[R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Moderatorzy: kartonwork, Tempest, Edmund_Nita
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Załóż pokrowce i mało co widać.
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Z tymi pokrowcami to, jak czytałem, było tak, że montowali je w fabryce, ponoć nawet malowano w kolorze kamo. A w praktyce dość szybko samolot je tracił. Może same zaczynały odczepiać się, może po prostu nie sprawdzały się w praktyce.
Aby zrobić pokrowce na tym etapie, wystarczyłoby kupić żywiczne z CMK i takowe wkleić, ale wolę się pomęczyć i podłubać przy tych.
Miałem o tym pisać w następnym poście, ale skoro już ruszyliśmy temat. P-40 to nie Mustang czy Spit, ale trochę tego naprodukowali i trochę ocalało. Prawdziwy koń roboczy WWII. Internet powinien być zalany fotkami detali, jak wnęki. Otóż nie tym razem...
Mam wrażenie, że wszędzie się przewija kilka fotek, zrobionych naście lat temu. Na dodatek często są to egzemplarze odrestaurowane w taki sposób, że ma się to nijak do oryginału. A starych, dobrych zdjęć jak na lekarstwo. Więc znów zamiast je kleić, tracę czas by znaleźć jakąkolwiek sensowną dokumentację.
Aby zrobić pokrowce na tym etapie, wystarczyłoby kupić żywiczne z CMK i takowe wkleić, ale wolę się pomęczyć i podłubać przy tych.
Miałem o tym pisać w następnym poście, ale skoro już ruszyliśmy temat. P-40 to nie Mustang czy Spit, ale trochę tego naprodukowali i trochę ocalało. Prawdziwy koń roboczy WWII. Internet powinien być zalany fotkami detali, jak wnęki. Otóż nie tym razem...
Mam wrażenie, że wszędzie się przewija kilka fotek, zrobionych naście lat temu. Na dodatek często są to egzemplarze odrestaurowane w taki sposób, że ma się to nijak do oryginału. A starych, dobrych zdjęć jak na lekarstwo. Więc znów zamiast je kleić, tracę czas by znaleźć jakąkolwiek sensowną dokumentację.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Ja natomiast czytałem że te pokrowce były fabrycznie montowane tylko do wersji E. W warunkach polowych były w większości usuwane przez obsługę naziemną bo utrudniały dostęp do instalacji.
Szacunek za pocienienie poszycia. Najbardziej niewdzięczna dla mnie robota ale efekt będzie bardziej realistyczny. Nie lepiej było te wnęki wykonać od postaw? I tak musisz to szlifować na połączeniu a jakość tej żywicy pozostawia wiele do życzenia. Tylko polecam cienki PLA o grubości 0,1 mm i kleić na klej kontaktowy. Tu masz taki kątownik z PLA 0,1 mm o wymiarach 0,6x0,6mm
Wydaje mi się że wzmocnienia wnęk mają profil ceownika a nie profil H, bo nie widać nitowania wewnątrz profili
Szacunek za pocienienie poszycia. Najbardziej niewdzięczna dla mnie robota ale efekt będzie bardziej realistyczny. Nie lepiej było te wnęki wykonać od postaw? I tak musisz to szlifować na połączeniu a jakość tej żywicy pozostawia wiele do życzenia. Tylko polecam cienki PLA o grubości 0,1 mm i kleić na klej kontaktowy. Tu masz taki kątownik z PLA 0,1 mm o wymiarach 0,6x0,6mm
Wydaje mi się że wzmocnienia wnęk mają profil ceownika a nie profil H, bo nie widać nitowania wewnątrz profili
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Żywiczne wnęki wykorzystałem jako bazę, skoro już je kupiłem. Może to efekt psychologiczny, że tylko mam dorobić kilka detali, a nie robić od podstaw całą.
To, że to profil C wypatrzyłem jakiś czas temu, ale miało o tym być w następnej odsłonie. Mam PLA 0,1, ale wydaje mi się za cienki, robiłem z 0,25, bo PLA 0,2 jeszcze nie kupiłem.
Wstawione przez Ciebie zdjęcia to właśnie jedne z tych pięciu na krzyż, jakie można znaleźć. Fotki tej szarej nadają się tylko do budowy struktury, bo szczegóły całkowicie od czapy.
To, że to profil C wypatrzyłem jakiś czas temu, ale miało o tym być w następnej odsłonie. Mam PLA 0,1, ale wydaje mi się za cienki, robiłem z 0,25, bo PLA 0,2 jeszcze nie kupiłem.
