Podejrzewam, że nie zaszkodzi. Możesz też zaplanować do niego jakąś minimalistyczną podstawkę - otwarta kabina, jakieś szmaciane/brezentowe "chodniki" rozłożone na skrzydle przez obsługę... to na wypadek gdyby już bardzo było źle według Ciebie i pod górkę. Warto ratować ten model bo wygląda bardzo fajnie
[Relacja/Galeria] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Moderatorzy: laszlik, kartonwork, Tomasz D.
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Super robota. Bardzo podoba mi się detal, który zrobiłeś we wnękach podwozia.
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Dobrze że wróciłeś bo zaczynałem się martwić. Mnie bardzo podobają się te wycięcia w klapce wyważającej. To przednie oprofilowanie skrzydła to faktycznie trudnie technicznie detal do wykonania. Nie ma tragedii. Ja bym to prysnął takim delikatnym filtrem z aerografu po pierwszym lakierowaniu.
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Dzięki
jacob - dzięki za pomysł - figurka pilota już czeka na malowanie, ale o położonych szmatach nie myślałem. Ale mam nadzieję, że nie będę się musiał posuwać do takich sztuczek
Mateusz Skałecki - nie będę ryzykował, już raz próbowałem robić retusz aerografem i wyszła z tego tragedia delikatny filtr może wyrównałby kolor, jednak nie pomógłby na szpary :/
Ostatnim krokiem przed polakierowaniem kadłuba było wykonanie i doklejenie sterów. Aby dodać odrobiny realizmu trymery odciąłem, a następnie po zaokrągleniu jednej krawędzi wkleiłem z powrotem. Krawędź spływu oczywiście zeszlifowana, aby uzyskać jak najmniejszą grubość elementu.
jacob - dzięki za pomysł - figurka pilota już czeka na malowanie, ale o położonych szmatach nie myślałem. Ale mam nadzieję, że nie będę się musiał posuwać do takich sztuczek
Mateusz Skałecki - nie będę ryzykował, już raz próbowałem robić retusz aerografem i wyszła z tego tragedia delikatny filtr może wyrównałby kolor, jednak nie pomógłby na szpary :/
Ostatnim krokiem przed polakierowaniem kadłuba było wykonanie i doklejenie sterów. Aby dodać odrobiny realizmu trymery odciąłem, a następnie po zaokrągleniu jednej krawędzi wkleiłem z powrotem. Krawędź spływu oczywiście zeszlifowana, aby uzyskać jak najmniejszą grubość elementu.
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Doskonale
Dylematy są zrozumiałe, bo każdy dąży do takiej czy innej "doskonałości".
W niczym jednak nie umniejszają pięknego wykonania, widocznego dla zewnętrznego obserwatora
Dylematy są zrozumiałe, bo każdy dąży do takiej czy innej "doskonałości".
W niczym jednak nie umniejszają pięknego wykonania, widocznego dla zewnętrznego obserwatora
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Zapraszam na kolejną aktualizacje - tym razem kartonowo-żywiczną
Zacząłem dłubać przy detalach - zespole kółka ogonowego, oraz kołpaku śmigła. Oba te elementy sklejone bez większych modyfikacji, jedynie trochę nagniotłem mieszek tylnego widelca.
Cały model został na tym etapie potraktowany matowym lakierem Gunze:
Jako dodatek do modelu zakupiłem żywiczną figurkę pilota:
Pierwszym krokiem było sklejenie wszystkiego w całość i pomalowanie białym podkładem:
Drugim krokiem było pomalowanie skóry. Twarz figurki nie obfituje w wyraźne detale, do tego miałem problem z sensownym pomalowaniem oczu. W efekcie otrzymałem coś pomiędzy muminkiem a Dave'm Bautista Oczywiście głowa trafiła do zmywacza i czeka na drugie podejście.
Udało mi się także pomalować kamizelkę. Tym razem postawiłem na nieco większy kontrast i przerysowanie niż w przypadku figurek w Tomahawk'u:
Zacząłem dłubać przy detalach - zespole kółka ogonowego, oraz kołpaku śmigła. Oba te elementy sklejone bez większych modyfikacji, jedynie trochę nagniotłem mieszek tylnego widelca.
Cały model został na tym etapie potraktowany matowym lakierem Gunze:
Jako dodatek do modelu zakupiłem żywiczną figurkę pilota:
Pierwszym krokiem było sklejenie wszystkiego w całość i pomalowanie białym podkładem:
Drugim krokiem było pomalowanie skóry. Twarz figurki nie obfituje w wyraźne detale, do tego miałem problem z sensownym pomalowaniem oczu. W efekcie otrzymałem coś pomiędzy muminkiem a Dave'm Bautista Oczywiście głowa trafiła do zmywacza i czeka na drugie podejście.
Udało mi się także pomalować kamizelkę. Tym razem postawiłem na nieco większy kontrast i przerysowanie niż w przypadku figurek w Tomahawk'u:
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Płatowiec prezentuje się wspaniale.
A kołpak to jest tak fabrycznie "waloryzowany"? Bo przetarcia czerwonego są dość, że tak powiem, dziwne?
pzdr Grzegorz
ZŁO SQUAD
ZŁO SQUAD
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Kedzier, model wychodzi super - ale ten kołpak, nie chciałbyś go zrobić raz jeszcze, bardziej wyoblić, zaokrąglić go? Nawet pomalować przeszlifowany kształt. Wyszedł trochę kanciasto (trochę jak te "kwadratowe" kadłuby Limów-2 różnych wersji, co ich to "urodzaj" ostatnio mamy ). Marudzę, bo mi wizualnie to nie pasuje do jakości reszty. Może warto? Masz drugą wycinankę?
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
A oni z tymi mieczami do samolotu wsiadali? Żeby się nie skończyło jak w filmie Przekręt (ang. Snatch)
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [Relacja] Nakajima Ki-84 Hayate, AH, 1/2006
Będziesz Mateusz w Nowym Tomyślu?