[R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Moderatorzy: Tomasz D., laszlik, kartonwork
- Lukson 1982
- Posty: 94
- Rejestracja: śr sty 04 2023, 17:38
- Lokalizacja: Szamotuły
- x 10
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Podziwiam Twój upór przy kadłubie
Jak dla mnie to masochizm
Jak dla mnie to masochizm
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Nie, raczej to tzw. proces tFórczy, inaczej to Forum musiałoby zmienić profil
Pozostając w temacie tForzenia, przepuściłem projekt przez Corela i wydrukowałem oklejki.
Zdążyłem skleić pierwszy, bazowy segment i...
okazało się, że Pan Projektant źle przygotował profil wręgi, zrobił ją asymetryczną góra/dół. Jak to dobrze, że mam do niego blisko i go od razu opierniczyłem. A on, że nie zauważył w 3D - ślepiec jeden. Obiecał, że następnym razem będzie wychodził przy krzywych z prostszych, mniej przekombinowanych figur. Za to przerobił prawie wszystkie wręgi od nowa, bo ta jedna zmiana pociągnęła za sobą lawinę... bluzgów.
Zdrowia życzę
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Projekt po przeróbkach, wręgi z korektami na grubość papieru, oklejki porozwijane - tniemy i kleimy...
Tam gdzie tylko się dało wklejałem wręgę dla asekurowania kształtów. Wymyśliłem sobie bowiem kadłub (bez belki ogonowej) o długości niespełna 21 cm na 14 oklejek, nie licząc dziobu z wiatrochronem. Dlatego jak nigdy, zacząłem stosować wręgi bojąc się o symetrię rozbuchanego projektu.
Oczywiście nie szło bez problemów, jedna z oklejek wyszła mi spod ręki lekko za duża i musiałem ją delikatnie docinać do domknięcia obwodu. Cięcie szczęśliwie wypadło na oknie, więc problemu nie powinno być z tym potem.
Najpierw szedłem od środka do przodu, potem zadek.
Z tyłu mi niestety nie poszło. W pewnym momencie oklejania musiałem zrezygnować z wręg - bo w tej kolejności zwyczajnie już mi się nie mieściły. Zemściło to się na niekontrolowanym, zbyt mocnym zwężeniu oklejek w stosunku do projektu (tam gdzie nie ma wręg z tyłu). Skutkiem czego ostania oklejka jest wręcz na siłę wsadzona i jeszcze lekko docinana. Ale to nie jedyna konsekwencja - w tej konfiguracji belka ogonowa nie wjedzie swobodnie na swoje miejsce - bo sztucznie będą ją do góry podnosić niepoprawnie sklejone paski. Pokapowałem się dopiero na końcu jak miałem zatkać ogon ostatnią oklejką. Na razie zarządzanie kryzysowe podpowiada:
- klej od nowa cały kadłub (inaczej),
- utnij wadliwy zad i doklej poprawny,
- sklej belkę i zobacz ile trzeba dociąć burt, żeby weszła i zweryfikuj krzywiznę styczności kadłuba z belką.
idę spać i rano do roboty. Może mnie co natchnie.
Miłego tygodnia.
Tam gdzie tylko się dało wklejałem wręgę dla asekurowania kształtów. Wymyśliłem sobie bowiem kadłub (bez belki ogonowej) o długości niespełna 21 cm na 14 oklejek, nie licząc dziobu z wiatrochronem. Dlatego jak nigdy, zacząłem stosować wręgi bojąc się o symetrię rozbuchanego projektu.
Oczywiście nie szło bez problemów, jedna z oklejek wyszła mi spod ręki lekko za duża i musiałem ją delikatnie docinać do domknięcia obwodu. Cięcie szczęśliwie wypadło na oknie, więc problemu nie powinno być z tym potem.
Najpierw szedłem od środka do przodu, potem zadek.