Wstawione przez Ciebie zdjęcia to właśnie jedne z tych pięciu na krzyż, jakie można znaleźć. Fotki tej szarej nadają się tylko do budowy struktury, bo szczegóły całkowicie od czapy.
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
miejsce powszechnie znane, ale chyba nie wiele daje
http://www.p40warhawk.com/Whats_New/whatsnew.htm
Przekop tu, chyba że byłeś
https://www.avialogs.com/aircraft-c/cur ... -40warhawk
http://www.p40warhawk.com/Whats_New/whatsnew.htm
Przekop tu, chyba że byłeś
https://www.avialogs.com/aircraft-c/cur ... -40warhawk
Pozdrawiam Marek - sklejacz fabrycznych części,przeznaczonych do samodzielnego montażu.
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Struktura pomalowana, farba to Gunze C351.
Jak Mateusz wspomniał, wzmocnienia mają profil C, a nie H jak początkowo mi się wydawało, otwarty od strony krawędzi spływu.
Próbowałem to zasymulować malując na czarno tylne ścianki, ale finalnie nawaliłem za dużo farby...
Jak Mateusz wspomniał, wzmocnienia mają profil C, a nie H jak początkowo mi się wydawało, otwarty od strony krawędzi spływu.
Próbowałem to zasymulować malując na czarno tylne ścianki, ale finalnie nawaliłem za dużo farby...
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Coś się tam dłubie, ale powili. Te fotki miały być kilka tygodni temu, ale robione na szybko przed wyjazdem wyszły słabe.
Ostanie męczenie wlotem, zdjęcie dalej słabe, bo nie miałem baterii do lampy makro.
Po wklejeniu chłodnic zrobiło się tam jaśniej, jasny aluminiowy ładnie odbija światło.
Więc może jednak warto było poświecić te kilka godzin, choć to kolejny detal, co zginie przy całym modelu.
Nie mogąc się przełamać, by zabrać się za wyposażenie wnęk podwozia, zacząłem robić wszystko inne.
Charakterystyczne dla M otwory do chłodzenia. W modelu tylko lekko zaakcentowane.
Cały element zeszlifowany poniżej 1mm, wywiercone otwory, a od środka dodatkowo większą średnicą, by pocienić krawędź. Teraz to wygląda, wycięte w basze, a nie pancerzu. Na koniec wkleiłem na styk, a miałem się bawić w jakieś podkładki niwelujące zeszlifowany materiał.
Panel na wydechy jeszcze wymaga dopieszczenia, specjalnie nie próbowałem wklejać tego idealnie równo.
By tu poprawić spasowanie, potrzeba była rozpórka kadłuba i dołożenie materiału z przodu centropłata,
Górna część płata przyklejona teraz, obyło się ze szpachli. Klasyczną metodą jest dużo trudniej, a to najbardziej widoczne połączenie w modelu i najtrudniejsze do wyprowadzenia.
Ogon na gotowo, nie licząc podwozia i świateł.
Boczne linie lotek, podobnie jak sterów wysokości, pogrubione i pogłębione, by nie wyglądały, jak kolejna linia podziału blach.
W Ms.406 zrobiłem tam na wylot i źle to wyglądało, skończyło się robieniem lotek od nowa.
Całość.
Podwozie.
Najwięcej roboty było z przeróbką nożyc, których i tak za bardzo nie będzie widać. Jedno to wyskrobanie materiału na łączeniach, by wyglądały, jak z kilku kawałków, a nie monoblok. Drogie to odwrócenie mocowań do goleni. Zewnętrzna część jest na nożycach, a nie nodze.
Wszystkie śruby zamienione z płaskich kółek, na hexy. Od nowa łączenie połówek okucia, w którym obracała się goleń, w modelu tylko było coś wystające z przodu.
Przewód do hamulca jest jednym elastycznym kawałkiem, bez metalowych odcinków, co jest ułatwieniem. Prowadzenie go lekko się różni z samolotu na samolot, kwestia w którym miejscu przechodzi przez obejmę nad widoczną częścią tłoczyska.
Widoczne felgi, a raczej osłony hamulca z żywic edka.
