa.
Kierując się jednak zasadą pasowania szkieletu do poszycia a nie odwrotnie, postanowiłem najpierw dopasować skorupę poszycia przodu do ramy kokpitu oklejonej już burtami wewnętrznymi z wyposażeniem. Żeby mi się to zgrało, musiałem na początek zrobić coś takiego.
Kiedy już spasowałem oba moduły, i okleiłem kokpit skorupą poszycia przodu, wyszło że teraz nie pasuje szkielet nosa.
I znowu rzeźbienie w tekturze, żeby jakoś to wyprowadzić. Musiałem odciąć od góry dość spory kawałek szkieletu w miejscu łączenia z przednią wręgą kokpitu oraz zeszlifować jeszcze nieco w miejscu osadzenia luf karabinów.
Jakoś się udało.
Tak to obecnie wygląda.
I szczerze mówiąc jestem z siebie zadowolony. Zastanawiam się tylko czy to jak gdzieś popełniłem błąd że tak to wyszło, czy błąd jest w projekcie. W sumie nie słyszałem żeby poprzednicy sklejający ten model napotkali takie kłopoty, więc może po prostu jest to efekt pierwszych prób klejenia modelu sposobem „do czoła”. No ale zawsze powtarzałem że modelarstwo to też sztuka radzenia sobie z wypadkami przy pracy.
Za wylotem chłodnicy oleju dorobiłem też trzy małe wyloty drenaży, Przedtem były tam małe kroplowe oprofilowania, które błędnie w ten sposób zinterpretowałem patrząc na grafikę modelu.
Zrobiłem też stateczniki poziome wraz z zastrzałami.
Tutaj nie było tak źle. Z grubsza wszystko pasowało. Wyszedł na jaw jednak niewielki błąd graficzny na poszyciu stateczników poziomych przy ich nasadach. Mianowicie (prawdopodobnie w spadku po Bf-10fF-4 Trop) w projekcie pozostały w tych miejscach linie które wyznaczały miejsca przyklejenia owiewek miedzy statecznikami poziomymi a pionowym. W tym modelu te owiewki są szczątkowe i nakleja się je tylko na statecznik pionowy. Liniew te więc zamalowałem. Trochę to widać na zdjęciach, ale tak naprawdę tylko pod odpowiednim kątem. Patrząc z góry jest to już niewidoczne. Na to jeszcze pójdzie kilka warstw lakieru a może i odrobina washu.
Tak to wyszło.
Zastrzały stateczników poziomych przykleiłem tak, by miały one jeszcze możliwość zmiany swojej długości. Tzn są one niejako konstrukcją teleskopową, gdzie do stateczników i kadłuba przyklejone są tylko ich owiewki a sam zastrzał jest włożony między nie bez kleju. Pozwoli mi to na ewentualną korektę geometrii usterzenia poziomego po przyklejeniu skrzydeł.
I rzut oka na całość.
Ależ to jest zgrabny samolot… I te kolory…
Naprawdę mi się ten model podoba.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Bardzo fajny! Właśnie tak się zastanawiałem, co zrobisz jak się okaże, że poszycie nie do końca pasuje do szkieletu. Szkoda, że nie pokazałeś szkieletu po przeróbkach :-(
Ale model idzie pięknie.
Ale model idzie pięknie.
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Mimo klopotow ze szkieletem wybrnales z tego bardzo dobrze. Efekt koncowy widoczny na zdjeciach bardzo imponujacy. Przyznam Ci rowniez razcje co do kolorow i sylwetki modelu. Jak do tej pory wyglada to znakomicie. Mam tez nadzieje, ze utrzymasz tempo budowy i do konca roku model bedzie skonczony. Czego Ci zycze
FW-190 D-9 FW-190 A-4 Spitfire mk.Vb Spitfire mk.Vc Spitfire mk.XVIe PZL P.11c JU-88D-1 B-239 P-40E Jak-1b P-47D-11 Spitfire LF.IX Spitfire mk.Ia Hawker Hurricane
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
F4U Corsair
"Buduję miniaturowe 'repliki' samolotów, a nie kartonowe modele"
Piotr Rowiński
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Wielkie dzięki.
Rowin, koniec roku to dość karkołomny termin, szczególnie że zaraz jadę na kolejne szkolenie i nie wiem czy uda mi się tam cokolwiek pokleić.
Ale też chciałbym go sprawnie ukończyć.
Micek, no nie pomyślałem żeby robić zdjęcie zmasakrowanemu ogryzkowi z tektury. W ferworze walki myśli się tylko o tym żeby jak najszybciej wybrnąć z kłopotów. Następnym razem może dam radę.
Dzięki za czynny udział w relacji.
Pozdrawiam.
Rowin, koniec roku to dość karkołomny termin, szczególnie że zaraz jadę na kolejne szkolenie i nie wiem czy uda mi się tam cokolwiek pokleić.
Ale też chciałbym go sprawnie ukończyć.
Micek, no nie pomyślałem żeby robić zdjęcie zmasakrowanemu ogryzkowi z tektury. W ferworze walki myśli się tylko o tym żeby jak najszybciej wybrnąć z kłopotów. Następnym razem może dam radę.
Dzięki za czynny udział w relacji.
Pozdrawiam.
-Dziadku, ruskie w kosmos poleciały!
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
-Wszystkie?
-Nie, dwóch tylko.
-To co mi d... zawracasz!?
ZŁO SQUAD
Re: [R] Messerschmitt Bf-109E-4 (K.A. 2/2007) by ZŁO SQUAD
Ja się zabieram do Bf-109 z Halińskiego i się zabrać nie mogę. Ale oglądając twoje zdjęcia, nabrałem ochoty. Czy - jak to mówią - motywacji. Ale ja o czym innym właściwie... Czy Ty jedziesz na to kolejne szkolenie (jeśli można zapytać) również do Szkocji? A jeśli tak, to gdzie? Bo ja stacjonuję jakieś 20 mil na wschód od Glasgow To może mógłbym poznać sławnego Laszlika ?