Z tyłu mi niestety nie poszło. W pewnym momencie oklejania musiałem zrezygnować z wręg - bo w tej kolejności zwyczajnie już mi się nie mieściły. Zemściło to się na niekontrolowanym, zbyt mocnym zwężeniu oklejek w stosunku do projektu (tam gdzie nie ma wręg z tyłu). Skutkiem czego ostania oklejka jest wręcz na siłę wsadzona i jeszcze lekko docinana. Ale to nie jedyna konsekwencja - w tej konfiguracji belka ogonowa nie wjedzie swobodnie na swoje miejsce - bo sztucznie będą ją do góry podnosić niepoprawnie sklejone paski. Pokapowałem się dopiero na końcu jak miałem zatkać ogon ostatnią oklejką. Na razie zarządzanie kryzysowe podpowiada:
- klej od nowa cały kadłub (inaczej),
- utnij wadliwy zad i doklej poprawny,
- sklej belkę i zobacz ile trzeba dociąć burt, żeby weszła i zweryfikuj krzywiznę styczności kadłuba z belką.
idę spać i rano do roboty. Może mnie co natchnie.
Miłego tygodnia.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Podziwiam Twoje zmagania. Moim zdaniem 2 opcja jest chyba najbardziej ekonomiczna ewentualnie 3.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Rety, trzecia podstrona relacji, modelu nie widać, a złomowisko rośnie...
Jednak jest pewien postęp
Na starym wariancie przetestowałem wyjmowanie/wyłamywanie wklejonych punktowo wręg na CA i poszło OK. Będę w nieokreślonej przyszłości potrzebował wydmuszki w tej części kadłuba.
No prawie zaczęły pasować, bo ja drukuję oklejki na kartonie 250g, po czym naklejam BCG na drugi arkusz 250g, wycinam i dopiero kształtuję. Dwuwarstwowa sklejka bywa nieco oporna, co daje w rezultacie dość siermiężny efekt - w standardzie taka jakość pasowania by nie przeszła.
A poniżej to, o co była cała zadyma, z lewej popsuty kadłub, z prawej - prawidłowy, zadek.
Mój drogocenny urobek trafił do lakierni. Odmiennie w stosunku do mojej dotychczasowej procedury nie lakierowałem Domaluxem arkuszy przed wycięciem. Sklejałem surowe arkusze. Zrobiłem tak celowo, ponieważ widoczny na zdjęciach fragment bryły po sklejeniu zagruntowałem/zaimpregnowałem roztworem żywicy akrylowej Paraloid B72. To dość powszechnie stosowany specyfik w konserwacji zabytków np. drewnianych mebli, ram obrazów, druków, skamielin itp. Bardzo ładnie wchodzi w papier i co ważne, nie rozkleja BCG. Nie działa tak drastycznie jak CA, który tworzy "kamieniste" zacieki. Za to nieco wzmacnia i spaja włókna. Na ile, to się jeszcze okaże. Poza tym papier stał się bardziej odporny na wodny Domalux, którym pomalowałem kilkukrotnie po tym zabiegu kadłub. Lakier nie pofalował/poskręcał kartonu - o to chodziło. Liczę, że ta kombinacja przyczyni się pewnego wzrostu wytrzymałości i spoistości wydmuszki kadłuba, kiedy usunę wręgi ze środka.
Teraz muszę zrobić podejście do dziobu i wiatrochronu. Obawiam się, że znowu mogą być jaja niestety.
Ze starej belki ogonowej jest całkiem fajne tymczasowe trzymadło na potrzeby lakierowania Potem będzie gdzie indziej.
Zdrówka tradycyjnie!
Jednak jest pewien postęp
Na starym wariancie przetestowałem wyjmowanie/wyłamywanie wklejonych punktowo wręg na CA i poszło OK. Będę w nieokreślonej przyszłości potrzebował wydmuszki w tej części kadłuba.
Nope, jednak opcja pierwsza. Przysiadłem i zrobiłem skopany kadłub raz jeszcze, przy okazji pozbywając się problemów z docinaniem oklejek kabinowych. Wychodzi na to, że miałem problem z drukarką, która była uprzejma nieco skracać wydruk. Zmieniłem ułożenie oklejek na arkuszu (w poprzek, nie wzdłuż dłuższego boku A4) i pomogło. Oklejki w końcu zaczęły do siebie pasować.