Śmigło. Póki co, nie mogę zrobić lepszego zdjęcia by to pokazać. Od przodu kształt był ok, skręcenie też, ale z boku wyglądało, jak napuchnięte, jak to i w kartonówkach nam wychodzi. Najpierw coś tam się bawiłem ręcznie, ale bez jakiegoś efektu. Finalnie dwie godziny powolnego frezowania dolnej strony profilu. Z wypukłego, na lekko wklęsły. Na znacznej powierzchni obydwie strony łopaty są niemal równoległe, pod światło widać, jak cienkie.
Teraz to wygląda, jak metalowe śmigło, a nie drewniane. Tu zdecydowanie było warto poświęcić więcej czasu. Nawet, jakby były jakieś żywiczne, to nie lepsze. Mam nadzieję, że po malowaniu będzie to lepiej widać.
Lufy, a raczej blast tubes, z zestawu detali Mastera, zdecydowanie polecam, nr.1 na liście dodatków do tego modelu.
Niepotrzebnie na siłę całość robiłem wiertłami. Po przewierceniu się, powinienem dalej obrabiać pilnikiem. Dolna część otworu jest całą drogę w plastiku, a górna pusta, więc cały czas to pcha wiertło do góry.
Ostanie męczenie wlotem, zdjęcie dalej słabe, bo nie miałem baterii do lampy makro.
Po wklejeniu chłodnic zrobiło się tam jaśniej, jasny aluminiowy ładnie odbija światło.
Więc może jednak warto było poświecić te kilka godzin, choć to kolejny detal, co zginie przy całym modelu.
Nie mogąc się przełamać, by zabrać się za wyposażenie wnęk podwozia, zacząłem robić wszystko inne.
Charakterystyczne dla M otwory do chłodzenia. W modelu tylko lekko zaakcentowane.
Cały element zeszlifowany poniżej 1mm, wywiercone otwory, a od środka dodatkowo większą średnicą, by pocienić krawędź. Teraz to wygląda, wycięte w basze, a nie pancerzu. Na koniec wkleiłem na styk, a miałem się bawić w jakieś podkładki niwelujące zeszlifowany materiał.
Panel na wydechy jeszcze wymaga dopieszczenia, specjalnie nie próbowałem wklejać tego idealnie równo.
By tu poprawić spasowanie, potrzeba była rozpórka kadłuba i dołożenie materiału z przodu centropłata,
Górna część płata przyklejona teraz, obyło się ze szpachli. Klasyczną metodą jest dużo trudniej, a to najbardziej widoczne połączenie w modelu i najtrudniejsze do wyprowadzenia.
Ogon na gotowo, nie licząc podwozia i świateł.
Boczne linie lotek, podobnie jak sterów wysokości, pogrubione i pogłębione, by nie wyglądały, jak kolejna linia podziału blach.
W Ms.406 zrobiłem tam na wylot i źle to wyglądało, skończyło się robieniem lotek od nowa.
Całość.
Podwozie.
Najwięcej roboty było z przeróbką nożyc, których i tak za bardzo nie będzie widać. Jedno to wyskrobanie materiału na łączeniach, by wyglądały, jak z kilku kawałków, a nie monoblok. Drogie to odwrócenie mocowań do goleni. Zewnętrzna część jest na nożycach, a nie nodze.
Wszystkie śruby zamienione z płaskich kółek, na hexy. Od nowa łączenie połówek okucia, w którym obracała się goleń, w modelu tylko było coś wystające z przodu.
Przewód do hamulca jest jednym elastycznym kawałkiem, bez metalowych odcinków, co jest ułatwieniem. Prowadzenie go lekko się różni z samolotu na samolot, kwestia w którym miejscu przechodzi przez obejmę nad widoczną częścią tłoczyska.
Widoczne felgi, a raczej osłony hamulca z żywic edka.
Śmigło. Póki co, nie mogę zrobić lepszego zdjęcia by to pokazać. Od przodu kształt był ok, skręcenie też, ale z boku wyglądało, jak napuchnięte, jak to i w kartonówkach nam wychodzi. Najpierw coś tam się bawiłem ręcznie, ale bez jakiegoś efektu. Finalnie dwie godziny powolnego frezowania dolnej strony profilu. Z wypukłego, na lekko wklęsły. Na znacznej powierzchni obydwie strony łopaty są niemal równoległe, pod światło widać, jak cienkie.
Teraz to wygląda, jak metalowe śmigło, a nie drewniane. Tu zdecydowanie było warto poświęcić więcej czasu. Nawet, jakby były jakieś żywiczne, to nie lepsze. Mam nadzieję, że po malowaniu będzie to lepiej widać.
Lufy, a raczej blast tubes, z zestawu detali Mastera, zdecydowanie polecam, nr.1 na liście dodatków do tego modelu.
Niepotrzebnie na siłę całość robiłem wiertłami. Po przewierceniu się, powinienem dalej obrabiać pilnikiem. Dolna część otworu jest całą drogę w plastiku, a górna pusta, więc cały czas to pcha wiertło do góry.
- bestialsko
- Posty: 280
- Rejestracja: sob lut 20 2010, 16:23
- Lokalizacja: Kraków
- x 119
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Hi,
O kurczaki! Klasa podwozie. Widać nawet ząbki!
O kurczaki! Klasa podwozie. Widać nawet ząbki!
Pzdr.
BES.
BES.
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
Wnęki podwozia gotowe.
Już kilka miesięcy temu powiedziałem sobie, że dłużej tego odwlekać się nie da i trzeba skończyć, ale jednak się dało...
Wyjąłem 747-8F dla młodego, tak o by wyciąć parę części i zobaczyć co i jak. I jak zwykle... Silniki prawie gotowe, skrzydło gotowe, kadług gotowy do sklejenia.
Ale wracając do meritum. Jak już mówiłem, w praktyce okazało się, że nie mogę znaleźć sensownej dokumentacji do tego. To co wyszło, jest głównie na podstawie jednej wnęki, najlepiej obfotografowanej, takie uśrednienie z tego co mam. Są zdjęcia z bardziej skomplikowaną hydrauliką, ale prawdopodobnie starszej wersji, współczesne renowacje to ogólnie styl wolny.
Po sklejeniu standardowe brudzenie brązem VanDyke, a potem coś w stylu filtru/washa olejem Buff od AB502. Samolot operował na Pacyfiku, więc zakładam, że trochę się tam kurzyło. Czego na zdjęciach nie widać za bardzo, to na koniec, metalowe elementy były lekko doczyszczone i przetarte połyskiem, by lekko się odróżniały od matowej reszty.
Wnęki wklejone, nawet dobrze wszystko widać.
Plastik za blaszką obok wnęk wyfrezowany, by było pusto, a nie blaszka przyklejona do ścianki.
Karabiny, zagłębienia imitujące wyrzutniki przewiercone na wylot. W wyrzutniki łusek wklejone imitacje karabinów, wyrzutniki taśm podwyższone.
Już kilka miesięcy temu powiedziałem sobie, że dłużej tego odwlekać się nie da i trzeba skończyć, ale jednak się dało...
Wyjąłem 747-8F dla młodego, tak o by wyciąć parę części i zobaczyć co i jak. I jak zwykle... Silniki prawie gotowe, skrzydło gotowe, kadług gotowy do sklejenia.
Ale wracając do meritum. Jak już mówiłem, w praktyce okazało się, że nie mogę znaleźć sensownej dokumentacji do tego. To co wyszło, jest głównie na podstawie jednej wnęki, najlepiej obfotografowanej, takie uśrednienie z tego co mam. Są zdjęcia z bardziej skomplikowaną hydrauliką, ale prawdopodobnie starszej wersji, współczesne renowacje to ogólnie styl wolny.
Po sklejeniu standardowe brudzenie brązem VanDyke, a potem coś w stylu filtru/washa olejem Buff od AB502. Samolot operował na Pacyfiku, więc zakładam, że trochę się tam kurzyło. Czego na zdjęciach nie widać za bardzo, to na koniec, metalowe elementy były lekko doczyszczone i przetarte połyskiem, by lekko się odróżniały od matowej reszty.
Wnęki wklejone, nawet dobrze wszystko widać.
Plastik za blaszką obok wnęk wyfrezowany, by było pusto, a nie blaszka przyklejona do ścianki.
Karabiny, zagłębienia imitujące wyrzutniki przewiercone na wylot. W wyrzutniki łusek wklejone imitacje karabinów, wyrzutniki taśm podwyższone.
- Szydercza Gała
- Posty: 2327
- Rejestracja: pt mar 05 2004, 14:48
- Lokalizacja: ZIELONA WYSPA PEŁNA OWIEC
- x 169
Re: [R] Curtiss P-40M Warhawk 1/32 Hasegawa
TAK
NUR FüR MASON!!!!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!
ZŁO SQUAD
WSPÓŁZAWODNICTWO RACJONALIZATORSKIE- DŹWIGNIĄ POSTĘPU TECHNICZNEGO!
NIE OTWIERAM MINIATUREK !!!