No prawie zaczęły pasować, bo ja drukuję oklejki na kartonie 250g, po czym naklejam BCG na drugi arkusz 250g, wycinam i dopiero kształtuję. Dwuwarstwowa sklejka bywa nieco oporna, co daje w rezultacie dość siermiężny efekt - w standardzie taka jakość pasowania by nie przeszła.
A poniżej to, o co była cała zadyma, z lewej popsuty kadłub, z prawej - prawidłowy, zadek.
Mój drogocenny urobek trafił do lakierni. Odmiennie w stosunku do mojej dotychczasowej procedury nie lakierowałem Domaluxem arkuszy przed wycięciem. Sklejałem surowe arkusze. Zrobiłem tak celowo, ponieważ widoczny na zdjęciach fragment bryły po sklejeniu zagruntowałem/zaimpregnowałem roztworem żywicy akrylowej Paraloid B72. To dość powszechnie stosowany specyfik w konserwacji zabytków np. drewnianych mebli, ram obrazów, druków, skamielin itp. Bardzo ładnie wchodzi w papier i co ważne, nie rozkleja BCG. Nie działa tak drastycznie jak CA, który tworzy "kamieniste" zacieki. Za to nieco wzmacnia i spaja włókna. Na ile, to się jeszcze okaże. Poza tym papier stał się bardziej odporny na wodny Domalux, którym pomalowałem kilkukrotnie po tym zabiegu kadłub. Lakier nie pofalował/poskręcał kartonu - o to chodziło. Liczę, że ta kombinacja przyczyni się pewnego wzrostu wytrzymałości i spoistości wydmuszki kadłuba, kiedy usunę wręgi ze środka.
Teraz muszę zrobić podejście do dziobu i wiatrochronu. Obawiam się, że znowu mogą być jaja niestety.
Ze starej belki ogonowej jest całkiem fajne tymczasowe trzymadło na potrzeby lakierowania Potem będzie gdzie indziej.
Zdrówka tradycyjnie!
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Fajnie to wszystko wygląda, chociaż muszę przyznać, że masochistą z Ciebie. Niby kolejny kadłub (fragment) taki sam, a jednak inny. Można się pogubić... Ilość sklejonych surówek nie powstydziło by się żadne wydawnictwo...
Zanim się jednak wyłoni coś z tej stery pudełek, to pewnie jeszcze trochę poczekamy?
Nie mniej trzymam kciuki, bo Przeciszów 2025 się zbliża...
Zanim się jednak wyłoni coś z tej stery pudełek, to pewnie jeszcze trochę poczekamy?
Nie mniej trzymam kciuki, bo Przeciszów 2025 się zbliża...
-
- Posty: 479
- Rejestracja: sob sty 17 2015, 22:34
- Lokalizacja: Wielkopolska
- x 102
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Mnie sią taka robota projektowa podoba. A nie myślałeś możne nad pociągnięciem tego żywicą UV, taką do drukarek 3D? Ktoś na Facebooku o tym pisał i podobno fajnie to wychodzi po utwardzeniu.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Nie słyszałem o takim pomyśle jednak podejrzewam, że taki proces "mocno pachnie". W moim domowym zaciszu muszę bardzo uważać na "zapachy". Ale poczytam, poszukam - może kiedyś się przyda. W tym konkretnym przypadku bryła bazowa będzie 100% papierowa.
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
Dokleiłem nos z wiatrochronem. Było trochę docinania, bo coś w projekcie tak sobie dogodziłem, że niektóre powierzchnie nie chciały się łatwo rozwijać. Wychodzi mój brak doświadczenia. No ale już części na miejscu. Zanim zamknąłem kadłub wydłubałem ze środka wręgi, bo później przez otwór drzwi byłoby to trudniejsze. Zacząłem już powoli pracować nad powierzchnią wyciągając z niej "średnią".
Udanego tygodnia
Udanego tygodnia
- pawelelka77
- Posty: 424
- Rejestracja: pn kwie 11 2011, 8:12
- Lokalizacja: BYDGOSZCZ/BYSŁAW/TUCHOLA
- x 108
Re: [R] SM-1W w skali 1:25 od podstaw
No, jestem pod wrażeniem, Jakub! Ależ to ładnie się układa. Widoczna siatka pozwala ocenić faktyczny kształt bryły jaką udało Ci się uchwycić. BRAWO!